Skocz do zawartości

Nokta Makro Simplex


Mlody292

Rekomendowane odpowiedzi

Czołem @Mlody292! Moja opinia nie będzie miarodajna z tego względu, że tylko raz miałem okazję "przetestować" ten sprzęt w terenie i nie odpowie na Twoje pytanie, ale może pomoże w (nie)wyborze wykrywacza. Około pół roku temu korzystałem z Bounty Huntera (Sharp Shooter II). Kolega mój, który na co dzień używa Deusa, zakupił sobie Simplexa, o którym chcesz zasięgnąć więcej informacji. Wypożyczył mi go na jeden wypad- w ten sposób chciał mnie zmobilizować do kupna "czegoś lepszego"  niż używany wówczas przeze mnie BH SSII.

Moje pierwsze wrażenie było: wow! Simplex- lekki, poręczny (sztyca wsuwana "rurka w rurkę"), wyświetlacz "cyfrowy", strojenie do gruntu, cztery tryby pracy, pełna wodoszczelność, precyzyjne namierzanie (pinpoint), łączność bezprzewodowa (ja akurat chodziłem bez słuchawek), regulacja głośności(!), podświetlany wyświetlacz, latarka... Pomyślałem: no nic tylko brać! Jednak po kilkunastu minutach w terenie, zacząłem mieć obiekcje co do tego wyrywacza... Gwoli ścisłości napiszę tu, że wykrywacz w tamtym czasie był fabrycznie nowy, a w terenie był może trzeci czy czwarty raz.

Wszystkie wspomniane przeze mnie "plusy" przyćmiła "licha", że tak się wyrażę, konstrukcja stelaża. Przy "czesaniu" terenu, miałem wrażenie, że zaraz odpadnie sonda, która wraz ze sztycą (od jej połowy) zachowywała się jak wahadło. Uprzedzam sugestie, że może coś było źle zmontowane. Nie! Wszystkie połączenia były odpowiednio zablokowane. Ten stan rzeczy, był (i jest) w tych wykrywaczach podyktowany materiałami z jakich są one wykonane.

Drugim mankamentem w moim odczuciu okazały się "guziki" na panelu sterowania. Po ich naciśnięciu, nie za każdym razem "zaskakiwały", nie było też charakterystycznego "oporu" czy też kliknięcia dającego odczuć, że dany przycisk został wciśnięty i aktywowany. Musiałem przyciski naciskać z większą siłą i precyzją- nie był to jakiś wielki wysiłek, mimo wszystko było to cholernie irytujące. Jeśli miałeś do czynienia z jakimkolwiek "guzikowym" wykrywaczem, np. "kanarkiem", to w przypadku tego typu wykrywaczy naciskasz i wiesz, że nacisnąłeś a dana funkcja "zaskoczyła". Nie musisz się zatrzymywać, sprawdzać na wyświetlaczu, czy aby na pewno zadziałało...

W moim subiektywnym odczuciu, te dwa mankamenty skutecznie zniechęciły mnie do zakupu tego wyrywacza, choć w pierwszej chwili byłem pod silnym wrażeniem, że to "ten którego szukam"... Ostatecznie zdecydowałem się i kupiłem w cenie nowego Simplexa, używanego Minelaba X-terra 705 (na gwarancji), z którego jestem cholernie zadowolony.

Być może inni użytkownicy Simplexa mają inne odczucia i nie zgodzą się z tym co napisałem- chętnie i ja poznam ich opinie.

Pozdrawiam serdecznie życząc trafnego, dobrze przemyślanego zakupu!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ło Panie! Żaden konwencjonalny wykrywacz nie sięga tak głęboko. Może wykrywacz ramowy byłby rozwiązaniem, ale to sprzęt duży, nieporęczny, wymagający co najmniej dwóch osób do jego przenoszenia, nadający się do poszukiwań dużych obiektów ze względu na swoja małą precyzyjność.

A możesz napisać czego chcesz szukać- masz w zamyśle poszukiwanie wraków zalegających głęboko pod ziemią? Bo jeśli nastawiasz się na skarby z przeszłości w postaci monet, łusek, guzików czy innej "drobnicy", to na takich głębokościach ich nie będzie- no chyba, że sam je zakopałeś, a nawet jakby coś małego- powiedzmy wielkości monety czy nawet największego guzika było na głębokości 2 metrów, to nie wskaże Ci tego ani standardowy wykrywacz, ani rama... Tradycyjny wykrywacz nie sięgnie tak głęboko, a rama na takiej głębokości nie będzie widzieć tak drobnych obiektów...

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli nastawiasz się na szukanie tak dużych elementów jak skrzynki czy wraki pojazdów, na głębokości 2 metrów lub głębiej, to ratuje Cię tylko wykrywacz ramowy, bo żaden standardowy wykrywacz nie sięgnie aż tak głęboko... Skoro masz już "kanarka", to inny wykrywacz tego typu nie jest Ci potrzebny, bo jego "osiągi" nie będą "głębsze" od tego detektora, który już posiadasz.

Zostawiam Cię z przemyśleniami- uważam, że z mojej strony to wszystko, co mogłem napisać w tym temacie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Witam wlasnie dzisiaj dostalem  Nokte Simplex+ Duzo nie napisze bo ledwie 1 godzine chodzilem ale w moim odczuciu jest dobry .Ten +ma sztywniejsza sztyce od mojego starego.Chodzilem na miejscowce co juz moj stary nic nie pokazywal a ten znalazl pare ciekawych rzeczy .Na ten moment jestem zadowolony.Ale zobacze pozniej jakie beda odczucia bo jeszcze go nie poznalem .Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 months later...

Witam! Moja przygoda z simplexem niestety jest jak na razie marna. Pierwszym wykrywaczem był Ace150 i na moim terenie znaleziska różnorakie były. Jak już plumknoł na kolor to był to kolor. Byłem w stanie rozrznić co jest pod cewką. Postanowiłem kupić coś półkę wyżej  i padło na simplexa w zestawie z pinpointerem i słuchawkami. I to był błąd.Identyfikacja na wyświetlaczu to tylko gadżet nie mający jakiegokolwiek odzwierciedlenia tego co jest pod cewką. Żelazo rozwalone po całej skali aż do 70. Aluminium od 20 do 80. Dźwięki tego samego przedmiotu na różnych programach inne-bez sensu,zostaje tylko pracę trybie all metal z jednym dzwiękiem na wszystko i bez patrzenia na skalę.Co suma summarum zmusza do kopania wszystkiego. Poza tym tryb pinpointera działa czasem losowo i trzeba go nieraz 2-3 krotnie włączać aby zadziałał.  Trochę słabo jak na 1300zl za niby hit. Co do wykonania nie mam zastrzeżeń w tej kwocie poza głupotą w postaci nietypowego gniazda ładowania tak jak by było problemem zastosowanie normalnego typowego gniazda USB  C . Pinpointer z promocyjnego zestawu również zachowuje się dosyć dziwnie. Przy próbie   wyłączenia wydaje tylko krótki dzwięk i dalej działa, przyciski są zbyt malo precyzyjne. Gniazdo ładowania rownież już mało typowe choć USB. Czasami jak by gubił czułość która wraca po ponownym uruchomieniu. Słabo reaguje na aluminium. Chinol za 60zl bił go na głowę pod względem czułości. Na pinpointer z zestawu  naklejka z napisem promo więc śmiem podejrzewać że producent dając nam taki zestaw pozbywa się też gorszego sortu (bubli produkcyjnych) albo zwyczajnie sprzęt przereklamowany i tyle. Aha i te niby funkcje odstrojenia wykrywacza i pinpointera aby się wzajemnie nie zakłócały to też mit. Nie da się tego ustawić tak aby była cisza zwłaszcza w wykrywaczu. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie