formoza58 Napisano 26 Lipiec 2022 Napisano 26 Lipiec 2022 Wątek dotyczący wykorzystania gołębi w służbie w WP, w okresie międzywojnia... ------------------------------------------ Rok 1931, stała stacja gołębi w Brześciu nad Bugiem. Cytuj
formoza58 Napisano 26 Lipiec 2022 Autor Napisano 26 Lipiec 2022 Stacja gołębi 69 Pułku Piechoty, w 1928 roku. Cytuj
RDW60 Napisano 26 Lipiec 2022 Napisano 26 Lipiec 2022 Psy meldunkowo-śledcze podczas szkolenia. Pierwszy ciągnie skrzynkę z amunicją do ckm-u, drugi zwój kabla, pozostałe niosą po dwa gołębie pocztowe. Cytuj
formoza58 Napisano 26 Lipiec 2022 Autor Napisano 26 Lipiec 2022 Jw. Tutaj widoczne sakwy dwu- gołębiowe. Cytuj
formoza58 Napisano 26 Lipiec 2022 Autor Napisano 26 Lipiec 2022 Stacja gołębi w 2 Pułku Łączności. Cytuj
RDW60 Napisano 26 Lipiec 2022 Napisano 26 Lipiec 2022 Warszawskie gołębie pocztowe w służbie Ojczyzny. Piątego sierpnia 1914 roku wojska niemieckie wkroczyły do Warszawy. Jakiś czas później w Kurierze Warszawskim ukazało się 13 punktowe rozporządzenie władz niemieckich. Punkt 6 rozporządzenia nakazywał wybicie wszystkich gołębi pocztowych w mieście. Miały być zlikwidowane w przeciągu 48 godzin, by nie przekazywały meldunków szpiegowskich. Po uzyskaniu niepodległości rozbudowano sieć stacji gołębi pocztowych, zwłaszcza w pasie pogranicznym ochranianym przez KOP. W Warszawie w 1924 r. utworzono specjalny, zarodowy gołębnik na 200 ptaków pod nazwą Stała Stacja Gołębi Pocztowych KOP. Na lokalizację wybrano budynek po dawnej kaplicy Pijarów pw. Świętego Ducha mieszczący się na terenie Cytadeli. Obsługą gołębi zajmował się jeden plutonowy i dwóch szeregowych żołnierzy łączności. W latach 30-stych nad gołębiami czuwał pielęgniarz na etacie cywilnego pracownika kontraktowego p. Bronisław Zamorski. Ciekawostką jest, że na wyposażeniu każdego gołębnika była strzelba myśliwska kal. 16 z amunicją śrutową przeznaczona do zwalczania drapieżników (jastrzębi, kotów, szczurów, kun, tchórzy itp.) W tej stacji hodowano specjalne rasy zdolne do pokonywania dużych odległości. Młode gołębie trenowano nawet dwa lata, aż osiągnęły umiejętności przelotu na odległość kilkuset kilometrów pomiędzy oddziałami na Kresach Wschodnich a Warszawą. Na ul. Chałubińskiego 3b mieściło się dowództwo KOP, gdzie przekazywano meldunki przenoszone przez gołębie. Gołębnik był zarządzany przez 21 pp, a obsługą zajmował się garnizon warszawski. W kwietniu 1925 r. ustawą uregulowano warunki hodowli gołębi pocztowych. Na niektórych terenach II RP zabroniono hodowli i używania gołębi pocztowych. Ustawa regulowała ściśle handel a kupno i sprzedaż musiały być zgłaszane u odpowiednich organach administracyjnych. Tak samo kontrolowano wwozy i przewozy gołębi z zagranicy. Ćwiczono przesyłanie przez gołębie odpowiednio małych planów, szkiców, rysunków i fotografii. Do nóg ptaków mocowano aluminiowe tulejki o śr. od 3 do 9 mm w których umieszczano notatki, natomiast fotografie, filmy i szkice mocowane były na grzbiecie lub brzuchu ptaka w specjalnych gumowych kieszeniach. Gołębiom na służbie KOP należały się racje żywnościowe. Na 1 gołąb otrzymywał w ciągu doby posiłki składające się z 40 gram karmy w której skład wchodziło kilka rodzajów zbóż: pszenica, siemię lniane, drobny groszek, ryż, kasza jaglana i jęczmienna i pół grama soli dziennie. Czy dostawały żołd, tego nie wiem, jak dotąd nie udało mi się tego ustalić. Jak widać na powyższych zdjęciach zamieszczonych przez Formozę, do transportu ptaków na małe odległości, łączności taktycznej i treningów, stosowano kosze dla dwóch gołębi a na dalsze odległości były używane kosze na cztery gołębie. Klatki były noszone też przez żołnierzy podczas patrolu w trakcie służby granicznej, oraz przez psy meldunkowo-śledcze. Na grzbietach tych ostatnich były mocowane specjalne sakwy na dwa ptaki. Stacja w Warszawie istniała prawdopodobnie do września 1939 r. Ostatnim jej komendantem był podoficer zawodowy chor. Marian Dolecki. O jego losach napisze później. Inne źródła podaję, że stację rozwiązano 1 września 1939r. a 324 gołębie przekazano stacjom KOP wedle zapotrzebowania. Wiadomo, że jeszcze w lipcu 1938 r. w warszawskim gołębniku było 334 ptaki. Miesiąc wcześniej było ich więcej i tak 16 sztuk nie powróciło z lotów ćwiczebnych a 20 sztuk "odeszło do fili 1 Szpitala Okręgowego" i to chyba na rosół. Podobno nie wolno dokarmiać gołębi na ulicy. Ja to robię, bo być może któryś z nich jest dalekim potomkiem gołębi-żołnierzy. Cytuj
formoza58 Napisano 26 Lipiec 2022 Autor Napisano 26 Lipiec 2022 W kawalerii... Na zdjęciu , przed gołębnikiem w 10 P.Uł. Litewskich. Cytuj
formoza58 Napisano 27 Lipiec 2022 Autor Napisano 27 Lipiec 2022 Gołębniki wz. 27 podczas defilady. Cytuj
RDW60 Napisano 27 Lipiec 2022 Napisano 27 Lipiec 2022 8 minut temu, formoza58 napisał: Z 1926 roku... Chlubny obowiazek wzgledem Ojczyzny - hodowla golebi pocztowych. Zachecam zainteresowanych. Cytuj
formoza58 Napisano 27 Lipiec 2022 Autor Napisano 27 Lipiec 2022 Z 1923 roku... Gołębie przenoszone w wiklinowej klatce. Cytuj
formoza58 Napisano 27 Lipiec 2022 Autor Napisano 27 Lipiec 2022 Jeszcze jedno zdjęcie przedstawiające psa z jukami dla gołębi, w drugiej połowie lat trzydziestych. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.