iglanadon Napisano 4 Sierpień 2004 Napisano 4 Sierpień 2004 a ja tam uważam że jak komus zabrano mienie to może mieć prawo do rekompensaty, wyłączył bym tylko mienie należące w chwili utracenia do członków NSDAP itp organizacji, i nagle okazało by się że my jesteśmy cacy, chcemy oddawać tylko jakoś niemiaszki nie mogą spełnic wszystkich warunków
Gość Napisano 4 Sierpień 2004 Napisano 4 Sierpień 2004 Do Dardy W 1887 Piłsudski został skazany na 5 lat Syberii za to że wraz z bratem Bronisławem przekazali Aleksandrowi Ulianowi (bratu Lenina) chemikaliów, które posłużyły do budowy bomby rzuconej na Cara Aleksandra III. Na zesłaniu pył pod opieką i silnym wpływem socjalistów w tym Bronisława Szwarce. Wtedy to zdecydował się na walkę z zaborcą Rosyjskim w szeregach socjalistów. Po powrocie z Syberii założył pismo Polskiej Partii Socjalistycznej Robotnik", którego został redaktorem. Musiał się ukrywać przed władzami carskimi, po powrocie do Polski w 1900 został ponownie aresztowany za działalność partyjną i wywrotową. Symulując chorobę psychiczną został zwolniony z więzienia w Sankt-Petersburgu. Po zwolnieniu w raz z innymi socjalistami dokonał udanego zamachu terrorystycznego na pociąg przewożący pieniądze rządowe (carskie). Zamach był udany, zdobyto jak na owe czasy fortunę 200812 rubli. Po akcji w Bezdanach nie ustawał w akcjach bojowych socjalistów, aż do uzyskania przez Polskę niepodległości. Piłsudski posłużył się socjalizmem, by dać upust całej swojej nienawiści do Rosji i caratu i to może go usprawiedliwiać. Po uzyskaniu niepodległości stopniowo odsuwał się od PPS a ostatnich towarzyszy pozamykał w Berezie.
jaca2003 Napisano 4 Sierpień 2004 Napisano 4 Sierpień 2004 A ja się pytam dlaczego czepiacie się biednych niemców? Przecież to cały świat na nich nastawał!Przecież to POLACY napadli na radiostację w Gliwicach.Przecież to Dąbek i inni nie chciał aby biedne niemcy miały swoją autostradę do Prus Wsch. Przecież to żli ludzie nie chcieli aby biedni niemcy uprawiali żyzne ziemie zamojszczyzny. Ciągnąć dalej? I najwazniejsze TO ŻLI POLACY WYGNALI ERYKĘ Z RUMII. To co sie dziwic teraz że chcą odszkodowania za tyle krzywd. Przecież cały postepowy świat(Własow , UPA Łotysze i inni ) Byli z nimi i tylko durne polaken się burzyli.To niech teraz płacą! Skorośmy przez tyle lat (co najmniej od 90 ) włazili im w d..ę to chyba mają moralne prawo żądać zadośćuczynienia. A jak pisał mój Szanowny Poprzednik 980 wypłata ochłapów jeszcze ich w tym utwierdza. niemiec da kasę i nie chce nic za to?W to akurat nie uwierzę! i proszę nie piszcie o dobrych niemcach. Takich nie ma. Przypominam ROTE: NIE BĘDZIE nIEMIEC PLUŁ NAM W TWARZ....Fszystkich germanofili pocieszamWszystkich Normalnych z tej Ziemi pozdrawiam
Grendel Napisano 4 Sierpień 2004 Napisano 4 Sierpień 2004 Doleje oliwy do ognia...Panowie, skonczcie bic piane po proznicy, bo ani wasze plucie sie w czyms pomoze, ani przeszkodzi.Prusofobi, jak i germanofile - zastanowcie sie czego tyczy to forum, a pozniej zaczynajcie watki, jak ow powyzszy.Ale moze gdzie indziej?Np. na forum Naszego Dziennika" lub Gazety Wyborczej" (o ile takowe istnieja).Czytac hadko.Bez pozdrowienGrendel
jaca2003 Napisano 4 Sierpień 2004 Napisano 4 Sierpień 2004 Grendel! Przepraszam że pytam ale Ty to z której strony?Logicznie rozumując to III Rzesza była od Atlantyku prawie do Moskwy. To może im się wszystko nalezy? Może to my mamy sobie kopać 2x2 a oni w wolnej chwili tylko zasypią? zastanów sie.Pozdrawiam.
Grendel Napisano 4 Sierpień 2004 Napisano 4 Sierpień 2004 Z zadnej strony.Zdegustowany jestem ciagle publikowanymi tu wypowiedziami i otwieranymi watkami w stylu tego, w ktorym piszemy.Nic nie daja, psuja krew i NIE TUTAJ ich miejsce.Dodam jeszcze, ze nie znosze odwolywania sie do Roty" i temu podobnych. Grendel
administrator Napisano 4 Sierpień 2004 Napisano 4 Sierpień 2004 I znowu dyskusja schodzi na osobiste docinki Panowie. Wystopujcie trochę.
ms Napisano 4 Sierpień 2004 Napisano 4 Sierpień 2004 panie admin, trzymaj sie pan dziarsko wlasnych teoryj, tez i przyrzeczen, cosik sie widzi ze komercja sie wdziera w postaci ichniegodziennika powyzej przyklejonego, cosik przysnelismy czy dzialamy tak z zapalem chwilowym?jaca numer cos tam: inni luzuja, lato, swiezosc o poranku i polnocy w dolinach i na szczytach, moze to i klimat rowniez dla ciebie?duszno jakos tu sie robi....
Grendel Napisano 4 Sierpień 2004 Napisano 4 Sierpień 2004 Do Administrator'a:Chcialem tylko zwrocic uwage kilku (nie bede tu uzywal nowomowy w stylu:oszolom") kolegom na to, ze wieszaja swoje posty na niewlasciwym forum.Zmeczylo mnie czytanie tytulow watkow na forum quazi-historycznym o wyraznych podtekstach politycznych badz odnoszacych sie do aktualnych wydarzen.Jesli nie mam racji i to forum jest do tego, to gotow jestem wszystkich zainteresowanych publicznie przeprosic.Zas jesli mam racje i nie jest to miejsce na tego typu watki, to prosilbym o ukrocenie tego procederu.PozdrowieniaGrendel
jaca2003 Napisano 4 Sierpień 2004 Napisano 4 Sierpień 2004 Panie MS dzięki na szczęście jutro na pare dni wyrywam w POLSKĘ odpoczniecie od moich rasistowsko-polskich poglądów.Przypominam tylko o starym powiedzeniu Muminków.(ze stanu wojennego) Zima wasza lato nasze (i wtedy mądry SB-ek dopisał zamiast zamalować)a wiosna Muminków.I drugie : Ziemia dla Ziemniaków Polska dla Polaków. I pod tym się podpisuje obiema ręcami umazanymi we krwi niewinnych ........
jaca2003 Napisano 4 Sierpień 2004 Napisano 4 Sierpień 2004 GRENDEL? Gdzie tu w/g Ciebie quazi? Gdzie historia? Ktoś zwrócił uwagę że dla polaków za niedługo może nie być miejsca na Tej ziemi za która poprzednie pokolenia krew przelewały a Ty każdego odmieńca od swoich zapatrywań chcesz palić na stosie?To Inkwizycja! W tym kraju jak do dnia dzisiejszego wszystko wskazuje jest POLSKA. I niech tak pozostanie. Powinniśmy w tym celu jednoczyć siły a nie żrec sie między sobą. I ku temu powinniśmy dążyc. Pozdrawiam.
ms Napisano 4 Sierpień 2004 Napisano 4 Sierpień 2004 Jaca jest niezmordowany, trzymam wszystkie dopuszczalne prawem natury kciuki ze ten wyjazd w Polske wplynie chociaz na zmniejszenie postow w duchu narodowo-wyzwolenczym.Pomysl na dzis: Milujac Polske slowem uczyn dla niej cos pozytecznego czynem! Posprzataj okolice! Najlepiej teraz! Jaca do dziela!
jaca2003 Napisano 4 Sierpień 2004 Napisano 4 Sierpień 2004 polske można posprzatać tylko w jeden sposób. POMYŚL.
Grendel Napisano 4 Sierpień 2004 Napisano 4 Sierpień 2004 Kolega (watpie) Jaca niestety absolutnie nie zrozumial o czym pisze...Na tym koncze, bo nie bede sie znizal do polemiki z osoba nie potrafiaca pojac prostych sformulowan.Jesli ktos odebral moje wypowiedzi jako napastliwe - przepraszam.Grendel
Gość Napisano 4 Sierpień 2004 Napisano 4 Sierpień 2004 A wracając do jednego z wątków pobocznych, to jak to by było z tymi ewentualnymi sprawami odszkodowawczymi za zniszczenia wojenne? Przecież o ile się nie myle, to państwo niemieckie nie jest kontynuatorem prawnym Rzeszy Niemieckiej. Takie przecież są zasady jeśli chodzi np. o niemieckie wraki okretów z II wojny. Zawsze włascicielem wraku jest państwo do którego należał okręt, ale w przypadku okrętów Rzeszy(dlatego ze Rzesza nie istnieje, a Niemcy nie są jej kontynuatorem)ich wraki należą do państwa na którego wodach terytorialnych sie znajdują. Kiedyś, gdzieś coś takiego słyszałem.Pozdr
IRONRAT Napisano 4 Sierpień 2004 Napisano 4 Sierpień 2004 Prawo morskie jest bardzo specificzne i lepiej nie wykorzystywać go jako przykładu. Jeśli chodzi o kwestie kontynuacji lub nie, to dzisiejsze Niemcy jednak chyba są kontynuatorem prawnym III Rzeszy - podlegają więc zobowiązaniom tej ostatniej. W przeciwnym wypadku państwo mogłoby wziąść kredyt - potem przewrót, no i figa. Jako przykład podam, iż obecna Rosja, jest wciąż finansowo odpowiedzialna za pożyczki Rosji carskiej. Jeśli chodzi o reparacje, to Stalin z nich oficjalnie zrezygnował. Pytanie jakie wtedy było stanowisko naszych władców. Czy ktoś ma pod ręką takie informacje?Ironrat
Gość Napisano 4 Sierpień 2004 Napisano 4 Sierpień 2004 My też idąc jak barany śladem Stalina zrezygnowaliśmy, gdyż było by a polityczne. Przeglądałem ostatnio fragmentarycznie reperacje z I WŚ , (to co akurat mnie interesowało). Gdzie za przestarzałe forty poznańskie policzono nam dwa razy więcej niż niemców kosztowała ich budowa. Mało tego że były one już nie przydatne z punktu widzenia strategicznego to były pozbawione najkosztowniejszych i niezbędnych elementów w tym dział , elektryki, telegrafu, pancerzy. Po Konferencji Wersalskiej niemcy mieli wpłacić 1 ratę chyba 20 mln marek, ale się ociągali zapłacili dopiero jak Francja zagroziła, że zajmnie im Zagłębie Rury. Pozostałych rat praktycznie nie spłaciła, gdyż niebawem Niemców dotknął wielki kryzys. Co jedynie małe symboliczne sumy. A po dojściu do władzy faszystów nikt nawet nie śmiał się upomnieć.
Gość Napisano 6 Sierpień 2004 Napisano 6 Sierpień 2004 Podziemna organizacja harcerska Orlęta"By zdobyć szczyt ideałów...Od początku istnienia organizacji harcerskich ich członkowie należeli do najgorliwszych obrońców ojczyzny. Pełni miłości i poświęcenia polscy harcerze walczyli o wolną Ojczyznę nie tylko w czasie drugiej wojny światowej, lecz także w najtrudniejszym okresie komunistycznego zniewolenia. Pięknym symbolem tej walki podczas okupacji hitlerowskiej były Szare Szeregi, zaś w czasie stalinowskiego zniewolenia założona przez Ryszarda Jakubowskiego organizacja harcerska Orlęta".W okresie od 26 stycznia do 27 kwietnia 1952 r. główny komunistyczny organ terroru i represji tzw. Urząd Bezpieczeństwa rozpoczął masowe aresztowania w Warszawie. W sumie zatrzymano 70 osób podejrzanych o kontakty z harcerską organizacją Orlęta", w tym ks. Bolesława Myczka (którego poważnie pobito) i ks. Feliksa Nowaka z parafii Chrystusa Króla przy ul. Tykocińskiej na Targówku.Próby włączenia księży do grupy wrogów ludu" pasowały do ówczesnych schematów oskarżenia: Reakcja - głosiły one - a w tym politykujący kler, chciała przekształcić harcerstwo w podstawową transmisję swego oddziaływania na młodzież". Na liście szczególnie poszukiwanych znalazł się także Ryszard Jakubowski, doświadczony harcerz z 2-letnim stażem w Szarych Szeregach i AK ps. Kot". Jako więzień polityczny przeszedł on najgorsze katownie UB, był komendantem Orląt". Po latach Kot" wspominał: Oficerowie śledczy starali się biciem i wymyślnymi torturami wymóc na uwięzionych harcerzach z 'Orląt' - na ogół bezskutecznie - potwierdzenie, iż księża wiedzieli o działalności nielegalnych organizacji harcerskich. Aresztowani księża także obaj wyżej wspomniani - byli okrutnie torturowani i zmuszani do przyznawania się, że są wrogami komunizmu zaszczepiającymi młodzieży niechęć do 'ludowego' państwa.W rzeczywistości księża często sami tworzyli organizacje harcerskie (pod pozorem grup ministranckich) udzielali też schronienia i pomocy partyzantom, stanowili również trzon duchowych przywódców polskiej młodzieży wychowywanej przez nich zgodnie z zasadami i ideałami patriotycznymi".Księża także prowadzili tajne nauczanie, zwłaszcza historii Polski, skrajnie zakłamanej w okresie krwawych rządów Bieruta i Jakuba Bermana. Wielkie zasługi" na tym polu miała autorka podręczników szkolnych do nauki historii z tego okresu, Helena Michnik. W swoich dziełach" walczyła ona głównie z Kościołem, jak też z wiarą katolicką i pisała historię" Polski od powstania chłopskiego do powstania przeciwko panom krwiopijcom". W tym czasie jej syn, komunistyczny prokurator Stefan Michnik, popełniał zbrodnie sądowe na najlepszych patriotach polskich. Notabene - żyje obecnie bezkarnie i w komfortowych warunkach w Szwecji, nie niepokojony przez IPN.Młodociani agenci wywiadu"Założyciel Orląt" druh Ryszard Jakubowski ps. Kot" zamiłowanie do harcerstwa wyniósł z domu rodzinnego. Ojciec Ryszarda, rodowity lwowianin, Józef Jakubowski jako 16-latek walczył u boku swojego ojca w Orlętach w obronie Lwowa. Stamtąd Józef Jakubowski został oddelegowany na Polesie, z misją szerzenia polskości. Zakładał tam drużyny harcerskie zarówno żeńskie, jak i męskie. W 1938 r. do najmłodszych harcerzy uchów" przyjęty został 7-letni Ryszard. Harcerze poznawali zasady skautingu wypracowane przez Baden-Powella i zapoznawali się z działalnością twórcy skautingu polskiego we Lwowie, Andrzeja Małkowskiego.W czasie okupacji rodzina Jakubowskich trafiła do Białej Podlaskiej. Tutaj Józef zaangażował się w działalność konspiracyjną. Działał w komórce wywiadowczej Armii Krajowej. Działalność ułatwiała mu praca w spółdzielni rolnej przy uprawie i sprzedaży ziemniaków. Rejestrując liczbę i kierunek wysyłania worków z ziemniakami, można było zorientować się w miejscach stacjonowania i przegrupowywania się wojsk niemieckich.Podczas pobytu w Białej Podlaskiej rodzinę Jakubowskich odwiedził przyjaciel Józefa harcmistrz Kazimierz Wasilewski ps. ygmunt" i Kobza", przedstawiciel Kwatery Głównej Szarych Szeregów na Wschód (zginął w Powstaniu Warszawskim). Wizyta ta wywarła znaczący wpływ na losy późniejszego założyciela Orląt". Był utalentowanym wywiadowcą. Jeździł do Grodna, Wilna, Mińska, przekazywał instrukcje AK, ważne wiadomości. (...) Zwerbował ojca do gromadzenia informacji. Ojciec utworzył siatkę wywiadu harcerskiego w Szarych Szeregach. Miałem wtedy 12 lat, byłem w 'Zawiszakach', ale ku mojemu i innych najmłodszych harcerzy rozczarowaniu, nie zezwolono nam (...) na posiadanie broni. Później okazało się jednak, że był to bardzo mądry rozkaz, ponieważ w tej sytuacji byliśmy bardziej ostrożni (...). Harcerze w oddziałach partyzanckich (...) wykonywali wspaniałą robotę. Godzili zwaśnionych, rozładowywali stresy i napięcia, stwarzali ciepłą atmosferę, zarażali dynamizmem, energią, fantazją i niezwykłą odwagą" - wspominał Ryszard Jakubowski.Harcerze zdobywali informacje, które ojciec Ryszarda przekazywał do dowództwa AK w Warszawie, a stamtąd czasami przesyłano je do Londynu. Ponadto harcerze byli wyposażeni w książeczki o rodzajach samolotów wroga. O świcie liczyliśmy ile obciążonych bombami 'Sztukasów' i innych maszyn leciało na Związek Sowiecki, po południu liczyliśmy ile wraca. Bardzo ważna była obserwacja lotniska w Białej Podlaskiej, gdzie przed wojną istniała fabryka samolotów. W cząstce wojny - lotnisko było najważniejszą bazą wypadową Niemców na Rosję. Wokół miasta były rozsiane mniejsze lotniska. Niektóre zastępy harcerzy warowały przy linii kolejowej, jak też przy głównym trakcie drogowym na Moskwę i liczyły transporty niemieckie z bronią i sprzętem wojskowym. Było to o tyle ułatwione, że Niemcy oznakowywali je zawsze tak samo np.: czołg - głową żyrafy, działa - głową pantery, sprzęt strzelców alpejskich - szarotką. My najmłodsi byliśmy 'łącznikami bojowymi'; przekazywaliśmy meldunki AK i z AK na punkty kontrolne, rozprowadzaliśmy 'bibułę'. Te i inne konspiracyjne działania czynione były w ramach Akcji 'N', którą kierował (...) Jerzy Jabrzemski ps. 'Wojtek'. Wśród innych pisemek znajdowały się te najważniejsze propagandowo, drukowane jak niemiecka prasa w Berlinie niemal identyczną czcionką i na takim samym papierze, które zawierały głównie informacje wprowadzające Niemców w błąd, opowieści o tym, jak hitlerowcy dostają w skórę na froncie wschodnim i rozkładające morale hitlerowców. My harcerze najmłodsi mieliśmy na strychu aparat podsłuchowy w razie potrzeby podłączany do linii telefonicznej. Niszczyliśmy i unieszkodliwialiśmy kable łączności niemieckiej tak, żeby klnący siarczyście Szkopy długo szukały usterek" - relacjonował Ryszard Jakubowski.Komunistyczni zdrajcyPo wycofaniu się Niemców w końcu lipca 1944 r. z Białej Podlaskiej przyszli sowieccy wyzwoliciele", którzy narzucili Polsce podległy wobec siebie komunistyczny rząd. Po opanowaniu Polski przez komunistów nasiliła się walka z harcerstwem. Dążąc do jego zupełnej ateizacji, komuniści dokonali całkowitego zerwania z ideą Baden-Powella i ruchem skautowym. Mimo to do końca lat 40. istniały pewne możliwości działania.Ryszard Jakubowski należał wówczas do akceptowanej przez komunistów 23. Warszawskiej Drużyny Harcerzy przy gimnazjum im. Stefana Batorego. Razem z młodszym kolegą Kazimierzem Grabowskim ps. Brzózka" stworzył na Targówku ormalną" drużynę, aby kontynuować szlachetne idee polskiego patriotycznego harcerstwa. O fakcie utworzenia drużyny Jakubowski poinformował swojego drużynowego Michała Glinkę (porucznika słynnego batalionu ośka" w Powstaniu Warszawskim). Konspiracja harcerska szybko zwiększała swój zasięg. W maju 1950 r., w lesie koło Stefanowa, odbyła się uroczystość złożenia przyrzeczenia harcerskiego. W czerwcu 1950 r. przyjęto ostateczną nazwę organizacji: Podziemna organizacja ZHP Orlęta" na cześć Orląt Lwowskich. Ustalono także tekst przysięgi harcerskiej: Przysięgam uroczyście na Krzyż Chrystusowy, na prochy poległych za świętą sprawę braci i na własny honor, że Wiary i Ojczyzny nigdy się nie wyrzeknę; że za hasło całej mej pracy będę miał 'Bóg Honor i Ojczyzna', a tym samym będę gorliwym katolikiem i Polakiem idącym pod sztandarami Krzyża Chrystusowego i Białego Orła".O formacji ideowej tej tajnej organizacji świadczy rozkaz Komendy Hufca z dnia 9 marca 1951 r.: Wezbrana fala komunizmu zalewa nasz kraj. Różnymi kłamstwami i oszczerstwami zasłaniane są oczy Polaków. Niektórzy z naszych braci ulegają tym czynnikom, odwracając się od Wiary i Ojczyzny. Mocniejsi na duchu starają się tej fali przeciwstawić, lecz wróg jest silniejszy. W więzieniach torturowani są najlepsi synowie naszej Ojczyzny. Polska ginie pochłaniana przez Rosję. Obalono naszą organizację ZHP, lecz my się nie ugięliśmy, schodząc do podziemia, by nadal kontynuować swą pracę wychowawczą. (...). Druhny i Druhowie! Postępujcie jak przystało na harcerzy. Pamiętajcie, że od was zależy przyszłość naszej Ojczyzny". Członkowie ZHP Orlęta" niezłomnie wierzyli, że sowiecki wróg także upadnie i Polska odzyska prawdziwą niepodległość. Byli też w pełni świadomi, że po wymordowaniu przez hitlerowców i żydokomunę polskiej inteligencji oni muszą ją zastąpić. Kończyli więc matury, studiowali. Ryszard Jakubowski studiował w Akademii Medycznej w Białymstoku.W lochach bezpiekiByli jednak młodzi, pełni fantazji i chęci do działania. W ponurą noc totalitaryzmu, zastraszania, zbrodni, kłamstw harcerstwo patriotyczne była dla Polaków promieniem otuchy i nadziei. Dużą wagę Orlęta" przywiązywały do rozwoju fizycznego, zgodnie z hasłem w zdrowym ciele zdrowy duch". Poza sportem szkolnym powstały dwie drużyny piłki nożnej i drużyna piłki ręcznej dziewcząt. W klubie Budowlani" trenowano w sekcji lekkiej atletyki. Działalność harcerska (zdobywanie stopni, przyrzeczenia, biwaki, ogniska) była prowadzona w lasach województwa warszawskiego.Wkrótce powstał też zalążek Komendy Chorągwi Warszawskiej w składzie: komendant Kot" (R. Jakubowski), zastępca Granit" (A. Rudnicki), członek komendy Bąk II" (Ch. Pawłowski) i łączniczka Barbara" (J. Jakubowska). W przeddzień komunistycznego święta, 1 maja 1951 r., pragnąc zwrócić uwagę uczniów ogólnokształcącej szkoły przy ul. Oszmiańskiej na wykreślenie z kalendarza święta narodowego - rocznicy Konstytucji 3 Maja, Orlęta" poderwały całą szkołę na wagary. Poza nielicznymi wyjątkami wszyscy uczniowie opuścili gmach szkolny i w grupach klasowych maszerowali w stronę Żerania. Idąc, śpiewali pieśni patriotyczne. Następnego dnia w szkole zaroiło się od funkcjonariuszy komunistycznej bezpieki. Przesłuchiwano nauczycieli i działaczy ZMP. Wezwano rodziców, którym zagrożono represjami. Sytuacja stała się na tyle niebezpieczna, że działalność Orląt" została zawieszona. Wznowiono ją w czerwcu, postanawiając jednocześnie zaostrzyć środki ostrożności.Niestety, szkoły były już infiltrowane przez agentów UB i wokół podziemnego harcerstwa zaciskała się pętla. Od 26 stycznia do 27 kwietnia 1952 r. nastąpiły masowe aresztowania, które objęły większość harcerzy z Orląt". dradziła nas Elżbieta Keljnowska, członkini ZMP, harcerka, zastępowa z naszej organizacji. Nie wiadomo, zmuszona czy z własnej woli. Nagle uznała, że jest niewierząca i oskarżyła druha Grabowskiego 'Brzózkę' o 'wymuszanie' na niej, żeby przed Wielkanocą poszła do Komunii św. Podała ubecji kompletny skład komendy hufca. Głównym złoczyńcą, kierującym organizacją, zrobiła 'Kota', nie podając jednak mojego nazwiska" - wspominał Ryszard Jakubowski, który wkrótce został aresztowany w Białymstoku, gdzie studiował. Początkowo ubecy myśleli, że jestem powiązany z partyzanckim oddziałem 'Huzara', Kazimierza Kamińskiego, który dokonał udanego napadu na konwój z pieniędzmi. Ubecja bardzo się go bała, był on bowiem zuchwale odważnym partyzantem, autorem wielu brawurowych akcji i często też sprawiał lanie złapanym funkcjonariuszom MO, UB, KBW, NKWD. Zawieźli mnie do Urzędu Wojewódzkiego. Cały czas pytali o 'Huzara' i gdzie są pieniądze. Zawlekli mnie do lochów. Tam stały zbiry w dwóch szeregach. Tłukli mnie pałkami. (...) Po konfrontacji z partyzantem 'Huzara', który zapewnił, że na oczy mnie nie widział, kiedy funkcjonariusze UB wiedzieli już, że mają w rękach 'Kota', zaczęli wypytywać mnie o harcerstwo. Do niczego się nie przyznałem" - wspominał Kot". Na następny dzień wywieziono go do Warszawy, gdzie w Pałacu Mostowskich przesłuchiwało go 6 oprawców. Ryszard Jakubowski relacjonował, że śledztwem kierował prokurator, kpt. Mieczysław Mett, Żyd z Białorusi - obecnie żyjący wygodnie w Izraelu i pobierający polską emeryturę dla zasłużonych. Pochylał się tuż nad moją twarzą, wyginał w kabłąk, miauczał i przy wtórze rechotu pozostałych zbirów pytał: - Co, nic nie mówi?! Nie wie, kto to 'Kot'? No taki kocur na dachu!".Jeden za wszystkich wszyscy za jednegoW celi Ryszard dowiedział się, że w Pałacu Mostowskich znajduje się niemal całe doborowe towarzystwo z Orląt". Ich umiejętności nabyte podczas szkoleń i tu się przydały. W czasie wielomiesięcznego śledztwa odstąpiono od oskarżenia wobec niektórych. Było to możliwe dzięki niezłomnej postawie aresztowanych podczas śledztwa; nawiązaniu natychmiastowego kontaktu między sobą (alfabetem Morse'a, fonem przez sedes i grypsami przez łaźnię); ustaleniu, co UB wie o harcerzach Orlętach", oraz wzięciu na siebie niektórych obciążeń przez tych, którym oskarżenia udowodniono niezbicie. Uzgodniono linie obrony i ustalono, kto do czego w żadnym wypadku nie może się przyznać, a kto musi nawet niektóre fragmenty zeznań odwołać. Stosunkowo szybko też zaczęto przerzucać informacje na zewnątrz, co pozwoliło uniknąć dalszych aresztowań.Harcerze wysyłali też grypsy. W grypsie napisanym na podszewce od marynarki i przesłanym z brudną bielizną z ponurej sławy więzienia Toledo" przy 11 Listopada na Pradze Mietek Osiecki ps. Rafałek" pisał: Kochani rodzice uniknąć zmartwienia można było, ale stało się - trudno. Tu poznałem życie. Są różni ludzie. Jest robotnik i inżynier, który idzie do domu i inny, który dostaje karę śmierci. Są to ludzie przeważnie młodzi, kochający matkę Polskę. Kochani Rodzice, ja nie żałuję, że się tu dostałem, bo wiem, że siedzę za słuszną sprawę i przyrzekałem sobie, że pozostanę jej wiernym. Żal mi tylko Was, Kochani Rodzice, ale nie martwię się, będzie wszystko dobrze. Pozdrowienia dla wszystkich rodziców. Jesteśmy zdrowi i dobrze się czujemy. Całusy dla Marysi, Romka i Krzysia".Po roku w Pałacu Mostowskich Kot" także wylądował w Toledo". W aktach sądowych przechowała się opinia ubeków o nim: Więzień śledczy Ryszard Jakubowski s. Józefa ur. 31 III 1930 r. (...) zachowuje się źle, jest więźniem niezdyscyplinowanym i nieprzestrzegającym regulaminu więziennego. Do Administracji Więzienia nie wykazuje posłuszeństwa, jest więźniem ordynarnym i opryskliwym. Starał się szantażować niektórych funkcjonariuszy w formie 'jak wyjdę na wolność, to się policzymy!' Jednocześnie nadmieniamy, iż w/w był prowodyrem w niewłaściwym zachowaniu się w postaci urządzania krzyków i śpiewów podczas wiezienia go wspólnie z innymi więźniami na rozprawę przez konwój M.O. Do współwięźniów cechuje go solidaryzm, oraz stara się wchodzić w kontakty z innymi współwięźniami. W stosunku do Polski Ludowej wrogich wypowiedzi nie notowano. (...) Karany dyscyplinarnie był 3 razy (...)".Po rozprawach sądowych harcerki przewieziono do więzienia progresywnego w Bojanowie, harcerzy do obozu pracy dla młodocianych więźniów w Jaworznie, gdzie niewolniczą harówką mieli zmazywać swoje winy". Jeszcze innych przewieziono do kopalni w Siemianowicach i do kopalni Wesoła". Kota" osadzono w więzieniu karnym w Płocku.Rodzice nie opuścili dzieci i podjęli szeroko zakrojoną akcję na rzecz ich uwolnienia. Utworzyli silny front walki o ich uwolnienie. Sprzedawali wszystko, co miało jakąkolwiek wartość i nabywali złoto dla przekupienia adwokatów oraz urzędników sądowych. Pisali listy i petycje do komunistycznych bonzów. Wielkim wsparciem był dla nich wówczas kardynał Stefan Wyszyński. W latach szkolnych późniejszy prymas prowadził zastęp 'Czajek' w drużynie im. Traugutta w Łomży. Następnie w czasie studiów w seminarium we Włocławku był drużynowym. Wtedy uzyskał stopień podharcmistrza. W czasie wojny opiekował się Szarymi Szeregami, przechowywał łączniczki - harcerki, zaś po wojnie wspierał moralnie i uważnie obserwował II konspirację harcerską. Stopień harcmistrza uzyskał w czasie Zlotu ZHP na Monte Cassino w 1969 r. Na walny zjazd ZHP w Londynie 1970 r. napisał wyczerpujący komentarz do prawa harcerskiego" - opowiadał Ryszard Jakubowski.Państwo Jakubowscy chronią jak relikwię list, jaki napisał kardynał Wyszyński do mamy Kota", pani Antoniny, w czasie gdy jej syn był więziony. Dobra Pani! Jej macierzyński list, pełen troski o uwięzione dzieci, przyjąłem całym sercem, a wszystkie prośby Pani polecam Bogu i Matce Najświętszej. Wytrwała modlitwa Matki dokona swego w obliczu Boga. Radzę też, by Matki uwięzionych dzieci odwołały się do głowy państwa z prośbą o amnestię. Wraz z wyrazami czci przesyłam błogosławieństwo - Kardynał Stefan Wyszyński".Po rewizji nadzwyczajnej 23 grudnia 1953 r. w Najwyższym Sądzie Wojskowym w Warszawie zmieniono kwalifikację prawną i po zastosowaniu amnestii wszyscy skazani harcerze zostali wypuszczeni z więzień. Zwolnienie z więzienia druha Ryszarda opóźniło się, ponieważ nie chciał zobowiązać się, że nie będzie mówił, co przeżył w uzbeckich katowniach, nie chciał też zgodzić się na współpracę. Po wyjściu na wolność kontynuował studia medyczne. Poznał przyszłą żonę. Połączyło ich nie tylko wzajemne zauroczenie, lecz i wspólnota przeżyć. Obecnie państwo Jakubowscy mają dwóch synów i trzech wnuków. Tak jak ich rodzice, dziadowie i pradziadowie wychowywali dzieci w duchu patriotyzmu i zamiłowania do harcerstwa, doskonalenia charterów tak, aby zdobyć szczyt ideału, żelazny, harcerski Krzyż" i z dumą go nosić.Grażyna Dziedzińskawww.naszdziennik.pl
Gość Napisano 6 Sierpień 2004 Napisano 6 Sierpień 2004 http://www.myslpolska.icenter.pl/index.php?menu=kraj&nr=2004072819535ciekawy artykuł.
Gość Napisano 7 Sierpień 2004 Napisano 7 Sierpień 2004 Dzięki Bogu mój pradziad kupił tę ziemie na której wybudował dom w którym mieszkam więc niemcy mogą mi naskoczyć , a za tą sytuacje jaką mamy to nic tylko podziękować naszym gienialnym posłom i to nie ważne z jakiej strony, oni tylko potrafią ustanowić prawa tylko i wyłącznie żeby sami nie byli przypadkiem poszkodowani. Śmiejemy , czy też śmialiśmy się z Pepików " , tyle że oni jakoś dają sobie rade i umią uporządkować swoje sprawy , u nas to tylko brakuje jeszcze starego Liberum Veto , i możemy cofnąć się do czasów I Rzeczpospolitej co by naszym genialnym posłom pasowało .
HUBERTUS 1656 Napisano 8 Sierpień 2004 Napisano 8 Sierpień 2004 No nie bardzo,jeszczeby ich ktoś na szablach przez przypadek rozniósł.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.