formoza58 Napisano 6 Czerwiec 2017 Autor Napisano 6 Czerwiec 2017 Potwierdzenia nie mam, dołączam do listy poległych 2 P.Szwol. ze znakiem zapytania do wyjaśnienia , na podstawie postu Kolegi.Pozdrawiam! Cytuj
hubimohi93 Napisano 6 Czerwiec 2017 Napisano 6 Czerwiec 2017 Jeśli mogę jeszcze pomóc to wspomniany Antoni Muzolf według relacji świadków, przeprawiał się przez Wdę w miejscowości Żur, podczas przeprawy (płynął obok konia) napatoczył się niemiecki patrol i go zastrzelił. Świadkowie, którzy wyciągnęli go z wody twierdzili, że: dostał postrzał w czoło, miał na sobie taki dziwny długi płaszcz i co ich najbardziej zdziwiło (podobno) miał na wyposażeniu karabin z lunetą (snajperka)? Jako, że w mojej okolicy praktycznie nie było stałego oporu, były tylko drobne potyczki spotkaniowe i naloty, Nasi chłopcy tą okolicą tylko się wycofywali, to spotkałem się kiedyś z relacją, że był to łącznik lub goniec, który został odcięty od swojej jednostki. Czy możliwy jest taki opis co do tego długiego płaszcza i snajperki? Cytuj
formoza58 Napisano 6 Czerwiec 2017 Autor Napisano 6 Czerwiec 2017 Płaszcze kawaleryjskie były w odróżnieniu od piechocińskich, znacznie dłuższe , w pozycji stojącej kończyły się tuż nad ostrogami.Ale snajperka to dla mnie zaskoczenie.Czy kontraktowa, czy też zdobyczna trudno dziś ustalić. W szwadronach byli strzelcy wyborowi, ale czy używali lunet ? Cytuj
formoza58 Napisano 6 Czerwiec 2017 Autor Napisano 6 Czerwiec 2017 Łącznik czy goniec? W tym piekle kotła pomorskiego, i jedni i drudzy krążyli ciągle w poszukiwaniu swoich, których w wielu przypadkach już nie było. Pojedynczy szwoleżer, ułan, czy strzelec konny oderwany od pułku, lub w pojedynkę próbujący wyrwać się z matni, to nie była rzadkość. Cytuj
hubimohi93 Napisano 6 Czerwiec 2017 Napisano 6 Czerwiec 2017 Kolega podał mi kolejne namiary- w jego wsi (na trasie z Osia do Grudziądza) znajdował się grób ekshumowany jakieś 3 lata temu- był to podobno ułan z Grudziądza (a więc 18 Pułk Ułanów Pomorskich). Żołnierz ten nazywał się Jan Jastrzębski. Jest ktoś taki w spisie? Cytuj
formoza58 Napisano 6 Czerwiec 2017 Autor Napisano 6 Czerwiec 2017 Nie, z 89 znanych nazwisk poległych z tego pułku, nie ma takiego nazwiska. Cytuj
formoza58 Napisano 7 Czerwiec 2017 Autor Napisano 7 Czerwiec 2017 Apropo strat...Znana jest symboliczna lista poległych, zawierająca 61 żołnierzy 16 P.Uł. Wielkopolskich, poległych na całym wrześniowym szlaku. A tutaj ze wspomnień kpr. Hieronima Marcinkiewicza, dowódcy sekcji w 2 szwadronie: ... W Bukowcu pozostaje mjr. Jonscher ze swoją służbą sanitarną. Zostaje tam, by do końca ratować rannych. Oprócz niego zostawiamy za sobą ponad 130 naszych towarzyszy broni, którzy polegli na nasypie kolejowym.."Na koncentracji resztek Pomorskiej BK, po przejściu Brdy i zalegnięciu w ostępach Puszczy Bydgoskiejk, pod komendą dowódcy brygady znalazł się tylko część szwadronu pułku z jednym przeciwpancernym boforsem. Reszta niedobitków pułku została w kotle.Walczą one na terenie obozu ćwiczebnego w Grupie.W dniu 7 września, po walkach o most pod Grudziądzem resztki pułku kapitulują. To niestety nie koniec strat śmiertelnych. Za kpr. Marcinkiewiczem: ...Niemiecka piechota. Każą nam rzucać uzbrojenie na jedno miejsce. Góra mauserów, amunicji, hełmów,szelek z ładownicami, bagnetów i łopatek stale rośnie. mamy zdjąć ostrogi. (...) Jest nas ponad 400, może 500. Pod wieczór dochodzimy w okolice m. Gruczno. zatrzymują nas na polu porośniętym łubinem. Niemcy obstawiają pole 4 ciężarówkami. Nikogo to nie dziwi. Wtedy włączają reflektory. Złośliwie szczękają kaemy. Stojący zostają natychmiast skoszeni. Słychać jęki rannych... Rano 9 września ruszamy w dalszą drogę. Znowu kolumna czwórkowa. Wśród żołnierzy brakuje kilku znajomych twarzy... Co się z nimi stało ? Zabici. Ranni. Zostali na tym polu. Dziś nie wiem, gdzie są ich mogiły.. Maszerujemy dalej. Kolumna wznieca tumany kurzu, idziemy powłócząc nogami. Wielu z nas jest osłabionych. Ja też się czuję coraz gorzej. Wtedy jeden z ułanów pada ze zmęczenia. Mam za mało sił, aby go podnieść. paru kolegów chce mu pomóc.Ale fryce są szybsi. Jeden z eskorty podchodzi do niego, przykłada mu lufę mausera do skroni i pociąga za spust. (...) Taka sytuacja powtarza się jeszcze kilkanaście razy. Eskorta nie zważa na prośby i błagania. bezlitośnie dobija każdego, kto upada. Kolumna zostawia zamordowanych w przydrożnych rowach jeńców za sobą." Cytuj
formoza58 Napisano 7 Czerwiec 2017 Autor Napisano 7 Czerwiec 2017 W przypadku 16 P.Ul. Wielkopolskich straty śmiertelne , nawet pod dotarciu ułanów do obozu jenieckiego się nie kończą. Tam oddzieleni są ułani wyznania mojżeszowego . Według kpr. Marcinkiewicza: Niedaleko mego namiotu umieszczeni są jeńcy narodowości żydowskiej. Każdego dnia Niemcy wyprowadzają całą grupę bosych, ubranych tylko w spodnie i koszule na tzw. " musztrę. Pewnego dnia grupa przechodzi koło mego namiotu. Poznaję wśród nich ułana Siderańskiego, rodem z Wilna, służącego w 1 plutonie 2 szwadronu. Wokół mnie zbiera się grupka Szesnastaków. Łzy stają nam w oczach, gdy widzimy naszego kolegę. Nie możemy mu pomóc... Kilkanaście dni pózniej Niemcy wywożą całą grupę w nieznanym kierunku." Cytuj
formoza58 Napisano 7 Czerwiec 2017 Autor Napisano 7 Czerwiec 2017 Kolejny portret Grzmota Skotnickiego, z czasów kiedy dowodził 9 SBK w Baranowiczach. Cytuj
formoza58 Napisano 7 Czerwiec 2017 Autor Napisano 7 Czerwiec 2017 Wrócę jeszcze do 2 Pułku Szwoleżerów Rokitniańskich, pułku wspaniałego pod każdym względem, którego żywot wojenny jako zwartej jednostki zakończył się trzeciego dnia wojny. Wieczorem 3 września, na koncentrację stawiło się 30 procent stanu wyjściowego pułku tj. od 250 do 300 szabel. Były to następujące pododdziały:- Dowódca pułku, jego zastępca z pocztem dowódcy pułku- Większość szwadronu kolarzy- Znaczna część 3 szwadronu- Pluton z 4 szwadronu- Część plutonu łączności- Grupa taborytów pułkowych- Grupka szwoleżerów z innych pododdziałów.- 4 ckm i kilka UR- ów.Z ponad 600 szwoleżerów, którzy zostali w kotle, wyrwało się jeszcze trochę rozbitków ze zniszczonych 1, 2, 4 szwadronów, szwadronu KM i z taborów pułkowych. Reszta ginęła, została ranna lub dostała się do niewoli, po zazwyczaj bardzo zaciętych ostatnich bojach poszczególnych pododdziałów.Więc lista poległych licząca ponad 60 szwoleżerów jest conajmniej symboliczna. Cytuj
hubimohi93 Napisano 7 Czerwiec 2017 Napisano 7 Czerwiec 2017 Zgadzam się. Ciężkie boje pułku przy próbach przebicia się na Bydgoszcz, przyparci do Wisły, nękani nalotami. Szwadron kolarzy po boju w okolicy Górnego Gruczna przedziera się z resztkami PBK do Fordonu, 2 szwadron całkowicie otoczony walczy do ostatniego naboju w okolicy Kosowa, 3 szwadron podręcznymi środkami i łodziami rybackimi częściowo przeprawia się na prawy brzeg Wisły, 4 szwadron zostaje całkowicie rozbity w okolicy mostu świeckiego. 1 szwadron walczy w okrążeniu w okolicy Grupy gdzie zostaje zdziesiątkowany.. Cytuj
formoza58 Napisano 7 Czerwiec 2017 Autor Napisano 7 Czerwiec 2017 3 szwadron to właściwie nie miał czasu na organizowanie środków przeprawy, tylko według relacji rzucił się jak książę Józef w nurty Elstery", pod ogniem depczącym im po pietach Niemcom. Całe szczęście, że pośpieszyli im marynarze pińscy z Oddziału Wydzielonego Wisła", którzy pod ogniem broni maszynowej i lotnictwa, ratowali szwoleżerów... Cytuj
formoza58 Napisano 8 Czerwiec 2017 Autor Napisano 8 Czerwiec 2017 I jeszcze słów kilka o akcji ratowania przeprawiających się przez Wisłę...3 września jednostki OW. Wisła" płynęły w kierunku Topolna. Marynarze zdawali sobie sprawę, że są bezsilnymi świadkami walki i tragedii, jaka rozgrywała się na lądzie. Słyszeli odgłosy walki, sami doświadczyli ostrzału niemieckiej artylerii na prostym odcinku w rejonie Chełmna. Trasę pokonywali ostrożnie, od kępy do kępy, obserwując bacznie lewy brzeg, mając nadzieję, że uda się pomóc walczącym tam żołnierzom Armii Pomorze", próbującym wyrwać się z pomorskiego piekła...Nagle usłyszeli odgłosy walki, to przebijał się jeden z okrążonych oddziałów. Na brzegu rzeki zaczęli pojawiać się pojedyńczy żołnierze, potem małe grupki. I nagle rzeka zaroiła się od głów ludzkich i końskich. To szwoleżerowie 3 szwadronu 2 Pułku Szwoleżerów Rokitniańskich, w ciągłej walce z napierającym wrogiem, próbowali przeprawić się pod ogniem. Cytuj
formoza58 Napisano 8 Czerwiec 2017 Autor Napisano 8 Czerwiec 2017 Kutry pospieszyły z natychmiastową pomocą. Cztery z nich, pod osłoną ognia trzech pozostałych, ratowały szwoleżerów, którzy tonęli wraz z końmi w ogniu niemieckich ckm- ów.Ze wspomnień mata Sosnowskiego z ciężkiego kutra uzbrojonego ORP. Nieuchwytny": ... Na rzece pełno płynących. Na naszych oczach toną ludzie i konie. Nadlatują samoloty niemieckie, cały ładunek bomb zrzucają na przeprawę (...) Przyjmujemy na pokład 20 szwoleżerów i wycofujemy się na drugi brzeg. Robimy jeszcze jeden kurs i z zabranymi ludżmi wycofujemy się w górę rzeki. Niemcy dopadają lewego brzegu Wisły i otwierają za nami ogień. Na pokładzie ginie trzech szwoleżerów, czwarty ranny w brzuch, umiera po pół godzinie. Znów nadlatują samoloty, szwoleżerowie z karabinów strzelają do samolotów." Cytuj
formoza58 Napisano 8 Czerwiec 2017 Autor Napisano 8 Czerwiec 2017 Na pokładach kutrów znajdowali się uratowani kawalerzyści z ostatniego najazdu na przeprawę oraz ciężko ranni, wymagający natychmiastowej pomocy lekarskiej. Toteż jednostki, trzymając się blisko brzegu, aby nie być celem, ruszyły wolno, obciążone uratowanymi, w kierunku Fordonu. W porcie w Brdyujściu zeszło z pokładów czterdziestu dwóch, ciężko rannych i wyczerpanych szwoleżerów. Cytuj
formoza58 Napisano 8 Czerwiec 2017 Autor Napisano 8 Czerwiec 2017 W trakcie całej akcji uratowano i przewieziono na drugi od 130 do 150 ludzi, głównie kawalerzystów z 2 Pułku Szwoleżerów Rokitniańskich i 16 Pułku Ułanów Wielkopolskich, oraz pojedyńczych z 18 Pułku Ułanów Pomorskich i trochę taborytów z Pomorskiej Brygady Kawalerii. Ilu z przeprawiających się spoczęło na dnie Wisły, Bóg jeden raczy wiedzieć. Nawet ocaleli w swoich wspomnieniach powiedzieć mogli niewiele, poza tym, że przeżyli piekło. Spoglądając na listy poległych z pułków nieszczęsnej Pomorskiej Brygady Kawalerii , próżno znajdziemy nazwiska potopionych w Wiśle. Ci, którzy polegli na jej brzegu, pochowani zostali potem bezimiennie. Ci, którzy w niej pozostali, Tych Królowa Polskich Rzek" w ogromnej większości przytuliła na wieki wieków w swoich ramionach". Cytuj
hubimohi93 Napisano 8 Czerwiec 2017 Napisano 8 Czerwiec 2017 Świetny tekst i ilustracje. Skąd pochodzą? Cytuj
formoza58 Napisano 8 Czerwiec 2017 Autor Napisano 8 Czerwiec 2017 Obraz mój, malowany na podstawie pracy Adama Werki. Rysunki również, robione do historii Flotylli Pińskiej. Cytuj
formoza58 Napisano 8 Czerwiec 2017 Autor Napisano 8 Czerwiec 2017 I jeszcze prace Adama Werki, przedstawiające akcję ratowniczą kutrów OW. Wisła"... Cytuj
formoza58 Napisano 8 Czerwiec 2017 Autor Napisano 8 Czerwiec 2017 W temacie boju pod Bukowcem.Budynek stacji kolejowej Bukowiec- Świecie ( na którego murach zachowały się do dziś ślady po pociskach). W tym rejonie bronił się 4 szwadron 16 Pułku Ułanów Wielkopolskich. Tutaj czołgi niemieckie niemal dokonały włamania, grożąc okrążeniem 2 szwadronu. Cytuj
formoza58 Napisano 8 Czerwiec 2017 Autor Napisano 8 Czerwiec 2017 Nasyp kolejowy Szewno- Bukowiec- Poledno, stanowisko obronne 2 szwadronu 16 P.Uł. W głębi widoczne Polskie Łąki, skąd atakowali Niemcy. Cytuj
formoza58 Napisano 8 Czerwiec 2017 Autor Napisano 8 Czerwiec 2017 Dawny kościół ewangelicki. Tutaj mieścił się pułkowy pułk sanitarny mjr. Jonschera i tutaj znoszono rannych i poległych ułanów. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.