Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Wątek dotyczący wykorzystania gołębi w służbie w WP, w okresie międzywojnia...

 

                                         ------------------------------------------

Rok 1931, stała stacja gołębi w Brześciu nad Bugiem.

golebie brzesc n bugiem 31r stacja stala gok.JPG

  • Odpowiedzi 78
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Napisano

Psy meldunkowo-śledcze podczas szkolenia. Pierwszy ciągnie skrzynkę z amunicją do ckm-u, drugi zwój kabla, pozostałe niosą po dwa gołębie pocztowe. 

Psy niosa po 2 gołębie.jpg

Napisano

Warszawskie gołębie pocztowe w służbie Ojczyzny.

Piątego sierpnia 1914 roku wojska niemieckie wkroczyły do Warszawy. Jakiś czas później w Kurierze Warszawskim ukazało się 13 punktowe rozporządzenie władz niemieckich. Punkt 6 rozporządzenia nakazywał wybicie wszystkich gołębi pocztowych w mieście. Miały być zlikwidowane w przeciągu 48 godzin, by nie przekazywały meldunków szpiegowskich. Po uzyskaniu niepodległości rozbudowano sieć  stacji gołębi pocztowych, zwłaszcza w pasie pogranicznym ochranianym przez KOP. W Warszawie w 1924 r. utworzono specjalny, zarodowy gołębnik na 200 ptaków pod nazwą Stała Stacja Gołębi Pocztowych KOP. Na lokalizację wybrano budynek  po dawnej kaplicy Pijarów pw. Świętego Ducha mieszczący się na terenie Cytadeli. Obsługą gołębi zajmował się jeden plutonowy i dwóch szeregowych żołnierzy łączności. W latach 30-stych nad gołębiami czuwał pielęgniarz na etacie cywilnego pracownika kontraktowego p. Bronisław Zamorski. Ciekawostką jest, że na wyposażeniu  każdego gołębnika była strzelba myśliwska kal. 16 z amunicją śrutową przeznaczona do zwalczania drapieżników (jastrzębi, kotów, szczurów, kun, tchórzy itp.) W tej stacji hodowano specjalne rasy zdolne do pokonywania dużych odległości. Młode gołębie trenowano nawet dwa lata, aż osiągnęły umiejętności przelotu na odległość kilkuset kilometrów pomiędzy oddziałami na Kresach Wschodnich a Warszawą. Na ul. Chałubińskiego 3b mieściło się dowództwo KOP, gdzie przekazywano meldunki przenoszone przez gołębie. Gołębnik był zarządzany przez 21 pp, a obsługą zajmował się garnizon warszawski.

W kwietniu 1925 r. ustawą uregulowano warunki hodowli gołębi pocztowych. Na niektórych terenach II RP zabroniono hodowli i używania gołębi pocztowych. Ustawa regulowała ściśle handel a kupno i sprzedaż musiały być zgłaszane u odpowiednich organach administracyjnych. Tak samo kontrolowano wwozy i przewozy gołębi z zagranicy.

Ćwiczono przesyłanie przez gołębie odpowiednio małych planów, szkiców, rysunków i fotografii. Do nóg ptaków mocowano aluminiowe tulejki o śr. od 3 do 9 mm w których umieszczano notatki, natomiast fotografie, filmy i szkice  mocowane były na grzbiecie lub brzuchu ptaka w specjalnych gumowych kieszeniach.

Gołębiom na służbie KOP należały się racje żywnościowe. Na 1 gołąb otrzymywał w ciągu doby posiłki składające się z 40  gram karmy w której skład wchodziło kilka rodzajów zbóż: pszenica, siemię lniane, drobny groszek, ryż, kasza jaglana i jęczmienna i pół grama soli dziennie. Czy dostawały żołd, tego nie wiem, jak dotąd nie udało mi się tego ustalić.

Jak widać na powyższych zdjęciach zamieszczonych przez Formozę, do transportu ptaków na małe odległości, łączności taktycznej i treningów, stosowano  kosze dla dwóch gołębi a na dalsze odległości były używane kosze na cztery gołębie. Klatki były noszone też przez żołnierzy podczas patrolu w trakcie służby granicznej, oraz przez  psy meldunkowo-śledcze. Na grzbietach tych ostatnich były mocowane specjalne sakwy na dwa ptaki.

Stacja w Warszawie istniała prawdopodobnie do września 1939 r. Ostatnim jej komendantem był podoficer zawodowy chor. Marian Dolecki. O jego losach napisze później. Inne źródła podaję, że stację rozwiązano 1 września 1939r.  a 324 gołębie przekazano stacjom KOP wedle zapotrzebowania.  Wiadomo, że jeszcze w lipcu 1938 r. w warszawskim gołębniku było 334 ptaki. Miesiąc wcześniej było ich więcej i tak 16 sztuk nie powróciło z lotów ćwiczebnych a 20 sztuk "odeszło do fili 1 Szpitala Okręgowego" i to chyba na rosół.

Podobno nie wolno dokarmiać gołębi na ulicy. Ja to robię, bo być może któryś z nich jest dalekim potomkiem gołębi-żołnierzy.

 

 

 

 

 

 

 

Gołębnik dzisiaj.jpg

Kaplica Pijarów.jpg

Napisano
8 minut temu, formoza58 napisał:

Z 1926 roku...

golebie 8p sap 26r1.JPG

golebie 8p sap 26r2.JPG

Chlubny obowiazek wzgledem Ojczyzny - hodowla golebi pocztowych. Zachecam zainteresowanych.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie