Plyn Napisano 14 Lipiec 2014 Autor Napisano 14 Lipiec 2014 Witam,Posiadam fanta wyciągniętego z wody. Na pierwszy rzut oka wydaje się być wręcz w idealnym stanie (oksyda, zero rdzy),przedmiot jest ze stosunkowo cienkiej blachy.Miejscami pomimo pięknego wyglądu metal jest bardzo miękki", i wszelkie próby delikatnego mechanicznego doczyszczenia kończą się ubytkami.Pytanie, czy istnieje jakaś metoda aby ową miękką"/rozwarstwiającą blachę jakoś wzmocnić? Przeprowadził bym elektrolizę ale obawiam się że z przedmiotu mało co zostanie, a zależy mina tym aby uchować go w jak najlepszym stanie i rozłożyć na części.Póki co fant moczy się w ropie.Za wszelkie rady będę bardzo wdzięczny.Pozdrawiam
viator01 Napisano 14 Lipiec 2014 Napisano 14 Lipiec 2014 Dobrze byłoby, żebyś dał fotkę. może stabilizacja taniną by wystarczyła.
Plyn Napisano 14 Lipiec 2014 Autor Napisano 14 Lipiec 2014 Ze zdjęciami niestety u mnie biednie ponieważ ostatnio mój aparat miał małą kąpiel. Przedmiot nie posiada rdzy, jedynie zabrudzenia ze skamieniałego piasku zmieszanego z mułem. Czy istnieje jakiś środek chemiczny który radzi sobie z tego typu syfem nie niszcząc przy okazji przedmiotu czyszczonego ? Jak już pisałem elektroliza odpada. Przedmiot jest zbudowany w większości z blachy która jest miękka jak plastelina i nie wiem jak ją utwardzić.Z taniną jeszcze nigdy nie miałem do czynienia, powstały po niej efekt utwardzenia jest trwały, czy trzeba co jakiś czas ponawiać konserwację ?
viator01 Napisano 14 Lipiec 2014 Napisano 14 Lipiec 2014 Jeśli na przedmiocie jest oksyda, to ropa lub nafta i długotrwałe moczenie to w zasadzie jedyny bezpieczny sposób rozmiękczenie osadów, tyle że bardzo długotrwały. Tanina pasywuje materiał i wiąże produkty ewentualnej korozji. Nie bardzo rozumiem, ale piszesz, że przedmiot nie jest skorodowany, ale rozmiękczony. Trudno to mi jakoś wyjaśnić. Może to przez korozję międzykrystaliczną. Krótko o taninie i paraloidzie znajdziesz tutaj http://www.strefakonserwatora.pl/korozja-zelaza-cz2-n-2.html
Plyn Napisano 14 Lipiec 2014 Autor Napisano 14 Lipiec 2014 Na załączonym zdjęciu (najmocniej przepraszam za jakość zdjęcia , robione telefonem) widać mniej więcej jak od czyszczenia mechanicznego odpadł płat zdawało by się zdrowego metalu w oksydzie. Miejscami można by się przeskrobać na wylot przez ten ładnie wyglądający metal. Jeżeli chodzi o czas to mam go pod dostatkiem, pytanie co zrobić aby wzmocnić strukturę metalu aby była możliwość podjęcia się czyszczenia elementów a następnie ich rozbiórki.
Plyn Napisano 14 Lipiec 2014 Autor Napisano 14 Lipiec 2014 Toż to skrzynka a nie żaden szturm :) Może jakieś rady względem konserwacji kol. Bjar ?
remington Napisano 14 Lipiec 2014 Napisano 14 Lipiec 2014 Tak, to korozja międzykrystaliczna. Typowa przypadłość fantów z wody i bagna. Doświadczenia mam takie, że najpierw trzeba usunąć chlorki, np. przez ok.8- krotne wygotowanie w zmienianej, miękkiej wodzie, najlepiej demineralizowanej. po rozebraniu i oczyszczeniu pozostaje stabilizacja taniną.
marcin 1984 Napisano 14 Lipiec 2014 Napisano 14 Lipiec 2014 @bjar_1, uprzedziłeś mnie ;) @Plyn, jak cała reszta tej skrzyneczki taka jak na fotce to tylko pozazdrościć ;) Osobiście wrzuciłbym to cudo do nafty / ropy i zapomniał o nim na kilka miesięcy a później po obejrzeniu ewentualnych efektów decydował co z tym dalej robić. Możesz też zastosować radę kolegi remingtona.pozdro
Plyn Napisano 14 Lipiec 2014 Autor Napisano 14 Lipiec 2014 A w jaki sposób radziłeś sobie ze skamieniałym osadem z mułu i piachu kolego Remington?
remington Napisano 14 Lipiec 2014 Napisano 14 Lipiec 2014 Tego typu osady usuwałem mechaniczne grawerką pneumatyczną i mikro piaskowaniem. Trwało to długo, ale efekt był doskonały, no i nie było zakamarków i mechanizmów jak w skrzynce".
Plyn Napisano 14 Lipiec 2014 Autor Napisano 14 Lipiec 2014 W takim razie pójdzie do ropy, za jakiś czas wyciągnę go i delikatnie będę czyścił mechanicznie. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
remington Napisano 14 Lipiec 2014 Napisano 14 Lipiec 2014 Korozja międzykrystaliczna też jest korozją, którą może rozmiękczyć ropa, tak jak to robi z normalną rdzą.
Plyn Napisano 14 Lipiec 2014 Autor Napisano 14 Lipiec 2014 w takim razie najlepszym rozwiązaniem będzie kąpiel w wodzie demineralizowanej a nastepnie osuszenie i mechaniczne czyszczenie ? Proszę o dokładne instrukcje jak tego fanta ratować aby nie poszedł na straty.
remington Napisano 15 Lipiec 2014 Napisano 15 Lipiec 2014 Pewnych rzeczy nie przeskoczysz. Jak chcesz część korozji i osadów usunąć, a część zostawić i zachować, to jedyną metodą będzie czyszczenie mechaniczne.
marcin 1984 Napisano 15 Lipiec 2014 Napisano 15 Lipiec 2014 Czyszczenie mechaniczne można zastosować w miejscach łatwo dostępnych. Wewnątrz byłoby to w przypadku akurat tego przedmiotu niemożliwe wg mnie. Może jednak wygotowanie a później oczyszczenie z zewnątrz oraz późniejsze obfite potraktowanie (zwłaszcza wewnątrz) taniną byłoby dobrym rozwiązaniem? Po takim zabiegu z zewnątrz paraloid b44 a środek jakiś olej (ballistol) lub smar bezkwasowy?Można by pokombinować coś więcej jakby było więcej fotek. Może PW kolego Plyn?pozdro
Plyn Napisano 15 Lipiec 2014 Autor Napisano 15 Lipiec 2014 W takim przypadku nie można by nawet marzyc o rozebraniu przedmiotu na części. Samo wygotowywanie ruszy troche ten syf z mułu i piasku?
remington Napisano 15 Lipiec 2014 Napisano 15 Lipiec 2014 Całkiem możliwe, zwłaszcza jeśli są jakieś zlepienia organiczne.
Cyrograf15 Napisano 16 Lipiec 2014 Napisano 16 Lipiec 2014 Do pierwszego gotowania można dodać detergent > proszek do prania. Sporo brudu usunie. Dopiero następnie w wodzie destylowanej gotować.Wojtek
Cyrograf15 Napisano 16 Lipiec 2014 Napisano 16 Lipiec 2014 Do pierwszego gotowania można dodać detergent > proszek do prania. Sporo brudu usunie. Dopiero następnie w wodzie destylowanej gotować.Wojtek
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.