rob Posted April 23, 2004 Author Share Posted April 23, 2004 Trochę śmiać mi się chce z tych łódzkich monet. Nie z Żydów, nie z Polaków a z prawa jakie w tym kraju panuje. Wyglądało to mniej więcej tak - jakiś Amerykanin żydowskiego pochodzenia dostał cynk gdzie zakopane jest parę miedziaków. Powiadomil ambasadę Izraela (ale o dziwo nie amerykańską której jest obywatelem) że zamierza poszukiwać „za pomocą urządzeń technicznych lub elektronicznych” w Polsce - dokładnie na łódzkim podwórku. Ambasada zgody udzieliła więc kopanie odbyło się bez przeszkód - czyli bez pozwolenia i bez nadzoru bo konserwator nic o tym nie wiedział. Jakież było moje zdumienie gdy usłyszałem że znalezisko trafiło do tejże ambasady. Jakiego powodu? Relacja kończyla się stwierdzeniem że fanty pewnie wyląduja w muzeum - marna to pociecha oglądać „trefne” skarby, i tak utracone w tragicznych okolicznościachTragedia. Nie o to chodzi czy ktoś jest Żydem, Niemcem czy Polakiem, ale o to czy przestrzega prawa choćby najbardziej absurdalnego. A prawo mówi wyraźnie - „Art. 33.1.Kto przypadkowo znalazł przedmiot, co do którego istnieje przypuszczenie, iż jest on zabytkiem archeologicznym, jest obowiązany, przy użyciu dostępnych środków, zabezpieczyć ten przedmiot i oznakować miejsce jego znalezienia oraz niezwłocznie zawiadomić o znalezieniu tego przedmiotu właściwego wojewódzkiego konserwatora zabytków, a jeśli nie jest to możliwe, właściwego wójta, (burmistrza, prezydenta miasta).” Wyraźnie jest mowa o konserwatorze który w Łodzi egzystuje z całą pewnością, a nie o ambasadzie.Dalej; Ambasada jak gdyby nigdy nic przyjęła - przywłaszczyła znalezisko zupełnie jakby nie istniało prawo”Art. 35.1.Przedmioty będące zabytkami archeologicznymi odkrytymi, przypadkowo znalezionymi albo pozyskanymi w wyniku badań archeologicznych, stanowią własność Skarbu Państwa.2.Własność Skarbu Państwa stanowią również przedmioty będące zabytkami archeologicznymi, pozyskane w wyniku poszukiwań, o których mowa w art. 36 ust. 1 pkt 12.”Przedmioty znalezione w Łodzi stanowią własność Skarbu państwa a nie Ambasady, podobnie jak freski Schultza własność Skarbu ukraińskiego - tam nastąpiła pospolita grabieżDalej; Art. 36.1. Pozwolenia wojewódzkiego konserwatora zabytków wymaga:pkt.12) poszukiwanie ukrytych lub porzuconych zabytków ruchomych, w tym zabytków archeologicznych, przy użyciu wszelkiego rodzaju urządzeń elektronicznych i technicznych oraz sprzętu do nurkowania.Gdzie było pozwolenie? I jaki jest status zabytku, jeśli do niego rości sobie prawo strona zza Atlantyku lub wręcz znalazca? Rodzina będzie miała do niego prawo a)gdy udowodni właściciel ze to on zakopał, b) gdy nastąpi akt darowizny, podziału majątku,stwierdzenie nabycia spadku .Tu ktoś ewidentnie ukrył monety, militariów raczej nikt nie ukrywa, wic dlaczego u diabła ściga się zbieraczy złomu, a nie egzekwuje prawa od poszukiwaczy zabytków? Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lawyer Posted April 23, 2004 Share Posted April 23, 2004 Zanieśli do ambasady po to aby przebrać co lepsze fanty a oddać badziewie, które będzie wystarczyło żeby zatkać gęby ciekawskim. Przecież nasza władza nie może dokonać przeszukania ambasady.Myślę że sąd w tym przypadku powinien zrobić pokazówkę i orzec przepadek sprzętu jeśli chcą aby to prawo obowiązywało. Jeśli nie to znaczy że bedzie moązna chodzić bez obaw a w najgorszym wypadku czeka cię zwrot fantów. Link to comment Share on other sites More sharing options...
HUBERTUS 1656 Posted April 23, 2004 Share Posted April 23, 2004 znowu mośki coś wynieśli... Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Posted April 23, 2004 Share Posted April 23, 2004 A kopernik byl kobieta!!!Nie piszcie takich glupot bo osmieszacie cale srodowisko. Z takimi tekstami to proponuje do Naszego Dziennika sie udac lub do innej gadzinowki. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lawyer Posted April 23, 2004 Share Posted April 23, 2004 No to dlaczego to się odbyło w ten sposób. Chyba ambasada ma radcę prawnego, który powinien poinformować poszukiwaczy o obowiązujących przepisach, skoro ci wcześniej się skontaktowali z ambasadą. I tutaj mogą być dwa scenariusze, albo tak im doradził żeby mogli coś sobie skrobnąć, albo co bardziej prawdopodobne w ambasadzie olewają polskie prawo. Link to comment Share on other sites More sharing options...
MK Posted April 24, 2004 Share Posted April 24, 2004 Mam pytanie:Czy w przypadku problemów można się powołać na to wydarzenie? I pytam zypełnie poważnie - skoro jemu nic nie zrobili, dlaczego niby mają o coś oskarżać mnie? Domyślam się odpowiedzi, ale gdyby tak ktoś rzeczywiście w sądzie przytoczył taki problem, czy to by pomogło oskarżonemu? Czy też w niczym nie pomogło a zaszkodziło panu z artykułu? Czy też nic a nic by nie zmieniło.Wiem, że trochę to naciągane, ale może się zdarzyć. Czy w ogóle takie porównanie ma sens?Pozdrawiam. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Posted April 24, 2004 Share Posted April 24, 2004 Ty Joanna" sciagaj kiecke i do garow.... PARANOJA - GOSC Z AMERYKI WYCIAGA W POLSCE MONETKI i oddaje je.... ZYDOWSKIEJ AMBASADZIE,,,,a chlopakow z piszczalkami po lasach palkarze ganiaja Link to comment Share on other sites More sharing options...
past Posted April 24, 2004 Share Posted April 24, 2004 panowie zostawcie w spokoju gościa .Jeżeli nie zostaną wyciągnięte wobec niego konsekwencje(o ile sprawa jest prawdziwa) to jest precedens. Mimo że polskie prawo nie opiera się na precedensach można w sądzie podeprzeć się tą sprawą. Link to comment Share on other sites More sharing options...
rob Posted April 24, 2004 Author Share Posted April 24, 2004 na to zdarzenie powołać sie nie można- dopóki nie będzie zgłoszenia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez kopacza i wyroku sądu. Jeśli precedens powstanie i sąd uzna że kopacz nie zasłużył na karę - to jak najbardziej można kopać bez obaw o posądzenie i skazanie. My nie znamy całej otoczki tego wydarzenia, ale wydaje się ona na tyle absurdalna że podejrzenie popełnienia przestępstwa jest jak najb zasadne. Cała ustawa to jeden wielki absurd. NpArt. 36.1.Pozwolenia wojewódzkiego konserwatora zabytków wymaga:3) prowadzenie badań konserwatorskich zabytku wpisanego do rejestru.A co to są badania konserwatorskie? CZytamy w ustawie; adania konserwatorskie - działania mające na celu rozpoznanie historii i funkcji zabytku, ustalenie użytych do jego wykonania materiałów i zastosowanych tech-nologii, ". Czyli jak student idzie do kościoła, robi zdjecie obrazu , siedzi godzinami w bibliotece by dowiedzieć sie czegokolwiek to w myśl tego zapisu musi mieć na to pozwolenie. Paranoja Link to comment Share on other sites More sharing options...
grove3 Posted April 24, 2004 Share Posted April 24, 2004 A może faceta przywiązać do czołgu i na żywą tarczę przerobić i wysłać do Iraku naszym chłopakomZa to że Polacy im pomagali jak Adolf chciał ich wyplewić Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Archived
This topic is now archived and is closed to further replies.