maxikasek Napisano 19 Kwiecień 2004 Autor Napisano 19 Kwiecień 2004 MAm pytanko które mnie nurtuje od paru lat. Wszystkie kraje mają normalne manierki tzn. z wąską szyjką, tylko Polacy wymyślili sobie szyjkę, że można jej używać jak menażki. Dlaczego? Ponieważ w wojsku wbrew pozorom wszystko jest przemyślane, musi to mieć jakieś racjonalne wytłumaczenie.
Gość Napisano 19 Kwiecień 2004 Napisano 19 Kwiecień 2004 E, to proste, bo nasza to jest manierko-menażka, czyli możesz z niej swobodnie łyżką zajadać grochówkę.Pozdrawiam
maxikasek Napisano 19 Kwiecień 2004 Autor Napisano 19 Kwiecień 2004 tak podejrzewałem ale wolałem się upewnić. dzięki.
polsmol Napisano 22 Kwiecień 2004 Napisano 22 Kwiecień 2004 A po co manierko-menażka jesli żołnierz miał też poprostu menażkę? Jako harcorowy rekostruktor stawiam na coś innego.Dzięki szerokiej szyjce można było swobodnie parzyć w manierce kawę zbożową (podstawowy trunek żołnierza WP 1939poza wodą) i pozbyć się fusów po konsumpcji.
bartekl23 Napisano 24 Kwiecień 2004 Napisano 24 Kwiecień 2004 a oficerowie mieli menażki???????? moza tym jak się komuś zgubiła :-) a co do kawy to jest całkiem możliwe
michalczewski Napisano 25 Kwiecień 2004 Napisano 25 Kwiecień 2004 No a tak z przymruzeniem oka to: Wojsko polskie posiadalo wielka ilosc koni a taki konik moze tez potrzebowal sie napic kawki wiec nie mial problemu zeby wsadzic tam paszczeke albo chociaz jezor :D
polsmol Napisano 25 Kwiecień 2004 Napisano 25 Kwiecień 2004 a po latach nasz doskonały patent postanowiła wykorzystać firma PEPSI, Big Łyk" czy jakoś tak ;-)
Gość Napisano 26 Kwiecień 2004 Napisano 26 Kwiecień 2004 A piliscie z polskiej manierki kiedys? Bo jak dla mnie nie jest to zbyt wygodne - fakt latwiej sie myje, ale moze taki duzy wlot do napelniania z pompy czy wiadra, strumienia jest latwiejszy ( w koncu przed wojna krany to nie bylo powszechne urzadzenie poza miastem)???
Berlin Napisano 3 Maj 2004 Napisano 3 Maj 2004 piłem i to dosyc często i przez dłuższy czas i nie narzekałem , kwestia przyzwyczajenia :-)
polsmol Napisano 10 Maj 2004 Napisano 10 Maj 2004 Pomysł z pompami wydaje się sensowny. Pozatym łatwiej nalać wody np. z wiadra przy kożystaniu ze studni.
mietek Napisano 10 Maj 2004 Napisano 10 Maj 2004 Generalnie sensowne rozwiązanie. Czy próbował ktoś z was napełnić np gorącą kawą manierkę brytyjską ww2? Jest zamykana na korek, średnica jak zwykły od wina. Mówiąc krótko, bez lejka prawie nie możliwe. Ewentualnie mamy upaćkany i mokry pokrowiec. Lepiej z np. szwedzkimi, czy czeskimi, szersze, ale nadal mało wygodne. Zaś z polskie, nie ma problemu, można lać i wrzątek. Podobnie z napełnianiem ze strumienia, w szerszą lepiej się nabiera. Ale tu jest jeszcze kwestia łatwości wyjęcia z pokrowca, bo inaczej mamy cały mokry.
Gość Napisano 11 Maj 2004 Napisano 11 Maj 2004 Poprostu manierka ta także zastępowała kubek. Oszczędność na wyposażeniu żołnierza, a także mniej do dźwigania. Pełne oporządzenie żołnierza piechoty w 1939 to prawie 30 kg (łącznie z bronią).
polsmol Napisano 11 Maj 2004 Napisano 11 Maj 2004 Żolnierze wyposażeni w manierki wz. 38 mieli również kubki.
Gość Napisano 12 Maj 2004 Napisano 12 Maj 2004 Polmos czy jesteś pewien, czy niedotyczyło to żołnierzy z manierkami wz.31 i wcześnieszymi.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.