Erih Napisano 1 Kwiecień 2016 Napisano 1 Kwiecień 2016 Majki, ale przecież psybijcy również muszą zarobić na chlebuś z omastą, o ośmiorniczkach nie wspominając.Tak więc Ty (i ja) powinniśmy zaliczyć zespół stresu takiego i owakiego, ciąć się i mieć problemy z bierkami...
MAJKI Napisano 2 Kwiecień 2016 Napisano 2 Kwiecień 2016 Pewnie tak Erih:-)Ale mnie PTSD nie dopadł..brak jakichkolwiek objawów:-).Koszmarów nie mam,Kol toska nie unikam,na Odkrywcę wchodzę dosyć często tak że wszystko ok:-)Jak mnie dopadnie coś z w/w to zacznę się martwić.Pozdrawiam
Erih Napisano 2 Kwiecień 2016 Napisano 2 Kwiecień 2016 MAJKI, ale większość ludzi którzy takie sytuacje mieli jakoś nie specjalnie lata po psychuszkach" . Warunkiem jest żeby otoczenie wykazało zrozumienie dla tego co robili, a i oni sami byli przekonani o słuszności swoich działań.PTSD i podobne to amerykański wynalazek, wynikający z wojen postkolonialnych, gdzie dzieciaki jechały cholera wie gdzie, walczyły nie wiadomo o co, a w dodatku po powrocie do domu dowiadywały się że nie są bohaterami tylko bydlakami.To i psycha im siadała.
karabin★ Napisano 20 Kwiecień 2016 Napisano 20 Kwiecień 2016 Najczęściej z legalnej klamki to milicjanty strzelają sobie w czerep,ewentualnie zanim sobie makówę przewietrzą robią kaźnie swojej żonie i dzieciom.Pytam więc co te badania psycho i niekaralność mają do rzeczy przy wydawaniu pozwoleń skoro takie przypadki nie są rzadkością. Nie wspomnę o tym że część i to nie mała funkcjonariuszy to czynni alkoholicy a jednak noszą broń.No chyba że patronów nie pobierają do niej.Prawda jest taka że w ludzką psychikę nikt nie zajrzy do końca,do tego dochodzą badania po znajomościach i inne kolesiowskie załatwianie formalności.Jak masz kasę i trochę pleców to wcale nie musisz być zidrowy psychicznie żeby mieć broń. Przypomniała mi się taka akcja w Kluczborku kilka lat wstecz.Wchodzi starszy jegomość do budynku szkoły (jest myśliwym i szanowanym obywatelem) zdejmuje broń z ramienia i zaczyna strzelać. Pierwszą kulą bardzo ciężko rani swoją żonę,druga kula zabija na miejscu młodego nauczyciela usiłującego pomóc kobiecie ,wreszcie facet sam pakuje sobie sobie kulę na dziedzińcu szkoły.Po raz kolejny pytanie ,o jakich my badaniach i niekaralności mówimy? Co to ma do rzeczy? Okazuje się że nic.Jestem za dostępem do broni,ale niech badanie jest badaniem a nie formalnością z kopertą w tle.Mniej więcej to tak samo jak podbić badania na kierowcę choremu na padaczkę , do tragedii krok.Pozdrawiam Wszystkich
Poszukiwacz_skarbów Napisano 23 Kwiecień 2016 Napisano 23 Kwiecień 2016 broń powinien móc mieć każdy pełnoletni obywatel, który nie był karany - tak jak w USA, nie potrzebne żadne badania pseudo lekarzy, zresztą dziś możesz być zdrowy na umyśle jutro możesz stracić pracę albo żona się puści z sąsiadem i ci odbije - badania to nabijanie kasy lekarzom - no ale to oni mają lobby w sejmie a nie zwykły obywatel. Nasze społeczeństwo musi dorosnąć do tego, do tego że by być w pełni wolnym człowiekiem to trzeba mieć możliwość posiadania broni! stare milicjanty i oficerowie LWP muszą odejść z takich instytucji jak LOK, PZSS, gdzie wcale się nie lobbuje za powszechnym dostępem do broni... :) swoją drogą jestem ciekawe co na to KOD ;)
Erih Napisano 23 Kwiecień 2016 Napisano 23 Kwiecień 2016 KOD popiera panią komisarz Bieńkowską oczywiście. Co do badań, no cóż... Lekarz który dopuścił chorego na padaczkę do kierownicy powinien mieć odebrane prawo wykonywania zawodu tak samo jak ten który dopuści psychopatę do posiadania broni. Przy czym badania powinny być cykliczne (co jakiś czas), oraz być dokładne. Znam parę osób które mniej czy bardziej leczą się na głowę, ale broń dałbym im od ręki do ręki, znam kupę osób teoretycznie zdrowych psychicznie które powinny ją wyłącznie w TV oglądać.Co do policjantów strzelających samobója, to gdyby nie mieli służbowych klamek to zapewne skakali by na główkę z Giewontu lub wieszali się na suchej gałęzi, jak komuś psycha klęknie wtedy nie ma zmiłuj.W dodatku jest tak że policjant który zwróci się o pomoc psychiatryczną idzie momentalnie w odstawkę, więc unikają tego jak mogą. Znam jednego takiego, po grubszej" akcji zaczął mieć dziwne objawy, jakieś zwidy, światełka mu latały i takie tam... Oczywiście do psychologa nie poszedł (nie chciał do emerytury papierków przekładać) dopiero mała intryga wsparta obfitym biustem pozaresortowej pani psychiatry ujawniły że ma opóźnione objawy wstrząśnienia mózgu. Bez pomocy pewnie by się przekręcił.Zaś co do LOKu i podobnych instytucji reliktowych... Do nich trafiali mundurowi, których w wojsku trzymać nie było sensu, a jakąś fuchę trzeba było zapewnić...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.