Skocz do zawartości

colias1

Użytkownik forum
  • Zawartość

    101
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Ostatnia wygrana colias1 w dniu 5 Październik 2020

Użytkownicy przyznają colias1 punkty reputacji!

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

colias1's Achievements

6

Reputacja

  1. Ciekawy punkt widzenia: https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,31769586,dealu-nie-bedzie-trump-negocjuje-warunki-hegemonii-wywiady.html#s=BoxMMtImg1
  2. Dla porządku należałyby chyba jeszcze dodać, że żaden nie został przebudowany na Poteza 540.
  3. Stary retusz by Janusz Magnuski. Jednym słowem fejk.
  4. Doprawdy? Jest Kolega przekonany, że w przypadku nitów spęczanych różnice w średnicy na drugim miejscu po przecinku są istotne? Poza tym w czasie naprawy stosuje się nity nadmiarowe. Mogę się dowiedzieć kto dorabia złącza 1/4 obrotowe? Naprawdę? A jak zaproponuję naprawię najbliższą z typo-szeregu metrycznego blachą nadmiarową, to co się stanie? MRB mi odrzuci? No faktycznie w lotnictwie potrzeba części zapasowych to coś niezwykłego (sarkazm, żeby nie było nieporozumień). Proponowana przez Kolegę filozofia dorabiania części, jako żywo nasuwa mi smutne skojarzenia ze śmiercią kpt. Sobańskiego. Może to lepiej, że Kolego nie jest już technologiem...
  5. Generalnie kasa z datków szła do jednego wora. W efekcie mogło się okazać, że krakowscy rzemieślnicy ufundowali wojsku np. 1000 par gaci. Bezwzględnie potrzebnych, ale medialnie... no cóż... W związku z tym z magazynu wyciągano jakiś bardziej ambitny sprzęt, odświeżano i pokazywano jako ten zakupiony z zebranych pieniędzy. Takie drobne oszustwo, ale czego się nie robi dla podtrzymania morale narodu.
  6. Szachownica raczej nie polska a informująca, że to samolot przydzielony do dowódcy grupy armii.
  7. To jest TKS.
  8. Dojna zmiana"? Raczej nie. W tym przypadku, to klasyczne przeszacowanie własnych możliwści, czy - jak kto woli - zlekceważenie na starcie potencjalnych problemów. Brak wystarczających kompetencji, czasu oraz finansów połaczony z głębokim przekonaniem o swojej nieomylności. A temat naprawdę jest nie trywialny.
  9. Nie podobają mi się pyskówki polityczne na naszym forum. Uważam, że moderatorzy dali totanie d... dopuszczając to czegoś takiego Nie mam zamiaru w tym uczestniczyć, ale jak ktoś pisze taką bzdurę, że NSDAP była partią prawicową (lewicową zresztą też do końca nie była a niezideologizowani politolodzy od zawsze mają bardzo poważne problemy z jej zaszuwladkowaniem) to zdzierżyć nie mogę. Przykro, że tacy starzy i wydawałoby się rozsądni forumowicze w zacietrzewieniu tracą dystans i poczucie zdrowego rozsądku, że o podstawowej uczciwości względem historii nie wspomnę. Wstyd!
  10. Fala wcale nikogo nie obraża. Jest popyt na bajki, to i podaż się pojawiła. Zdrowo i zgodnie z naturą. A że za nasze pieniądze... W sumie gorsze przewały publicznego grosza widziałem niezależne od barw noszonych na tarczach miłościwie na panujących.
  11. ...cud to małe miki w tej sytuacji..." Szczerze. Wiele na to wskazuje. Tak po prawdzie, to nawet rozumiem pana wiceministra (choć nie jest to gość z mojej bajki), który na początku gadał coś o spadochronie. Skoro Mig się rozpieprzył w lesie i pilot przeżył, to nie ma innej opcji. Jakby mi ktoś powiedział co innego, to bym popukał się w czoło i jeszcze dodał coś w stylu: iaaa, i pewnie zestrzeliły go ufoludki..." Pan pilot miał terrafarta, a pan wiceminister wręcz przeciwnie. I szczerze się cieszę, że nie stało się odwrotnie. I na tym kończę, bo przedświąteczny chaos nie jest Szanownego Kolegi wyłączną domeną. Też muszę spróbować stawić mu czoła, choć walka będzie nierówna. Zdrowych i Spkojnych.
  12. To musiałoby być niż cud wg Kownackiego, skoro wg AM oba skrzydła zostały przy kadłubie." Wydaje mi się, że dałem opis dość dość precyzyjny, ale dla uszczegółówienia pozwolę sobie więc dodać, że w tym akurat samolocie skrzydła są za kabiną. Ale oczywiście wraku nie widziałem a i o szczegóły się nie dopytywałem, bom nie był nimi zbytnio zainteresowany (wolę historie związane ze starociami ze śmigłem) Wydawać by się mogło..." I to wydawać" najlepiej pointuje cały wywód. Niezależnie od wyposażenia obu statków powietrznych, kwalifikacji załóg żaden z nas nie jest w tej chwili w stanie stwierdzić, czy w ciągu kilkunastu krytycznych minut nie nastapiło np. gwałtowne pogorszenie wiedzialności. Możemy się tu przekonywać ad mortem defecatum wysuwając ulubiony argument człowieka": ie mam na to żadnych dowodów, ale jestem o tym święcie przekonany"... Ta wierza" to cytat z któregoś produktu informacyjnego naszego MoD? ;-) Tak pytam, bo nie bardzo mam czas i ochotę śledzić całe barwne życie medialne, które rozkwitło wokół tej katastrofy.
  13. A, że sobie bekę robimy, to cóż.." Ja zaś jestem śmiertelnie poważny... Jak np dyskutować z podobno w drabiazgi rozbitym MIG'iem i siedzącym we wraku, w fotelu, pilotem, który wg któregoś z MM wykonuje do niego połączenie telefoniczne :-)" No i tu mamy taki zabawny paradoks. Prędzej bym uwierzył, że gość się dodzwonił z kabiny, niż że przeżył przymusowe ladowanie w lesie na Migu-29. A jednak wiele wskazuje na to, że faktycznie przeżył (wg. moich informatorów zakończył bieg wpasowując się kabiną między dwa drzewa odległe od siebie o 1,5m). Jak np dyskutować, jeśli z jednej strony pogoda w 100 % pozwala na bezpieczny powrót MIG'a na macierzyste lotnisko, a jednocześnie nie pozwala, z racji niskiego pułapu chmur, na wysłanie śmigłowca ratunkowego?" Być może ten śmigłowiec miał inne minima pogodowe niż Mig, więc wszystko mogło być OK. Tu akurat w ciemno bym się nie czepiał. Jak np dyskutować z człowiekiem i jego wyznawcami..." Z człowiekiem" dyskutować nie mam zamiaru, ale z Człowiekiemśniegu czemu nie? ;-P
  14. Jestem pod wrażeniem powyższych wpisów. Obiektywna i wnikliwa analiza oparata na profesjonalnych i w pełni wiarygodnych źródłach informacji musi budzić podziw i uznanie. A tak przy okazji: 1. Prawie każda katastrofa ma więcej niż jedną przyczynę. 2. Jeśli dobrze pamiętam, to informacja o stanie paliwa dociera nie tylko do pilota, ale też do kontrolera naziemnego. Nie wiem, czy przy sprawnym systemie możliwe jest wyczerpanie czałego paliwa w locie (chyba, że ktoś zrobi to specjalnie). 3. Nasze Migi są świetnie wyposażone do lotów IFR. 4. Jeśli Mig rozbił się w lesie i nie zapalił, a równocześnie z jakiś powodów nie uruchomił się lokalizator awaryjny, to jego wypatrzenie po zmroku graniczy z cudem. Trzeba przy tym pamietać, że nasze śmigłowce SAR mają bardzo niewybitne sensory IR (ktoś kiedyś wyposażył je po taniości i o dziwo nie był to Wielki Antoni).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie