historia....ech...mógł monete doić na miejscu, odkrył żyłę złota i wyjechał do francji...cos mi sie nie chce wierzyc w te bajki.Nagłasnia, podaje baszty, nie baszty zamiast kilka lat codziennie po trochu zbierac dla siebie towar. Pachnie naciagarstwem:)Niech pokaze ten swój szlam:) Prosze o fotkę chocby jednego samorodka z Polski widocznego gołym okiem:) o ile jest tu u Nas jedna osoba która sie tym zajmuje.Ciekawe ile drobin zlota da sie pozyskac w Polsce jednym czlowiekiem szukajacym sezon lub tymbardziej w wolnym czasie... Poszukiwania złota u nas to wg mnie utopia wieksza niż poszukiwanie skarbów" bo w przeciwieństwie do złota skarby sie trafiaja nam co jakis czas:)Moze sie myle, nie mam monopolu na wiedze...