Skocz do zawartości

Nowe prawo i tłumaczenie się


Lawyer

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Sezon już się zaczął na dobre, więc przydałoby się coś wspólnie wymyśleć, aby jakoś przeżyć starcie ze stróżami prawa. No bo poszukiwanie zabytków przy użyciu wykrywacza jest zabronione, zatem co można robić z wykrywaczem?

I od razu nasuwa się szukanie meteorytów, ale tak naprawdę to też nie jest do końca czysta sprawa. Ponieważ jest prawo które mówi że wszelkie bogactwa naturalne które znajdują się w ziemi, są własnością państwa. A wydobycie ich to już następny rozdział, trzeba by chyba mieć licencję na kopalnię?
;-)
Mam nadzieję, że coś ta dyskusja przyniesie, bo bardzo się boje że stracę swoją piszczałeczkę.

pozdrawiam wszystkich
Lawyer
Napisano
A czy meteoryty wchodza w zakres bogactw natyralnych na wydobycie których czeba mieć koncesję ? - niesądzę. Ale Polska to dziwny kraj...
Napisano
Wydaje mi się że gdy policja kogoś złapie z piszczałką w lesie to nic nie może zrobić , bo żadne prawo nie zabrania z tym sobie spacerować i wykrywać przedmiotów pod ziemią , problem jest dopiero wtedy gdy złapią popdczas wykopywania , ale czy coś takiego się zdażyło kiedyś komuś ? bo ja o czymś takim jeszcze nie słyszałem.
pzdr
Napisano
Romel to o czym piszesz nie do końca ma sens policja w naszym kraju jest taka ze by ich ......... o naszej powiatowej nie wspomne przypna Ci kazdy wykopany przez kogo innego dołek i ne ma szans na żadne tłumaczenie masz piszczałke jesteś winny i niema o czym znimi dyskutowac ja próbowałem w sobote tylko wtemacie swojego maluszka skończyło sie mandatem i zabraniem dowodu rejestracyjnego a w niedziele w las pieszko z nimi nie wygrasz
Napisano
a nie można poprostu powiedzieć że się szuka zgubionych rok temu kluczy podczas zbierania grzybów ???? jak dla mnie dość dobry kit :>>>>
Napisano
Tak i dlateg masz sprzęt wart co najmniej kilkaset złotych. kupiłeś go z myślą o odnalezieniu kluczy które zgubiłeś w zeszłym roku.
Rzeczywiście winny bedziesz jak złapią cię z fantem w ręku, to tak jak z kłusownikami, straż rybacka czeka aż wyjmą ryby z wody dopiero ruszają do akcji.
Ale ja to się boję sytuacji, że nawet nic nie będę miał przy sobie i policja mnie zatrzyma wtedy sąd który może uznać że zataiłeś zamiar (sąd wie lepiej) i orzeknie że prowadziłeś poszukiwania przy użyciu sprzętu elektronicznego. No a wtedy, przepadek sprzętu (pozdrawiam posiadaczy Top modeli typu XS) a do tego jeszcze grzywna w zależności od zarobków.
Wydaje mi się, że można szukać na plaży drobnych, bo rzeczy znalezione w miejscu publicznym o małej wartości mogą być przywłaszczone przez znalazcę w sytuacji, gdy ustalenie właściciela jest niemożliwe. Ale też nie jestem pewien.
Jak ktoś wymyśli dobry gryps, to niech da znać.
pozdrawiam
Napisano
Zawsze można powiedzieć,że szuka się meteorytów lub pierścionka należącego do dziewczyny/żony,która wczoraj tu zgubiła.Wszystko powinno być ok,gdy nic jeszcze ze sobą nie mamy.Ale zaczną się pewnie pytania:A po co panu szpadel,do pierścionka??".Fakt jest taki,że najlepiej ubierac sie moro i wcześniej zrobic rozeznanie w terenie,czy zaden niebieski sie nie kręci w okolicy.Na szczęście w lasach ich nie ma często.Trochę gorzej z innymi miejscami :(
Pozdrawiam i życze braku gości podczas wypraw
Piotr
Napisano
No tak to jest dobre wytłumaczenie, że szuka się monet z PRL, sam znalazłem kilką fajnych np. 5zł z rybakiem 2zł z kłosami. Te monetki też sa bardzo fajne, no i dobre bo polskie".
Napisano
Wy przestępcy, przestańcie kombinować, co powiecie swoim dzieciom jak was zapuszkują? Nie wstyd wam?

Ja już dawno przestawiłem się na ptasie obrączki.

Najlepsze moje znaleziska to obrączka Pingwina Pustynnego i ptaka Dodo.
Napisano
Nawet nie próbujcie się tłumaczyc kopalnią czy poszukiwaniem kopalin, gdyż przepisy prawa geologicznego i górniczego są w tej dziedzinie wyjątkowo rygorystyczne np.
1. Za poszukiwanie lub rozpoznawanie złóż kopalin bez wymaganej koncesji - kara 50000 zł za każdy kilometr kwadratowy terenu (każdy rozpoczęty liczy się jako cały) - art. 85a w/w ustawy.
2. Kto prowadzi bez wymaganej koncesji poszukiwanie lub rozpoznawanie złóż kopalin podlega karze pozbawienia wolności do lat 3 - art. 118 w/w ustawy.
3. Koncesję trzeba mieć na poszukiwanie, rozpoznawanie i wydobywanie kopalin a kopaliną praktycznie nie są tylko wody podziemne (i to z pewnymi wyjątkami).
Bez koncesji można tylko pozyskiwać okazy minerałów, skał i skamielin w celach naukowych, kolekcjonerskich i dydaktycznych oraz ustalać przydatność gruntów dla potrzeb budownictwa.

Swoją drogą ja zawsze polecam tłumaczenie się pracami geodezyjnymi, tłumaczy to w pewnym zakresie posiadanie przy sobie wykrywacza (lokalizatora), map, łopaty (odszukiwanie sieci uzbrojenia podziemnego, starych punktów geodezyjnych, itp).
Pozdrawiam
Napisano
Chyba żadne tłumaczenie sie nie jest dobre w naszym kraju. Osobiście nie trafiłem nigdy na leśniczego, oprócz 1 który wyjrzał z samochodu przez okno i krzyczał na mnie że pies po lesie biega luzem, ale mu tylko pokazałem język bo byl daleko :). Najlepsza jak sądze metodą jest elastyczność: jak nie do końca leśniczy rację to najpierw trochę z góry a potem sie dogadać, jak coś ewidentnie przeskrobiemy to przepraszać i pokazać sie z jak najlepszej strony (obrońca przyrody, zbierasz i zakopujesz śmieci w lesie itp). W moim przypadku metoda taka na drogówkę się sprawdza rewelacyjnie! A temat kitu? Każdy ze wspomnianych jest dobry byle użyty wobec dobrej osoby!
Napisano
Ja staram sie nieupubliczniac, autko gleboko w lesie najlepiej daleko od zabudowan. Dolki zakopac, swieza ziemie pokryc sciolka i cichutko spokojnie robic swoje... A tlumaczyc sie? Zawsze mozna sie dogadac bo lumacza sie tylko winni"
Piorek
Napisano
Dokładnie, jak ktoś idzie to na wszelki wypadek zmywam się po cichu w drugą stronę, tak by mnie nie widział, bo nigdy nie wiadomo kogo można spotkać, czujność to podstawa
pozdr
Szefo
Napisano
W sprawie kopalin.
Ustawa prawo geologiczne i górnicze mówi iż nie stosuje się jej
a=do poszukiwania minerałów, skał i skamielin w celach naukowych, kolekcjonerskich dydaktycznych, któe następują bez wykonywania robót górniczych.

b-do geologicznych badań naukowych i działalności dydaktycznej któe są prowadzone bez wykonywania robót geologicznych.

Roboty geologiczne
to wykonywanie w ramach prac geologicznych wszelkich czynności poniżej powierzchni ziemi.

Roboty górnicze
to wykonywanie, zabezpieczanie lub likwidowanie wyrobisk górniczych w związku z działalnością regulowaną przez ustawę.

Wyrobisko górnicze
to przestrzeń w nieruchomości górniczej lub górotworze powstała w wyniku robót górniczych

Kopaliny dzielą się na podstawowe i pospolite.
I tak na przykłąd- kruszcze metali szlachetnych, rudy metali ( z wyjątkiem darniowych rud żelaza) i metale w stanie rodzimym, łączn8ie z rudami pierwiastków rzadkich i rozproszonych oraz pierwiastków promieniotwórczych to kopaliny podstawowe.

Szansa
Jeżeli zostanę spotkany przy pracy wykrywaczem, lecz bez kopania dołka przez przedstawiciela włądzy pańśtwoej samorządowej lub społecznej i zapytany co robię, odpowiem że w celach naukowych lub do wypracowania do szkoły badam sobie glebę.

Jeżeli zastaną mnie przy dołku - to odpowiem ze pozyskuję okazy minerałó, skał i sakmielin do mojej kolekcji w domu lub do wypracowania do szkoły.

Uważam że szansa jest w rudzie darniówce. Ta ruda żelaza, przy odpowiedniej interpretacji ustawy, jest wyłączona z kopalin. Więc do woli można jej szukac i za nią kopać. Ruda ta jest bardzo popularna ew POlsce, np. Na Pogórzu Strzyżowsko - Dynowskim, w Beskidzie Niskim w Górach Swiętokrzyskich. Na pogórzu nawet cieki wodne, które przepływają przez zażelazione warstwy mają charakterystyczny czerwono - pomarańczowy nalot. Gdyby ją wyłączyć z kopalin to w każdym miejscu w Polsce można by było jej szukać. A wiadomo detektor do tego pasuje jak ulał.

Natomiast o meteorach uważam że ustawa nic nie mówi. Poza tym meteor może leżec na powierzchni, więc gdzie roboty geologiczne?????

Podsumowując, nigdy tak jak napisałem nie powiem, bo nie mam wykrywacza metali.

Pozdrawiam
Napisano
Ja jestem zawsze z kolega Darkiem, ja patrze w dolek a Darek na boki. Czasami tylko tubylcy dziwnie sie patrza - niedziela a dwoch gosci z szpadlem i kula inwalidzka po lesie laza;-)
  • 3 years later...
Napisano
Hehe jak mnie raz leśniczy spotkał to tlyko zapytał czy złom zbieram. Ja potwierdziłem bo zawsze złom sie sprzeda i jest jakis pieniądz. Hehe Pozdrawiam Iwan
Napisano
jak z widłami i psem nie leci to spoko,, ale do tej pory jeszcze się taki nam nie trafił. A z kumplami nawet ostatnio nas opier.. za to ze na polu jego sąsiada kopalismy ale po miłej rozmowie powiedział nawet gdzie iść.
Napisano
Panowie a czy państwo to nie jego naród,który tworzy historię,sztukę itd.A jeśli tak,to co należy do państwa należy do nas i nie ma znaczenia gdzie przebywa(muzea czy nasze domy) byle by nie było niszczone ani wyworzone poza granice naszego państwa.Nie ma narodu nie ma państwa ani jego skarbu,to my jesteśmy państwem i zarazem jego skarbem.pozdr.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie