sepp Napisano 4 Sierpień 2010 Napisano 4 Sierpień 2010 PANOWIE zorganizujmy te wyprawe na Bieszczady! na Chryszczata!Zainspirowal mnie ten artykul:http://przewodnik.onet.pl/dreszczyk/zolnierze-z-zaswiatow,2,3336741,artykul.htmlPiszcie i organizujmy wyprawe
Kadaf Napisano 5 Sierpień 2010 Napisano 5 Sierpień 2010 Bardzo chętnie się piszę na taką wyprawkę po Bieszczadach...Pzdr
Czlowieksniegu Napisano 5 Sierpień 2010 Napisano 5 Sierpień 2010 Tylko musicie uważać na Władcę Bieszczad...
cobrasaper Napisano 10 Wrzesień 2010 Napisano 10 Wrzesień 2010 co do tych niespodzianek ,jak mówicie o bunkrach Upa jeżeli faktycznie były robione pułapki itp do okoła to to pewnie juz wszystko przegnite? i można kopać?
zbyniek Napisano 10 Wrzesień 2010 Napisano 10 Wrzesień 2010 Nie chce mnie się szukac i czytac wszystkiego od nowa.. był ktoś w te wakacje w Bieszczadach? bo słyszałem od osoby trzeciej że bardziej trzepią lasy (chodzi mi o służby) pozdr
tombspider Napisano 11 Wrzesień 2010 Napisano 11 Wrzesień 2010 Trzepią - i trudno im się dziwić - Chryszczata w kilku miejscach przypomina krajobraz księżycowy :((
RYSIEK-SANOK Napisano 11 Wrzesień 2010 Napisano 11 Wrzesień 2010 Ja spedilem 2 tyg. ale nie spodkalem zadnych sluzb po lasach.Co do Chryszczatej to jestem na niej co roku.Nie z checi znalezienia czegos ale z sentymentu do tej gory
luka245 Napisano 25 Wrzesień 2010 Napisano 25 Wrzesień 2010 Co tak uczepiliscie sie Chryszczatej ... ja ostatnio byłem w Radoszycach na granicy ze słowacją i duuuuuuuuuuuuuużo znalazłem i nie mówie tu o amunicji o którą się potykasz a której nie zbieram. W lesie dobrze widoczne transzeje , tylko szukac nie wiem czy wiecie ale tam toczone były walki KOP z trzecim agresorem czyli wojskami słowackimi , jak tez potyczki rosyjsko niemieckie. pozdrawiam.
Paweł80 Napisano 27 Wrzesień 2010 Napisano 27 Wrzesień 2010 Następnym razem jak pojedziesz już nic nie znajdziesz oprócz dołków.Bez odbioru.
Karol_K Napisano 29 Wrzesień 2010 Napisano 29 Wrzesień 2010 Może tak jest że przyjezdni robią syf , ale powiem wam że jak byłem w tym roku w okolicach dukli pierwszy raz - wprawdzie nic poza \"\"wrakiem\"\" samolotu nie znalazłem ale wszystkie dziury po sobie starannie zakopałem - bo w końcu nie jestem u siebie tylko w gościach ...a ziemia tam tak gliniasta że powiem szczerze że po wykopaniu dołu już na mało coś się ma ochotę :)
Karol_K Napisano 29 Wrzesień 2010 Napisano 29 Wrzesień 2010 PS. Zapomniałem dodać , albo kopałem za mało , albo miałem nie fart - ale generalnie nic tam nie znalazłem , absolutnie nic 2 łuski od pepeszy i kilka kawałków aluminium z tego wraku" i tyle po tygodniu chodzenia...
RYSIEK-SANOK Napisano 30 Wrzesień 2010 Napisano 30 Wrzesień 2010 Z twojego postu wnioskuje ze zakopujesz dołki tylko wtedy jak jestes na obcym terenie.Czyli u siebie tego nie robisz
Mikulec Napisano 9 Październik 2010 Napisano 9 Październik 2010 Witam, musze sie podzielić moimi wrażeniami z Bieszczad. Jestem nowy na Odkrywcy, ale szukam juz 20 lat i to i owo widziałem i znalazłem. Mało jest lepszych miejsc od Bieszczad, przede wszystkim dlatego, że nikt nie przeszkadza, można kopać latać pare dni i nikogo nie spotkać ( trza znac miejscówki ). Najlepiej zacząć od pogawędki z miejscowym, co ja uczyniłem po raz pierwszy z tatą 20 lat temu... i poszliśmy we wskazane miejsce. Wybaczcie, że nie zdradzę miejscowości ( około 20 km od Dukli ). TO co tam zastaliśmy przysporzyłoby najbardziej doświadczonego odkrywcę o zawrót głowy. Kości setek poległych żołnierzy radzieckich, chełmy, czaszki, miny, i stosy menaszek pod liściami, amunicji nawet żeśmy nie ruszali, bo nie było sensu, cięzarówka to za mało. To wszystko było na wzniesieniu, a na szczycie, to samo tylko z kolei leżeli żołnierze wermahtu. Miescowy powiedział, jak rozpoznawać czaszki żołnierzy, otóż była pewna prawidłowość, bardzo okrągłe zależały do Rosjan, bardziej kanciaste do Niemców. Na szczycie góry wiły się okopy i doły niemieckich żołnierzy. O ile na dole były naboje i łuski do mośków i TT to na górze Mausery i parabelki. Z 30 znalezionych magazynków do MP-40 3 były pełne, ale przy majstrowaniu rozleciały sie na strzęby, pozostawiając posklejaną amunicje. Za wzgórzem pełno niewybuchów z radzieckich moździerzy kalibru 122, to z daleka obchodziliśmy. Miejscowy opowiadał, że jak przeszedł front,to miejscowi pościągali troche broni i butów z żołnierzy zanim zleciało sie NKWD, które rozstrzeliło kogoś ze wsi za ukradzione buty i Tetetkę. Mieszkaniec wskazał nam starą studnie za wsią, gdzie na krótko przed wkroczeniem NKWD powrzucano mnóstwo broni, granatów i innego żelastwa, ale nie mieliśmy odpowiedniego sprzętu, aby to spenetrować. Po tym wypadzie jako nastolatek, po tym co zobaczyłem i znalazłem, stało sie to moim hobby na całe życie, to był przypadkowo dobry pocątek. Ponownie wybieram się tam może na wiosnę. I niech mi ktoś powie, że Bieszczady to kiepski rejon. Są jeszcze miejsca, gdzie wykrywacz jest zbędny, pozdrawiam.
jan-80 Napisano 10 Październik 2010 Napisano 10 Październik 2010 Ale już caraz żadziej trafić tam gdzie z wykrywką nikt nie chodził
sven-s1 Napisano 12 Październik 2010 Napisano 12 Październik 2010 ...Ja znam miejsca godne polecenia ale jest jedno ale to już Ukraina co prawda oddalona 1 kilometr i to jest problem niedaleko od Wołosatego 10 metrów od polskiej granicy wykopałem całe cynkowe skrzynki z pierwszej wojny były w nich nowiutkie łódki do mannlichera jeszcze oprawione w tekturę z pieczątkami i byłem na tyle głupi,że to zostawiłem...Zaś do innych miejsc potrzebny byłby równy weteran co ja nikt tam nie chodził sam nie doszłem bo brakło mi prowiantu i zostałem zmuszony do odwrotu-pierwszy raz mi się to przydarzyło.
Paweł80 Napisano 13 Październik 2010 Napisano 13 Październik 2010 wykopałem całe cynkowe skrzynki z pierwszej wojny były w nich nowiutkie łódki do mannlichera jeszcze oprawione w tekturę z pieczątkami i byłem na tyle głupi,że to zostawiłem..."Byłes na tyle madry przypadkowo że to zostawiłes gdyby Cie z tym złapali......p.s. rejon Wołosatego to główny szlak przerzutu zza wschodniej pakistanczyków czeczenów itp,
snajper-s1 Napisano 13 Październik 2010 Napisano 13 Październik 2010 A czy w cynkowych skrzynkach czasami nie sa moski? Pozdrawiam ;)
sven-s1 Napisano 14 Październik 2010 Napisano 14 Październik 2010 ...A co powiecie na to zgłoszenie od miejscowego mieszkańca. Kilka tysiecy sztuk moździerzy pamiętam trzy stary 266 zajmowało się ich wywożeniem wcześniej dwa dni z pod ziemi wyjmowali ,,te dobrodziejstwa''saperzy podobno było tego 4,5 tony znosili te fanty przez dwa dni w jedno miejsce po powodzi,która ujawniła tajemnicze miejsca w 2003 roku w pewnej opuszczonej miejscowości,a co jeszcze znaleźli to tego nikt nie wie !
sven-s1 Napisano 14 Październik 2010 Napisano 14 Październik 2010 Wszyscy chodzą na Chryszczatę,ą tam wszystko się odradza każdy fant można znajdywać bez przerwy odrastają jak hybryda...Jak ktoś piszę o tej górce to wiem,że to amator o zerowej wiedzy od historii poprzez wojskowość skończywszy na terenoznastwie.
orcsnuc Napisano 15 Październik 2010 Napisano 15 Październik 2010 Witam , z moich doświadczeń wynika że nie nalezy biegać po polach i górach w Bieszczadach , Większość żelastwa i tak ląduje w strumieniu ,spychana wodą z wiosennych roztopów . Zawsze idę strumieniem pod górę ( dopływem do jakiejś rzeczki górskiej ) i niema możliwości abym czegoś nie znalazł .A jestem średnio około 4 razy w roku w bieszczadach. Uwaga - Nawet latem wymagane jest noszenie w strumieniu wysokich butów - żmije.
sven-s1 Napisano 25 Październik 2010 Napisano 25 Październik 2010 Poczytajcie sobie tak dla przykładu gdzie to zostało znalezione takie dupne miejsce i takie fanty...http://www.frysztak24.pl/2010/08/arsena-pod-dps-w-gliniku-dolnym.html
orcsnuc Napisano 26 Październik 2010 Napisano 26 Październik 2010 Hm co ma piernik do wiatraka , chyba że to sugestia aby zakupić spychacz i heja po bieszczadach , ale raczej nie o to chodzi .
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.