Skocz do zawartości

celownica


PAWEL*STRC

Rekomendowane odpowiedzi

Nie ma tej rdzy za wiele. Ja spróbowałbym odczyścić twardą szczotką (ale nie drucianą). Nie stosuj żadnych WD40 czy innych takich preparatów, bo trudno będzie odtłuścić, jeśli chcesz oksydować. Trawienie w kwasie przed oksydowaniem powinno pomóc w poradzeniu sobie z tą śladową rdzą.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamulony dzisiaj jestem - i czytam kilka wątków jednocześnie.
Napisałem o oksydowaniu stali, bo pomyliłem z wątkiem z pochwą bagnetu :)
Do czyszczenia mosiądzu można zastosować raczej kwas solny 5% (oczywiście z umiarem). W zasadzie odpuszczanie mosiądzu odbywa się chyba przy temperaturze wyższej niż przy oksydowaniu, ale dla mosiądzu są chyba takie gotowe preparaty (nie stosowałem, więc nie wiem jak się trzyma coś takiego)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecie to jest całe z mosiądzu z symbolicznymi stalowymi elementami,a raczej ich resztkami.
Żadne kwasy bo zrobi się porowata maszkara w świńskim kolorze,wrzuć do nafty i przecieraj co jakiś czas szczotą mosiężną/twardą plastikową.Nic z tym więcej nie ma potrzeby robić.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez przesady. W przypadku zanurzenia bardzo krótkiego w kwasie nie będzie efektu zmatowienia. Nawet monety ze stopów miedzi czyści się w ekstremalnych sytuacjach słabym roztworem kwasu solnego. Nie można tylko dopuścić do wytrawienia składników stopowych.
Natomiast Vis ma rację, że trzeba się zastanowić czy to oksydować. Mi osobiście się to nie podoba, bo widać wżery i oksyda tego nie pokrywa ładnie. Jednak przed oksydowaniem na pewno nie można przedmiotu natłuszczać.
I jeszcze jedno - oksyda na mosiądzu (zwłaszcza taka na zimno) nie trzyma się zbyt dobrze i łatwo się wyciera. Z drugiej strony ten element pewnie nie będzie intensywnie użytkowany.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

może jednak odpuszczę oksydę, boję się trochę że elementy mosiężne mogą się zniszczyć. Myślę że moczenie w nafcie i przecieranie by pomogło, długo by to trwało ale po co się spieszyć, po czyszczeniu bym zakonserwował jakimś olejem do broni lub tym podobnym
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez przesady. W przypadku zanurzenia bardzo krótkiego w kwasie nie będzie efektu zmatowienia"

Oczywiście,jednak efekt takiego zabiegu zależy mocno od stan powierzchni klamota i umiejętnościach/praktyce operatora.
Tutaj mamy nadgryzioną w glebie powierzchnie,obicia i sporo skorodowanej stali w pobliżu której mosiądz będzie zżarty porządnie - to wszystko pięknie wyjdzie po kwasie...
Po nafcie i szczotach patyna zostanie,purchle rdzy odpadną i będzie można doczyścić stal fosolem nakładając punktowo pędzelkiem(co też odtłuści po nafcie) Po tym cortanin,olej czy wosk i gitara.

O oksydowaniu to Cyrograf15 pisał zdaje się biorąc całość za stal,bo w przypadku tej celownicy to totalnie bezsensowny zabieg.

Pozdro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie