Przez dziesiątki lat po upadku Powstania Listopadowego, większość ludności tatarskiej ( mimo wzmożonej akcji rusyfikacyjnej) uważała się za POLAKÓW WYZNANIA MUZUŁMAŃSKIEGO, brała udział w ruchu niepodległościowym, uroczyście obchodziła rocznice śmierci bohaterów narodowych i z rozrzewnieniem wspominała czasy, kiedy pułki tatarskie walczyły pod sztandarami Rzeczypospolitej. Kiedy wybuchło kolejne, Powstanie Styczniowe, wielu Tatarów sięgnęło za broń. Min. na Suwalszczyżnie Adam Tuhan Baranowski walczył z bronią w ręku napadając na oddziały rosyjskie i powiadamiał powstańców o ruchach wroga, a także zbierał fundusze na rzecz powstania, przemycał broń i amunicję z Prus Wschodnich, zaopatrując oddziały w powiatach mariampolskim, kalwaryjskim i wołkowyskim. Inny przedstawiciel rodziny Tuhan Baranowskich, Józef, walczył w oddziale Lubicza i poległ w potyczce pod Żyżmorami. Samuel Tuhan Baranowski, były oficer wojsk rosyjskich, dowodził oddziałem powstańczym na Nowogródcznie. ostatni z tej patriotycznej rodziny, Maciej, za udział w powstaniu spędził wiele lat na Syberii. Po powrocie, aż do śmierci pozostał zwolennikiem walki zbrojnej z rosyjskim okupantem.