Skocz do zawartości

Czołgiem w samochód...


wars98

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Swego czasu Żołnierz Polski" w dziale wiadomości ze świata chętnie zamieszczał opisy takich kolizji. Najczęściej były to zderzenia samochodów biednych Niemców z RFN-u z czołgami amerykańskich imperialistów. Ech.. to były czasy.. Ciekawe ile takich wypadków było w naszym kraju ?
Sam słyszałem o BRDM-e, którego kierowca postanowił skrócić sobie drogę na poligon. Podczas dzikego" przejazdu przez trasę szybkiego ruchu na BRDM-a wpadł samochó osobowy..
Napisano
W Szczecinie w czasie defilady po powrocie z ćwiczeń czołg chyba z 12 dywizji wjechał w grupę dzieci kikorgo z nich zgineło. Niestety nie potrafie określić dokładnej daty wydarzenia.
Napisano
Podobno w Żaganiu po osiedlu wojskowym jeżdził czołg ukradziony wcześniej z jednostki przez jakiegoś pijanego gościa.
Słyszałem też, że na jednym poligonie jeszcze za komuny T-72 rozjechał pułkownika w Polonezie wizytującego ćwiczenia. Podobno pułkownik zlekceważył znaki do zatrzymania dawane mu przez żołnierza dozorującego przejazdu przed czołgówkę, którą akurat ze ściany lasu wyjeżdżała kolumna czołgów.
Sam byłem świadkiem jak klient Goździkiem wjechał w altankę na działkach znajdujacych się w sąsiedztwie czołgówki.

Pozdrawiam
d007
Napisano
A mi się przypomina scenka z serialu Najniebezpieczniejsze pościgi policyjne świata", gdy zdaje się jakiś zdesperowany (sprawy rodzinne) wojak ukradł czołg i jechał nim po autostradzie - na szczęście nikogo nie rozjechał.

Pozdrawiam
Leuthen
Napisano
Knut Okkenhaug w ostatniej chwili rzucił się na fotel pasażera, na którym siedziała jego żona,"

Taaak, widać jechał bez pasów. Troszeczkę naciągana ta relacja.
Ironrat
Napisano
Sluzylem w Zaganiu w 2000r. Slyszalem o tym zajsciu, ale w to byl podobno bwp i kolo pojechal do dziewczyny na osiedle :) Wtedy byly tam jeszcze brykowe ponimieckie drogi.
Ale ciekawsze zajscie bylo w pazdzierniku 2000, kiedy moja kompania wracala z poligonu oddalonego o kilka km od jednostki... W wyniku zamoty oddzialu kierowania ruchem i dowodcy dekla, kierowca (z zasadniczej) czolgu PT-91 sponiewieral troszke malucha. W maluchu byla cala rodzina z dziecmi... Na szczescie nie wjechal na niego, tylko przestawil go gasienica i zachaczyl troche przod...
Dostal (kierowca czolgu) kilka punktow karnych do cywilnego prawa jazdy (sic!) i bodajze 1200plnów mandatu.
Kolo byl bardzo zalamany. Dowodca kompani kazal na ezektorze lufy namalowac przekreslonego malucha :) Dekiel pojechal pozniej w Polske testowac jakies paliwo. A koles ten mandacik oprawil chyba w ramki i powiesil nad luzkiem :)
Napisano
Za czasów mojej służby w Rumunii" opowiadano o jakimś elewie (chyba z Gubina)co to wziął sobie dekla i pojechał na wycieczkę do (wówczas jeszcze istniejącego) NRD rozpieprzając po drodze co nieco.
Napisano
Chodzi chyba o tą historię, kiedy nasz wojak postanowił pomścić zniewagę 1 września 1939 i ruszył na podbój NRD. Nie wiem jak się skończyło i jak go zatrzymali, ale szykowała się afera międzynarodowa z bratnim krajem.
Z tego typu historii z lat 80 pamiętam jeszcze Rosjan, którzy wjechali T-72 pod pociąg (w NRD) i kilku Niemców z Bundeswhery, którzy Leosiem wybrali się do burdelu.
Ironrat
Napisano
Apropos wycieczek wojskowym sprzętem to w mojej jednostce chłopaki z dywizjonu opl pojechali sobie starem z działkiem 2x23 mm na pace w nocy ze strzelnicy na dyskoteke oddaloną nieopodal. Później starcioka odstawili i nikt o niczym się nie dowiedział opócz kilku zaufanych osób ;)

A jednak z tym Żaganiem to prawda :) Info poszło w Polske i już kilkadziesiąt kilometrów dalej w Międzyrzeczu z bewupa zrobili czołg :))))

pozdrawiam
d007
Napisano
Mi znajomy opowiadał jak w Mińsku Maz. chyba w OT wracali do jednostki BRDMami. W jednym z nich cały czas miarowo coś stukało... Po kilku kilometrach dowódca wozu się zirytował i kazał się zatrzymać a był to ostatni pojazd w kolumnie. Silnik pracował ale nic nie stukało. Kolo się rozejrzał a za nimi było pare kilometrów poprzewracanych betonowych słupków przydroznych. Pocz. lat '90.
Mój kumpel pisał mi ze dostał opr bo jego wóz w Poznaniu wpadł do jakiegoś kanału. Jak zwykle przez durnego kierowce z zasadniczej. no ale jako dowódca on odpowiada i... jeszcze nie wiem jak to się skończyło. jak dostanie przepustkę to popijemy i pogadamy :).
Napisano
Ja w 1985 widziałem jak ruski BRDM przypierniczył w tył Stara wywrotki.Szczęście, że nikomu (w Starze) nic się nie stało!!!
Napisano
Z mojej rodziny ktos we Wloszech (chyba rok 45) wjechal jadac w nocy Staghound'em na furmanke bez swiatel. Smutnie sie to oczywiscie zakonczylo dla kierowcy furmanki i konika. Do dzis dnia ma na ten temat wyrzuty sumienia chociaz raczej wynika ze nie jego byla wina.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie