Skocz do zawartości

Poszukiwania na plaży


gerard_w

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Mam maly dylemat. Czy chodzenie po plaży z wykrywaczem nie jest wbrew literze prawa? W lesie to rozumiem - leśnicz powie że mu ścuółkę niszczymy. A na plaży? tam wszystkie dzieci kopią :) Jeżeli ktoś wie jak to jest to proszę o pomoc.
Napisano
na plaży trzeba uważać... w lesie to mało widać - a na plaży jak na dłoni. Pozatym znam przypadki jak ktoś dostał w łeb pałą i po wykrywaczu :/
W okolicach Ustki działała nawet ekipa która regularnie zbierała podatek" od osób szukajacych monet na plaży :/
Napisano
Witam , w Trójmieście dla odmiany Straż Miejska ściga tak jakby nie mieli czego innego do roboty.
Pozdrawiam MTC
Napisano
Witam, ja także w zeszłym roku łaziłem po plaży i to nie rano ale po południu - zero problemów. Z tego co się orientuję poszukiwanie bilonu (współczesnego) nie jest zabronione.

W tym roku także zamierzam połazić.

Pozdrawiam
MILBAS
Napisano
mnie się czepiały - ale kobitki z pytaniami czy dużo złota znalazłem he he he. tym tylko jedno w głowie.
pzdr
Bar_Naba
Napisano
MTC- Miałeś chyba pecha.. W ubiegłym roku na 3miejskich plażach straż owszem podchodziła ale tylko żeby zapytać czy dużo już znalazłem:) Generalnie to nie mają powód żeby nas szykanować chyba że zakłóca się spokój i porządek"..

Pozdrawiam

VW
Napisano
Ja miałem takie przypadki na plaży:

1. baba i ja
baba: A pan to z archeologii?
ja: Nie, ze Szczecina
baba: Ale kierunek archeologia?
ja: Nie, kierunek zachodni
baba: A czego pan szuka?
ja : A takich tam.
baba: Aha...

2.
Chłopczyk do matki: mamo a co ten pan robi?
matka: puszki zbiera, żeby zarobić

3. Facet: panie, tu już nic nie ma, już tu jeden szukał
ja: Tak? A kiedy?
facet: W zeszłym tygodniu.
Napisano
milbas (87/14) 2005-05-21 09:44:00
Witam, ja także w zeszłym roku łaziłem po plaży i to nie rano ale po południu - zero problemów. Z tego co się orientuję poszukiwanie bilonu (współczesnego) nie jest zabronione.

W tym roku także zamierzam połazić.


Chłop ma rację w 100 %,
poszukiwania współczesnego bilonu,kluczy,żony obraczki, jest wskazane, prawo nie zabrania więc jest OK.
Napisano
No to ja miałem w 1998roku taką sytuację.Miejscowość Mrzeżyno pierwszy dzień pobytu, wychodzę wiczorkiemz wykrywką na plażę ,po dwóch sygnałach z pod budki z piwem podchodzi facet z czerwonym nochalem i zaczyna:
-czy wie pan że popełnia pan przestępstwo?
-ja????????,w jaki sposób??????????
-no prowadzi pan działalność gospodarczą bez zezwolenia!!!
-jaką działalność????!!!!!?????
-no,uzyskuje pan środki materialne a więc prowadzi pan działalność gospodarczą!!!
-co pan opowiada???
-Tak!!!to jest działalność gospodarcza i musi pan mieć zezwolenie!!!!!!!!
-a kto mi wyda takie zezwolenie???????
-nikt!!!!!
-no to jak je mam uzyskać i w ogóle kim pan jest?
-nikt panu nie wyda zezwolenia,a jestem przedstawicielem (straż orchrony wybrzeża czy cos w tym stylu padła odpowiedź).
Olałem typa,szczególnie że wyglądał na pijaczynę.
Po trzech dniach przyjechał kumpel z wykrywką i chodziliśmy we dwóch,a za nami jak cień ten tajemniczy osobnik.Jednego dnia jak wiał wiaterek od morza to zrobiła się fajna sytuacja gdzie większość monet leżąca w suchym piachu z powodu tego wiatru układała się poziomo na powierzchni no i ochywiście tajemniczy osobnik z czerwonym nochalem zbierał te drobniaki krzywo się uśmiechając i mrucząc że i tak popełniamy przestępstwo i on się za nas weźmie.
Po jakichś 7-9dniach pobytu chodząc z wykrywkami spotykamy innego tajemniczego typa,którego jedynym atrybutem władzy jest wojskowy mapnik(wyglądał jak ormowiec z filmu hydrozagadka")ale ten zaczyna bardziej ostro:
-dokumenty!!!!
-nie mamy,są w namiocie
-to nie wiecie że w strefie przygranicznej trzeba mieć cały czas przy sobie dowód osobisty
-nie wiemy
-a w ogóle to proszę wyłaczyć te urządzenia bo je skonfiskuję!!!!!!I dlaczego ignorujecie polecenia moich ludzi!!!!!!
-jakich ludzi???pytamy głupawo od razu kojarząc osobnika z czerwonym nochalem
-no mojego człowieka który kilka razy was ostrzegał że prowadzenie takiej działalności gospodarczej jest nielegalne
-nie wiedzieliśmy
I w tym momencie schowaliśmy wykrywki,ale kolega który jest trochę bardziej nerwowy i dociekliwy na drugi dzień zadzwonił do szczecińskiej centali straży ochrony wybrzeża czy jakoś tam chcąc sprawę wyjaśnić:
-dzień dobry czciałem uzyskać informację czy w Polsce chodzenie po plaży z wykrywaczem metali wymaga jakichś zezwoleń
-wie pan,właściwie chyba nie ale w jakiej miejcowości jest pan dokładnie
-w Mrzeżynie
-to proszę zadzwonić do oddziału w Niechorzu(i tu pani podała numer)
Kolejny telefon tym razem do Niechorza:
-dzień dobry czy chodzenie z wykrywaczem po plaży wymaga zezwolenia i gdzie można takie zezwolenie uzyskać
-jakie zezwolenie???!!!!,wchodzi pan na wydmy????!!!!!
-nie,ale ja jestem w Mrzeżynie i taki pan od was mówił że to trzeba zezwolenie i chciał skonfiskować wykrywacz
-proszę o nazwisko tego pana,my z nim porozmawiamy.
Kolega podał nazwisko i był spokój,nikt nas nie niepokoił.Co ciekawe osobnik z czerwonym nochalem jakieś 2,3 dni przed naszym odjazdem skombinował wykrywacz i sam z nim chodził dalej głupkowato się uśmiechając,ale facet z mapnikiem się nie pojawił.
Poza tym chodziłem z wykrywką po plażach Gdyni,Niechorza,Rewala,Trzęsacza,Pustkowa i Pobierowa i nikt się nie czepiał.
Napisano
trzeba było debilowi z grzywy wyjechać i z lacza poprawić....
jednemu i drugiemu - frajerstwo chciało konkurencję pogonić

pozdrawiam - kocur !
Napisano
trzeba było debilowi z grzywy wyjechać i z lacza poprawić....
jednemu i drugiemu - frajerstwo chciało konkurencję pogonić

pozdrawiam - kocur !

...święta racja, kocur, a najlepiej jak się ogolicie na pałę i założycie koszulkę z jakimś emblematem drużyny piłkarskiej, to dadzą Wam spokój. Kibiców się wszyscy boją, unikają ich jak ognia. Potrafią przypie..... chłopaki.
W-rryj i skopa.
I tym anielskim i miłym pozdrowieniem, kończę.
Napisano
oto przykład jak z bański walą ;-)

W meczu na szczycie III ligi Toruński Klub Piłkarski przegrał na własnym boisku z Lechią Gdańsk 0:1 (0:0).

Mecz poprzedzony został bandyckimi wybrykami przed i na stadionie. Policja interweniowała również w drugiej części meczu, kiedy na boisko wtargnęła grupa pseudokibiców z Gdańska.

http://miasta.gazeta.pl/torun/1,35580,2716315.html
Napisano
Po prostu z niektórymi typami grzecznie się nie da ... Jak będziesz ich prosił, próbował negocjować to będzie tylko gorzej - czasem trzeba ostro.

Ps. Jest jednak ryzyko, że mogą być naprawdę ze służb " i wtedy mogą byc jaja ... ;-)

pzdr.
Napisano
no mi sie moze w tym roku uda po plazy poazic z wykrywka..
a jesli ktos jest ze sluzb yto niech sie najpierw grzecznie przedstawi, wylegitymuje(tak sie to pisze?) jesli tak nie zrobi to niech ma pretensje sam do siebie- z baniaka raczej nie polecam bo moze byc siakis twardziel i odda...
Napisano
jak sie nie wylegitymuje to przyp... mu z saperki bo sitko może sie uszkodzić...a potem go zakopac i spokojnie dalej gwiżdżąc przed siebie ;]
Napisano
ten z mapnikiem to nawet podał nazwisko,legitymacji nie pamiętam,ale ten z czerwonym nochalem to jakiś tajny agent był.
Napisano
Pdobna sprawę miałem na plaży w Mikoszewie jak i koło Stegn też jakiś czynnik społeczyn się doczepił,SG nie reagowała nawet pytali o parametry wykrywki.Tego społecznego przedstawiciela miejscowej władzy pozbyłem sie proszą o wylegitymowanie , i pokazanie uprawien że ma prawo interweniowania do osób z wykrywaczani .Facet zbaraniał, powiedział iz zostawił upoważnienie w biurze .Teraz jak zawsze mnie widzi to się pierwszy kłania.
O co do tego klijenta z mapnikiem opisanego w wcześniejszych postach jeżeli to było w rejonie Helu to napewno był Ałganow.
Nie dajmy się !!!!!
Pozdrawiam

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie