dyr.Dymalla Napisano 22 Listopad 2014 Autor Napisano 22 Listopad 2014 Bagnet jest skracany ale na pewno nie w domowym warsztacie, długość głowni to 22cm. Pochwa dł. 28cm. dostosowana do głowni. Brak jakichkolwiek stempli odbioru i sygnatur. Dziura bedzie lepiej widoczna na kolejnym zdjęciu.
dyr.Dymalla Napisano 24 Listopad 2014 Autor Napisano 24 Listopad 2014 Dziękuję za wszystkie wypowiedzi, po tym co przeczytałem przyniosłem z warsztatu suwmiarkę i pomierzyłem wszystkie możliwe grubości poszczególnych elementów i porównałem z oryginalnym wykopkiem. Powiem szczerze, że wątpiłem w to żeby ktoś tak ładnie mógł zeszlifować wierzchnią warstwę, żeby nie dało się tego poznać na pierwszy rzut oka. Fakty są nieubłagane, z każdej strony brakuje po 1mm,- 1,5mm .No, jestem w szoku.
dyr.Dymalla Napisano 22 Listopad 2014 Autor Napisano 22 Listopad 2014 Bagnet jest skracany ale na pewno nie w domowym warsztacie, długość głowni to 22cm. Pochwa dł. 28cm. dostosowana do głowni. Brak jakichkolwiek stempli odbioru i sygnatur. Dziura bedzie lepiej widoczna na kolejnym zdjęciu.
dyr.Dymalla Napisano 22 Listopad 2014 Autor Napisano 22 Listopad 2014 Tu widoczny otwór w głowni. Wygląda trochę tak jakby frezarka zaryła w tym miejscu trochę głębiej. Zastanawiam się, czy to fabryczny odrzut, czy specjalnie wykonane np. do obdzierania izolacji z drutu? Tak mi wpadło, bo dziurka ma bardzo ostre krawędzie. To tyle, będę wdzięczny za jakiekolwiek informacje na temat.
dyr.Dymalla Napisano 23 Listopad 2014 Autor Napisano 23 Listopad 2014 Żeby wyczerpać temat;kombinuję że bagnety prywatne były zamawiane u danego producenta przez indywidualnego odbiorcę, stąd brak stempli odbiorczych, choć logo producenta powinno być. Taki bagnet nie służył na polu walki ale do celów ozdobnych lub reprezentacyjnych, czy tak? Jeżeli tak do dziwne jest w tym egzemplarzu że w rękojeści ma urwany kawałek prowadnicy od karabinu. Zrobiłem zdjęcia ale niewiele można na nich zobaczyć. W sumie jest możliwe, że taki bagnet ktoś założył na broń i wyłamał, bo nie chciał się zsunąć,ok.Ciekawi mnie nadal ten otwór w głowni, ktoś spotkał coś podobnego? I jeszcze jedno; jak się zamawiało takie indywidualne bagnety, bo przecież nikt nie jechał do producenta i tłumaczył, jak ma wyglądać jego bagnet? Czy zamawiało się je z katalogu? Mam nadzieję że nie jestem zbyt upierdliwy,to tylko żądza wiedzy.
lysy452 Napisano 23 Listopad 2014 Napisano 23 Listopad 2014 a mi tak wpadło do głowy ze jeszcze nie widziałem ościa bez sygnatur,zakładam ze był skorodowany i ktoś go mocniej potraktował,co by tłumaczyło brak owych sygnatur.Druty i frezarki bym wykluczył,jednak...fachowcy się z pewnością wypowiedzą ;-)
junkers323 Napisano 24 Listopad 2014 Napisano 24 Listopad 2014 z tym prywatnym dobrze kombinujesz, ale ja uważam że to jest skrócony bagnet bojowy tylko na tyle zeszlifowany najpierw w trakcie używania go do celów innych niż powinien a później w celach upiększających że oznaczenia się nie zachowały.-Porównaj sobie np szerokość bruzdy ,w twoim jest znacznie szersza właśnie przez szlifowanie.-bagnet wstawiony do porównania ma w miejscu gdzie twój ma dziurę - wżer korozyjny powstały od styku z dławikiem w pochwie,może twój miał podobny wżer, ktoś próbował wygładzić i dziurka gotowa.- zerknij jeszcze na linię ostrza , też go trochę brakuje przez ostrzenie , szlifowanie.
junkers323 Napisano 24 Listopad 2014 Napisano 24 Listopad 2014 poprawiłem trochę linie poglądowe co by było lepiej widać
viator01 Napisano 24 Listopad 2014 Napisano 24 Listopad 2014 dyr.Dymalla (283 / 53) 2014-11-24 00:16:35 Bagnety paradne, które były odpowiednikami wersji bojowych, były najczęściej montowane z tych samych detali, jednak często nie miały szyny do założenia na broni oraz atrapę zatrzasku. Oczywiście nie miały odbiorów, ale nazwa producenta jak najbardziej mogła występować. Twój bagnet wygląda jednak jak wersja bojowa skatowana przez miłośnika blasku :)Sporo jest teraz na allegro w ofercie podobnych wytworów.
dyr.Dymalla Napisano 23 Listopad 2014 Autor Napisano 23 Listopad 2014 Ktoś, rzeczywiście próbował go przede mną odświeżać, ale nie wygląda na to, żeby był tak mocno skorodowany jak piszesz bo po takim głębokim czyszczeniu zostały by raczej widoczne ślady. Poza tym, pochwa jest w idealnym stanie pod czarną farbą, którą ją pomalował poprzedni właściciel. Jest jeszcze jeden szczegół różniący ten bagnet od wyjściowej ości", a mianowicie jelec który jest ze dwa milimetry cieńszy od jelców na normalnych egzemplarzach.
lysy452 Napisano 23 Listopad 2014 Napisano 23 Listopad 2014 nie mi się tu kopać,1 faza szlifowanie w każdej postaci ,później np poler pastą do docierania zaworów,efekt jak wyżej... a bagnetu ubywa. dyr.Dymalla mówimy o bagnecie nie po pochwie.
bert.F Napisano 23 Listopad 2014 Napisano 23 Listopad 2014 Witam,skrócony prywatny s98 ,mankiet dławika i okładziny dorobione,pochwa prawdopodobnie od wyjściowego ks98
rdzanio Napisano 24 Listopad 2014 Napisano 24 Listopad 2014 Teza o tym, że bagnet był używany tylko w celach ozdobnych, jest raczej chybiona. Ostrze bagnetu (nie szyny) zostało starte w wyniku ostrzenia i długotrwałego używania. Każdy nóż czy to bagnet czy kuchenny po kilku latach używania i regularnego ostrzenia będzie tak wyglądał.
junkers323 Napisano 24 Listopad 2014 Napisano 24 Listopad 2014 BAGNET to nie nóż i go się nie ostrzy. Ostrość nadaje mu szlif bojowy robiony fabrycznie bądź w warsztacie.W II RP samowolne naostrzenie bagnetu przez żołnierza było traktowanie jak niszczenie broni .A finito nikt tu nie pisał że bagnet w wątku służył tylko do ozdoby - czytaj ze zrozumieniem.
Pytanie
dyr.Dymalla
Bagnet jest skracany ale na pewno nie w domowym warsztacie, długość głowni to 22cm. Pochwa dł. 28cm. dostosowana do głowni. Brak jakichkolwiek stempli odbioru i sygnatur. Dziura bedzie lepiej widoczna na kolejnym zdjęciu.
15 odpowiedzi na to pytanie
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.