Tak jest, oprócz wspomnianych przeze mnie obrońców lotniczej moralności, honoru i wszelakich cnót" są i inni którzy woleli by trzymać swoje pamiątki w albumach familijnych lub głęboko w szufladach. Nie popieram ich, ale po trosze mógłbym ich zrozumieć. Jeśli przy niewinnym i milutkim zdjęciu przedstawiającym wspomnienie Świąt Wielkanocnych, czytam taki komentarz na jego temat, to doprawdy nie wiem o co chodzi jego autorowi. Dlatego zadałem pytanie Tobie: Ty napisałeś refleksję do tego ostatniego zdjęcia, tak na wesoło, czy śmiertelnie poważnie"? Bo jeżeli na serio, to nie chciałbym czytać na temat zdjęć prywatnych z mojego rodzinnego albumu na łamach któregokolwiek forum internetowego. Jak kiedyś wspomniałem, zamieszczam na równi posty bardzo smutne ( jak to określiłeś z cyklu Niebieskiej Eskadry") i wesołe przedstawiające radość Chłopaków, którzy często z dnia na dzień, nie wiedzieli, czy w Ich życiu, będzie pojutrze. I jedno i drugie mnie nie dziwi, bowiem te skrajności składały się na lotniczy żywot... I jeszcze jedno. Napisałeś min.: Według powszechnej opinii lotnik winien być wzorem cnót wszelakich, pełen patriotyzmu, odwagi, gotowy poświęcić swój żywot w imię wyższych celów". Tak myślę, że odnosiło się to chyba nie do li tylko Lotników, ale od Naczelnego Wodza, poprzez przedstawicieli wszystkich broni WP II RP, do żołnierza z najdalej wysuniętego kresowego dywizjonu taborów.