marcin.lubuskie Napisano 8 Marzec 2006 Share Napisano 8 Marzec 2006 Witam to ja tez cos napisze muj kolega wybrał sie autobusem za miasto na wykopki trafil pare monetek i porcelanki po wszystkim zpakował sie i postanowił wrucic autobusem do domu jednak nie kupił biletu a prch hcial że go kanary przycieły ale on był twardy i niepodał im swoich personaliów Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marcin.lubuskie Napisano 8 Marzec 2006 Share Napisano 8 Marzec 2006 panawie na przystanku w miescie wysiedli i zadzwonili po policje żeby go wylegitymowała władza przyjechała kolege zawineli z tobołami na posterunek i sie zaczeło kolega podał dane i zaczeły sie pytania co ma w torbie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marcin.lubuskie Napisano 8 Marzec 2006 Share Napisano 8 Marzec 2006 to wytłumaczył że chodzi z wykrywką i szuka guzikow a że miał pare ze sobą to pokazał znależiska i okazało sie że ten policjant też chodzil z wykrywką pouczył go wlepił mandat za jazde bez biletu i puscił do domu kolega miał szczenscie ze trafił na kogos kto rozumie jego zainteresowania Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Vincent_Vega_69 Napisano 8 Marzec 2006 Share Napisano 8 Marzec 2006 Do berdan'aPotępiam rozkopywanie stanowisk archeologicznych, cmentarzysk, niezasypywanie dołków itd, itp. Ale do diaska co Ci zrobili złego handlarze (ci, którzy kopią w sobotę by w niedziele położyć to na gazecie i sprzedać)????? W swoim poście napisałeś to tak, jakby byli Twoimi największymi wrogami i należałoby ich najlepiej zesłać na sybir. Doprawdy nie rozumię Ciebie. Jeśli coś znajdę i zechcę sprzedać to jest to tylko i wyłącznie sprawa między mną a kupującym i nie widzę powodu by mnie za to napiętnować tylko dlatego, że nie zostawiam sobie tego w kolekcji. Czy Ty wszystkie znaleziska zostawiasz sobie? Czy nie sprzedałeś żadnego? Naprawdę nie potrafię zrozumieć co chciałeś powiedzieć? Może chodziło Ci tylko o tych, co rozkopują stanowiska archeologiczne, cmentarzyska itp? Tylko dlaczego podkreślasz, że w sobotę ktoś kopie by w niedzielę sprzedawać? Osobiście nie widzę w tym nic złego tak jak nie widzę niczego złego w NIESPRZEDAWANIU znalezisk. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marcin.lubuskie Napisano 8 Marzec 2006 Share Napisano 8 Marzec 2006 Ale niestety nie wrzyscy maja takie szczenscie. Czytając te posty to mnie troche strach obleciał bo zastanawiam sie nad kupnem wykrywki ale jak mają mi ja zabrac w depozyt to sie wacham Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marcin.lubuskie Napisano 8 Marzec 2006 Share Napisano 8 Marzec 2006 To czy ktoś sprzeda czy ie to jego własna sprawa a co do chodzenia po cmentażach jestem przeciw nalezy sie szacunek zmarłym,mi sumienie nie pozwala zbliżac sie z wykrywką do takich miejśc Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jacek P Napisano 8 Marzec 2006 Share Napisano 8 Marzec 2006 Co do ilości osób, które szukają wyłącznie dla pieniędzy, to sondażowo jest to niecałe 5%. Więc nie jest tak źle. Martwiłbym się, gdyby to było 50%. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
waldefryk Napisano 8 Marzec 2006 Share Napisano 8 Marzec 2006 Nie bardzo rozumie co oznacza podpunkt 2 p. 2 art. 111 cytuje: Art. 111.1. Kto bez pozwolenia albo wbrew warunkom pozwolenia poszukuje ukrytych lub porzuconych zabytków, w tym przy użyciu wszelkiego rodzaju urządzeń elektronicznych i technicznych oraz sprzętu do nurkowania, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.2. W razie popełnienia wykroczenia określonego w ust. 1, można orzec: 1) przepadek narzędzi i przedmiotów, które służyły lub były przeznaczone do popełnienia wykroczenia, chociażby nie stanowiły własności sprawcy; 2) przepadek przedmiotów pochodzących bezpośrednio lub pośrednio z wykroczenia; 3) obowiązek przywrócenia stanu poprzedniego lub zapłaty równowartości wyrządzonej szkody. Czy to znaczy ze mogą wyczyścić cały dom ze wszystkich starych przedmiotów?A co np. z kolekcją bagnetów które nigdy nie widziały ziemi?Czy ją także mogą zakwalifikować jako przedmioty pochodzące pośrednio z wykroczenia??Jak daleko taka kwalifikacja może sięgnąć??? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
berdan Napisano 8 Marzec 2006 Share Napisano 8 Marzec 2006 Vincent Vega - miałem na mysli tych którzy w sobote kopia we wspomnianych miejscach (stanowiska archeo).Co do zsyłania na sybir to nie wiem gdzie to w moim poście wynalazłeś.Generalnie masz rację,że jesli chcesz coś sprzedać to Twoja sprawa.ja szczęśliwie nie muszę sprzedawać tego co znajdę, ale rozumiem tych którzy muszą...Przykro mi, że poczułeś się osobiście dotknięty:-))Przeczytaj co było napisane wyżej - dobrzy poszukiwacze - źli archeolodzy... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
berdan Napisano 8 Marzec 2006 Share Napisano 8 Marzec 2006 uzupełnienie-jeśli ktoś szuka wyłącznie dla zarobku to najczęściej:-historia przedmiotu jest mu obojetna-miejsce znaleziska także (może to byc stanowisko, obiekt zabytkowy)-stan w jakim pozostawia po sobie miejsce -nie buduje kolekcji więc zubaża dziedzictwo historii kraju"LICZY SIĘ ILE DOSTANIE KASY ZA FANTInnaczej wyglada sytuacja,w której sprzedaż jest wymuszona np koniecznośćią utrzymania rodziny, lub sprzedaje się zdublowane przedmioty by kupic inne do kolekcji itd.Ja pisałem o sytuacji w której ktoś myśli wyłącznie o kasie i niewazny jest dla niego sposób pozyskania fantu... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
berdan Napisano 9 Marzec 2006 Share Napisano 9 Marzec 2006 http://ww6.tvp.pl/1733,20060309313026.stronajakby jeszcze były jakieś watpliwości o kim pisałem.pozdro Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
cbndm Napisano 9 Marzec 2006 Share Napisano 9 Marzec 2006 Wszyscy z prądem a kolega znowu pod prąd,a telefon to koledze wyłączyli tak apropo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
berdan Napisano 10 Marzec 2006 Share Napisano 10 Marzec 2006 ja kolego z prądem, tylko zarobiony jestem...odezwę się wieczorkiem to się ustawimy na las Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
getton Napisano 13 Marzec 2006 Share Napisano 13 Marzec 2006 Ponieważ wątek się trochę wypalił, mam pytanko z innej beczki i proszę o podzielenie się doświadczeniem.Będąc na wyprawie co zbieracie a co nie warte jest waszym zdaniem zachodu?Jedni pokazują butelki, inni kapsle, inni jakieś druty...dosłownie wszystko.Czasem odnoszę wrażenie że jest to akcja sprzątanie świata". Czy bierzecie ze sobą taczki?Przepraszam, ale poszukiwacz z małym doświadczeniem pyta zawodowców, a dodam iż pytam dlatego, iż niekiedy wpadają tu różne fotki i dopiero zdaję sobie sprawę, że niekiedy było to to, obok czego przeszło się obojętnie...Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Romo Napisano 13 Marzec 2006 Share Napisano 13 Marzec 2006 W sumie jak oglądasz zdjęcia to pochodzą one od kilku osóbwięc wydaje Ci się, że jest tego bardzo dużo, a prawdajest taka że czasami sie nic nie znajdzie.Ja zbieram wszystko co historyczne :-)"(ale bez przesady)i w ogóle nie rozumiem jak szukając np MP 40 mógłbym zostawić puszkę od machy leżącą obok ?????????A tak szczerze to w większości biorę wszystko co znajdę i później już w domu dokonuję segregacji - oczywiście ramy rowerowe i obudowy pralek w grę nie wchodzą :-)Pozdrawiam :-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
getton Napisano 15 Marzec 2006 Share Napisano 15 Marzec 2006 Dzięki Romo!Kiedyś (jak się nie interesowałem) idąc przez las, o mało nie przewróciłem się przez wystającą z ziemi jakąś dziwną blacho-druto-sprężynę...Dziś wiem, że to była stara zardzewiała taśma od amunicji ehhhhh....szkoda co?Nie pytajcie gdzie to było, bo zabij mnie...byłem małym chłopakiem i nie pamiętam.A o pozwijanych drutach tzw. czujkach czy jakoś tak z I Wojny światowej nie wspomnę...A jeszcze wymachiwałem takim płaskim drutem miedzianym lub brązowym, dość regularnie poskręcanym i gdzieś go tam majtnąłem, a ostatnio bedąc na Allegro widziałem taką niby bransoletę właśnie z identycznego poskręcanego drutu...Kurcze ile fantów przeszło obok nosa...ehhhhhh...O hełmach robiących za miski dla psa nie wspomnę...Czy olaliście kiedys coś, a kiedy wiedzieliście, że było warte zachodu było już za późno?Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.