Skocz do zawartości

Rekonstrukcja bitwy partyzanckiej pod Osuchami


Rekomendowane odpowiedzi

do luk94 - nie nazwalem Cie ...
poprostu zeby zostac reenaktorem nie wystarczy ubrac cos w rodzaju...
to naprawde duzo wiecej!
a odpowiadajac na Twoj post - o naprawde jest najwazniejsze" - to strasznie sie mylisz!!! Publika ma byc zadowolona i ma sie jej podobac w cyrku czy w teatrze! Na rekonstrukcji robi sie kompromis realiow z ogladalnoscia"
Znaczy - jak tylko mozliwe zblizyc sie do realiow danej epoki, pozostawiajac mozliwosc wzgledu przez widza na tzw pole walki".
Jak bysmy potoczyli bitewki wg realiow wojennych, potyczki trwaly by max 10min, toczyly by sie z ukrycia i byly by strasznie niesepektakularne! Dlatego ten kompromis... Jednak nie nalezy robic z tego czystego teatru i zabwy w przebietrancow...
Daltego mam takie a nie imme zdanie na temat stopni, umundurowania, zdyscyplinowania, odznaczen itd itp
poz Fall
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 63
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Chociaż zgadzam się z tobą Fall co do odróżniania przez widownię poszczególnego ekwipunku i dążenia do doskonałości wyekwipowania, to jeżeli nie robi się tego dla niej, prezentując historię w sposób specyficzny,paradokumentalny, to po co wogóle pokazywać się publicznie, lepiej schować się w lesie, garażu czy w innym odludnym miejscu i tam prezentować swoje wdzięki. A tak nawiasem mówiąc to sam pożyczyłem część ekwipunku towarzyszom z oddziału, którzy cierpieli na jego niedobór (oczywiście z rozsądnych przyczyn) kosztem własnego wyposażenia.

Zapraszam do Strzyżowa za miesiąc, tam będzie lepiej.

Pozdr.rafał
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fall, apropos Twojej wskazówki udzielonej w tym temacie, mógłbyś mi wyjaśnić tylko jedną małą rzecz: w Twoich wskazówkach wyraźnie jest napisane, że oddział powinien składać się w większości z niższych stopniem. Rozumiem, że powinno być dużo więcej szeregowców niż podoficerów. Wszedłem sobie na stronkę Zielonych Diabłów i tak z ciekawości policzyłem:
2 szeregowców
3 starszych szeregowców
2 kaprali (w tym jeden goscinnie cokolwiek to mialoby znaczyc)
1 Unterfeldwebla (podsierżant :) )
2 sierżantów
no i jedna urocza członkini oddziałów pomocniczych ;)

Czyli 3 podoficerów na 7 szeregowych (bo z tego co sie orientuje kapral u Niemców w odróżnieniu od nas to nie jest stopień podoficerski). Pani nie licze bo nie wiem jak sklasyfikować ;).Całkiem sporo tam tych szarży. Przy okazji mógłbys powiedzieć jakie są Twoim zdaniem zdrowe proporcje ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zagadka jest prosta!
jako dowodca" zostalem Feldwebel i dowodze grupa
snajper" jest Unterfel - poniewaz zdobyl ten stopien w innej grupie GRH zanim powstala nasza grupa - zaliczyl kilka rekonstrukcji jako WH
a ten co ma RK i reszte lamety" takze zdobyl stopien i wszystkie odznaczenia na innych miedzynarodowych imprezach - robi to juz dobre nascie lat jako WH SS i LW... a przylaczyl sie do grupy, jak uslyszal ze zaczela istniec 1 w Polsce grupa FJ.
poz Fall
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mieliscie przeciez kiedys leutnanta (zawsze mi sie z Klossem kojarzyl :) ). Co z nim, zdezerterował ? ;)

Fall, pomijając już fakt bogactwa u Was starszych szeregowców i kaprali, arytmetyka jest bezlitosna - 1 podoficer na 2 szeregowców - proporcja zbliżona do tej ze zdjęcia Niemców z rekonstrukcji we Wronkach z którego się śmiałeś. Wierzę, że zasłużyliście sobie na swoje stopnie, ale równie dobrze możemy założyć że tamci Feldweble zasłużyli na swoje w ramach swojej grupy tak samo jak Wy.
W 7AA sytacja jest trochę inna, gdyż oni na każdej większej imprezie typu Bzura mogą liczyć na dopływ młodzianów zafascynowanych niemczyzną umundurowanych przez Hero, którzy zasilą grupę szeregowców. U Was jest to niemożliwe z racji umundurowania i wyposażenia.

Zgadzam się natomiast co do oficerów. Na imprezy o skali Pikniku czy Wyr 2-3 na całą rekonstrukcję w pełni wystarczy. Za bezsensowne uważam mundury majorów i wyżej, chyba że wymaga tego scenariusz (tak jak w Wyrach).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napewno cos w tym jest...
Jak moze zauwarzyles, na Powstaniu Warszawskim w 2004 gralem za oficera Luftwaffe - zrobilem to, poniewaz dowodzilem" wtedy cala ciezarowka pospolitego ruszenia", SDKfz OT810 ;o) z 5 osobowa zaloga i 6 piechurami" - wiec sytuacja tego wymagala...
Jednak grupa powinna miec jakas strukture podstawowa", jakis schemat, kregoslup"...
poz Fall
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Killer p

W 7AA sytacja jest trochę inna, gdyż oni na każdej większej imprezie typu Bzura mogą liczyć na dopływ młodzianów zafascynowanych niemczyzną umundurowanych przez Hero, którzy zasilą grupę szeregowców."

Trochę pomyliłeś 7AA a imprezę w stylu Bzura. 7AA jest niezależną grupą, która posiada swój sztab, regulamin i członków, ktorzy podlegają powyższym zasadom. Na imprezach, typu Bzura czy inne (na ktorych 7AA podejmuje się organizacji strony niemieckiej) wymagamy maksymalnego podporządkowania się nam, najmniejsza niesubordynacja powoduje wyklucznie z imprezy. Tylko to nie jest nasza grupa zauważ. Nasza grupa liczy niecałe 40 chłopa, tylko, że maksymalnie oddanych rekomstrukcji a nie pozerstwu. Na Bzurze, którejkolwiek, nikt z Volksturmu" nie może powiedzieć, że jest z 7AA. Należy rozgraniczyć niedzielnych reko i normalych.
Zresztą, ten kto zajmuje się rekostrukcją... niepotrzebne mu są żadne gadki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w każdym razie gratuluję imprezy. Szkoda, ze nie bardzo zajarzyłem kiedy jest bo bym sam z chęcią wpadł i zasilił szeregi partyzanckie. Ciekawa jest ta dyskusja dotycząca wierności i problemu noszenia stopni przez uczestników imprez oraz co istotne odznaczeń i odznak. Myślę, że stopień ustopniowania się i odznaczania sie ulega weryfikacji wraz z nabieraniem wiedzy na temat tego co sie robi, no chyba, że mamy przypadek nieuleczalny:-) Organizator imprezy może poprosić o przyjazd ludzi w umundurowaniu i stopniach takich jakie mu są niezbędne do jej przeprowadzenia. My np. w przypadku Bzury stopniami oficerskimi oznaczamy najważniejszych fukcyjnych imprezy, która jest takiej wielkości, że 15 oficerów na 300 uczestników jest wg. okey. Z mojej strony natomiast naciskam bardzo, żeby ktoś kto ma asopiracje oficerskie najpierw: nauczył się wydawania komend i elementarza dowodzenia, po wtóre uszył sobie porządny mundur i buty i nauczył się je nosić, tak by sylwetka oficera odróżniała się w jasny sposób od sylwetki szeregowca. W najbliższym Do Broni" będzie artykuł Marka Babulewicza o tym co to znaczy być oficerem w rekonstrukcji zilustrowany zdjęciami umundurowania i wyposażenia jedynych wg. mnie 3 ludzi wyglądających w Polsce jak oficer z kampanii wrześniowej: kolegów Babulewicza, Sarneckiego i Woronowicza. Reszta - winna sie jeszcze sporo nauczyć:-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu muszę się zgodzić z Jazłowiakiem. Żeby być oficerem nie wystarczy przypiąć sobie gwiazki (co jest dość powszechne). Marek Babulewicz jest odskonałym przykłdem rekonstrukcji prawdziego oficera" i jeśli ktoś strasznie chce być oficerem to powienien trzymać właśnie ten poziom.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie