Skocz do zawartości
  • 0

A co to za diabeł?


jacenty2004

Pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
No tak -to jest potykacz i widziałem już parę takich sztuk na forum , a czy Ktoś widział gdzieś taki jak ten mój?.... Czy mam jedyne takie cudo na świecie? :)
Napisano
Też się nad tym zastanawiałem, druty pomimo że nie są zawijane dookoła siebie, a tylko sprytnie wygięte, solidnie trzymają się kupy chociaż przesuwać je można w różne strony
Napisano
;)To Ty straciłeś równowagę, jak do tego dotarłeś i na to nadepłeś, czy dużo wcześniej, a do onego potykacza docząłgałeś się jeno?? ;)

pozdr. wonsY
Napisano
Ten jak i inne potykacze, które były na innych stronkach są niemieckie. Od 1944 r dziesiątki tysięcy takich tworów
uzupełniło system przeszkód przeciw piechotnych i stosowane
były najczęściej przy osłonie podejść do schronów i bunkrów
od strony ataku. moje pochodzą z przedpól Wału Pomorskiego - spotykane są do tej pory. napisz mi skąd pochodzi Twój - z jakiich okolic/umocnień bo takiego typu jeszcze u nas nie spotkałem.
pozdr. Szymon.
Napisano
A mnie coś mimo wszystko potykacz jakoś nie pasuje ( może nie mam racji) tym bardziej że Wons napisał ,że taki widzi pierwszy raz.A ja teraz nie bardzo pamiętam gdzie go wykopałem bo takimi fantami nikt się kiedyś szczególnie nie podniecał.
Napisano
A widzisz, jacenty? jednak potykacz :)
Bjar, mamy oba pokazane przez Ciebie typy potykaczy. Są często spotykane na Wale.
pozdr. WonsY
Napisano
Witam! Spotykałem coś takiego na terenie MRU. W ocenie wszystkich, z którymi rozmawiałem (i w mojej też) - potykacz. Zauważ, że spełnia swoje zadanie zarówno kiedy stoi jak i leży. Prostota konstrukcji umożliwiała łatwe i masowe zastosowanie - najzwyczajniej można je było rozrzucać. Przy odpowiednio dużej gęstości ustawienia mogły -moim zdaniem- w pełni skutecznie oddziaływać, zarówno na biegnącego jak i czołgającego się sołdata a już na pewno znacznie utrudniały skryte podejście. Oczywiście to wszystko hipoteza, ale sensowna. Pozdrawiam - gvb.
Napisano
jacenty2004, proponuję założyć długi szynel, wziąć pepeszkę, hełm, mieszok, i co tam tylko potrzeba. Następnie położyć potykacz na jakiejś skarpie,albo innej łące ;) i poczekać, aż zarośnie trawą. Żeby czekanie się nie dłużyło, wziąć z pół literka samogonu... następnie biegiem przyatakować potykacz! Będą to mniej więcej zbliżone realia... ;D
powodzemia i napisz nam o rezultatach
:D
pozdr. wonsY

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie