-
Zawartość
3 422 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
62
Ostatnia wygrana Landszaft w dniu 20 Październik 2024
Użytkownicy przyznają Landszaft punkty reputacji!
Landszaft's Achievements
379
Reputacja
-
Stowarzyszeń jest sporo , wystarczy w necie poszukać lub dowiedzieć się kto w okolicy organizuje wypad mając wszystkie zezwolenia . Nie jest problemem obecnie dostać zezwolenie ale pamiętaj że mając zezwolenie kopiesz dla konserwatora , wszystko co znajdziesz MUSISZ oddać konserwatorowi lub organizatorowi który organizuje wykopki. To nie jest kopanie na swoja półkę. Przy czym jak sam zorganizujesz wszystkie zezwolenia to po oddaniu wszystkiego co wykopałeś konserwatorowi on zdecyduje co przyda się do muzeów a to co ich nie będzie interesować odda tobie lub organizatorowi który zbiera ekipę na wykopki . Przy czym jak sam dostaniesz " zorganizujesz sobie zezwolenia" to musisz prowadzić cała dokumentację powykopkową którą z fantami oddajesz konserwie ale masz szansę niektóre fanty otrzymać z powrotem . .
-
co 10 borat to fals " klepacz" i była to najczęściej podrabiana moneta ale to z uwagi że boraty oryginalne były bite bardzo bardzo kiepsko, masa niedobić , podwójnych uderzeń , przesunięć itd itp . Znajdując boraty to tak jeden na 40-50 sztuk to borat ładny czytelny i dobrze wybity z awersu i rewersu , reszta to kiepskie stany i to powodowało że fałszerze się nie bali podrabiać moniaki jak same mennice dawały do obiegu koślawce często nieczytelne. Sam mam około 50 szt falsów i to dla mnie klu poszukiwań w boratach .
-
Zacznij od prostego garreta ace 250 , mieści się w tej kwocie bez problemu używany . Mam w swoich wykrywarkach taki i przyznam się do początkującego jest bardzo prosty w ustawieniach i wystarczająco czuły do pierwszych poszukiwań . Dla kogoś kto chce szukać np moniaków na polach to doskonały sprzęt , mimo braku na wyświetlaczu cyfrowego oznaczenia typu metalu doskonale nadaje się do szukania nawet najmniejszych moniaków typu borat czy denarek. Posiada 6 trybów poszukiwań i istotnie po połapaniu się jak reaguje będziesz dość bezbłędnie wiedział co pod wykrywarką . Niestety nie nadaje się do głębokich kopań max 20- 30 do 40 cm w zależności od rodzaju cewki. zaleta jest lekki a komplet baterii starcza na praktycznie 8-10 h biegania oraz ma pin pointer . Podobny w tej cenie i jakości jest White master pro i ma te same cechy. Lub polecam starsze wersje też już wychodzące z mody ale jak najbardziej są doskonałe to Minelab Souvergin - jest rewelacyjnie czuły i jak zaznaczymy w ustawieniach odrzucenie żelaza to istotnie kompletnie je pomija a w razie poszukiwań głębokich ma dość dobre parametry do szukań głębokich " kopałem detale z nawet 70-80 cm i to nie było kowadło" , niestety feler to ciężar pudła i całości .Trzeba przyznać że ręka się męczy i w łapie trzeba mieć "muśkle ;o)" .Zaleta to że jest do niego kilka cewek , zasilany z akumulatorka lub podajnika na baterie oraz można dokupić wyświetlacz z cyfrowym wykazywaniem jaki metal pod cewką . Wszystkie kupisz w cenie 300-500 zł . I uważam że w tej cenie a jest to niska cena na początek to wykrywarki które dadzą satysfakcję i nie będziesz miał odrazy do tego hobby bo się na nich nie zawiedziesz a jak po paru latach stwierdzisz że będziesz chciał rozwijać hobby to wtedy szukaj takiej jaka będzie cię najbardziej satysfakcjonować.
-
Armand do dziś sprzedaje to "cudo" wiec napisz do Armanda to powinien ci wysłać instrukcje obsługi jak go najpierw dostroić do terenu i gruntu , bez dostrojenia będzie albo się wzbudzał albo będzie tępy i głuchy . W dodatku jak się przemieścisz na inny grunt i zacznie się wzbudzać znowu trzeba będzie go dostrajać dlatego jest on koszmarny w terenie bo albo się rozstraja i się wzbudza albo staje się głuchy czyli rozstraja się w druga stronę . 3 lata męki i miałem ochotę parę razy grzmotnąć nim o przydrożne drzewo jak koledzy wyjmowali fant za fantem a ja nic tylko się szarpałem.
-
Armand Pospector to koszmarny wykrywacz , ciężki , analog technologia lat 80-90 . Posiadałem to g..no i praktycznie nadawał się do szukania żelastwa najlepiej w składnicy złomu. Kupiłem go od producenta i po trzech latach sprzedałem ciesząc się jak dziecko że ktoś ten złom kupił, szkoda czasu na jakiekolwiek naprawy tego złomu., bo to złom jakich mało. Nawet jak uda ci się go naprawić to zapewniam Cie że kompletnie nie nacieszysz się jego działaniem a tylko rozczarujesz się do tego hobby, lepiej wydaj 300-400 zł na używanego prostego Garreta 150-250 lub Whita lub nawet starego ciężkiego Minelab Souvergin a będziesz na pewno zadowolony i na pewno będziesz znajdował fanty i fanciki.
-
Jk już coś to szeląg szwedzki i wiadomo kogo bity na Inflantach co pokazuje opis LIVONIA i herb inflant oczywiście w Rydze. W tym czasie Szwedzi zagarniając Inflanty uznały jej terytorium jako terytorium zamorskie Szwecji . A ziemie zostały utracone na zawsze od Polski , więc trudno nazwać okupacja bo wtedy musiała by Ryga wrócić do Polski a to się nie stało. Okupacja wojenna (łac. occupatio bellica) – czasowe zajęcie przez siły zbrojne państwa prowadzącego wojnę całości lub części terytorium państwa nieprzyjacielskiego i tymczasowe wprowadzenie tam swojej władzy.
-
To śmigło to chyba jedyny element odtworzony w 100 % i można by go przełożyć do prawdziwej jedenastki .
-
Trzonek?Co to może być? Około 40cm,wygląda jak by było zdobione
pytanie odpowiedział Landszaft → na Jakub1987ad → Identyfikacja (bez numizmatów)
pokaż palcem gdzie te zdobienia ??? -
wytrzyma wytrzyma , mam różne szufladowe stare uchwyty i często to naprawdę bardzo cienkie blaszki . Tu przykład gdzie odłamana jest 1/3 blaszki mocowania rączki i standardowo jest mocowany na 4 wkręty lub gwoździe . wyrzucone z uwagi zniszczenia .
-
Zanim zabierzecie głos krytyki zaznaczam nie jestem myśliwym a mieszkam w środku lasu. Z lasem jestem za Pan brat i stwierdzam że tak jak potrzebni są ekolodzy tak tez sa potrzebni myśliwi. To że postrzegamy myśliwych tylko przez pryzmat pokotu polowań lub tragedii postrzelonych ludzi to parodia. Akurat przykłady zastrzelonych Rysi to fatalny przykład , bo nie wiemy czy to myśliwi czy kłusownicy " najbardziej prawdopodobne", akurat kłusowników w kraju jest zdecydowanie więcej niż myśliwych i polują bez względu co wpadnie w sidła czy wnyki lub co ustrzelą . Nie słyszę krytyki na kłusownictwo a oni zdecydowanie więcej zwierzyny kładą pod nóż i ich sprawstwo to zaledwie grzywny a próba ich złapania to tak jak łapanie kryminalisty z bronią w ręku. Krytyka i postawa pseudo ekologiczna że myśliwy z bronią kontra zwierze to niemoralne to jakaś umysłowa utopia . Od tysięcy lat zwierze musiało walczyć z człowiekiem który zawsze miał nad zwierzęciem przewagę nie tylko uzbrojeniem ale także umysłem . Niestety myśliwi to nie tylko polowania ale także i ochrona przyrody , niestety jak ktoś nie zna zasad kół łowieckich to wylewa dziecko z kąpielą. . To tak jakby stwierdzić że w kraju naszym rocznie ginie w wypadkach samochodowych kilka tysięcy naszych rodaków , dlatego prowadzenie samochodów obarczone jest gigantycznym ryzykiem i powinniśmy zlikwidować samochody oraz zawód i uprawnienia prowadzenia samochodów , motocykli i wszelakich pojazdów silnikowych . Paranoiczne prawda ??. Ale było by bezpieczniej !! Tyle że stosują takie prawa wrócilibyśmy do epoki kamienia lizanego. Oczywiście prawdą jest że zawsze trzeba modyfikować prawo myśliwskie do sytuacji , ale nie liczcie na to że wyeliminujecie z tego towarzystwa osoby skrajnie nieodpowiedzialne lub łamiące zasady myśliwskie bo to utopia. W każdym środowisku znajdziemy osoby które nie nadają się do pełnienia funkcji do których ich powołano czy to w rządzie czy w policji , nauczycielstwie , sądach etc.. Zauważam że w tych dyskusjach jest tylko krytyka a nie ma ani jednej sensownej wypowiedzi jak coś zmienić i kto z was chce się tym zając lub tym zajmuje. Takie blablanie dla blablania .
-
Nie da się wycenić tego porcelitu , to towary raczej masowej produkcji ceny są raczej niskie . Niech Pani wystawi na alledrogo z niską ceną w licytacji , i tak klienci podbijając cenę ustalą cenę maksymalną . Proszę raczej sugerować się cena tę bliżej 30 zł "o ile osiągnie w takim stanie" . Naprawdę liczą się w cenach wyroby ręcznie malowane i ze znanych markowych wytwórni "Miśnia , Herend, Delft" o krótkich seriach produkcyjnych i znanych malarzy oraz projektantów form . Ten wyrób nie dość że porcelit to nie jest ręcznie malowany i jest pouszkadzany raczej zalecam zostawić sobie na pamiątkę.
-
Nie da się wycenić tego porcelitu , to towary raczej masowej produkcji ceny są raczej niskie . Niech Pani wystawi na alledrogo z niską ceną w licytacji , i tak klienci podbijając cenę ustalą cenę maksymalną . Proszę raczej sugerować się cena tę bliżej 30 zł "o ile osiągnie w takim stanie" . Naprawdę liczą się w cenach wyroby ręcznie malowane i ze znanych markowych wytwórni "Miśnia , Herend, Delft" o krótkich seriach produkcyjnych i znanych malarzy oraz projektantów form . Ten wyrób nie dość że porcelit to nie jest ręcznie malowany i jest pouszkadzany raczej zalecam zostawić sobie na pamiątkę.
-
oglądając uszczerbki i ich zabrudzenie czyli przesiąkalność brudu trzeba zaznaczyć że to nie porcelana a porcelit .Niestety felery takie jak uszkodzenia muszelkowe które także przechodzą na stronę wierzchnią bardzo znacznie obniżają ceny przedmiotów i dodatkowo to że to nie porcelana . Choć to zależy od zainteresowania kupujących
-
Adamus tak mi sie wydawało bo juz widziałem podobne wyroby z takim oznaczeniem jak na monetach
-
a nie jest to przypadkiem powojenny notek z lat 50-60