Skocz do zawartości

Kultowe przepisy z PRL


HURRICANE

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Przeglądałam net i natknęłam się na coś takiego - smacznego-:)

Kultowe przepisy z PRL"

Żródło:
http://magazyn-kuchnia.pl/magazyn-kuchnia/56,123978,13141872,Kultowe_przepisy_z_PRL.html#Cuk

A co dla Was w amtych czasach" było największym przysmakiem?
Za czym tęsknicie?
Co nadal gotujecie?

Przepisy mile widziane -:)
Napisano
Ja nadal preferuję znakomitą większość z tych podanych, a w szczególności:

- Jajka z majonezem
- Fasolka po bretońsku
- Sałatka jarzynowa z majonezem
- Śledź w śmietanie
- Zimne nóżki

Nigdy nie zapomnę smaku bloku czekoladowego... -:)

http://magazyn-kuchnia.pl/magazyn-kuchnia/56,123978,13141872,Blok_czekoladowy_,,11.html
Napisano
Smak tamtych czasów najbardziej kojarzę ze śledziami solonymi w dużej drewnianej beczce. A jeszcze , piwo pompowane ręczną pompką prosto z beczki , oczywiście przedtem była wlana cała butelka Ludwika (płyn do mycia naczyń) żeby się dobrze pieniło.
Napisano
mnie smakowała oranżada :) i wcinana prosto z torebeczki oranżadka w proszku :) prosto po szkole z kumplami biegło się do zieleniaka" i wcinało kapustę kiszoną na kilogramy :)Niezapomniany był tez smak balonówki Dolada koniecznie z historyjkami hehehe fajne czasy
Napisano
We Wrocławiu na Świerczewskiego był bar, gdzie uwielbiałem wcinać placki ziemniaczane z kefirem :) Pycha... A ulubione lody to oczywiście Komandorska lub Ambrozja...
Napisano
Hmmm... Krem Sułtański powiadasz...
Pewnie że go pamiętam, ale akurat niekoniecznie z Wrocławia-:)
Pamiętam go również bardzo dobrze z pewnej sceny w filmie: Dziewczyny do wzięcia"...

http://kinoikuchnia.wordpress.com/tag/krem-sultanski/

http://www.ofeminin.pl/przepisy/krem-sultanski-d38899.html

Niezapomniany film, niezapomniane smaki...
Napisano
Sonic, pewnie pod PDT ,a lody najlepsze na Komandorskiej ,a placki na Swierczewskiego rog Zielinskiego (tam gdzie byla hala),najlepsze drinki dawali w knajpie Maraska .
Napisano
Serwowit w butelkach 0.25l po śmietanie,ale tego specjału doświadczali nieliczni w Polsce,bo produkowało go tylko kilka mleczarni .
Nazywaliśmy to piwko młodych.
http://deser.pl/deser/1,111858,9629437,Serwowit_,,ga,,13.html
Zdrow
Napisano
jak sid30 przypomniał oranżada w proszku to było to,
ale jeszcze niezapomniana woda sodowa

a idąc na religię do kościoła zahaczaliśmy o sklep spożywczy i kupowaliśmy ...Bebiko,mleko w proszku, śmiechu było co niemiara,
bo alkohol był od 13-stej :))
Napisano
Co do ambrozji to być może kosztowałam tego arytasu" w którymś z warszawskich Hortexów, ale mi najbardziej utkwiła w pamięci niesamowita karpatka szwedzka...

Śledzie - owszem (nadal lubię) i pamiętam je leżakujące w drewnianych beczkach -:)

Oranżada w proszku i Visolvit to było to !!! Dla mnie Vibovit nie miał takiego kopniaka jak to pierwsze -:)
Pamiętacie ich opakowania?

http://wspomnienieprl.blogspot.com/2011/07/vibovit-i-visolvit.html

Pamiętam że po szkole w drodze na religię często odwiedzaliśmy paczką taki mały sklepik - coś w rodzaju warzywniaka, gdzie kupowaliśmy owe oranżady w proszku, kiszone ogórki z beczki i taką słodką piankę w różowym kolorze przypominającą wyglądem i w dotyku zmywak do naczyń-:)
Chętnie popijaliśmy to wszystko przepyszną oranżadą z butelki zatykaną porcelanką, lub zwyczajnie wodą sodową ze szklanego syfonu.
No i tu przypomniał mi się saturator oblepiony osami... Dwa rodzaje soku (różowy i żółty) i szklanka typu musztardówka. Pamiętam jak Pan Sprzedawca zgrabnie mył ją pod fontanną wody wytryskującej z saturatora.
Napisano
W latach PRL smak witamin lub leków zawsze kojarzy mi się z penicyliną domięśniowo. Przychodziła jakaś tam pani do domu , metalowe pudełko , odgłos igieł w nim i szklana strzykawka . Ojciec mnie trzymał za ręce i głowę a mama za nogi, potem pół dnia nie mogłem chodzić (to były lata 60 na 70 oczywiście).

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie