Bagnet Perkun dodatkowe bicia na jelcu.

[konrad0606]

Witam,
trafił mi się Perkun, obity różnymi numerami na głowni i na jelcu.
Czy to normalne?
czy mógł być przejęty przez Niemców i zniemczony?

Z góry dzięki za pomoc.
Pozdrawiam

Konrad

[bayo_pietka]

Witam!
Ponosi. To 24, dość wczesna. Na tychże często, a właściwie prawie zawsze, spotyka się na jelcu dodatkowy numer będący końcówką numeru, z którym bagnet został spasowany. Uniwersalność i wymienność to póżniejsze wynalazki". Choć szczerze mówiąć, numer na jelcu nie pasuje mi w 100% do tego co powyżej napisałem. Od, taki niepokój odczuwam :)

Pozdrawiam
Tomek

[por.pil.020]

W pełni zgadzam się z Pietką - numer na jelcu jest numerem karabinu z ktorym zestawiono bagnet, aczkolwiek przyznaję iż czcionka trochę nietypowa...

Orzełek fabrycznie słabo nabity, a litery WP niewyraźne, ale to wszystko wina fabrycznego stempla który był już zużyty. Co jakiś czas w fabrykach zmieniano stemple i stąd różne wielkości i kształty orzełków, liter WP i innych.

[konrad0606]

Wielkie dzięki za pomoc!!

Dla pełnego obrazu reszta widocznych bić.

[konrad0606]

....

[konrad0606]

...

[viator01]

Orzeł jest słabo widoczny, ale nie przypomina WaA. Jest słabo wybity (prawdopodobnie efekt wybitego stempla - często były wymieniane na nowe w trakcie produkcji). Widoczny fragment S w kwadracie to kontrola techniczna. Numery dobijane później były umieszczane na jelcu, bo głownia była zahartowana i trudno było umieszczać bicia.

[viator01]

Polskie bagnety po przejęciu przez Niemców były rzeczywiście poddawane m.in. przenumerowaniu (czasami kasowano też stary numer), ale dziwne, że nie widać śladów oksydy, ale to o niczym nie przeświadcza).

[konrad0606]

...podczyściłem trochę da się odczytać stempel odbiorczy.

[konrad0606]

...odczyściłem również drugą stronę i wygląda to dziwnie,
proszę mnie poprawić jeśli ponosi mnie wyobraźnia:

- w miejscu gdzie powinien być orzeł jest resztka czegoś co mi się kojarzy z waffenamt,

- litera P jest również jakby skasowana.