Skocz do zawartości

Pocisk artyleryjski znaleziony w Wałeckich lasach


Rekomendowane odpowiedzi

Zostawiając na moment Legendy i Baśnie, ten pocisk niestety pancernika (ani żadnego statku) raczej nigdy nie widział... z prostej przyczyny - to pocisk artylerii lądowej. Nie zgadza się również kaliber - to nie 38cm, a dokładnie 35,5cm (niby 2cm a hakiem, a jednak). Konkretnie jest to model 35cm Gr.Be (przeciw-betonowy, haubiczny do niszczenia stałych punktów umocnień polowych, bunkrów itp.). Ważył dokładnie 575kg, przy masie materiału wybuchowego 34,8kg. Posiadał zapalnik denny typu Bd.Z.f.21.Gr.19. Wystrzeliwany był z przedwojennej haubicy Rheinmetall'a typu 35,5-cm-Haubitze M1 (skądinąd również bardzo rzadkiej). Pocisk ze zdjęć w art. jest niekompletny - brak mu tzw. Haube" (czepca ochronnego balistycznego). Niestety, legenda nadal nie potwierdzona.

Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...
Pisałem do tej firmy sprostowanie odnośnie poprzedniej sztuki (poprzednio twierdzili iż to pocisk z Pancernika) wraz z dokładnymi danymi (które zresztą podałem w tym wątku wcześniej) zatem opis mieli tym razem już przygotowany :) ot kopiuj -> wklej :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co ciekawe, nawet gdy posłałem im na @ rys. tego pocisku z dokładnymi wymiarami, na potwierdzenie tezy iż to jednak nie pocisk artylerii okrętowej tylko Haubiczny... i tak nie dawali wiary uparcie powtarzając jak mantrę te legendy o marynarzach i że koniecznie to pocisk z pancernika" :) Teraz o dziwo wszystko się zgadza. No ale to wysokiej klasy eksperci, pewnie sami do tego doszli bez niczyjej pomocy :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znalezisko ciekawe a dla niektórych może unikatowe ale tak szczerze czy można narażać życie kogokolwiek dla pozyskania takiego eksponatu ? jeśli jest jest choć 1 procent ryzyka że coś pójdzie nie tak jak powinno. Co innego rozbrajanie pocisków podczas powstania albo bomby w terenie miejskim gdzie czasem nie ma wyjścia jeśli transport mógłby spowodować detonację.
Może najlepiej w takiej sytuacji poszukać ochotników na własne ryzyko do rozbrojenia eksponatu" ?. Najlepiej wśród członków forum Odkrywcy.
Kto z Was podjął by ryzyko i kazał podwładnemu czy pracownikowi rozbrajać ten pocisk ?

Jedyne co to mogli sprawdzić czy to aby nie pocisk ćwiczebny. Tylko jak.

Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@skyluke, w Niemczech (i nie tylko tam) amunicję (bomby lotnicze, ale również sporych kalibrów pociski artyleryjskie) znalezioną na terenie zurbanizowanym - przed transportem rozbraja się (pozbawia zapalników) takie są procedury. I o dziwo, biorąc pod uwagę częstotliwość takich zabiegów - w mediach, aby kogoś wywalało regularnie na orbitę nic nie słychać. Obiektywnie patrząc - to statystycznie, dajmy na to praca w górnictwie jest o wiele bardziej niebezpieczna. Tak więc nie demonizujmy. Tym bardziej iż w porównaniu z nowoczesnymi ładunkami jakie rozbraja się np. każdego dnia setki w dajmy na to w takim Iraku, to taki prostej jak konstrukcja cepa budowy pocisk haubiczny to pryszcz. Nie ma tam przewodów to przecięcia, podłączonej do zapalnika komórki GSM, czy tykającego zegara (jak w filmach sensacyjnych) tylko prosty zapalnik uderzeniowy, który uzbraja się w momencie wystrzału pocisku z armaty. Ten pocisk nie został nigdy wystrzelony, właściwie w ogóle nie wiadomo czy posiadał nawet wkręcony zapalnik (koniec końców to składy amunicji), gdyż zdjęcia dna pocisku nie pokazano ani w tym, ani w poprzednim art.

@CafeRacer , nawet gdyby stacjonowali tam marsjanie, to i tak nie zmienia to faktu iż nie jest to pocisk z pancernika, ani nawet żadnej innej artylerii okrętowej. Koniec kropka. Ja nie twierdzę iż marynarzy tam nie było, tylko zwyczajnie nie widzę związku pomiędzy rzekomą obecnością marynarzy na tym terenie, z odnalezionymi pociskami z ciężkiej Haubicy lądowej. Zresztą, zakładając nawet na moment iż znalezeino by tam faktycznie pociski do armat okrętowych kalibru 38cm – to co dokładnie owi marynarze mieli by z nimi robić? Toczyć za karę w ramach musztry po placu apelowym?

Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zaś nie twierdze że to jest akurat pocisk z artylerii okrętowej bo takowej wiedzy na ten temat nie mam.Chciałem sprostować Twój post powyżej odnośnie oddziału Kriegsmarine,który rzekomo wg Ciebie był tylko legendą. Nie wykluczam teorii iż owe pociski mogły by być szkolnymi bądź ćwiczebnymi na potrzeby szkolenia sie z budowy amunicji artyleryjskiej oraz zasad działania.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie