pomsee Napisano 8 Wrzesień 2004 Autor Napisano 8 Wrzesień 2004 Wszystkim bywalcom forum znany jest Zelig - tryskajacy pomyslami i ozywiajacy swoja obecnoscia a teraz nagle nieobecny. Wobec tego faktu chce Was, moze lepiej zorientowanych zapytac; Gdzie sie podzial Zelig?(wczesniej przepadł Rupert ale na nim wcale mi nie zależy)
ms Napisano 8 Wrzesień 2004 Napisano 8 Wrzesień 2004 smutne to ze przepadl zelig...pewnie pochlonela go bez reszty idea braku logownosci" i wystepuje pod roznymi postaciami, co mu juz sie zdarzalo w ramach udowadniania swiatu jak to pieknie byc wielopostaciowoscia....a nie warto go o to zapytac bezposrednio mailem a nie walic watek na forum?tym sposobem mozna bedzie mnozyc akty pytajace w nieskonczonosc
zelig Napisano 17 Wrzesień 2004 Napisano 17 Wrzesień 2004 Cześć Pomsee! Byłem na wywczasach. Wielokrotnie widziałem morze. Jadłem ryby świeże-smażone. Liczyłem zatopione czołgi. Zbierałem zakazane grzyby. Na jeziorze Gardno stałem się surferem. W wielkim finale zostałem tatą.Niestety zginąłem w okolicach Słupska w bezpośrednim starciu z lokomotywą spalinową St-43. Walczyliśmy trzy dni i noce. Czwartego dnia nad ranem - poległem.Ale zmartwychwstałem i jestem.Pozdrawiam wszystkich przyjaciół. (plus tego frustrata powyżej. :)
pomsee Napisano 18 Wrzesień 2004 Autor Napisano 18 Wrzesień 2004 No i cale szczescie, ze zmartwychwstales. O ile wiem jestes juz drugim czlowiekiem, ktoremu ta sztuka sie udala. Pierwszy byl no ten, jak mu tam. Zapomnialem ale ostatnio byl o nim film!I'm glad you back :)
zelig Napisano 18 Wrzesień 2004 Napisano 18 Wrzesień 2004 Pewnie masz na myśli Tego, który - w jednym z opowiadań Topora (Rolanda) - idąc po wodzie, poślizgnął się na leżącej na jej powierzchni skórce od banana.Ewentualnie o gubernatorze Californi, któremu w T2 włączył się program awaryjny. :)
ms Napisano 18 Wrzesień 2004 Napisano 18 Wrzesień 2004 oj zeliczku, lapiej bys nastepnym razem pamietal o kartce z wakacji a nie snul opowiesci o bananach kotlujacych sie pod pokrywa....:-)
stedke Napisano 19 Wrzesień 2004 Napisano 19 Wrzesień 2004 czy to chodzi o tego pana co lubil nosic drewno i M.Gibson zrobil o nim komedie ptPasja"? :P
jayms Napisano 19 Wrzesień 2004 Napisano 19 Wrzesień 2004 Szanowni koledzy. Proponowałbym odnosić się z większym szacunkiem do osoby kol. Jezusa, ponieważ dla niektórych z nas jego nauka znaczy bardzo dużo. A poza tym poruszanie tego tematu na tym forum jest chyba cokolwiek ie w temacie". Pzdr.
zelig Napisano 19 Wrzesień 2004 Napisano 19 Wrzesień 2004 Tak, to prawda. Chociaż - ja na ten przykład - cały czas myślałem, że mówimy o Brianie (i jego żywocie wg. Monty Pythona)*.A żeby połączyć kompletną iewtematyczność" z problematyką chodzenia po wodzie, oraz zapotrzebowaniem ms-a na pocztówki - zasyłam, gorący jeszcze, widoczek znad polskiego morza. Z rejonu, który po 300 latach pruskiej niewoli** powrócił do Macierzy (matrixa/kolebki/matecznika, jak kto woli).* Always look on the bright side of life, kolego. ;-)** źródło: Maria i Andrzej Szypowscy Słupsk". Wyd. Sport i Turystyka, 1971 r.
zelig Napisano 19 Wrzesień 2004 Napisano 19 Wrzesień 2004 Może morze dopomoże?Pod powyższym tytułem - kolejny obrazek relaksacyjny na chwałę Pana.
zelig Napisano 19 Wrzesień 2004 Napisano 19 Wrzesień 2004 Kolejny obrazek relaksacyjny na chwałę Pana.(Z dedykacją dla admina).
zelig Napisano 19 Wrzesień 2004 Napisano 19 Wrzesień 2004 Gdyby jakiś neonazista poszukiwał pierwszej części pozdrowienia sprzed lat - to jest ono tutaj. Za to z materializacją drugiej części może mieć większy problem.
zelig Napisano 19 Wrzesień 2004 Napisano 19 Wrzesień 2004 A na koniec ołtarz ofiarny elektryków. Tak na oko, z drugiej połowy XII wieku.W sumie szkoda, że kierownik wykazał się niecierpliwiością i tak prędziutko zesłał wątek do tego ponurego kąta pt. Towarzyskie. Bowiem w finale chciałem ujawnić miejsca zatopienia ruskich Shermanów z mojego pierwszego postu. A teraz? W tej oślej ławce? Kto taką informację weźmie poważnie...
ms Napisano 19 Wrzesień 2004 Napisano 19 Wrzesień 2004 szukalem, szukalem i znalazlem (ale to wowczas radosc wpada w czlowieka), faktycznie towarzyskie to zsylka gleboka, ale te widoczki..... chociaz troche rekompensuja brak pocztyliona zmierzajacego ku skrzynce z karteluszka na ktorej widnieje odreczna dedykacja, korzystne nadmorskie panoramy i takich tez oczekiwalem jako pocztowke z wakacji, taka kunsztowna reczna robota a nie masowka z wyrytym pozdrowienia z Leby" :)
zelig Napisano 22 Wrzesień 2004 Napisano 22 Wrzesień 2004 Podaj adres, a dostaniesz ekskluzywny widoczek na tekturce... ;)
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.