Skocz do zawartości

Saperki


kudi

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Poniewaz saperka jest podstawowym sprzetem poszukiwawczym to zapytam o Wasze doswiadczenia z modelami dostepnymi w kraju. NIektore latwo sie lamia, skladane chybocza sie podczas kopania. Nie jest latwo znalezc dobry sprzet :)

pozdr
robert_kudelski
Napisano
Witam

Poleca saperkę Fiskarsa, prędzej złamiesz rękę niż ją uszkodzisz, stal borowana+ wytrzymałe tworzywo sztuczne+ jakość wykonania (oczywiście składana i nie zauważyłem żeby coś się w niej chybotało), cena w granicach 180-200zł
Napisano
Mam dwie polskie z demobilu (nieskładane) i są ok. Ale lepszy przerobiony szpadel(skrócony trzonek i zaostrzone krawędzie).
Napisano
jak pisze Monti:)uzywam szpadla wlasnie tak przerobionego i sie zajefajnie sprawdza:)kumpel natomiast kopie taka lopatka cos jak saperka tylko ze zaostrzony szpadel i troszke wezszy trzonek z zywicy i czegos tam:)cena jakos chyba 25zl i jest super lekka jak i wytrzymala:)
Napisano
witam!!
Ja to używam kupionej z demobilu amerykańskiej wojennej saperki. Jest bardzo mocna, ma długi trzonek co bardzo czasami pomaga, dobrze się składa, w innej pozycji jest dobra do wybierania piachu z głębokiego dołu, no a poza tym fajnie jest jeżdzić na wykopki z wojenną saperką.
Yasioo
Napisano
ja mam demobil niemieckiej armi - wzór jak wszystkie armie NATO, moim zdaniem jedyny minus co jakiś czas trzeba dokręcić. Poza tym rewelacja , ergonomia dobra , raz do roku wystarczy naostrzyć i śmiga

Co do Friskasa i ich szpadli , to niech się Eraith wypowie jak musiał przerwać w połowie poszukiwania bo fajniutki elegancki lekki aluminiowy Friskas powiększył grono aniołków.
Napisano
Z tych dostępnych w kraju to potwierdzam - Fiskars a cała reszta może się schować.. Oczywiście w Polsce bo zagranicą są lepsze i zaprojektowane typowo dla poszukiwaczy np. Black Ada.. Past - aluminiowym Fiskarsem to najwyżej śnieg albo piasek na plaży można kopać a nie iść z tym w teren:)

Pozdrawiam

VW
Napisano
Ja mam saperkę WP z ściętymi rogami w kształt V i jest super nie do zdarcia a cena 25zł na allegro, ale chyba leprze rozwiązanie na militaria to zwykły szpadel.
Napisano
Co do tego aluminiowego fiskarsa o którym mówisz Past, to poszedł po 5ciu wykopach przez korzenie, giał się w tą i we tą i w końcu wymiękł i trachnął:-) Ale ściągnałem z niego rączkę dołożyłem do polskiej sapery i zrobiłem hybrydę:-) A reszta idzie na złom, na coś się jeszcze przydał ten prezencik urodzinowy;-)
Napisano
Ja używam stalowego Pawłowskiego" po tuningu.Bardzo fajny i odporny.Ale mam natowską saperkę i też jest O.K. A nie wszędzie wypada spacerować z wielki sprzętem na wierzchu:))),
Pozdrawiam,
wicja1
Napisano

Witam.
A ja używam łopatki kupionej w sklepie budowlanym za 17 zł. I jak na razie nic nie mam do zarzucenia.
Pozdrawiam
Kopi

Napisano
Witam.
Aha, dodam jeszcze, że roznitowałem trzonek i nit zastąpiłem śrubą na wylot z nakrętką, tak, że trzonek się zdejmuje i łopatka jest mniejsza do transportu.
Pozdrawiam
Kopi
Napisano
Podgięty, szpadel fiskarsa, zakończony dwułukowo(są też zakończone prosto),z uchwytem typu D (plastikowym), skrócony do długości złożonego smętka. Nie narzekam, ale na wszelki wypadek w bagażniku saperka.
pozdr
Napisano
Bardzo dobre są polskie saperki z demobilu z wymienionym trzonkiem na dłuższy - całość ok 70 - 73 cm z uchwytem w kształcie D. Mogą być ostrza wykopkowe, zdrowe niemieckie czy carskie. Składanych ani Fiskarsów nie lubię. Szczególnie dziwią mnie osoby szukające monet i używające do tego celu pełnowymiarowych szpadli - działa to także negatywnie na rolników i leśników, kojarząc się z głębokimi, niezasypanymi dołami.
Napisano
Daj spokój Raned, znowu się bracie czepiasz:) Ja wchodzę na pole tylko za zgodą właścicieli którzy mnie znają i znają mój sprzęt a takowy dostosowuję do panujących warunków - szpadel bądź saperka. Po lesie nie chodzę a facet z łopatą na polu wygląda najzupełniej normalnie i przy okazji budzi respekt ewentualnych amatorów sprzętu..Dziur nie zostawiam nawet jeśli używałbym koparki:)! Używając męskiego" szpadla a nie łopatki idę po polu szybciej więc zaoszczędzam czas który poświęcam na więcej kopania co równa się większej ilości znalezisk.

Pozdrawiam

VW
Napisano
Na ornym polu faktycznie można chodzić z ogrodową szufelką.Mam kolegę który głównie porusza po po polu teścia z takim miniaturowym plasticzkiem i jest o.k.A wyciąga monety,że coś niesamowitego.Ale na wyjeżdzie na którym nie wiemy co nas czeka dużo lepszy jest większy szpadel.Miałem pole bardzo bogate w monetki tak zdziczałe i zarośnięte,że śmiało mozna używać kilofa.A z małym szpadelkiem czy saperką można tam pocałować misia w d..ę.Jeśli nie wiem co mnie czeka wolę mieć więcej niż mniej.
Pozdrawiam,
wicja1
  • 2 weeks later...
Napisano
Kupiłem kiedyś saperkę składaną na trzy razy w markecie - chyba za 35 zł. Śliczna, lekka, koloru czarnego. Podobna do tej, jaką widzimy na stonie : http://www.specshop.pl/product_info.php?products_id=650

... zaznaczam, że tylko podobną! Cały w skowronkach poleciałem do lasu. Pierwszy obiecujący sygnał, pierwsze wbicie w ziemie i... totalny szok i wk.... Ta piękna saperka złamała się na nicie trzymającym rękojeść po pierwszym wbiciu w ziemię. Strzasznie się wkurzyłem na siebie, bo chciałem zaoszczędzić parę groszy na łopatce i masz ci los. Nawet jej nie reklamowałem bo nie było sensu... w życiu nie chciałbym drugi raz nabyć ten produkt. Po miesiącu pojechałem do demobilu i kupiłem o podobnym kształcie w parcianym pokrowcu, koloru zielonego taką co wyszła z armii belgijskiej (na trzech nitach)koloru zielonego. Hmmm... czyżbym popełnił jeszcze raz ten sam błąd? No nic idę do lasu w to samo miejsce i.... ludzie zakochałem się w niej. Jest mała, poręczna, odporna na wszelki urazy" mechaniczne. Tnie korzenie drzew. Można z niej zrobić kopaczką tzn. ustawić szpadel pod kątem prostym do rzonka". Jest debeściarska. Jakb kto zdecydował się na zakup takiej saperki, to koniecznnie niech sprawdzi grubość blachy (aluminium odpada i miejsca zgięć nie mogą być nitowane - muszą być śruby!) Nity eliminują tę saperkę jako produkt godny polecenia! Generalnie trzeba szukać wz. NATO z parcianym pokrowcem za cenę ok. 50 - 70 zł.

Wady:
Trzeba zasuwać tą saperą na kolanach, albo w pozycji kociego grzbietu. Zakrętka łapie piasek, ale można go wypłukać w wodzie.

To tyle.

Pozdrawka - piryt
Napisano
sorki... ja mam holenderską ( pomyłka - to wynik dzisiejszego upału i płynów, które spożywałem). To taka jak prezentuje sie na stronie: http://images.google.pl/imgres?imgurl=http://www.azymut.waw.pl/img/produkty/235_m.jpg&imgrefurl=http://www.azymut.waw.pl/sklep/grupy.php%3Fidg%3D53&h=100&w=49&sz=4&tbnid=K9Mw6NJEtT4J:&tbnh=76&tbnw=37&hl=pl&start=38&prev=/images%3Fq%3Dsaperka%2B%26start%3D20%26hl%3Dpl%26lr%3D%26sa%3DN

... z tą różnicą, że dałem mniej i koloror jak pisałem jest zielony. Różnica między wz. US i holenderską (wg. wyjaśnień sprzedawcy) to ilość zastosowanych nitów do mocowania części roboczej na korzyść holenderskiej. I jeszcze jedno: holenderska ma parciany pokrowiec ze wzorkiem maskującym z możliwością mocowania do paska, za pomocą dwóch zmyślnych zapinek.
  • 3 weeks later...
Napisano
zapomniałem dodać ze jest leciutenka, a Fiskars'a uzywam waskiej lopatki ogrodowej model 146020 (Castorama itd) do wykopkow malenstw (monety, guziki), jest plastkikowa ale co to za plastik
wow
Napisano
Ja używam saperki, jak trzeba siekierki i jak potrzeba to i piły. Gdy się zużyje wymieniam na nowe. Proces ten powtarzam! Używam saperki, jak trzeba siekierki i jak potrzeba to i piły. Gdy się zużyje wymieniam na nowe. ITD. Brat ma całkiem nowe narzędzia (nigdy nie używane)!!!

Pozdrawiam Verte
Napisano
dla mnie najlepsza była WP- przedtem używałem z lat 40-50 tych, potem nowszej. jednolita- idealna gdy trzeba podważyć czy użyć jako siekiery. byłem raz z kolesiami co mieli składane- jedna drugi raz spawana, druga rozleciała się po pierwszym uzyciu (obie kupione w sklepie z demobilem jako hamerykanske".kilogram wagi w tę lub drugą stronę nie stanowi takiej wielkiej różnicy (więcej złomu tachamy z powrotem :-)).
po przejściu nalepszy sprzęt i trafieniu pod rząd piecyka okopowego na 1m, i dwóch manierek na ok. 70 i 80 cm- pognałem po długi szpadel. Najśmieszniejksze że gdy jadę autobusem ze szpadlem na wierzchu (nie mam pokrowca) ludzie biorą mnie za wędkarza lub PZD.
Napisano
Hie-hie, też uchodzę za wędkarza, za działkowicza mniej - nie te lata jeszcze ;P Ale ostatnio pod sklepikiem na wiosce pijaczki mnie zadziwili - tak tekst poleciał: Ja pierdolę, oni szukają militariów!" Zwracam uwagę na to wyszukane ostatnie słowo, skąd ono w repertuarze menela?

Miałem składaną saperkę i bardzo szybko poszła do piachu - wiecznie się zakleszczała - gdy trochę pokopałem to nie dało się jej ludzką siłą rozkręcić, mimo że wcześniej w domu była pryśnięta WD-40. W końcu raz się na nią wkur.... i pierdyknęłem o glebę tak, że główny nit poszedł w pizdu.
No ale jakoś ją polepiłem znalezionym owoczesnym środkiem do 'spawania' na zimno". Tak skutecznie", że poszła w diabły przy pierwszym muśnięciu ziemi na kolejnej wyprawie. Rozpacz. szczera wiocha. W końcu sklep żelazny i... tylko szpadel do wyboru. Wziąłem - i tak już został :))) Z tym że nas do wykopków jest 2 osoby, a 1 wykrywacz, zatem ma kto nosić ten szpadel (zazwyczaj ja).

Reasumując - składanych saperek gorąco nie polecam, a szpadel przyda się gdy jest nadmiarowa osoba do jego noszenia. Pal licho ludzi w mieście! Zawsze mogę im powiedzieć: Jestem z RAD-u!!!"
Napisano
co do meneli pewnie nie byłeś pierwszy którego widzieli. Ja chadzam sam i można szpadel nosić i piszczałę. piszcz do ręki, szpadel na ramię lub subtelnie ciągać za sobą (jak nie ma krzaczorów).

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie