Skocz do zawartości

Kawał


Gość Gigant

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Zbiórka na placu.
Kapral krzyczy do żołnierzy:
- szereg BACZNOŚĆ!!!
- BACZNOŚĆ było, czemu ten szereg krzywo stoi ??????
- Bo ziemia jest okrągła panie kapralu - ktos krzyknął
- kto to powiedział ? - pyta sie kapral
- Kopernik
- Kopernik wystąp
- Kopernik dawno nie żyje

- to czemu dopiero mi teraz o tym meldujecie ???????
  • Odpowiedzi 76
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Napisano
Znajomy mi powiedział, że kiedyś jak to były modne pogadanki z kombatantami, na jednej takiej pogadance jego klasa usłyszała Przebyłem długą i żmudną drogę od Casino do Monte Lenino..." :]
Napisano
Rekrut- spadochroniarz skoczył i spadochron się nie otworzył. Próbuje rezerwowy i nic. Nagle widzi z dołu zbliża się jakiś sierżant.
- Panie sierżancie! jak to się otwiera, bo ja to pierwszy raz.
- Nie wiem - odpowiada sierżant - bo ja to jestem saperem co się pierwszy raz pomylił....
Napisano
Dwóch kombatantów wspomina stare czasy:
- Wiesz, ja już nie pamiętam, czy walczyłem w II armii w I wojnie światowej, czy w I armii w II wojnie światowej...
- U mnie to samo, nie pamiętam czy dostałem kulą między łopatki, czy łopatką między kule...
Napisano
Grunwald, 15 lipca. Upał jak cholera.Krzyżacy stoją w tych zbrojach, pancerze rozgrzane już +50 stopni. A nasi w lesie, w cieniu browarek te sprawy.Po trzech godzinach Ulrich wysyła do naszych 2 mniej zgrzanych z poselstwem.Niosą 2 nagie miecze.Wjeżdżają w las a tam impra na całego.Sztab Jagiełły schlany zdrowo,piwsko się leje strumieniami.No a ci mowa:Nasz Wielki Mistrz przysyła nas tutaj!!!....ryczą obaj.Jagiełło:dobra,dobra spoko.Ci dalej na całe gardło:...widząc że brakuje wam odwagi!!!...Jagiełło:tak,tak oczywiście, ale ciszej bo łeb mi pęka...Ci dalej:te dwa nagie miecze!!!.Jagiełło:Ok,rzucić je tam w krzaki.No to Ci pierdul w krzaki mieczami. A tam słychać takie:pssssssssss.Na to Jagiełło:Chłopaki, no ale kurwa nie w ponton!
Napisano
- Ile razy śmieje się z kawału podoficer?
- Trzy. Raz jak mu opowiedzą, drugi jak mu wytłumaczą, a trzeci jak zrozumie.
- A ile razy śmieje się oficer?
- Dwa. Jak mu opowiedzą i jak wytłumaczą?
- A generał?
- Raz, bo on sobie nie da wytłumaczyć.
Napisano
Pojechaly sobie miastowe do lasu i imprezuja wiadomo piwko gryll" dzieci graja w pilke i takie tam. Siedza pija a tu nagle z lasu wyskakuje zarosniety dziadek z pepesza i zardzewilym helmem na glowie. Podchodzi do towarzystwa i krzyczy
-rece do gory fryce
-ale dziadku wojna sie juz dawno skonczyla, bedzie ze 50 lat
-tak!?! A ja te mosty tak wysadzam i wysadzam
Napisano
no i drugi
Podchodzi porucznik do sierzanta i mowi ze Kowalskiemu zmarl ojciec i ten musi mu to spokojnie powiedziec. No to pomyslal sierzant jak to zalatwic. Po pewnym czasie zarzadzil zbiorke kompanii i mowi:
-Ci co maja ojca wystap,
a po chwili dodaje
-a ty Kowalski gdzie sie pchasz?
Napisano
Z zupełnie innej beczki.

Wędkarze pomstują na wzbudzającego dużą falę narciarza wodnego, nagle zgodnie z życzeniem narciarz puszcza uchwyt linki i zaczyna tonąć. Co było robić, kawał drania ale trzeba ratować - rzucają wędki i prędko do wody, nurkują, szukają ... jest!! Szybko na brzeg i reanimacja. Po chwili jeden z wędkarzy mówi:
- Kazik przerwij już te usta-usta, to nie nasz.
- ??
- Nasz był z nartami, a ten jest z łyżwami...
Napisano
Okupowana Warszawa.Niemcy wpadają na trop tajnej radiostacji. Zlokalizowali miejsce i przystępuja do działania.Pukaja do drzwi:
- Kto tam? - pada z drugiej srtrony
- Harcerze!
- Nie wierze!
- Otwieraj chamie gestapo nigdy nie kłamie!

Pozdrowienia z Rawicza
Napisano
Idzie Tońko na wojnę :
-Jak mnie dadzo karabin to wszystkie szwaby powybijam !!!
Szcziepko zakłopotany:
-Nu, a jak ciebie zabijo ?
Tońko zdziwiony - A mnie za co???
Napisano
Połowa lat 70-tych, komisja ZBOWID-u przyjmuje w swe szeregi nowych kombatantów. Jedną z przepytywanych jest starsza kobieta.
- Babciu, a co babcia robiła w czasie wojny?
- Pomagałam partyzantom - odpowiada babcia.
- ooo, to bardzo dobrze. A jak im babcia pomagała?
- Opatrywałam rannych, karmiłam, nosiłam amunicję i tak dalej - mówi babcia.
- To dobrze, a czy ci partyzanci dziękowali babci?
- Tak,tak, zawsze mówili DANKE,DANKE"...
- Babciu, przecież to byli Niemcy!!!
- No tak - mówi babcia - ale ci z DDR...
Napisano
Kloss szedł ulicami Berlina i czuł się bardzo nieswojo. Nie wiedział dlaczego, ale miał dziwne wrażenie, że coś zdradzało w nim szpiega. Cóż to zatem mogło być? Czapka-uszanka? Buty walonki? Czy też może ciągnący się za nim spadochron?
Napisano
Tak, to były te drzwi. Kloss jeszcze raz rozejrzał się wokół czy wszystko było w porządku. Nie zauważył niczego co budziło by w nim jakiekolwiek podejrzenia. Podniósł dłoń by zapukować w umówiony sposób, gdy nagle dostrzegł. 162 żelazka na parapecie okna. Sygnał wpadki!!!
Napisano
W latach 70-tych:
- Jak się macie, drodzy towarzysze? - zażartował Gierek, witając się z robotnikami.
- Dobrze, towarzyszu sekretarzu - zażartowali robotnicy.

W Moskwie przed sklepem monopolowym, czekając na otwarcie, stoi mężczyzna i podrzuca monetę z wizerunkiem Lenina.
- U mnie - mruczy - nie tak jak w mauzoleum... U mnie nie poleżysz...

Po zakończeniu zimnej wojny jednostki specjalne USA i Rosji przeprowadzają wspólne manewry. Do sali, w której zgromadzili się żołnierze obu nacji wchodzi amerykański sierżant i mówi:
- Dzisiaj ćwiczymy skoki z małych wysokości - pułap 200 metrów.
Na to Rosjanie wpadają w panikę. Po naradzie jeden z nich występuje i pyta czy nie mogliby skakać ze 100 metrów. Zdziwiony sierżant odpowiada:
- Ale na 100 metrach lotu nie rozwiną się nam spadochrony!
Na to wszyscy Rosjanie zgodnie:
- Ooo!? To dzisiaj skaczemy ze spadochronami?

W armii rosyjskiej postanowiono wprowadzić zmiany:
- Teraz będziecie - mówi dowódca - zmieniać codziennie koszule. Tak jak w armii amerykańskiej.
- No to trzeba będzie ustalać kto z kim....

W czasie zimnej wojny amerykanie wyszkolili szpiega i zrzucili go na Syberii. Szpieg trafił do chaty tubylca, który zaproponował mu nocleg. Na drugi dzień tubylec mówi:
- Nu, ty gawarisz kak nasz, ty pijesz kak nasz, nu ale ty nie nasz!
- paczemu ty tak dumajesz? - pyta skonsternowany Amerykanin.
- a potomu, szto u nas cziornych niet!
Napisano
Skoro o Rosjanach... :D

Radziecki statek podpływa do afrykańskiego portu. Marynarz rzuca linę cumowniczą na brzeg, krzycząc do Murzyna stojącego na nabrzeżu:
- Dierżi linu!
Murzyn nie rozumie. Rosjanin znów rzuca cumę krzycząc: - Dierżi linu!
Murzyn stoi bez ruchu. Rosjanin pyta:
- Gawari pa ruski?
Cisza.
- Parlez vous francais?
Cisza.
- Sprechen Sie Deutsch?
Cisza.
- Do you speak English?
- Yes, I do.
- No to dierżi linu!

Kelner w restauracji:
- Kto zamawiał Ruskie?
- Nikt! Same przyszli! :))))))

Pewien Rusek złowił w rzece złotą rybkę.
- Puść mnie, a spełnię twoje jedno życzenie.
- No, nie wiem.. Ładną żonę mam, pieniądze mam... nic mi nie potrzeba. Chyba że... Już wiem! Chce zostać bohaterem Związku Radzieckiego.
W jednej chwili pojawiają się wokół czołgi, w rękach Ruska pepeszka i mosiek, a pół metra przed nim pojawia się gąsienica Tygrysa. Rusek widzi, że to śmierć zagląda mu w oczy i krzyczy:
- Job twoju mat, posmiertno priznajut!!!

Koleją transsyberyjską w jednym przedziale jedzie dwóch facetów. Podróż ma trwać dwa miesiące, a po tygodniu podróży jeszcze się do siebie nie odezwali. W końcu jeden o bardziej sympatycznym wyglądzie postanawia zacząć rozmowę.
- Jak masz na imię - pyta sąsiada
- Fifko - ten odpowiada
Po chwili namysłu ten pierwszy mówi:
- Ułożyłem dla ciebie wierszyk, chcesz posłuchać?
- Nie.
- Nie szkodzi, i tak ci powiem: Fifko, Fifko skocz po piwko.
Fifko siedzi, coraz bardziej wkurwiony i pyta:
- A ty jak masz na imię?
- Bułko - pada odpowiedź
- Ja też mam dla ciebie wierszyk.
- No jaki jaki? - czeka pierwszy z zaciekawieniem
- Bułko, Bułko...ty chuju! (pardon :)
Napisano
Rozmawiają generałowie: Rosyjski i amerykąński. Amerykanin mówi, ze w US Army to oni jedzą jedzenia codziennie za 10 dollars. Rosyjski patrzy na niego i mówi: Bzdury gawarisz towariszzcz, kto by wpieprzył 200 kg ziemniaków....
Napisano
Z innej beczki, ale mnie on powalił.

Mąż się kładzie do łóżka i słyszy jak żona przez sen woła:
-o Roman! Roman!
Mąż myśli: Co za Roman? Jaki Roman? Jutro nie pojde do roboty i zobaczymy co to za Roman!
Nazajutrz mąż wchodzi do szafy, uchyla lekko drzwiczki i czeka..
Wchodzi do pokoju Roman, elegancko odpicowany, garniturek firmowy, buty firmowe, mąż sobie myśli: Ale ten Roman to elegancki gość!
Roman zdejmuje marynarke, koszule, na klacie kaloryfer", wyrzeźbiona figura, piekne bicepsy, mąż myśli: Ale ten Roman to twardziel!
Roman zdejmuje spodnie, gacie, ch** do kolan, mąż myśli: Ale ten Roman to buchaj!
Wchodzi do pokoju żona, cyce do pasa, celulitis mąż myśli: Kur** ale mi wstyd przed Romanem!

Sory, że taka tematyka, ale kawał to kawał- ma śmieszyć.
Napisano
Jeszcze raz Czapajew.
Czapajew z pilotem Piećką polecieli bombardować Berlin. Zrzucili wszystkie bomby i nadlatują jeszcze raz aby sprawdzić skutki bombardowania. Czapajew zauważył, że jeszcze paru wystraszonych niemców biega w panice wsród gruzów.
- Piećka, bomb już nie ma to ty przeleć nisko a ja ich będę pasem walił !
Pozdrawiam
Mrand
Napisano
Wojna Chińsko-Radziecka. Sztab Chiński zebrał się nad mapą, zabiera głos jeden z generałów: musimy zmienić taktykę, od tej pory będziemy atakowali małymi grupami, po 2-3 miliony...
Napisano
Wraca wnuczek z wycieczki ze Związku Radzieckiego :
- Mówiłeś, dziadek ,że w tej Rosji to żyć nie umierać,
wszystko za darmo,bierzesz, wychodzisz,nikt nie pyta
o zapłatę,dziewuchy ile chcesz wolność i swoboda,
a to wszystko gówno prawda - mówi zawiedziny wnuk.
- No a z kim ty byłeś synku w tej Rosji ? - Pyta dziadek.
- No , jak to z kim, z Almaturem. - odpowiada wnuczek.
- Aaaa... widzisz a ja z Wehrmachtem...- Wyjaśnił dziadek.
Napisano
Zydzi uciekaja z obozu biegna i nagle wpadaja w jakas dziure. po chwili nadbiega Hans i krzyczy usmiechnijcie sie jestrescie w ukrytej komórze
hahah

2 zydkow poszlo po lody jeden dostal dwie kulki, a drugii z automatu.
hehe

Hans sprawdza zydow w obozie i pyta ile podskoczycie w gore?
na to zydek
-1 metr, wiec Hans dal mu 1 kromke chleba.
Hans pyta nastepnego ile podskoczycie
-2 metry, Hans dal mu 2 kromki chleba.
trzciego Hans pyta ile podskoczycie, zyd na to
-2 metry, Hans wydal 3 kromki chleba.
4 zydka Hans pyta ile podskoczycie, zydek chwile pomyslal zadumal i mówi
-ja podskocze 4 i 0.5 metra, na to Hans
-rozstrzelać go, przeskoczy mur.
hihihihi

Dziś zabawa w Oświecimiu: Hans gra na ckemie :)

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie