Skocz do zawartości

Gdzie sie podzial Zelig?


pomsee

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Wszystkim bywalcom forum znany jest Zelig - tryskajacy pomyslami i ozywiajacy swoja obecnoscia a teraz nagle nieobecny. Wobec tego faktu chce Was, moze lepiej zorientowanych zapytac; Gdzie sie podzial Zelig?
(wczesniej przepadł Rupert ale na nim wcale mi nie zależy)
Napisano
smutne to ze przepadl zelig...pewnie pochlonela go bez reszty idea braku logownosci" i wystepuje pod roznymi postaciami, co mu juz sie zdarzalo w ramach udowadniania swiatu jak to pieknie byc wielopostaciowoscia....

a nie warto go o to zapytac bezposrednio mailem a nie walic watek na forum?

tym sposobem mozna bedzie mnozyc akty pytajace w nieskonczonosc
  • 2 weeks later...
Napisano
Cześć Pomsee! Byłem na wywczasach. Wielokrotnie widziałem morze. Jadłem ryby świeże-smażone. Liczyłem zatopione czołgi. Zbierałem zakazane grzyby. Na jeziorze Gardno stałem się surferem. W wielkim finale zostałem tatą.
Niestety zginąłem w okolicach Słupska w bezpośrednim starciu z lokomotywą spalinową St-43. Walczyliśmy trzy dni i noce. Czwartego dnia nad ranem - poległem.

Ale zmartwychwstałem i jestem.

Pozdrawiam wszystkich przyjaciół. (plus tego frustrata powyżej. :)
Napisano
No i cale szczescie, ze zmartwychwstales. O ile wiem jestes juz drugim czlowiekiem, ktoremu ta sztuka sie udala. Pierwszy byl no ten, jak mu tam. Zapomnialem ale ostatnio byl o nim film!
I'm glad you back :)
Napisano
Pewnie masz na myśli Tego, który - w jednym z opowiadań Topora (Rolanda) - idąc po wodzie, poślizgnął się na leżącej na jej powierzchni skórce od banana.

Ewentualnie o gubernatorze Californi, któremu w T2 włączył się program awaryjny. :)
Napisano
oj zeliczku, lapiej bys nastepnym razem pamietal o kartce z wakacji a nie snul opowiesci o bananach kotlujacych sie pod pokrywa....

:-)

Napisano
Szanowni koledzy. Proponowałbym odnosić się z większym szacunkiem do osoby kol. Jezusa, ponieważ dla niektórych z nas jego nauka znaczy bardzo dużo. A poza tym poruszanie tego tematu na tym forum jest chyba cokolwiek ie w temacie". Pzdr.
Napisano

Tak, to prawda. Chociaż - ja na ten przykład - cały czas myślałem, że mówimy o Brianie (i jego żywocie wg. Monty Pythona)*.

A żeby połączyć kompletną iewtematyczność" z problematyką chodzenia po wodzie, oraz zapotrzebowaniem ms-a na pocztówki - zasyłam, gorący jeszcze, widoczek znad polskiego morza. Z rejonu, który po 300 latach pruskiej niewoli** powrócił do Macierzy (matrixa/kolebki/matecznika, jak kto woli).

* Always look on the bright side of life, kolego. ;-)
** źródło: Maria i Andrzej Szypowscy Słupsk". Wyd. Sport i Turystyka, 1971 r.

Napisano

Gdyby jakiś neonazista poszukiwał pierwszej części pozdrowienia sprzed lat - to jest ono tutaj. Za to z materializacją drugiej części może mieć większy problem.

Napisano

A na koniec ołtarz ofiarny elektryków. Tak na oko, z drugiej połowy XII wieku.

W sumie szkoda, że kierownik wykazał się niecierpliwiością i tak prędziutko zesłał wątek do tego ponurego kąta pt. Towarzyskie. Bowiem w finale chciałem ujawnić miejsca zatopienia ruskich Shermanów z mojego pierwszego postu. A teraz? W tej oślej ławce? Kto taką informację weźmie poważnie...

Napisano
szukalem, szukalem i znalazlem (ale to wowczas radosc wpada w czlowieka), faktycznie towarzyskie to zsylka gleboka, ale te widoczki..... chociaz troche rekompensuja brak pocztyliona zmierzajacego ku skrzynce z karteluszka na ktorej widnieje odreczna dedykacja, korzystne nadmorskie panoramy i takich tez oczekiwalem jako pocztowke z wakacji, taka kunsztowna reczna robota a nie masowka z wyrytym pozdrowienia z Leby" :)

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie