bjar_1

Jakaś szkopska łączność. W radiostacjach bym szukał.

Raczej większa, bo nie wali po nich ukr-artyleria i można skupić się bardziej na melanżu.

Wyszło trochę takich filmów ostatnio, ale to podobno nie front, tylko szkolenie mobików na tyłach.

A gdzie w Polsce tak było? Po co by tam mieli tworzyć sztuczne cmentarze? Żeby optycznie powiększać swoje straty?

Ta, a ta siatka nazywa się PKP PLK...

Pewnie kacapscy szpiedzy... https://rzeszow-news.pl/rmf-fm-abw-bada-sprawe-zakazenia-legionella-w-rzeszowie/

Bratanki tak postąpiły? No jak to tak...

Ale filozof.

Jakiś sztywniak jest, ale kto to...

Państwowa telewizja Rossija24 przekazała, że Jewgienij Prigożyn nie żyje.

Na miejscu katastrofy w obwodzie twerskim prywatnego samolotu Embraer, który należał do Jewgienija Prigożyna, odnaleziono ciała ośmiu osób – podaje RIA Nowosti, powołując się na służby ratunkowe. Ministerstwo Sytuacji Nadzwyczajnych Federacji Rosyjskiej podało wcześniej, że na pokładzie było 10 osób, a według wstępnych informacji wszystkie z nich zginęły. Ciekawe, kogo nie było na pokładzie, zgadujemy? ;)

A nie pomyślałeś, że ktoś mógł ją sobie przywieźć np. w 1985 r.?

Myślicie, że to nie jest jakaś ustawka?

Zacytuję Ciebie: Ta wojna jest taka, z taką polityką informacyjną, że zawsze trzeba uważać z takimi historiami.

Bo ktoś z Włoch przywiózł?

Ciekawe...

Złoto. Cały kanał dobry ;)

Infanteriekarren 8.

Raczej, oczywiście nie przyjmuję tej historii za jakikolwiek pewnik.

Prowadzony przez rosyjskiego pilota blog fighterbomber poinformował, że kilka tygodni temu zaginął rosyjski śmigłowiec Mi-8. Jak podaje na skutek zakłóceń nawigacji załoga maszyny straciła orientację i wylądowała na ukraińskim lotnisku w Połtawie. Widząc swój błąd załoga usiłowała jakoby wystartować, ale miała zostać ostrzelana na ziemi, w wyniku czego ranny został dowódca, a dwie pozostałe osoby załogi prawdopodobnie zginęły. Fighterbomber prosi aby "dopóki nie zostanie udowodnione coś przeciwnego, nie rozpowszechniać innych wersji, bo innych wersji być nie może" - czyli w grę obok powyższej wersji "patriotycznej" wchodzi najprawdopodobniej także dezercja o czym z kolei informuje strona ukraińska. Według niej pilot śmigłowca miał uzgodnić przelot z ukraińskim wywiadem, natomiast po wylądowaniu pozostałych dwóch członków załogi stawiało opór i zostali zastrzeleni.