Skocz do zawartości

Bzura 2005 - c.d. dyskusji o mundurach


Rekomendowane odpowiedzi

Wracając do naszej dyskusji. Mówi się, ze kurtki NJW odchodzą do lamusa bo nie są prawidłowe do końca. Należy jednak zastanowic się, czy należy szyć sobie - zwłaszcza kiedy odtwarza sie postać szeregowca - kurtke wz. 36 czy jak to ja określam kurtkę wz. 38? Przecież gro oddziałów wyszło w pole w kurtkach wz. 1919, większość spodni to były spodnie wz. 1919 z owijaczami. Fajnie by było, gdyby żołnierzom wydawano kurtki sukienne wz. 38, ale tak niestety nie było. Zauważmy, także że mieszanie kurtki wz. 36 ze spodniami z owijaczami ciągle jest stosowane z powodu (przedewszystkim) korzystania z szewiotowych spodni NJW. W najbliższym numerze Do Broni będzie artykuł ze zdjęcami poszczególnych faz szycia kurtki wz. 1919i zdjęcia wykoanej przeze ze mnie kopii takowej kurtki, któa jak mi się wydaje jest PIERWSZĄ KOPIA kurtką wz. 1919 w rękach polskich rekonstruktorów - a na Sadybie pomykał w niej Pieczarka na swoim spienionym rumaku:-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do mundurów NJW to w rekonstrukcji ten mundur to po prostu kicha. Jak ktos nie ma kasy to owszem moze od niego zacząć ale później trzeba dążyc do uszycia munduru z sukna.
Kwestia druga. Czy mundur wz.19 czy wz.36. Dla mnie mogą być obydwa wzory wykorzystane w rekonstrukcji. Tylko jedno ale. Każda grupa odtwarzajaca wojsko polskie powinna zdecydowac sie na jakis wzor umundurowania. Jezeli zdecydowano sie na wz.36 to cała grupa powinna byc tak umundurowana. Pomysł żeby część miała umundurowanie wz.19 dobry ale trzeba sobie zadac pytanie czy beda chetni uszyc sobie takie mundury.Szczerze powiem ze od dłuższego czasu mam na to ochote. Czy Pawle mozesz wkleic zdjecie tej kurteczki co Pieczarka miał na sobie? No i czy w tym artykule to bedzie artykuł o szyciu kurtki od podstaw czy o przeróbce? Napisałeś ze to KOPIA wiec mysle ze chyba od podstaw ale chce sie upewnic.
Pozdrawiam Piotr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pozwolę sobie zauważyć, że jednak trochę wz. 36 i wszelkich mieszańców we wrześniu było (chyba, że do zdjęć polskich i niemieckich pozowali tylko ci w nowych sortach mundurowych:)). Ja myślałem o wz. 19 ale wz. 36 jest bardziej efektowny - a najfajniej - moim zdaniem - wygląda w połączeniu ze spodniami wz. 19.

Nie rozpowszechniajcie w takim tępie informacji o Lancierze proszę :) bo mi jeszcze nie zdąży uszyć tego co zamówiłem na BZURĘ ;) Robi świetną robotę :))))
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pawle, a może oświecisz mnie w kwestii mundurów Obrony Narodowej, bo co źródło, to inne dane. Jak to z nimi było ?

Natomiast co do rzeczonych mundurów KBW- to jeszcze parę lat temu były one dość powszechnym standartem, ze względu na to, że o cokolwiek innego było trudno. Na początek były dobre, teraz jednak zauważyłem, że polskowrześniowe" GRH wymieniają umundurowanie i bardzo dobrze, bo dążą do perfekcji.

Pozdrawiam
Łoś
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze zdjęć wynika, że oba wzory były powszechnie stosowane (dla ułatwienia nazwijmy je: stary i nowy). Było też trochę mieszanek. Tak więc stosowanie każdego ze wzorów jest historycznie uzasadnione jednak w odziałach powinna być standaryzacja.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W artykule bedzie o szyciu kurtki od podstaw.
... a tak swoją drogą to robiłem tylko za chodzący/jeżdżący manekin a jak na razie to swojej ani 19, ani 36 się nie dorobiłem :-((
Co do Lanciera - tak to ten gość z Piastowa. Teraz ma już tyle zamówień, że rzeczywiście może mieć długie terminy zwłaszcza, że robi to jako zajęcie dodatkowe.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja rzecz jasna nie stawiam tez, które są dogmatami. Do 1 maja 1937 roku, nowe kurtki wz. 36 mieli obowiązek założyć: oficerowie, podoficerowie zawodowi i podchorążowie. To juz nam daje pokaźną ilość tych kurtek - rozpoznaje je się aktualnie po tym, że są wykoanne z dobrego materiału w przypadku, oficerów, chorążych i podchorążych - czasami z tkanin czesankowych spotyka sie kurtki sierżantów i równorzędnych. Kurtki sukienne sprzed 1929 roku, wykonywane na podstawie dziennika rozkazów maja haki jak to przewiduje przepis dla kurtek szeregowych, ale zwykle nie mają kieszonek na opatrunek osobistych. Kurtka wz. 38 - wykonywana na podstawie przepisów z 15 grudnia 1939 roku - po pierwsze uniewaznia przepis z dziennika rozkazów, po wtóre różni się w kroju a po trzecie posiada kieszonkę na opatrunek - notabene skopiowaną później w mundurach NJW. dzis do badaczy nalezy poszukiwanie odpowiedzi - ile wyprodukowano kurtek wz. 36 dla szeregowców przed 15 grudnia 1938 roku a ile po 15 grudnia 1938 roku. Stąd moje ustawiczne poszukiwania zdjęć szeregowców w kurtkach garnizonowych wz. 36 - mam takowe z 1 p. szwol., zdjęcie z ostatniego Do Broni" zpiechotą - choc nie wiem czy to nie ejst któraś ze szkół oficerskich:-). Poszperam troche w liczbach i jutro je wrzuće.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z materiałem na drelich jest rzeczywiście problem. Przez bardzo krótki okres był dostępny w Warszawie, ale już się skończył a nowej dostawy nie będzie. Tak więc pozostaje czekać aż ktoś wzorem Lanciera zacznie na własną rękę robić odpowiendie tkaniny (tzn. znajdzie producenata i zafarbuje na odpowiedni kolor).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra parę liczb: stan pokrycia mundurów sukiennych na dzień 1 sierpnia 1938 roku - wymagane 1202076 było 792992 czyli 66% - reszta miała zostać wyprodukowana do 31.03.1940 roku. W 1939 roku brakowało do umundurowania rozwiniętego WP: 340000 mundurów, 242229 płaszczy, 102115 par butów, 214514 plecaków, 296940 chlebaków, 361591 menażek, 524804 manierek.

Niedobór przedmiotów zaopatrzenia mundurowego wynikał z braku zapasów, które pokrywały 63% potrzeb oraz małych mozliwości słuzby mundurowej. Przyczyną było ograniczenie kredytów, których wielkość nie uzupełniała zużycia przedmiotów zaopatrzenia mundurowego. Kredyty w latach 1932-1939 pokrywały 40-50% rzeczywistych potrzeb. CAW 1.300.7.2004

Trzeba się więc naprawde zastanowić - a już grzebię gdzie mogę - jaka była wielkość zamówień mundurów sukiennych w roku 1939 - bo to jest czas kiedy można było te mundury odbierać na podstawie nowych warunków technicznych? Nie jest to łatwe, bo produkcją przedmioów mundurowych zajmowało się trzy głowne grupy zakładów (obok nazwy ich miesięczne wojenne możliwości produkcyjne umundurowania):
- państwowe zakłady umundurowania - 59000
- cywilne zakłady przemysłowe - 53700
- ośrodki rzemieślniczo- 126000

To miały byc przewidywania na czas wojny i nie wiem jeszcze jakie były zamówienia na czas pokoju.

W Państwowych Zakładach Umundurowania produkcja nowych mundurów zgodnie z systemem wojennym ruszyła w lutym 1939 roku. Daje nam to z tego źródła - 6 miesięcy x 60000 - 360 tysięcy mundurów - nie wiem tylko czy stać nas było na tak dużą produkcję miesięczną - bo znalazłem info, że produkcja tych mundurów w 1939 roku to tylko 30000 miesięcznie czyli 180000 nowych mundurów.

Jeszcze jedno - zapas mobilizacyjny na wypadek MOB przechowywany był w jednostkach. Nowe mundury miały być przydzielane po pierwszym miesiący walk.

Na koniec ocena kurtek delichowych lnianych: Mała wyporność drelichów jest na ogół znana, lecz z uwagi na konieczność popierania lnu krajowego - surowiec ten na razie musi być nadal stosowany do produkcji mundurów letnich." CAW I.300.59.53
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, co to jest ta wyporność, ale drelich słaby jest. Co do braków, to wiem, bo brakło dla grupy mojego dziadka mundurów i broni, choć były pewnie garnizony, gdzie zapasów było w brud, ale jak wszyscy wiali, to się nikt nad tym nie zastanawiał, co dla frontu potrzeba. Wiali oczywiście cywile, urzędnicy wszystkich stopni, straż pożarna i policja (to tzw. ewakuacja"). Proszę nie polemizować, bo nie o to w tym wątku chodzi.
Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak to prawda, mój dziadek z 4 PAL-u nie dostał hełmu i pistolet z 1 wojny z 5 sztukami aminicji. Swój działon wyposażył w hełmy znalezione po rowach, w rowie znalazl też sobie rkm. wz 28 i Visa w rozbitym pociągu w okolicach Łęczycy. Znalezione tam puszki z szynka jedli do samej Bzury;-).
Do dziś wspominam jak dziadek zakopał kasę baterii ze złotymi monetami w okolicach Witkowic:-) Nawet mu do głowy nie przyszło, żeby zrobic inaczej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie