A jaki sens ma budowa przez kraj NATO indywidualnego systemu, którym w razie "W" ciężko będzie pomóc sojusznikom, a i ci będą mogli nam pomóc w ograniczonym zakresie?
Moim zdaniem powinien być jak najmocniej zintegrowany z sojusznikami, choćby po to, by móc szybko zastąpić potencjalnie zniszczone elementy.