-
Zawartość
68 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez jabu2
-
1 - T-34 w wersji amfibijnej. NRD, 1959 r. Ponoć testowany z sukcesem. 2-3 Też do pokonywania przeszkód wodnych. Również NRD, 1959 r., tylko inny projekt.
-
Panowie, przejrzałem sobie wszystkich pięć części wątku o TKS stąd wiem, że jedno zdjęcie makiety czołgu markującej T-34 osadzonej na naszym TKS było zamieszczane (tytułem przypomnienia też je teraz dodam). Chodzi o to z początku listopada 1943 r. z rzekomymi ćwiczeniami żołnierzy dywizji "Großdeutschland" ćwiczącymi oślepianie załogi czołgu z wykorzystaniem świec dymnych i markującymi nań atak. Natomiast drugiego chyba tu jednak nie zamieszczono, więc pozwolę sobie to poniżej zrobić. Też chyba "napędzane" TKS. Ponoć zdobyte przez Amerykanów latem 1944 r. w Molsheim we Francji (choć gdzieś kiedyś czytałem, ze to nie TKS tylko 4-t ciężarówka). ja się nie znam, ale na wszelki wypadek wrzucę. Jakość dobra więc się pewnie ucieszycie choć akurat TKSa to tam najmniej widać. Nie do końca też dam sobie głowę uciąć, że to dokładni ta sama drewniana makieta jest na obu zdjęciach. Oceńcie zresztą sami. Przy okazji - gdyby były jakieś inne zdjęcia tegoż wehikułu chętnie się z nimi zapoznam. Pozdrawiam, jabu
-
Samochody ciężarowe w Wojsku Polskim - część 2
temat odpowiedział jabu2 → na bodziu000000 → IIRP - Wojsko Polskie 1918-1939
Powiększyłem sobie i widzę, że niestety nie. To chyba późny PF 621... -
Samochody ciężarowe w Wojsku Polskim - część 2
temat odpowiedział jabu2 → na bodziu000000 → IIRP - Wojsko Polskie 1918-1939
Śliczne zdjęcia. Oglądam któryś raz z rzędu i nie mogę się napatrzeć. Mam jedynie prośbę. Czy nie można by choć odrobinę starać się podpisywać zdjęcia? Jaki model, czy wersja jest na fotografii? Wtedy melepeta mojego pokroju bardziej skorzysta, i pod względem edukacyjnym i czysto wizualnym. Mam też inne pytanie. Do niedawna byłem przekonany (po lekturze publikacji m.in. p. Tarczyńskiego czy Jońcy, ze do kampanii 1939 r. dotrwał pojedynczy Fiat 15 ter i to w wersji sanitarnej (zdaje się, że w 1919 r. lub 1920 r. ściągnęliśmy ich bodajże 62 egz.). Tymczasem delektując się powyższym przeglądem wypatrzyłem (chyba) ze dwie fotografie wersji ciężarowej w anturażu pobojowiska 1939 r. Np. zdjęcie poniżej. Ten z pierwszego planu to chyba Fiat 15? Bedę wdzięczny za dokształcenie. Pozdrawiam, Jabu P.S. Fajny byłby podobny watek o ciężarówkach japońskich, czy raczej o ciężarówkach używanych w wojsku japońskim, bo u nich też był podobny zwierzyniec, co u nas w latach 20-tych i wcześniej. W samym Tsingtao to się przecież ładnie obłowili na niemieckich ciężarówkach, które później zabrał ze sobą po części Korpus Ekspedycyjny i eksperymentalny pluton Ft-17 wysłany na Sachalin. W takim wątku to bym już miał coś do powiedzenia, ale pewnie poza mną nieszczególnie ktoś by był zainteresowany... Niemniej tak mi to przemknęło przez myśl... -
10 Brygada Kawalerii Zmotoryzowanej.
temat odpowiedział jabu2 → na formoza58 → IIRP - Wojsko Polskie 1918-1939
To ostatnie zdjęcie lubię szczególnie. Dużo na nim jest i dużo z niego można wyczytać. ? -
10 Brygada Kawalerii Zmotoryzowanej.
temat odpowiedział jabu2 → na formoza58 → IIRP - Wojsko Polskie 1918-1939
-
10 Brygada Kawalerii Zmotoryzowanej.
temat odpowiedział jabu2 → na formoza58 → IIRP - Wojsko Polskie 1918-1939
-
10 Brygada Kawalerii Zmotoryzowanej.
temat odpowiedział jabu2 → na formoza58 → IIRP - Wojsko Polskie 1918-1939
-
10 Brygada Kawalerii Zmotoryzowanej.
temat odpowiedział jabu2 → na formoza58 → IIRP - Wojsko Polskie 1918-1939
Hej, wrzucam kila fotografii Kruppów L2H43 używanych w naszym Dywizjonie Rozpoznawczym. Zdjęcia te już były tu zamieszczane jednak wydaje mi się, że te ode mnie są lepszej jakości. W wersji otwartej 7-osobowej. Ponoć trzeci też był używany w brygadzie, ale w innym wariancie (zakrytym, ciężarowym?). Mogłem jednak coś pokręcić w nawale ogólnego czytania, gdzieś tam kiedyś... Może ktoś wie jakie były losy czwartego Kruppa? A tak naprawdę to pierwszego, tego z oryginalnym, niemieckim nadwoziem skrzyniowym - testowanego w Puszczy Kampinoskiej jeszcze przed zakupem kolejnych, bodajże w październiku 1936 r. (lub zakupem samych podwozi, bo o tym zdaje się też gdzieś kiedyś czytałem na co wskazywałyby odmienne detale polskich Kruppów, przynajmniej tych uchwyconych na zdjęciach). Tak sobie też na szybko zajrzałem do zachowanego wykazu sprzętu przekazanego Węgrom podczas przekraczania granicy. Jednak rzeczonych Kruppów w nim nie zauważyłem. Na zachowanych zdjęciach obrazujących przekazywane pojazdy chyba także ich brak. Tak mnie naszło tytułem przemyśleń przy okazji zamieszczenia w/w fotogtafii. Pozdrawiam, Jabu -
Polskie samochody pancerne w latach 1918- 1921
temat odpowiedział jabu2 → na formoza58 → IIRP - Wojsko Polskie 1918-1939
Hej, Taką małą fotkę „Woźniaka-Walerusa’ vel „Powstańca” udało mi się wytropić przy okazji zagłębiania się w archiwach. Z pozoru… niepozorną. ? Ale fajnie pokazuje zarówno szczegóły konstrukcyjne jak i pochylenia kadłuba. ? Poza tym w zestawieniu np. z takim „Korfantym” to zdjęć w/w pojazdu jest znacznie mniej, co mnie w sumie nawet nieco zastanawia biorąc pod uwagę, iż wóz funkcjonował, także eksponowany publicznie - jeszcze w drugiej połowie lat 30. Fotografię wykonano, zdaje się w Katowicach, przy okazji bodajże 16. rocznicy obchodzonej tłumnie i uroczyście w 1936 r. Pierwszy z prawej to zresztą, zdaje się por. Oszek. A wiedzieliście, że Niemcy przypisują powstanie wozu... swojej myśli technicznej. W połowie lat 20. opublikowano u nich pozycję, w której wprost utrzymuje się, że powstańczy pojazd wykorzystywał rzekomo przejęte, częściowo wykończone podwozie A7V. Na rosyjskich forach się to jeszcze dziś powtarza (przytacza). Zresztą mój znajomy Z Niemiec, kręcący każdorazowo z dezaprobatą głową i mruczący z irytacją pod nosem formułkę w stylu „To niedopuszczalne. Wszystko mają niemieckie…” – ilekroć zaciągam Go do Muzeum Powstania Warszawskiego i w ramach resocjalizacji przymuszam do przeglądu ekspozycji mundurowej powstańców ?– także, gdy rozmowa schodzi na wygląd „Woźniaka-Walerusa” podziela opinię swojego ziomka z lat 20. To tak w formie dygresji, gdyż ja nie potrafię tak po prostu wrzucić foty bez komentarza. Pozdrawiam, Jabu -
Polskie samochody pancerne w latach 1918- 1921
temat odpowiedział jabu2 → na formoza58 → IIRP - Wojsko Polskie 1918-1939
Tak mi się też wydawało... OK, dzięki. -
Polskie samochody pancerne w latach 1918- 1921
temat odpowiedział jabu2 → na formoza58 → IIRP - Wojsko Polskie 1918-1939
Jak już tak sobie można folgować w dygresjach bez groźby przystrzyżenia to skorzystam z okazji i zapytam: czy w Polsce ukazała się jakaś publikacja przybliżająca temat artylerii polowej używanej przez oddziały wielkopolskie podczas powstania? Ja niczego podobnego nie kojarzę, ale może coś wydano, gdzie np. temat zostałby choć obszerniej opisany w ramach większej całości? -
Polskie samochody pancerne w latach 1918- 1921
temat odpowiedział jabu2 → na formoza58 → IIRP - Wojsko Polskie 1918-1939
Dziękuję. W obu przypadkach wygląda to budująco. Część żołnierzyków z pięknej kolekcji p. Kamińskiego nawet kojarzę. Też jako dzieciak miałem takich kosynierów, choć niestety nie pomalowanych. Oj, ile ja miałem w domu tych żołnierzyków! Całe mrowie. Kiedyś zrobiłem podliczenie i wyszło, że prawie tysiąc. Ostatni dokompletowani w sposób świadomy to byli tacy (bardzo solidnie w porównaniu z naszymi wykonani), ciemnobrązowi, też nie pomalowani Indianie ściągnięci przez kolegę z NRD. Nabyłem ich zestaw przehandlowując za nie klaser ze znaczkami... Cały klaser na czele z drogim cyklem olimpijskim... Ech, jak widać już wtedy, w wieku tych 10-11 lat traciło się głowę dla wojskowości... Niestety wszystko połknęła proza życia. Nie został się ani jeden... ? Nie będę zaczynał osobnego off-topicu. Choć znowu podsuwam myśl, że to byłby świetny, prawie militarny temat na Forum. Pewnie niektórzy coś tam po domach w kartonowych pudlach w pawlaczach jeszcze mają. Pamiętacie odcinek "40-latka", w którym inż. Karwowski miał zwidy z przeszłości i wyciągał takie pudło z żołnierzykami spod sufitu? Właśnie o tym mówię... A kolekcja, zwłaszcza p. Kamińskiego - bardzo zacna. Lubie takich zakręconych osobników. Pozdrawiam. -
"Identyfikacji szczątków dokonał Zakład Genetyki Sądowej Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie. We wtorek rano kierownik tego Zakładu, dr Andrzej Ossowski, rozesłał do mediów komunikat, w którym poinformował, że ustalono tożsamość pięciu żołnierzy, którzy w większości zginęli w Wartowni nr 5 zbombardowanej przez Niemców 2 września 1939 r. Ossowski podał, że wśród zidentyfikowanych są: kapral Jan Gębura, plutonowy Adolf Petzelt, kapral Bronisław Perucki, starszy strzelec Władysław Okrasa oraz legionista Józef Kita. (Wyszczególnienie moje - dalej WM). (...) Ossowski podkreślił, że ich tożsamość ustalono dzięki genetycznym badaniom porównawczym, czyli porównaniu materiału genetycznego pobranego ze szczątków z materiałem pobranym od członków rodzin polskich obrońców Westerplatte. „Identyfikacja 5 poległych żołnierzy z Westerplatte jest dla nas wyjątkowym wydarzeniem z kilku względów. Są to jedni z pierwszych żołnierzy września zidentyfikowani metodami genetycznymi, to bardzo ważne dla rodzin ofiar, że pamiętamy także o tych ofiarach i skutecznie doprowadzamy do ich odnalezienia i identyfikacji. Polska dzięki tym badaniom wchodzi do elitarnego grona państw takich jak USA czy Wielka Brytania, które to państwa poszukują i identyfikują swoich poległych mimo przeszło 70 lat od zakończenia II wojny światowej” – powiedział cytowany w komunikacie Ossowski. (...) „Identyfikacja ofiar współczesnych konfliktów zbrojnych jest trudnym zadaniem i jak pokazują doświadczenia, popełniane są błędy, tym trudniejsze są sprawy identyfikacji poległych z okresu II wojny światowej. W tym przypadku dzięki wieloletniej pracy pracowników Muzeum II Wojny Światowej wytypowano i założono kilka scenariuszy badawczych, do kogo należą szczątki spoczywające w bezimiennych mogiłach znalezionych na Westerplatte. Pracownicy Instytutu Pamięci Narodowej odnaleźli krewnych większości z typowanych żołnierzy i pobrano od nich materiał DNA do badań. Nie było to łatwe zadanie, np. prokurator IPN podjął decyzje o ekshumacji brata jednego z poległych” – napisał Ossowski. (...) W trakcie ubiegłorocznych badań archeolodzy natrafili na ludzkie szczątki. W sumie ujawniono i zabezpieczono kości pochodzące od co najmniej dziesięciu osób w tym osiem niemal kompletnych szkieletów (WM). (...) Obok szczątków odkryto m.in. guziki wojskowe, buty oraz inne elementy polskiego umundurowania wojskowego, a także różnego rodzaju amunicję i broń należącą do jednego z żołnierzy. Znaleziska te sugerowały, że – z bardzo dużym prawdopodobieństwem – natrafiono na pochówki polskich obrońców Westerplatte. źródło: PAP.
-
Polskie samochody pancerne w latach 1918- 1921
temat odpowiedział jabu2 → na formoza58 → IIRP - Wojsko Polskie 1918-1939
Ooo, ciekawe. A gdzież to jest tak eksponowane? I w jakiej skali? 1:35? 1:48? To chyba jakaś samoróbka? Nie słyszałem o modelu "TP" dostępnym na rynku, ale w sumie nie śledzę gałęzi modelarskiej więc miało prawo mi coś tam umknąć. Pozdrawiam. -
Polskie samochody pancerne w latach 1918- 1921
temat odpowiedział jabu2 → na formoza58 → IIRP - Wojsko Polskie 1918-1939
Tak, wiem o tej pozycji. Starałem się z nią zapoznać. Teoretycznie jest do pobrania tutaj: http://www.jpilsudski.org/promocje-ksiazek-spotkania-z-autorami/1305-auto-pancerne-jozef-pilsudski-lwow-listopad-1918 Jednakże jak to czasami bywa z polskimi instytucjami o charakterze propagatorsko-misyjnym... link zdaje się nie działa. ? Pisałem nawet do nich w tej sprawie. Jak dotąd nie otrzymałem odpowiedzi. Chyba, że ja coś źle robię... ? -
Polskie samochody pancerne w latach 1918- 1921
temat odpowiedział jabu2 → na formoza58 → IIRP - Wojsko Polskie 1918-1939
Dzięki za ostatni, nocny komentarz. Widziałem go, ale już musiałem odpuścić i wywiązać się do rana z ważnego zlecenia. No tak – w kombinacji fotograficznej zamieszczonej przez Ciebie dobrze widać która oś bardziej przypomina tą ze zdjęć uwieczniających naszego „TP”. Nie wiem, czy to wszystkich przekona, ale mnie w znacznym stopniu tak. Ten sam element z Bussinga wygląda bardziej podobnie. Muszę jeszcze sprawdzić jak to się przedstawiało w Pradze N… … oraz w ówcześnie używanych ciężarówkach Saurera, Fiata, de Dion Bouton, Hansa Lloyd, bo o tych markach wiem, że posiadali je do dyspozycji we Lwowie w listopadzie 1918 r. Nie ukrywam też, iż przez ostatnie 2 h zrobiłem sobie już mały przegląd setek fotografii wszystkich wymienionych wozów zamieszczanych w sieci. Jak dla mnie to przednia oś z Bussinga pasuje najlepiej, ale… Ja jestem w tej działce całkowitym ignorantem. Po prostu odszukam kogoś, o kim potwierdzi się, iż jest dobrym specjalistą w dziedzinie motoryzacji z okresu WWI i poproszę o wsparcie (analizę). Ja patrząc na dwie ośki uznam je za podobne. Specjalista złapie się przy podobnej diagnozie za głowę a sprawa jest zbyt poważna, aby tu odstawiać amatorkę. Dziwi mnie tylko (nieco), że nikt o podobną analizę (najwyraźniej) się chyba publicznie wcześniej nie pokusił. Ja się zajmuję całkowicie inną płaszczyzną, dodatkowo występującą po drugiej stronie globu. Ale nasi rodzimi badacze, tu w kraju, powinni to przecież chyba zrobić w oparciu o zachowany materiał zdjęciowy - lata świetlne temu. Jeśli nie dla potrzeby poznania to z tytułu odkrywania i potwierdzania ustaleń związanych z tożsamością narodową (tak, wiem jak to brzmi, ale uważam, iż to także stanowi ważny czynnik. Dla mnie przynajmniej tak). Mnie to zaintrygowało przy okazji jednej, marnej wystawy… Całkowicie przypadkowo. Druga sprawa na którą chciałbym Wam zwrócić uwagę. Zamieściłeś znane zdjęcie „TP” ze stojącym obok wozu ppor. Sasem. Fotografię znam i mam, ale ta przesłana przez Ciebie jest znacznie lepszej jakości. Dziękuję Ci bardzo za jej zamieszczenie. Również dlatego, że analizując ją doszedłem, dzięki tej lepszej jakości do wniosku, iż z dużym prawdopodobieństwem (przynajmniej jak dla mnie) wóz posiada siatkę ochronną umocowaną także do przedniej części kadłuba. Na innych zdjęciach, na tyle, na ile jest to uwiecznione – widać jej brak. Na tym, dzięki lepszej od poprzednich jakości – uważam, że już jest. Normalnie przy takiej ostrości powinniśmy (wg mnie) widzieć wyraźnie układ jezdny – przednie koła, przednią oś, drążek poprzeczny układu kierowania itd. Tak mamy na innych fotografiach. Tymczasem na tej ostatniej jest wg mnie inaczej. Gdybym miał rację była by to odpowiedź na nurtujące mnie inne pytanie. Jeśli zdecydowano się na ciekawe posunięcie z montażem siatek ochronnych to dlaczego nie dokonano tego również w dolnej części przedniej płyty kadłuba. Z założenia ona najbardziej jest eksponowana względem przeciwnika. Rzut granatem pod pojazd będący w ruchu z boku zawsze jest obarczony tym ryzykiem, iż musisz wóz właściwie "obok siebie" przepuścić a jadąc przemieszcza się w inny punkt stąd i trzeba brać poprawki na rzut do celu. Tymczasem rzucanie w kierunku wozu jadącego ku tobie generuje całkiem inne okoliczności. Odkąd usłyszałem (przeczytałem) o koncepcji siatek, która nie ukrywam – zaskoczyła mnie i zaintrygowała, miałem kłopot z tym, czemu widzę je wyłącznie chroniące boki kadłuba a nie również układ jezdny z przodu. Gdybym właściwie oceniał sytuację to dzięki dobrej jakości tego zdjęcia widzimy, iż do akcji bojowej jednak je może montowano. To, że brak ich na większości pozostałych fotografii może natomiast oznaczać, iż uwieczniony na tych ostatnich zdjęciach wóz znajdował się po prostu w „niebojowych okolicznościach” (przepraszam za wyrażenie). A siatkę możliwe, że demontowano czasowo z przodu, gdyż w tym miejscu generowała potencjalnie największy kłopot w użytkowaniu. Z przyczyn oczywistych. Jak Moryc Welt z „Ziemi obiecanej” – rzucam myśl a Wy ją łapcie (jeśli chcecie). Ja wracam do „swojej” wystawy i reszty zobowiązań. Tak na marginesie – ten temat aż się prosi o świetny artykuł generujący spore walory poznawcze… Pozdrawiam, Jabu -
Polskie samochody pancerne w latach 1918- 1921
temat odpowiedział jabu2 → na formoza58 → IIRP - Wojsko Polskie 1918-1939
Przepraszam jeśli pytanie zdradza we mnie ignoranta, ale kim właściwie jest p. Skalski? -
Polskie samochody pancerne w latach 1918- 1921
temat odpowiedział jabu2 → na formoza58 → IIRP - Wojsko Polskie 1918-1939
Dziękuję za te uwagi. Repliki, poza pobieżnym obejrzeniem 3 zdjęć w sumie nie oglądałem. Planowałem to zrobić jutro. Bardziej interesowała mnie analiza zdjęć z epoki (ja wiem o zachowanych bodajże 8). Zakładam, że zrobiono więcej. Pytanie czy się zachowały a jeśli tak, to w jakiej (czy czytelnej) formie. Naprawdę szkoda, iż nie znamy żadnej fotografii tylnego kadłuba pojazdu. Pozwolę sobie na uwagę, że w przypadku Forda FT-B było jednak o tyle "łatwiej", że plany tego typu wozu się zachowały i są. z tego co wiem w komplecie dostępne. Ale to oczywiście tylko częściowe usprawiedliwienie dla rekonstruktorów pozostałych projektów. Jako, że replika mnie w tej całej mgle najmniej zaprząta to najchętniej przeanalizowałbym domniemanie związane z ciężarówką Büssing. Tym bardziej, że ciężarówek tej marki, zdaje się, że najwięcej w liczbach bezwzględnych posiadano w listopadzie 1918 r. wśród taboru ciężarówek zgromadzonych przez Komendę Lwowską. Pozdrawiam, Jabu -
Polskie samochody pancerne w latach 1918- 1921
temat odpowiedział jabu2 → na formoza58 → IIRP - Wojsko Polskie 1918-1939
Dziękuję. To może być ciekawe wyjaśnienie końcowych losów pojazdu. Potwierdzałoby tez teorie o wyłącznie miejskim założeniu taktycznego wykorzystania opracowanej konstrukcji. A mogę jeszcze prosić o ustosunkowanie się do pytań, które zadałem wcześniej? 10 h temu. M.in względem wątpliwości odnośnie do Pragi V, czy jednoznacznego określenia czy były to blachy 10 mmm czy 15 mm. Te drugie pewnie na obecną chwilę - nie do ustalenia. Tych archiwów strasznie szkoda. Tych i wielu innych, im podobnych. Albo posłużyły finalnie do zapychania przeciekających dachów zabudowy Lwowa, albo niszczeją gdzieś w rosyjskim interiorze. Pozdrawiam. -
Polskie samochody pancerne w latach 1918- 1921
temat odpowiedział jabu2 → na formoza58 → IIRP - Wojsko Polskie 1918-1939
Wiesz, ja tak sobie myślę, że to też może być odpowiedź na nurtujące pytanie (każdego dociekliwego badacza): dlaczego ciekawego skądinąd pojazdu nie użyto (najprawdopodobniej) w działaniach bojowych w następnym roku. Przecież drugie podejście walk o Lwów nastąpiło wiosną 1919 r. A później z kolei eskalowała wojna polsko-bolszewicka. Tymczasem nie specjalnie słyszymy aby konstrukcję, z założenia na wagę złota jeśli przypomnieć ile w tej klasie broni miały całe polskie siły zbrojne, gdziekolwiek taktycznie wykorzystano. Najwyraźniej pozostała w mieście nie wyjeżdżając w teren. Niewykluczone, iż prognozowali (bali się), iż im się na tzw. wertepach z dużym prawdopodobieństwem... szybko rozkraczy. Pojazd pancerny przewidziany do walk miejskich... wyłącznie. ? Pozdrawiam. -
Polskie samochody pancerne w latach 1918- 1921
temat odpowiedział jabu2 → na formoza58 → IIRP - Wojsko Polskie 1918-1939
Ale on z założenia miał operować WYŁĄCZNIE w mieście. Wymyślili pojazd do walki we Lwowie z Ukraińcami, którzy zajęli wybrane punkty miasta. I tylko tam. Z tego co wiem takie było założenie taktyczne. Miał jeździć po drodze dobrej jakości, ewentualnie po tzw. kocich łbach. Zresztą, jeżeli za nośnik posłużyła rzeczywiście Praga V to przy finalnie i tak nieco przeciążonej konstrukcji (o czym wiemy, lub co przynajmniej możemy wywnioskować z fragmentów relacji) - nie było mowy o poruszaniu się w terenie (czyli po wymienionych wertepach). Zawieszenie Pragi V mogło w idealnych, tzw. miejskich warunkach wytrzymać, zdaje się jeśli dobrze zapamiętałem właśnie 5 t. Czyli tyle (mniej więcej) co szacujemy w odniesieniu do "TP". Jeżeli dobrze pamiętam czeską instrukcję producenta, którą kiedyś wertowałem (katalog z oferta ciężarówek Pragi na rynek cywilny) to tam podawano, iż w terenie wytrzymałość zawieszenia spadała do obciążenia bodajże 3,5 t. Zakładam, że Markowski z grupą techników miał to w tyle głowy podczas obliczeń dopuszczalnego opancerzenia maszyny. Zwróć proszę uwagę, że oni nawet nie podjęli próby sforsowania (przesunięcia masą "TP") tej przeszkody pod postacią przewróconego zapobiegawczo przez przeciwników wozu meblowego (na stronach ukraińskich i rosyjskich pisze się o furgonie meblowym) centralnie i w poprzek ul. Mickiewicza. Może bali się najróżniejszych rzeczy ze szczepieniem włącznie, ale też kalkulowali, iż przy relatywnie słabym, z lekka przeciążonym zawieszeniu taka próba nie wchodzi w grę. To ostatnie oczywiście stanowi domniemanie. Pozdrawiam. -
Polskie samochody pancerne w latach 1918- 1921
temat odpowiedział jabu2 → na formoza58 → IIRP - Wojsko Polskie 1918-1939
OK, to cofam zarzut i zanim się w czymkolwiek teraz pod Ich adresem wypowiem - to się najpierw dokładnie z Ich inicjatywą zapoznam. -
Polskie samochody pancerne w latach 1918- 1921
temat odpowiedział jabu2 → na formoza58 → IIRP - Wojsko Polskie 1918-1939
Swoją drogą... szkoda, że ten leśny dziadek z brodą wyglądający jak profesor, akurat zatrzymał się w tym konkretnym miejscu, zapewne żeby nie wleźć w kadr obiektywu fotografa i zaczął się gapić na robiącego zdjęcie. Gdyby go tam nie było być może widzielibyśmy fragment jednego ze skrzydeł tylnego włazu. Gdyż powiększając zdjęcie widać, że ludzie tam od tyłu też zaglądają i czymś są zaabsorbowani. Zresztą podobnie jest na jednej z wcześniej zamieszczanych fotografii. Na niej raczej jedynie dzieci są zaintrygowane fotografem i jego aparaturą (jak to dzieci). Dorośli, bardziej doń przyzwyczajeni oraz rozumiejący powagę sytuacji, skupiają się na ważniejszych rzeczach zaglądając za tył wozu. Szkoda także, że nikt z Polski nawet nie próbuje prostować czy polemizować w rosyjskojęzycznej przestrzeni informacyjnej z tymi zarzutami - o jedynie dokończenie przez polskich mechaników (Markowski wspominał, iż było ich kilkunastu - bodajże 19? + zapewne część obsady tzw. Warsztatów na dworcu Głównym) projektu zaczętego wcześniej przez Austriaków. Wczoraj czytałem, że Markowski ze dwa razy pisze coś w stylu "zaproponowałem komendantowi pomysł budowy auta pancernego a wobec poważnej sytuacji podałem termin wykonania 48 godzin". On tam też pisze, iż na Dworzec Główny jechał z grupą mechaników NA CIĘŻARÓWCE (wyszczególnienie moje), którą obrano za cel projektu. Jeśli tylko nie kłamał a obarczone to by było chyba znacznym ryzykiem (inni świadkowie zapewne żyli - hekatomba IIWW jeszcze narodu nie przemieliła) to warto podobne fragmenty relacji przytaczać sceptycznym (z zasady względem wszystkiego co polskie) rosyjskim kolegom. Pozdrawiam, Jabu -
Polskie samochody pancerne w latach 1918- 1921
temat odpowiedział jabu2 → na formoza58 → IIRP - Wojsko Polskie 1918-1939
Tak, ja ich też wczoraj wypatrzyłem. Rozważę kontakt z Nimi, choć przypuszczam, że Oni również pewne rzeczy robili na tzw. czuja i doszli do niektórych wniosków drogą... dedukcji i analizy. Kilka zdjęć ich pięknej skądinąd inicjatywy oglądałem. Ubolewam jednak (z natury jestem skrupulatnym marudą i nieznośnym szczególarzem, aż do przesady), że inicjatorzy i wykonawcy projektu nie zdecydowali się na dołączenie tych intrygujących siatek osłaniających z boków podwozie maszyny, zwanych czasami, nie wiem czy do końca prawidłowo - siatkami hrabiego Ledóchowskiego. Na poniższym zdjęciu widać je chyba najlepiej. Miały zdaje się chronić koła i minimalizować (bo całkowicie zapobiegać to raczej chyba nie były w stanie - widać wyraźny odstęp od podłoża) wnikanie rzucanych granatów ręcznych pod pojazd, których detonacja skutkowałaby katastrofą. Domyślam się, iż użytkowanie podobnego elementu konstrukcyjnego mogłoby przebiegać uciążliwe, zwłaszcza w złych warunkach atmosferycznych. Niemniej trochę szkoda (dla maksymalnego oddania realizmu), że tej siatki w finałowej rekonstrukcji nie dostrzegłem. Jeszcze jedno - prawie wszyscy piszą, chyba trochę bezrefleksyjnie, ze pojazd miał namalowanego orła na przedniej płycie kadłuba. Jeśli tak to materiał zdjęciowy tego raczej nie potwierdza. Wg mnie ten wielki emblemat jest z czegoś niezależnie wykonany i przytwierdzony. W mojej opinii widać to wyraźnie. Inna sprawa, czy to godło narodowe posiadał już w akcji bojowej 9 listopada. Bo może wówczas miał jedynie jego namalowany odpowiednik a o umocowany wariant zatroszczono się dopiero później. I do tego bym się chyba skłaniał gdyż nie wyobrażam sobie w jakim byłby emblemat stanie po wiadomych skutkach ostrzału licznej i skoncentrowanej broni maszynowej przeciwnika podczas starcia w Ogrodzie Jezuitów. Pozdrawiam, Jabu