Rocznica "operacji polskiej" NKWD. "

[czestar]

https://wiadomosci.onet.pl/kraj/warszawa-uroczystosci-w-rocznice-operacji-polskiej-nkwd/znw9xww 

Przywracanie pamięci to obowiązek wobec tych, którzy ponieśli śmierć, bo mówili po polsku i nosili polskie nazwiska - podkreślił prezydent Andrzej Duda w liście do uczestników warszawskich uroczystości ku czci ofiar tzw. operacji polskiej NKWD, która została przeprowadzona w ZSRS przed 82 laty. Odczytano też listy marszałek Sejmu Elżbiety Witek i premiera Mateusza Morawieckiego.

"82 lata temu rozpoczął się największy przed II wojną światową sowiecki ludobójczy akt państwowego terroru, znany jako operacja polska. Ponad 111 tys. naszych rodaków poniosło śmierć tylko za to, że byli Polakami. Niemal 30 tys. skazano na zesłania do łagrów" - napisał prezydent w liście odczytanym przez jego doradcę Zdzisława Sokala podczas wieczornej uroczystości przy pomniku Poległym i Pomordowanym na Wschodzie w Warszawie.

[les05]

A jakie było stanowisko władz II RP w tej sprawie, ciekawe że nikt o tym nie mówi.

[czestar]

Bo trzęśli się ze strachu.

[les05]

Raczej uważali Polaków w ZSRR za ludzi niebezpiecznych, będących pod wpływem sowieckiej ideologii i nie przejmowali się ich losem.

[Czlowieksniegu]

" Raczej uważali Polaków w ZSRR za ludzi niebezpiecznych, będących pod wpływem sowieckiej ideologii i nie przejmowali się ich losem. "

Dość ciekawa i odważna teza. Tym bardziej, im bardziej II RP starała się nie irytować niedźwiedzia, aby on dla odmiany nie próbował jeszcze bardziej pograć kartą mniejszości narodowych w Polsce.

Inna sprawa, że co poza notami dyplomatycznymi Warszawa mogłaby zrobić. Tak, aby przy okazji nie wystawić się na zarzuty ingerencji w wewnętrzną politykę ZSRR?

[les05]

Warszawa w sprawie represji wobec Polaków w Sowietach nie podjęła żadnych działań, żadnych i można tu przeprowadzić paralelę do reakcji Warszawy na rzeź Wołynia. W obu przypadkach władze państwowe nie były zainteresowane losem Polaków, choć w tej drugiej sprawie częściowo ją usprawiedliwiają ograniczone możliwości w warunkach okupacji.