Jump to content

C2P - malowanie kabiny


Recommended Posts

Panowie!
SPrawa identyfikacji C2P nie ruszyla sie jeszcze z miejsca(brak odzewu z MWP), ale wynikla kolejna sprawa.Byc moze zaistnieje mozliwosc przemalowania w kolorach wrzesniowych:)Ale...
O ile moge sie pokusic na odtworzenie wzoru malowania ciagnika od zewnatrz , to nie mam pojecia jak malowano wnetrze kabiny.Nigdy tez nie widzialem zadnego zdjecia.
Pytanie do forumowiczow brzmi:
Jak malowano wnetrza polskich przedwrzesniowych pojazdow pancernych?Potrzebowalbym kolorow (moga byc kolory [numery] farb modelarskich - znalezienie ich odpowiednikow nie jest problemem) oraz opisu jakie czesci byly nimi malowane (o ile stosowano rozne kolory).Zdjecia (o ile istnieja) bylyby mile widziane.
Pozdrowienia
Grendel
Link to comment
Share on other sites

Jotes!
Przedwczesna radosc.C2P wciaz ciemnoszary.Ale jest szansa, ze sie to moze zmienic.Dzis rano rozmawialem z Bob'em Krafft'em - samym glawnym" muzeum i ...No coz - nie ma co gadac, bo mozna zapeszyc.Na razie potrzebny jest wzor malowania.
Pozdrowienia
Grendel
Link to comment
Share on other sites

Jotes,
Wlasnie dlatego probuje;o)
Bo warto!
Jak na razie moje kontakty z muzeum w Auburn ukladaja sie znakomicie.Zobaczymy.
Problem w tym , ze nie moge zrobic rzeczy najwazniejszej sam osobiscie - nie moge pojechac do Polski i kopac w archiwaliach...:( Musze o to prosic innych.
Prawdopodobnie Trufelhunter z jego ukladami moglby pomoc, ale nie moge odrywac Go od Jego pracy...
Pozdrawiam
Grendel
Link to comment
Share on other sites

Jotes,
Ciezko powiedziec.Wyglada to raczej na jakis dunkelgrau, wiec malowanie z duza doza prawdopodobienstwa - niemieckie.Choc zarazem Niemcy malowali wnetrza bardzo jasnymi kolorami.Sam nie wiem.
Pozdrowienia
Grendel
Link to comment
Share on other sites

Grendel,

Po takim tekście nie mogę sie nie odezwać!!!!

O ile (!) aktualny kamuflaż C2P odzwierciedla (wiernie) RZECZYWISTY kamuflaż TEGO ezgzemplarza to zastanawiam się, czy naprawdę warto przemalowywać ten pojazd - przecież w takim przypadku jego aktualny kamuflaż też byłby w zasadzie oryginalny", czyż nie?

Z tego co wiem (i widziałem) zachowały się jedynie próbki 3 barw podstawowych używanych od (po) 1936 r. Ze względu na pewną dowolność w operowaniu odcieniami, mogą one stanowić wystarczająco dobrą podstawę do odtworzenia kamuflażu C2P. Co do wnętrza, to w pojazdach wojskowych było ono standardowo malowane farbą jasnoszarą, niestety nie widziałem nigdy jej wzornika. Wiem tylko, jak był przygotowany pigment (1 cz. sadzy + 50 części bieli tytanowej), oraz jaki (i w jakiej proporcji) stosowano rozpuszczalnik. Do znakomitej większości farb (za wyjątkiem jednej) zachowały się normy chemiczne na pigmenty, co pozwala na dość precyzyjne ich odtworzenie. Problem jest co prawda z uzyskaniem czysto mineralnych pigmentów (zwłaszcza mam problem z zielenią, która ma sporo domieszek syntetycznych), tym niemniej wczesną jesienią będę robił podejście do przygotowania farb w/g oryginalnej receptury, by potem miksując je w komputerze móc zbadać rezultaty.

Choć farba jasnoszara (jasnoszaropiskowa?) jest podawana w instrukcji malowania (bodaj z 1938 r.), to nie oznacza to, że nie mogło być od tej reguły wyjątków. Na pewno była nim drezyna pancerna Tatra" (OK, pojazd obcej konstrukcji), natomiast zdjęcia wnetrza pp Danuta" też wydają mi się niepokojąco jasne (białe?).

Dodatkowym utrudnieniem może być też fakt, że instrukcja nakazywała malowanie farbą jasnoszarą wewnetrznych (nie eksponowanych) części pojazdu - ale już np. wewnętrzne części pokryw pancernych (klap) w 7TP czy TKS musiały być w barwach ochronnych". Powstaje zatem pytanie, czy przedział bojowy C2P nie był również malowany farbami ochronnymi; w przeciwnym razie jego jasne wnętrze było by doskonale widoczne z powietrza. Nie jest to temat, którym się aktualnie zajmuję i nie potrafię udzielić odpowiedzi na to pytanie. Być może analiza fotografii pozwoli nam na wyciągnięcie jakiś wniosków.

Summa summarum - z wnetrzem może być kłopot. Mając na względzie ryzyko związane z historycznymi niedokładnościami w tej kwestii, jak i to co wspomniałem o oryginalnym" malowaniu na początku mojego postu sądzę, że warto się poważnie zastanowić przed podejmowaniem decyzji w sprawie przemalowywania C2P.

pozdrawiam,

Trufelhunter
Link to comment
Share on other sites

Trufelhunter,
Dzieki za informacje.Decyzja o przemalowywaniu nie nalezy do mnie i moge Ci obiecac, ze zanim zostanie podjeta zostana rozwazone wszystkie za i przeciw.
Co do oryginalnego" malowania.Bardzo watpie, by odwzorowywalo ono niemiecki pierwowzor (choc pewnosci nie mam).Dlaczego?Z co najmniej dwoch powodow:
1.Z tego co mi wiadomo, pojazd w chwili zdobycia go przez p.Ardenta byl bardzo skorodowanym wrakiem.
2.Malowanie wiekszosci pojazdow kolekcji p.Ardenta daleko odbiega od wzorca, a przynaleznosc regimentalna dobierano zazwyczaj na podstawie zdjec.
Gdyby udalo sie odnalezc przydzial tego konkretnego ciagnika w latach 1939-45, dalo by sie okreslic stosowany w tym czasie kamuflaz.Ale to, bez identyfikacji egzemplarza jest raczej niemozliwe(a i wtedy nie wiem , czy jest to mozliwe).Niestety na razie mie ma informacji w jakim miescie go zakupiono - to by troche ulatwilo poszukiwania.
Informacja o skladzie barwnikow koloru jasnoszarego jest bardzo interesujaca.Moglbym wiedziec jakiego rozpuszczalnika bazowego uzywano?Kazdy sklep malarski odtworzy mi kolor bardzo zblizony do ryginalu.
Jeszcze jedna sparwa - jesli dysponuje Pan zdjeciami wnetrza C2P lub C7P(mysle, ze wzory malowania byly zblizone, o ile nie takie same) bylbym bardzo wdzieczny...Oczywiscie wylacznie do uzytku, ze tak powiem, wewnetrznego.
Pozdrowienia
Grendel
Link to comment
Share on other sites

Grendel,

Tylko bez Pan-owania mi tu proszę!

Niestety, nie posiadam - jak na zlość - ani jednej fotografii wnętrza C2P i C7P (wspomniał bym o tym). Co do analogii to mogą być kłopoty - C7P był z założenia zadaszony" (buda na stałe), natomiast C2P rozkładał parasol tylko na okazję opadów, tudzież zimy. Stąd też może nie być analogii co do sposobu malowania wnętrza obu pojazdów.

Dane o rozpuszczalniku zamieszczę.

Daj znać proszę, jak sprawa nabierze rumieńców to wtedy przysiądziemy nad tematem tak, by nie było wątpliwości co do efektów Twojej roboty.

Co do C2P to zawsze była mowa o 2 w kolekcji p. Arendta, z czego odrestaurowany został tylko 1. Pamiętam też, że co najmniej 1 z nich był ściągnięty z Hiszpanii. Niestety, po rozbudowie autostrady (czytaj: po rozpieprzeniu muzeum) straciłem z p. Arendtem kontakt, zwłaszcza że 10 lat temu nie udało nam się zebrać 28,000 $ na kupno pojazdu (a za tyle mieliśmy wtedy, kurna, prawo pierwokupu). Kupił go gość z Australii, ale nie wiem czy jest jego właścicielem w dalszym ciągu. Inforrmacje te wymagają jednak weryfikacji.


pozdrawiam,

Trufelhunter
Link to comment
Share on other sites

Trufelhunter,
Z rozmow z generalicja" Muzeum w Auburn i z muzealnej dokumentacji, ktora przyjechala z Arlon wynika dosc jednoznacznie, ze BYL I JEST TYLKO JEDEN C2P.Bob Krafft - Executive Director twierdzi, ze Fundacja Kruse'go zakupila CALE, BEZ WYJATKU zbiory Victory Museum.Oficjalnie nic wiec nie pojechalo do Australii.
WIem, ze swietej pamieci Magnuski twierdzil, ze widzial dwa ciagniki w Arlon.Moim zdaniem ten drugi z Jego opowiesci, to ich drugi UE, a w zasadzie to , co z UE jest, czyli wanna plus kompletny uklad napedowy.Nie uwlaczajac Magnuskiemu, ale w zatloczonym i niezbyt jasnym magazynie latwo pomylic.
Sprawa identyfikacji egzemplarza na podstawie numeru silnika, jest teraz w rekach p. Zientarzewskiego z MWP.Zaluje, ze sam nie moge sie tym zajac, a naprawde chcialbym.Za daleko mam do Warszawy niestety.
Cala ta sprawa staje sie powoli moim idee fixe - na szczescioe zone i dzieci sa cierpliwe;o)
Pozdrowienia
Grendel
Link to comment
Share on other sites

Z tego co pamietam, to kolor podstawowy powstawał w wyniku zmieszania dwoch skladnikow (ugier i umbra) w stosunku 2:1, to wszystko mieszano z pokostem lnianym. Nie jestem w stanie tego teraz sprawdzic, jesli sie myle to prosze o poprawienie mnie.
Poza tym kolorem podstawowym malowane byly tez (oprocz zewnetrznych powierzchni) elementy wewnetrzne np. chlodnice, skrzynie biegow. Na kolor szary byly malowane silniki benzynowe chlodzone ciecza. Jesli chodzi o probki, to mam tego sporo.
Pozdrawiam
Link to comment
Share on other sites

Grendel,

Co do C2P to podejrzewałem, że tak właśnie jest. Tym niemniej nie wyjaśnia to sprawy jego pochodzenia.

Co do powiązania numeru seryjnego C2P z numerem silnika i ew. numerem ewidencyjnym to na to bym nie liczył (chyba, że coś znajdą na pojeździe - bo w dokumentach z CAW na pewno nic na ten temat nie ma).

pozdrawiam,

Mariusz
Link to comment
Share on other sites

Trufelhunter,
O tym, skad C2P wzial sie w zbiorach Arlon mam nadzieje sie dowiedziec za jakis czas, o ile Joe Brunson (kustosz z Auburn)dodzwoni sie do jakiegos ex-pracownika (czy kogos takiego) w Arlon.W kazdym badz razie usiluje tego kogos odnalezc i sie z nim skontaktowac.
W odnalezionych przez nas papierach z Arlon nic o tym nie ma.
Co do mozliwosci identyfikacji to ciagle mam nadzieje...Zobaczymy.
Pozdrowienia
Grendel
Link to comment
Share on other sites

Ubudubu,
Poprzedni post zakonczylem szybciej niz pomyslalem - wyglada na to , ze jestem szybszy niz mysl;o)
Ale do rzeczy - procz stostunku barwnikow miedzy soba oraz rodzaju rozcienczalnika istotny dla farby jest stosunek ilosci barwnikow na jednostke rozcienczalnika (w tym wypadku pokostu).Nie orientujesz sie jaki byl?
Co do probek farby , to pewnie nie chcialbys ich mi do Stanow przeslac?Oczywiscie po zbadaniu odesle.
Pozdrowienia
Grendel
Link to comment
Share on other sites

Marku,
Twoja fachowosc mi impomuje:)Moze zajme sie modelarstwem?;o)
Chyba juz dla mnie za pozno.
Ale do rzeczy - szczere dzieki za informacje - zwlaszcza za te fragmenty Instrukcji.Sa bardziej niz interesujace - w moim wypadku to istny skarb.
Co do proby miskowania farb - mam znajomego w Nevadzie ktory pracuje w Benjamin Moore - wielkiej firmie produkujacej farby i akcesoria malarskie (komercyjne, a nie artystyczne).Pracuje on w laboratorium i zajmuje sie wlasnie barwnikami.O ile bede znal wzglednie dokladna recepture produkcji, prawdopodobnie bedzie on w stanie odtworzyc oryginalny kolor.I co wiecej - dobrac sklad dzis uzywanych barwnikow.Wtedy kazdy, przecietnie nawet wyposazony sklep farbiarski ja nam zmiksuje za dowolnej bazie roscienczalnikowej.
Gdybym dostal probki oryginalnych farb mozna byloby sie pokusic na ich gruntowna analize.Byloby to szybsze, latwiejsze i tansze od bawienia sie barwnikami i rozcienczalnikami.O ile odtworzenie farby o oryginalnym skladzie chemicznym byloby raczej nieoplacalne ze wzgledu na koszta, to kolor zgodny z oryginalem jest jak najbardziej osiagalny.
Pozdrowienia
Grendel
Link to comment
Share on other sites

Marek J & Grendel,

Pisząc posta nie miałem przed sobą instrukcji stąd też przy farbie jasnoszarej dodałem w nawiasie szaropiaskowa (ze znakiem zapytania). Nazwa jest bardzo podobna do jednej z 3 farb kamuflażowych co jest b. mylące gdyż z całą pewnością była to farba o innym odcieniu. Jak zmieszamy sadzę z bielą tytanową to trudno to nazwać farbą szaropiaskową", ale nie jesteśmy w stanie tego nazewnictwa wykluczyć. Czy to oznacza że wspomniana przeze mnie farba jasnoszara (no dobra - szaropiaskowa) nie mogła być w 1938 r. zastąpiona inną? Mogła być - tyle, że kwitów na ten temat nie widziałem. Dlatego też w raczej obstaję przy swojej jasnoszarej" farbie, przy czym mój opis raczej ma odzwierciedlać jej rzeczywisty odcień aniżeli formalne nazewnictwo pre-1939.

Próbki farb kamuflażowych 1936+ badaliśmy ponad 10 lat temu porównując je do FS w świetle dziennym, w południe, przy zachmurzeniu 8/8 (światło rozproszone). Wyniki zostały podane w 1 części monografii 7TP. Farby bazowe (z wyjątkiem jednej) są do odtworzenia bo zachowały się dokładne normy chemiczne na ich pigmenty - nie stanowi to zatem większego problemu.

Natomiast intryguje mnie podany przez kolegów skład farby olejnej koloru ochronnego". Była to farba zielone (oliwkowozielona), jednak o odcieniu innym niż zieleń z trójkolorowego kamuflażu. Napotkałem się kilkakrotnie na wzmiankę o tej farbie, ale nie natknąłem się na żadną bliższą informację na temat jej składu. Wszelka pomoc w namiarach na dokumenty będzie mile widziana!!!!!

Grendel, o ile masz absolutną rację co do pigmentów i różnych kolorów dla lotnictwa i broni pancernych to z wielką rezerwą odnosiłbym się do analizy fotografii Jaegera. Nie dość że mają 65 lat (i przez ten czas mogły ulec znacznym przebarwieniom) to zdjęcie z tankietami było robione pod wieczór w świetle zachodzącego słońca (patrz cienie). Nieco lepiej jest oświetlona FT17, ale też ma długi cień". Dlatego też fotki Jaegera sugeruję wykorzystywać jako ciekawostkę przy umajeniu" jakiejś książki (o ile kogoś stać za kupno fotografii za 75 $) aniżeli za podstawę do bardziej poważnych dywagacji o kamuflażu.

No to pozdrawiam,

Trufelhunter
Link to comment
Share on other sites

Witam ponownie,
Grendel rzadna fachowośc to wszystko bazuje na informacjach publikowanych tak czy inaczej.
Trufelhunter - co do szarej w ww wspomnianej instrukcji ten kolor jest wyspecyfikowane do użycia we wnetrzach sanitarek (cimny i jasny odcień -???) oraz we wnętrzach kabin ciagników kolowo-gąsienicowych oraz samochodów cieżarowych i specjalnych.
Natomiast masz racje co do specyfikacji tej farby koloru ochronnego - to faktycznie pochodzi ze wspólczesnego komentarza a nie z dokumentu. Cos mi się kołacze, że to specyfikacja farby lotniczej khaki z lat 20 tych, ale dawno w lotnictwie nie siedzę, więc to lużna uwaga.
Rozumiem, że przez skromność nie podałeś to co ustaliliscie wtedy a propos barw. Jako że Grednel może mieć kłopot z dostępem do ww. numeru Militarii to pozwolę sobie zacytować opublikowane wtedy odpowiedniki ~FS dla farb lakierowych:
szaro-piaskowa FS 33303~33448 (wg Polskiej Normy Wojskowej PNW Uzbr.Chem.12,19 i 44,
oliwkowo-zielona FS 34127~34098 (wg PNW Uzbr.Chem.12,19 i 54),
ciemno-brązowa FS 30032~30059 (wg PNW Uzbr.Chem.19,20).

Pozdrawiam,
Marek


Link to comment
Share on other sites

Archived

This topic is now archived and is closed to further replies.

×
×
  • Create New...

Important Information