Nie mój absurd , bo już dawno nie byłem ale opowiadanie kumpli którzy odwiedzili jeden z poligonów (do 45-go nimiecki). 2 godziny od rozpoczecia - b. silny sygnał gdzieś na 1m - żelazo. 1 godz. kopania Hurra jest coś, co w pierwszej chwili wygląda na opancerzone jarzmo działa z wieży lekkiego czołgu, wystaje nawet resztka lufy. Niestety, fant ewidentnie poniemiecki - rezerwuar ze spłuczki w kiblu, z kawałkiem rury. Jest nawet fajna porcelanowa rączka. Pozdrawiam, rączka wisi u mnie.... w kiblu.