Skocz do zawartości

bron palna - wiercic czy nie ?


Gość nie chce isc do paki

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 59
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Napisano
Frozzer - problem w tym, że przewiercenie nic Ci nie daje. Dalej taki przewiercony karabin jest sprzeczny z ustawą i możesz odpowiadać do pełnego wymiaru kary. Ja nie spałbym spokojnie na Twoim miejscu.

Pozdrawiam
Krzysiek
Napisano
1. Oficjalne unieszkodliwienie" broni - rusznikarz z uprawnieniami.
2. Po wierceniach" wydaje on świadectwo - płatne.
3. Z bronią i świadectwem - na policję celem rejestracji.
4. Dopiero potem , na ścianę.
Dodatkowo : Broń przewiercona samodzielnie nie jest unieszkodliwiona" (prawnie).
Rusznikarz wie najlepiej jak to zrobić aby nie utracić cech kolekcjonerskich.
Certyfikat unieszkodliwienia jest jednocześnie certyfikatem pochodzenia broni tzn. , że jej pochodzenie jest zalegalizowane (i nikt już nie pyta skąd masz?".
Ceny są różne, ale mam znajomego rusznikarza pasjonata który w przypadku ciekawych egz. robi to za darmo.
Napisano
A masz kwit, ze to jest nie sprawne? Bo jak nie masz to nic to nie da. Co więcej wiem, że nawet na broń pozbawioną _oficjalnie_ przez rusznikarza z kwitem cech używalności, trzeba mieć zezwolenie. To jest całkowicie bez sensu - ale niestety tak mamy w Polsce interpretowane prawo.

Pozdrawiam
Krzysiek
Napisano
A czy ktoś może się zastanawiał jak to będzie z wierconą bronią gdy wejdziemy do Unii? Np. w Niemczech na mausera (przewierconego)nie trzeba żadnych papierów, ba - może on nawet strzelać tyle, że ślepakami (salutwaffe). W innych państwach Unii o ile mi wiadomo też nie ma większych problemów z bronią kolekcjonerską czy nawet gazową (ale to w zasadzie nie jest broń godna zanaszych zainteresowań).
Jak na razie to chyba pozostaje tylko trzymanie zabawek" u babci na strychu (tych zdezaktywowanych także).Pozdrawiam.
Napisano
Beyu, żebyś się zes..ł to i tak nic nie zmienisz. To jest ustawa .Posłuchaj mądrych ludzi, dobrze ci radzą.
Napisano
Olcio, źle mnie zrozumiałeś. Ja nie posiadam żadnej broni (no może z wyjątkiem packi na muchy) ale jestem duszą i sercem z tymi co chcieliby spać spokojnie z mauserem na ścianie a nie budzić się po nocach z myślą, że a nuż sąsiad wykopie na ogródku nie to co trzeba...
  • 5 weeks later...
Napisano
Mała uwaga do Petera. Jeśłi zaniesiesz broń do rusznikarza w celu unieszkodliwienia. To już popełniłeś przestępstwo w myśl polskiego prawa ponieważ posiadałeś nielegalnie broń. Powinieneś zgłośić ją natychmiast policji, poinformować ją o chęci dezaktywacji i wystąpienia o pozwolenie, a ta przetransportuje ją konwojem kurierskim do wskazanego przez ciebie bądź przez nią licencjonowanego rusznikarza. Oczywiście wszystko na twój koszt.
Napisano
Kurde panowie. A jak ja mam zanieść swój wczoraj wykopany czołg do rusznikarza tak, żeby nikt go nie zauważył ????????? W końcu ma lufę, a jak ją utnę to i tak będzie trochę ważył, a kręgosłup już nie taki sprawny i trochę boli jak niosę coś ciężkiego.
Napisano
baca - myślę że wystarczy jak zdjemiesz gąsiennice i napiszesz na nim RUDY 102" - zawsze mozesz tez powiedziec ze to dobra repilka - np model w skali 1:1 zrobiony w/g oryginału .... :)
Napisano
Do maksikaska.

Nie tak niestety wygląda sytuacja ze zgłaszniem broni.

Każdy znaleziony egzemplarz broni należy dostarczyć na najbliższy posterunek policji. Broń zostanie przekazana do laboratoriów w celu stwierdzenia czy nie popełniono z niej morderstwa, po czym zostanie zniszczona (chyba, że jest to cenny egzemplarz z zostanie przekazany do muzeum).

Broń jest własnością skarbu państwa (podobnie jak każdy przedmiot którego właściciela nie da się ustalić) i w związku z tym na pewno nie zostanie przekazana do rusznikarza w celu deaktywacji. A już na pewno nie zostanie przekazana znalazcy.

Podobno można pisać prośbę o przekazanie w celach kolekcjonerskich (ale oczywiście trzeba mieć pozwolenie na broń kolekcjonerską), wtedy badania i ewentualna deaktywacja zostanie wykonana na koszt znalazcy (o ile policja czy też sąd raczej zgodzi się przekazać, bo z tego co wiem, to praktycznie nigdy się nie zgadza).

Pozdrawiam
Krzysiek
Napisano
drogi kolego wedle przepisów,jak zauważył niewątpliwie pan frozzer ,przewiercanie nic nie daje ,dlatego na twoim mjescu skrzyknął bym się z paroma kolegami jeśli oczywiście masz kolegów którzy podobne rzeczy zbierają i starał się uzyskać pozwolenie na otwarcie muzeum (powiedzmy regionalnego) , pare pierduł cywilnych a oprócz tego twoje zdezaktywowane zbiory , podobny przypadek ma mój kolega , prokurator stwierdził że egzemplarze posiadanej przez policję broni mogą być tylko zwrócone jeśli założy on muzeum , nie stety są ludzie i tacy którzy uważają się za ludzi dlatego też radził bym ci taką formę. pomyślnego załatwiania spraw a narazie zejć do podziemia.
Napisano
Witam.niestety nie mam żadnej broni (a może na szczęście),ale problem intryguje mnie od dawna.Czy jest jakaś ustawa lub przepisy wykonawcze odnośnie dezaktywacji broni. Dużo sie mówi i czyta o deko", że należy przewiercic lufę (wg mnie to każda jest przewiercona,ale wzdłuż :-)),zniszczyć iglicę,przyspawać zamek.Czy jest to udokumentowane prawnie, czy to tylko cicha umowa miedzy rusznikarzami a policją lub jeszcze kims innym.Pozdrawiam,Grzebiuszka
Napisano
Sytuacja jest jasna. _Nie ma_ takich przepisów.
W ustawie o Broni i amunicji _nic_ nie mówi się o broni stale pozbawionej cech używalno¶ci.

Jest tylko napisane, że zezwolenia na broń nie musz± uzyskiwać muzea. W muzeach można przechowywać broń zupełnie sprawn±.

Drodzy państwo - zezwolenie na broń to nie jest wszystko. Nawet muzeum moze przechowywać broń legalnie pozyskan±, to znaczy kupion± od kogo¶ kto ma koncesję na sprzedaż broni, sprowadzon± z zagranicy, lub kupion± od kogo¶ kto ma zezwolenie na broń. W rachubę wchodzi też przekazanie broni przez skarb państwa.

Nawet muzeum, nie może posiadać broni po prostu znalezionej (i to niezależnie czy jest to muzeum państwowe czy prywatne). Musi wyst±pić (po wykonaniu badań) o przekazanie znalezionego egzemplarza.

Je¶li prokurator zaproponował co¶ takiego to nie do końca wiedział co robi i był pełen dobrej woli, ale to nie od decyduje o ew. przekazaniu.

Pozdrawiam
Krzysiek



Napisano
Drobna uwaga. Gdzieś pod koniec października przy okazji debaty na forum temat - Nowe prawo" wyskoczyła informacja o projekcie nowelizacji ustawy o broni i amunicji właśnie w obszarze broni kolekcjonerskiej.Próbowaliśmy uzyskać od autora postu trochę więcej informacji na ten temat ,ale nic nie wyszło. Czy ktoś coś wie ? ( najlepiej podanie źródła z datą albo link )

Pozdrowienia merlin
Napisano
uwaga na wynurzenia xxx to agentura policyjno uopska zbieraja info na tematy sliskie a potem wiadomo
  • 1 month later...
Napisano
może zaczniemy zbierać podpisy,
i zgłosimy do sejmu obywatelski projekt zmiany ustawy.
jest na przecież trochę w kraju
w GRUPIE SIŁa!!!!

pozdrawiam wszystkich stojących na krawędzi prawa.
Napisano
a wczoraj znowu lokalne radio podało magazyn broni na rzeszowszczyźnie... policja znalazła u mieszkańca rzeszowa skład broni były to : bagnety. szable karabiny i lufy karabinów z I !(sic) wojny które posiadacz wykopał. " trzeba było słyszeć jak ironicznie spiker podkreślał słowo kolekcjoner" i brawa dla policji znowy im sie udało załpac strasznego terrorystę (a moze to sam przebrany binladen????)
Napisano
Kolekcjonerski arsenał w... bloku PAP 2003-01-08 (12:03)

18 pocisków artyleryjskich różnego kalibru, amunicję strzelecką, lufy karabinów oraz bagnety z czasów I wojny światowej znaleźli funkcjonariusze komendy miejskiej oraz pirotechnicy w jednym z mieszkań w bloku w Przemyślu.


Kolekcja pocisków (PAP/Jakub Sikora)
Gdyby doszło do eksplozji, w powietrze mógł wylecieć nie tylko cały blok, ale także okoliczne zabudowania" - ocenia oficer prasowy przemyskiej Komendy Miejskiej Policji podinspektor Franciszek Taciuch.

Właściciel mieszkania, 44-letni przemyślanin, twierdzi, że amunicję gromadził wyłącznie w celach kolekcjonerskich.

Pociski artyleryjskie i pozostałe eksponaty" zostały zabezpieczone i przewiezione do Komendy Miejskiej Policji w Przemyślu. Zajmą się nimi saperzy z Rzeszowa. (an)


Tak oficjalnie przedstawiono tą sprawę.
Qaz
Napisano
aaa chyba że tak jak właczyłem radio to słyszałem o karabinach lufach....
jeżeli gość miła pociski i amunicję to poprostu idiota.... .
co nie zmienia sytuacji że potrafia zabrać krzywa lufę i zrobić sprawę.
Napisano
Czytalem wyrok, skazujący chłopaka na pare miesiecy w zawieszeniu na chyba dwa lata za posiadanie:
1. naboju do kałasznikowa (czy Mosina?),
2. naboju do Lebela (!),
3. naboju, o ile pamietam do makarowa
i paru łusek.

Nie mogę go określić (jako prawnik) innymi słowami, jak kretyński - ale wydała go chyba jakś młoda pani asesor, która o broni ma zapewne mocno teoretyczne pojęcie, o ile w ogóle jakieś. Być może bała się zabłysnąć inicjatywą, więc wybrała wariant ajbezpieczniejszy". Każdy rozsądnie myślacy sędzia powinien za takie coś o ile nie uniewinnić ze względu na znikomą szkodliwosć społeczną, to najwyżej zastosować warunkowe umorzenie - a tak chłopak ma aż do czasu zatarcia skazania zachlapaną kartotekę.

Michal

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie