Mam nadzieję, że jednak Poznań oprze się muzealnym obyczajom rodem ze stolicy, bo szkoda byłoby wysiłku ludzi z tamtym muzeum związanych. MWP ma mnóstwo 'złomu' w kolekcji, część w liczbie kilkunastu sztuk nawet i jakby był tam dyrektor z prawdziwego zdarzenia zainteresowany rozwojem kolekcji to pewnie dałoby się powymieniać się z innymi muzeami na coś czego nie mają w Warszawie. Ale pewnie 'niedasię' i jak to u nas wszystko gnije i się marnuje :). Szkoda tylko unikatowych egzemplarzy jak Ił-2, jeszcze parę lat i kupka przegniłego drewna z niego będzie. Czołgi ciężej się rozkładają, za dużo metalu to i dłużej postoją.