Zgadza się, była. Tyle tylko żeby pracować prasą, gospodarz musiał iść do bazy SKR (lub innego tworu tego typu) by zamówić usługę koszenia kombajnem. A pierwszeństwo przy zakupie kombajnów, pras bądź innych maszyn rolniczych miały PGR-y i SKR-y jako przedsiębiorstwa państwowe. Rolnik indywidualny czekał na przydział, bądź kupował używane z przetargu z tych dwóch instytucji.