kuba2003 Napisano 10 Styczeń 2017 Autor Napisano 10 Styczeń 2017 Witam to pytanie jest głównie do rekonstruktorów września 1939 . A więc chciałbym zrekonstruować sylwetkę żołnierza z oddziału majora Hubala . Czy moglibyście mi doradzić jakie mieli umundurowanie oraz wyposażenie ? Co trzeba kupić i w jakich kosztach by się mniej więcej to mieściło ?
ArturSz Napisano 11 Styczeń 2017 Napisano 11 Styczeń 2017 Żołnierz z oddziału mjr Hubala" to kawalerzysta. A więc sam żołnierz to jeszcze nie wszyscy". Przy rekonstrukcji kawalerzysty komplet stanowią dopiero ułan i koń :-) Patrzy się na obu... :-)Pytanie też jaki to konkretnie żołnierz? Oficer kawalerii? Podoficer kawalerii? Ułan, który zdecydował pozostać i bić sie dalej? A może ochotnik, który do oddziału dołączył kilka tygodni czy miesięcy po wrześniu" szukając dalszej sposobności do walki i osobistego w tym kierunku czynu?Dobór ubioru i rzędu determinuje mocno też pojęcie kawaleria" a także czasokres istnienia oddziału.Punktem wyjścia jest typowy, normalny, podlegający regulaminom wojskowym i należnościom mobilizaycjnym wizerunek kawalerzysty regularnego Wojska Polskiego. Wraz z przejściem oddziału na tor walki partyzanckiej wizerunek ten ulega siłą rzeczy pewnej zmianie. Ma tu wpływ dola i niedola" praktyka dnia codziennego odmiennych warunków - tak metod walki jak i samego trwania i życia w ogóle, materiałowego zaopatrywania. Nadal jednak obowiązuje cały czas polski mundur wojskowy. Porządek dnia w oddziale jest mimo warunków w jakich odział działa - podporządkowany wojskowemu regulaminowi wewnętrznemu w tym zakresie....Dla przybywajacych do oddziału ochotników nie majacych munduru - szyje je nawet krawiec! Stąd mundury czasem odbiegają od mundurów wojskowych produkcji przedwojennej - cały czas obecnych.Zmienia się czasem sposób noszenia oporządzenia i troczenia rzędu, nie wszystkie jego elementy niezbedne w warunkach regularnych działań wojennych stają się w partyzantce potrzebne. W zakresie uzbrojenia pojawia się obok typowego polskiego, także niemieckie zdobyczne.Zachowało się dosłownie kilka fotografii 2-3 jakie pamiętam wykonanych w chwili wytchnienia" gdzie można poczynić obserwacje.Co do kwot pieniężnych na realizację zamierzenia. Dobrze jest koncentrować się na kolejnych pojedynczych przedmiotach i dopiero tu sumy określać kolejno po cegiełce"- nie zachęcam natomiast do obliczenia całości, gdyż wtedy góra" może się wydać bardziej stroma niż jest w rzeczywistości. Lepiej małymi krokami - bardziej obliczamy potrzebny na osiągniecie celu czas niż środki na całość. Obawiam się, ze gdybym mierzył kwotę a całość" nie zdecydowałbym się zostać rekonstruktorem. Idąc po malutku acz konsekwentnie" - jestem nim. Polecam te metodę podejścia do rzeczy :-)
viator01 Napisano 14 Styczeń 2017 Napisano 14 Styczeń 2017 E tam. Ułani zasadniczo w walce koni nie używali.
viator01 Napisano 15 Styczeń 2017 Napisano 15 Styczeń 2017 Wszystko zależy od scenariusza. Widziałem takie z ułanami i bez koni. Tylko ułan musi wyskakiwać z krzaków i w trakcie padać, albo iść do niewoli, żeby na konia nie wsiadać później :)Zdjęć OW jest kilka http://www.majorhubal.pl/index.php?d=strona_obk_galeriaMożna popatrzeć.
ArturSz Napisano 17 Styczeń 2017 Napisano 17 Styczeń 2017 Czy istotnie wszytko zależy od scenariusza"? Rekonstrukcja inscenizacji i dioramy?A może zamiast tego rekonstrukcja wojska?Lekkie i zabawne?Czy wymagające pracy i mierzenia się z naprawdę wielkimi rzeczami?
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.