Skocz do zawartości

Wielki powrót polskiego myśliwca. Powstają dwie repliki PZL P.11c


Rekomendowane odpowiedzi

Na początku lat 30. samolot PZL P.11c był gwiazdą lotniczych pokazów, szybko się jednak zestarzał i we wrześniu 1939 r. nie zdołał obronić polskiego nieba przed niemiecką Luftwaffe. Dziś ma szansę przywrócić pamięć o przedwojennej awiacji. Niezależnie od siebie powstają dwie repliki słynnego z mewich skrzydeł płatowca.

Jest ich sześciu. Wszyscy mają ponad 70 lat, mają polskie korzenie i mieszkają w okolicach miasta Wollongong w australijskim stanie Nowa Południowa Walia. Od kilku miesięcy co środę spotykają się w zamienionym na hangar garażu 92-letniego Antoniego Suryaka, gdzie z drewna, stali i sklejki budują kopię myśliwca.

– Wybraliśmy PZL P.11c, bo zapisał się pięknie w historii wojny obronnej 1939 r. i powinno to być docenione – mówi nam Andrzej Krajewski, szef sekcji historycznej i muzeum przy Związku Polskim w Wollongongu. Replika, której budowa finansowana jest ze składek zbieranych na polonijnych imprezach, ma być gotowa w sierpniu 2018 roku i stanie przed otwartym lokalnym polskim muzeum. – Liczymy, że w ten sposób uda nam się zwrócić uwagę na polskie dziedzictwo Wollongongu. W latach 1949-1956 pojawiło się tu ponad 2,5 tysiąca rodaków, głównie weteranów zwolnionych z obozów jenieckich. Niestety, pozostało po nich mało źródeł – mówi Krajewski. Teraz, za sprawą samolotu, o Polakach zrobiło się głośno. Obszerny materiał o powstającym samolocie wyemitowała tutejsza telewizja publiczna.

[....]

http://www.newsweek.pl/wiedza/historia/polski-mysliwiec-pzl-p-11c-historia-slynnego-samolotu,artykuly,421188,1.html?src=HP_List_latest
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie