To musiałoby być niż cud wg Kownackiego, skoro wg AM oba skrzydła zostały przy kadłubie." Wydaje mi się, że dałem opis dość dość precyzyjny, ale dla uszczegółówienia pozwolę sobie więc dodać, że w tym akurat samolocie skrzydła są za kabiną. Ale oczywiście wraku nie widziałem a i o szczegóły się nie dopytywałem, bom nie był nimi zbytnio zainteresowany (wolę historie związane ze starociami ze śmigłem) Wydawać by się mogło..." I to wydawać" najlepiej pointuje cały wywód. Niezależnie od wyposażenia obu statków powietrznych, kwalifikacji załóg żaden z nas nie jest w tej chwili w stanie stwierdzić, czy w ciągu kilkunastu krytycznych minut nie nastapiło np. gwałtowne pogorszenie wiedzialności. Możemy się tu przekonywać ad mortem defecatum wysuwając ulubiony argument człowieka":
ie mam na to żadnych dowodów, ale jestem o tym święcie przekonany"... Ta wierza" to cytat z któregoś produktu informacyjnego naszego MoD? ;-) Tak pytam, bo nie bardzo mam czas i ochotę śledzić całe barwne życie medialne, które rozkwitło wokół tej katastrofy.