formoza58 Posted October 19 Author Share Posted October 19 W dniu 27.09.2023 o 14:19, formoza58 napisał: Projekt Weroniki, na Zaduszki "słowo stanie się ciałem". Znalazłem firmę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
formoza58 Posted October 20 Author Share Posted October 20 Auberon Herbert. Urodzony w 1922 r., wcześnie stracił ojca - Aubreya Herberta - bohatera walk spod Gallipoli, orędownika niepodległości Albanii, któremu ponoć Albańczycy dwukrotnie oferowali koronę własnego kraju. Po wybuchu II wojny światowej Auberon ze względów zdrowotnych nie został przyjęty do brytyjskiej armii. Kategoria „C” przyznana ze względu na płaskostopie, nie stanowiła natomiast przeszkody dla Polskich Sił Zbrojnych. Jesienią 1942 r. Herbert zgłosił się do punktu rekrutacyjnego polskiej armii i został żołnierzem 14. Pułku Ułanów Jazłowieckich, kilka miesięcy później przydzielono go do Szwadronu Sztabowego 1. Dywizji Pancernej gen. Stanisława Maczka. Tam służył w plutonie opieki nad żołnierzami. Jego przełożony z tamtego okresu, Adam Łubkowski, wspominał młodego wysokiego blondyna, który łamaną polszczyzną zameldował latem 1943 r. swój przydział do oddziału. Mimo rocznego stażu - wspominał Łubkowski - w 14 p. uł., gdzie próbowano w niego wpoić zasady dobrego żołnierza, pozostał stuprocentowym cywilem w najlepszym tego słowa znaczeniu. Prosty, bezpośredni, serdeczny, bardzo dobry kolega, lubiany przez wszystkich (…). Poliglota mówiący wszystkim językami nam znanymi, był wielką pomocą jako tłumacz, gdy Dywizja znajdowała się w Belgii i Holandii. Z okresu służby w wojsku polskim wyniósł znakomitą znajomość polskiego, która zadziwiała Brytyjczyków, a w jeszcze większym stopniu samych Polaków. W polskiej armii pozostał jeszcze dwa lata po wojnie, służąc w Sztabie Naczelnym, w Referacie do Spraw Polaków na Kontynencie, w ramach którego organizował pomoc dla żołnierzy i cywili. Służba w polskim mundurze zawsze pozostawała dla niego przedmiotem wielkiej dumy. Sławny brytyjski filozof Izajasz Berlin wspominał, jak poznał Herberta w 1946 r. w angielskiej ambasadzie w Paryżu. Podczas oficjalnej kolacji spostrzegł polskiego ułana, który ku jego zaskoczeniu rozpoczął z nim rozmowę wykwintną angielszczyzną. Rozmowa pomiędzy jednym z najznamienitszych myślicieli liberalnych wieku dwudziestego a ekscentrycznym konserwatystą trwała do piątej nad ranem. Była początkiem długiej i serdeczniej znajomości. Herbert i Polacy na Wyspach Po wojnie Herbert zaangażował się w trudne sprawy Polaków, którzy po zakończeniu wojny nie mogli powrócić do kraju. Jeden z jego polskich przyjaciół, Konstanty Jeleński, w tekście do paryskiej „Kultury” wspominał o interwencjach Herberta u Churchilla w sprawie losów byłych żołnierzy Polskich Sił Zbrojnych, którzy wybrali emigracyjny los. Historia polskiej emigracji odnotowuje wielkie zaangażowanie Herberta w pomoc i wsparcie, często materialne, dla Polaków, dla których Anglia pozostała „ojczyzną z konieczności”. Z pewnością jego pozycja społeczna, co w społeczeństwie angielskim miało istotne znaczenie, ułatwiała mu organizowanie skutecznego wsparcia. Aktywnie włączył się w działalność istotnej, acz dzisiaj już nieco zapomnianej organizacji, Anglo-Polish Society, wspierał różne inicjatywy polskiej emigracji. Do najbardziej sławnych zdarzeń należy ufundowanie przez niego prestiżowej nagrody literackiej londyńskich „Wiadomości”. Stefania Kossowska publikując książkę poświęconą tej nagrodzie wymownie zatytułowała ją „Od Herberta do Herberta”, zestawiając w tytule pierwszego i ostatniego (Zbigniewa Herberta) fundatora nagrody. Auberon pozostawał w bliskich kontaktach również ze środowiskiem paryskiej „Kultury”. W rocznikach miesięcznika można odnaleźć jego teksty, zaś korespondencja z Jerzym Giedroyciem świadczy o wspieraniu pisma również od strony materialnej. Należy jednak pamiętać, że nie tylko Polacy korzystali z jego życzliwej pomocy. Wspierał przedstawicieli innych nacji, którzy na skutek wojny pozostali bez ojczyzny. Wielkiego przyjaciela zyskiwali w nim Ukraińcy, Białorusini, Albańczycy. Był m.in. założycielem istniejącego do dziś Anglo-Belarusian Society. Jego szwagier, sławny pisarz Evelyn Waugh, w jednych z listów wspominał o mającym miejsce po powstaniu węgierskim w 1956 r. spotkaniu w Pixton Park, w którym uczestniczyli tłumnie Węgrzy - komentował z przekorą, że ich tak specyficznego języka nie był w stanie się nauczyć nawet Auberon Herbert. W komunistycznej Polsce Jego kontakty z Polakami nie ograniczały się wyłącznie do emigracji. Auberon Herbert jako korespondent katolickiego tygodnika „The Tablet” czterokrotnie odwiedzał powojenną Polskę. Pierwszy raz już w 1947 r., następnie trzykrotnie w drugiej połowie lat 50. Jego wizyty wzbudzały ogólne zainteresowanie, nie tylko intelektualistów i pisarzy, z którymi pozostawał w bliskich kontaktach (m.in. z Zygmuntem Mycielskim), ale także i Urzędu Bezpieczeństwa, który nieufnie spoglądał na aktywność angielskiego dziennikarza. Ponownie jego polszczyzna zdumiewała. Polska bezpieka, podejrzewając go o działalność wywiadowczą, nie wykluczała, iż jest on de facto Polakiem, który podszywa się pod Anglika w celach szpiegowskich. Kiedy na początku lat 60. ponownie próbował przyjechać do kraju, komunistyczne władze zdecydowanie odmówiły zgody na przyjazd. Kontakty Herberta z krajem nie ustały. Jego posiadłość w Pixton Park, jak i we włoskim Portofino, zawsze była otwarta dla gości z Polski i z innych środkowo- i wschodnioeuropejskich krajów. Przyjaciel Frances Phipps wspominał, że w jego domu było zawsze pełno uchodźców, którym dawał dużo ciepłego przyjęcia. Ten wątek otwartości i gościny dla ludzi, którzy stracili ojczyznę nie ze swojej winy, trwale przejawiał się we wszelkich wspomnieniach. Portret złożony Kiedy zmarł mając zaledwie 52 lata. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
formoza58 Posted October 20 Author Share Posted October 20 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
formoza58 Posted October 22 Author Share Posted October 22 Symboliczny biogram z Wykazy UJ pozwolę sobie nieco uzupełnić... Zygmunt Staniszewski urodził się 21 kutego 1898 roku w Radomiu. Skończył cztery klasy szkoły handlowej. Podczas I wś służył w Legionie Puławskim. W 1915 roku pod Bielskim, zostal ranny odłamkiem granatu w lewy bok. Następnie, po wyleczeniu, rany, walczy w szeregach II Korpusu, potem w oddziałach gen. Żeligowskiego. W Pułku od 1918 roku. Przechodzi z Nim kampanie 1919 i 1920, uhonorowany Krzyżem Virtuti Militari. Wojnę kończy w stopniu plutonowego. Pozostaje w Pułku i służy do 1932 roku. Zwolniony ze służby 31 maja 1932 roku. Powodem była grużlica. Jako emeryt wojskowy z emeryturą w wysokości 120 złotych miesięcznie plus dodatek za VM, zamieszkał na 12 hektarowej działce żołnierskiej w Drozdowie nad Horyniem, gminie Tuczyn, powiat Równe. Ze względu na pogarszający stan zdrowia, próbował sprzedać ją, lub wymienić na podobną w południowej części kraju, tłumacząc min. fatalnym klimatem w miejscu aktualnego zamieszkania. Wynik starań nieznany. W 1934 roku przebywał na leczeniu w sanatorium wojskowym w Rajczy. I tutaj kończy mi się wiedza odnośnie Jego losów. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
formoza58 Posted October 22 Author Share Posted October 22 Lipniewski Jan. Urodzony 15 maja 1897 roku w Mińsku Litewskim. Ukończył cztery klasy gimnazjum. Od 1913 do 1915 roku w " Sokole Macierzy". WI wś walczył ochotniczo w Legionie Puławskim, w rosyjskim 7 Pułku Huzarów, oraz w 1 Korpusie Polskim. Po jego rozbrojeniu dociera do oddziałów gen. Żeligowskiego. Dostaje przydział do Dywizjonu jazdy, póżniejszego 14 P.Uł. i w nim odbywa kampanie 1919 i 1920 roku. kawaler Krzyża Virtuti Militari. W 1921 roku zostaje podoficerem zawodowym. W 1924 roku zostaje awansowany do stopnia wachmistrza. W 1930 roku kończy służbę w Pułku i skierowany zostaje do służby w 2 Pułku Pancernym w Żurawicy. Wg. moich materiałów awansuje tam do stopnia starszego sierżanta i pełni słuzbę w Żurawicy jeszcze w 1934 roku. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
formoza58 Posted October 22 Author Share Posted October 22 Uzupełnienie... Zatoński Zygmunt urodzony 22 marca 1897 w Częstochowie. Ukończył sześć klas szkoły średniej. W I wś walczy w armii rosyjskiej w latach 1915- 1918. W dniu 1 października 1918 roku dostaje się do oddziałów gen. Żeligowskiego, skierowany do Dywizjonu Jazdy. W szeregach 14 P.Uł. walczy w kampaniach 1919 i 1920 roku. Uhonorowany Krzyżem Virtuti Militari. Zwolniony do cywila 25 grudnia 1921 roku. Przez jakiś czas przebywał w Warszawie i pracował jako buchalter, lecz został zwolniony z powodu choroby umysłowej. Odtąd był na utrzymaniu matki akuszerki. Jeszcze w 1933 roku mieszkał w Radomsku, na ulicy Długiej 7. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
formoza58 Posted October 22 Author Share Posted October 22 Mosiewicz Witold. Urodzony 24 kwietnia 1888 roku w Kownie. Ukończył sześć semestrów prawa na uniwersytecie w Petersburgu. W czasie I wś walczy w armii rosyjskiej, w okresie od 1 lipca 1915 do 1 sierpnia 1917 roku. Walczy w szeregach 2 Pułku Ułanów Kurlandzkich, gdzie za męstwo zostaje uhonorowany orderem św. Jerzego IV i III stopnia. W styczniu 1916 roku awansuje do stopnia chorążego. Od 11 listopada 1917 w 1 Korpusie, w 2 Pułku Ułanów. Po rozformowaniu korpusu przedostaje się na Kubań, do oddziałów gen. Żeligowskiego, do Dywizjonu Jazdy. W szeregach 14 P.Uł. uczestniczy w kampaniach 1919 i 1920 roku. Uhonorowany Krzyżem Virtuti Militari Po wojnie, w 1923 roku, na własne żądanie, odchodzi do rezerwy. Zamieszkuje w Gdańsku, gdzie pracował jako urzędnik w firmach ekspedycyjnych. W 1928 roku przeniósl się do Gdyni, gdzie pracował jako kierownik firmy " Atlantic". W 1934 roku pozostał bez posady. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
formoza58 Posted October 23 Author Share Posted October 23 Trojanowski Roman. Urodzony 28 luty 1898 roku w stanicy Tichorówka na Kaukazie., w obwodzie kozaków kubańskich. Tam ukończył szkołę średnią. Był skautem do grudnia 1918 roku, kiedy zaciągnął się do oddziałów gen. Żeligowskiego. W szeregach 14 P.Uł. przewalczył kampanię 1919 roku. Podczas kampanii 1920 w boju pod Niestanicą 14 sierpnia , zostaje ciężko ranny w obydwa płuca z kontuzją kręgosłupa. W szpitalu przebywa do maja 1921 roku. W marcu zostaje uhonorowany Krzyżem Virtuti Militari. 13 maja 1921 roku zostaje zwolniony ze szpitala i wraca do Kadry Pułku. Niedługo potem, w stopniu kaprala,. odchodzi do cywila . Przybywa do Warszawy i podejmuje naukę na Politechnice. W kwietniu 1928 i roku pomyślnie kończy naukę . Jako inżynier dróg i mostów , oraz jako współwłaściciel pracuje w przedsiębiorstwie budowlanym. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
formoza58 Posted October 26 Author Share Posted October 26 Do weryfikacji w wykazie UJ. W tym przypadku jednak Stefan. Szczepana nie bylo.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
formoza58 Posted October 30 Author Share Posted October 30 Jak co rok oddajemy hołd i zapalamy Płomyk Pamięci Ułanom Pułku , na warszawskich nekropoliach. Na Starych Powązkach... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
formoza58 Posted November 1 Author Share Posted November 1 Na Powązkach Wojskowych... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
formoza58 Posted November 1 Author Share Posted November 1 Na Kwaterze Wojennej w Wawrzyszewie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
formoza58 Posted November 28 Author Share Posted November 28 W dniu 30.03.2023 o 00:24, formoza58 napisał: Biogram... Zdjęcie ślubne mjr. Bardzińskiego, z 1920 roku. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.