Skocz do zawartości

Uzasadnienie wniosku


placzido

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Jestem po rozmowie z WKZ w sprawie legalnego wniosku na prowadzenie poszukiwań.
W trakcie rozmowy zostało mi zadane pytanie: Po co szukać, jak i tak nie może Pan wydobyć?"
Czy któryś z kolegów (któraś z koleżanek) składał wniosek i jak go uzasadnił?
Moje argumenty, że teren, na którym chcę prowadzić poszukiwania przeznaczony jest pod inwestycje, że ewentualne znaleziska o wartości historycznej przekażę do muzeum, że prace będą prowadzone pod okiem i nadzorem archeologa nie przekonały WKZ. Informacja, że właściciel terenu chce go wybetonować i zrobić plac manewrowy dla ciężarówek tez nie miała znaczenia - padło stwierdzenie, że jeżeli coś tam leżało tyle lat to niech sobie leży.
Pozdrawiam
Napisano
A, jeszcze padło stwierdzenie co zrobię jak znajdę nie wybuch? Czy będę go pilnował? A przecież są od tego odpowiednie służby, prawda....
Napisano
Jako osoba, która pojutrze ma sprawę w SA przeciwko WKZ o bezczynność, mogę stwierdzić, że czeka cię długa i bolesna droga.
WKZ częstokroć używa uzasadnienia odmowy w stylu ie bo nie".
Mi na ten przykład sugerowano dewastację oraz kradzież.
Napisano
Teren, o którym mowa, to pole. Aby uniknąć dewastacji zasiewu mam wstępną zgodę właściciela na prowadzenie poszukiwań po zebraniu zbiorów, a przed następnym zasiewem.
Napisano
No to jak masz zgodę właściciela to po co ci zgoda WKZ kop śmiało postaw chłopu coś mokrego wymyślcie bajkę o obrączkach kluczykach i do boju.
Napisano
większość w tym naszym kochanym kraju zależy nie od przepisów ,lecz od urzędniczego widzi-misię,przepisy przeskoczysz/czasami/ upartego nigdy.syndrom psa ogrodnika.
Napisano
Który WKZ taki mądry?

Przede wszystkim w takiej sytuacji nie wdawaj się w dyskusje z urzędnikiem. Składaj wniosek na piśmie, koniecznie żądaj potwierdzenia wpływu. Jeżeli po miesiącu nie masz żadnej odpowiedzi, składasz skargę na bezczynność. Jeżeli odpowiadając piszą bzdury to w zależności od formy odpowiedzi, skarga na bezczynność lub odwołanie.

Niedawno wygrałem w sądzie z WKZ który ignorował mój wniosek (sprawa dotyczyła czegoś innego), potem urzędnicy pisali bzdury. Przy okazji WKZ otrzymał grzywnę, a ja to czego chciałem.
Warto walczyć.
Napisano
Sobiepan, generalnie spodziewam się tam znaleźć drobną militakę (łuski, ew. guziki od mundurów, itp.) oraz jakieś monetki z epoki II w.ś. Nic innego tam raczej nie ma. Zwykłe pole w Polsce po przejściu wojny.

Generalnie chciałem przejść drogę zgodnie z chorymi przepisami - wniosek, pozwolenie, sprawozdanie itd. Z uwagi na dobrą współpracę z lokalnym muzeum i archeologami nie chciałem robić akcji na dziko - poletko jest przy jednej z głównych dróg, więc o życzliwego nie trudno. Jest ustna zgoda właściciela, jak będzie potrzebna pisemna też ją dostanę. Problem w moim odczuciu leży po stronie ludzi - jak jakiś życzliwy zadzwoni np. do niebieskich, to oni muszą przyjechać, a jak przyjadą to muszą coś napisać... A ja jakoś nie mam zamiaru tłumaczyć się co robię w wolnym czasie i udowadniać swojej niewinności...

Taki chory kraj....
Napisano
Ja też zamierzam na wiosnę składać pismo ale jako stowarzyszenie działające przy muzeum więc może łatwiej pójdzie. Napisz jakie to województwo żebym wiedział czy natknę się na tego samego ignoranta ;)
Napisano
Pierwsza sprawa wygrana, WKZ musi wreszcie wydać mi decyzję zgodną z KPA. Zapewne będzie odmowna tak jak śmieci w których mnie o tym informowali dwa razy. Nie szkodzi, powalczymy troche.
Napisano
elcolonello Gratulacje!!!
Trzeba było jeszcze udowodnić iż na skutek zaniechania WKZ poniosłeś szkody - wpadłoby jeszcze odszkodowanie :)
  • 2 years later...
Napisano
Reprezentuję Polskie Towarzystwo Historyczne w moim mieście. Niestety chroniczny brak czasu nie pozwolił mi na złożenie wniosku. Może w tym roku we wakacje trochę się zmobilizuję.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie