jacenty2004 Napisano 7 Lipiec 2004 Autor Napisano 7 Lipiec 2004 CZy ktoś się z czymś takim spotkał? -z dna okopu,nosidło jakieś czy co?
jacenty2004 Napisano 9 Kwiecień 2005 Autor Napisano 9 Kwiecień 2005 No tak -to jest potykacz i widziałem już parę takich sztuk na forum , a czy Ktoś widział gdzieś taki jak ten mój?.... Czy mam jedyne takie cudo na świecie? :)
jacenty2004 Napisano 5 Kwiecień 2005 Autor Napisano 5 Kwiecień 2005 Jak znajdę trochę czasu to porzucam go sobie pod nogi i spróbuję się potknąć :)
jacenty2004 Napisano 7 Lipiec 2004 Autor Napisano 7 Lipiec 2004 CZy ktoś się z czymś takim spotkał? -z dna okopu,nosidło jakieś czy co?
Boruta Napisano 7 Lipiec 2004 Napisano 7 Lipiec 2004 Na tym mógł być owinięty drut kolczasty lub kabel telefoniczny, czyli rodzaj szpuli.Pozdrawiam
jacenty2004 Napisano 1 Kwiecień 2005 Autor Napisano 1 Kwiecień 2005 Następna tajemnica.Potykacz czy nie? Czy Ktoś jeszcze coś takiego namierzył?
jacenty2004 Napisano 7 Lipiec 2004 Autor Napisano 7 Lipiec 2004 Też się nad tym zastanawiałem, druty pomimo że nie są zawijane dookoła siebie, a tylko sprytnie wygięte, solidnie trzymają się kupy chociaż przesuwać je można w różne strony
wons Napisano 11 Kwiecień 2005 Napisano 11 Kwiecień 2005 ;)To Ty straciłeś równowagę, jak do tego dotarłeś i na to nadepłeś, czy dużo wcześniej, a do onego potykacza docząłgałeś się jeno?? ;)pozdr. wonsY
wons Napisano 9 Kwiecień 2005 Napisano 9 Kwiecień 2005 Możliwe, że masz jedyne takie cudo... ;) Najważniejsze, że przetestowałeś i działa.pozdr wonsY
wons Napisano 14 Październik 2004 Napisano 14 Październik 2004 Ten jak i inne potykacze, które były na innych stronkach są niemieckie. Od 1944 r dziesiątki tysięcy takich tworów uzupełniło system przeszkód przeciw piechotnych i stosowanebyły najczęściej przy osłonie podejść do schronów i bunkrówod strony ataku. moje pochodzą z przedpól Wału Pomorskiego - spotykane są do tej pory. napisz mi skąd pochodzi Twój - z jakiich okolic/umocnień bo takiego typu jeszcze u nas nie spotkałem.pozdr. Szymon.
wons Napisano 11 Październik 2004 Napisano 11 Październik 2004 na 100 % jedna z odmian potykaczy przeciwpiechotnych. pozdr. wons
jacenty2004 Napisano 9 Kwiecień 2005 Autor Napisano 9 Kwiecień 2005 Guzik tam -od razu działa!!! to flaszka mnie tak rozłożyła ,a nie te pokręcone druciki !!!
jacenty2004 Napisano 5 Kwiecień 2005 Autor Napisano 5 Kwiecień 2005 A mnie coś mimo wszystko potykacz jakoś nie pasuje ( może nie mam racji) tym bardziej że Wons napisał ,że taki widzi pierwszy raz.A ja teraz nie bardzo pamiętam gdzie go wykopałem bo takimi fantami nikt się kiedyś szczególnie nie podniecał.
wons Napisano 8 Kwiecień 2005 Napisano 8 Kwiecień 2005 A widzisz, jacenty? jednak potykacz :)Bjar, mamy oba pokazane przez Ciebie typy potykaczy. Są często spotykane na Wale.pozdr. WonsY
luger Napisano 5 Kwiecień 2005 Napisano 5 Kwiecień 2005 Na mój gust to potykacz. Podobny znalazłem na wale w okolicach jeziora Bobięcińskiego nieopodal Cybulina.Pozdrawiam L.
jacenty2004 Napisano 13 Październik 2004 Autor Napisano 13 Październik 2004 A kto i kiedy takie kłody rzucał wrogom pod nogi?
bjar_1 Napisano 9 Kwiecień 2005 Napisano 9 Kwiecień 2005 Mozliwe że są częste - ja tam jeszcze na Wale nie byłem -dostałem je od znajomego :)pzdrbjar_1
hakas Napisano 4 Kwiecień 2005 Napisano 4 Kwiecień 2005 Jacenty 2004 przeca wonsy stwierdziły, że to potykacz. U nas ci tego dostatek.
bjar_1 Napisano 8 Kwiecień 2005 Napisano 8 Kwiecień 2005 A co do potykaczy ,to ostatnio otrzymałem w prezencie takie coś - owinięte drutem kolczastym
bjar_1 Napisano 8 Kwiecień 2005 Napisano 8 Kwiecień 2005 i takie coś ,wersja bez drutu. Obydwa pochodzą ze Starego Osieczna na Wale pomorskim".pzdrbjar_1
hakas Napisano 14 Październik 2004 Napisano 14 Październik 2004 Cześć wonsy pomóżcie koledze. Poproś chłopaków naprawe doskonale się na tym znają. Wonsy pomóżcie.hakas
gvb Napisano 5 Kwiecień 2005 Napisano 5 Kwiecień 2005 Witam! Spotykałem coś takiego na terenie MRU. W ocenie wszystkich, z którymi rozmawiałem (i w mojej też) - potykacz. Zauważ, że spełnia swoje zadanie zarówno kiedy stoi jak i leży. Prostota konstrukcji umożliwiała łatwe i masowe zastosowanie - najzwyczajniej można je było rozrzucać. Przy odpowiednio dużej gęstości ustawienia mogły -moim zdaniem- w pełni skutecznie oddziaływać, zarówno na biegnącego jak i czołgającego się sołdata a już na pewno znacznie utrudniały skryte podejście. Oczywiście to wszystko hipoteza, ale sensowna. Pozdrawiam - gvb.
jacenty2004 Napisano 7 Kwiecień 2005 Autor Napisano 7 Kwiecień 2005 poszedłem ,wypiłem i przyatakowałem z samego rana..........dopiero teraz się wygrzebałem.
wons Napisano 6 Kwiecień 2005 Napisano 6 Kwiecień 2005 jacenty2004, proponuję założyć długi szynel, wziąć pepeszkę, hełm, mieszok, i co tam tylko potrzeba. Następnie położyć potykacz na jakiejś skarpie,albo innej łące ;) i poczekać, aż zarośnie trawą. Żeby czekanie się nie dłużyło, wziąć z pół literka samogonu... następnie biegiem przyatakować potykacz! Będą to mniej więcej zbliżone realia... ;Dpowodzemia i napisz nam o rezultatach:Dpozdr. wonsY
Pytanie
jacenty2004
CZy ktoś się z czymś takim spotkał? -z dna okopu,nosidło jakieś czy co?
27 odpowiedzi na to pytanie
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.