sonicsquad Napisano 5 Listopad 2012 Napisano 5 Listopad 2012 http://odkrywca.pl/pokaz_watek.php?id=84220 o niemieckich trochę :)
Gebhardt Napisano 5 Listopad 2012 Napisano 5 Listopad 2012 Krychus - nasze miny ppanc wz 36 jaknajbardziej mozna bylo nastawic na wybuch potykaczem czy tez na komende - sznurkiem. Wszystko zalezalo od sposobu uzbrojenia - zajrzyj do watku o tychze minach. Zdiwilbym sie jakby miny innych nacji - szczegolnie przeciw-piechotne - nie mialy podobnych mozliwosci. A swoja droga okaleczenie wroga bylo zawsze uwazane ze lepsze rozwiazanie niz zabicie. Bo trup szedl do ziemi i koniec. Wyeliminowales jednego zolnierza. A kaleka musial jesc i co wazniejsze wymagal pomocy rodakow wiec na conajmniej pewien czas eliminowal z walki kilku ludzi (ewakuacja, opieka lekarska a w najlepszym wypadku [z punktu widzenia wroga oczywiscie] opieka pielegniarska na zycie). Dlatego urwinozki i urwilapki do dzis 'ciesza' sie duza popularnoscia.
Speedy Napisano 6 Listopad 2012 Napisano 6 Listopad 2012 No to jeszcze jedna dziwna mina: http://en.wikipedia.org/wiki/Coal_torpedo Wynaleziona najprawdopodobniej podczas wojny secesyjnej w USA przez kpt. T.Courtenay'a z Tajnej Służby Konfederacji w 1864 roku. Pomysł jednak chwycił" i był potem używany przez fenian (XIX-wiecznych bojowników irlandzkich) a także przez brytyjskie (SOE) i niemieckie grupy dywersyjne podczas II wojny światowej a później przez CIA w Płd.-Wsch. Azji. Był to najkrócej mówiąc ładunek wybuchowy w obudowie ukształtowanej w formie bryły węgla (i węglem pokrytej). Należało podrzucić go do składu opału, tendra lokomotywy, zasobni węglowej na statku parowym itd. itp. Mina wrzucona do paleniska pod kotłem parowym po krótkim czasie wybuchała, rozszczelniając ów kocioł. W skrajnych wypadkach mogło to skutkować eksplozją samego kotła i zniszczeniem lokomotywy czy statku. A ponieważ kotły parowe od czasu do czasu wybuchały same z siebie (z powodu zużycia, wad technicznych, błędu obsługi itp.) to odkrycie takiego aktu dywersji mogło być mocno utrudnione. Ponadto nawet jak do eksplozji kotła nie doszło, to rozszczelnienie instalacji zmuszało do wyłączenia jej (lokomotywy, statku, elektrowni...) z użytku i poddania remontowi. Pokrewnym pomysłem była omba szczurowa" (rat bomb) - mina z ładunkiem plastycznego m.w. umieszczona w ciele zdechłego szczura. Mina szczurowa wymyślona została przez SOE w czasie II wojny. Koncepcja była taka, żeby zdechłe szczury podrzucać np. w kotłowni statku parowego opalanego węglem (szczur na statku to oczywiście nic niezwykłego i żadnych podejrzeń nie budzi). Łatwym do przewidzenia, oczywistym odruchem pracownika, który znajdzie martwego szczura w takim miejscu, byłoby zapewne pozbycie się go przez wrzucenie do paleniska. A wtedy, jak łatwo zgadnąć, nastąpiłby wybuch miny i uszkodzenie czy zniszczenie kotła. Pomysł nie wypalił o tyle, że już pierwsza partia szczurów została przechwycona przez Niemców, którzy w ten sposób dowiedzieli się o całym planie. Niemniej zmusiło ich to do podjęcia specjalnych środków ostrożności i traktowania każdego znalezionego w podejrzanym miejscu martwego gryzonia jako potencjalnej bomby z wszystkimi tego konsekwencjami, przerwaniem pracy, ewakuacją pomieszczenia, wezwaniem ekipy minerskiej itp. Więc tak całkiem się pomysł nie zmarnował...
Speedy Napisano 6 Listopad 2012 Napisano 6 Listopad 2012 @sonicsquad - twój szczur jest lepszy bo ma zapalnik czasowy (pencil time fuze), nawet jak go nikt nie znajdzie albo znajdzie i po prostu zignoruje, bo mu zdechły szczur w pomieszczeniu nie przeszkadza, to i tak walnie po jakimś czasie (najdłuższy ołówek" chyba 24 h opóźnienia miał? czy kilkudniowy też był? mylą mi się te brytyjskie No 9 i No 10 i amerykańskie M1, któryś z nich w każdym razie był taki z tygodniową zwłoką).
Speedy Napisano 6 Listopad 2012 Napisano 6 Listopad 2012 Dobra znalazłem sobie szybko w necie, najdłuższy ołówek" No.9 miał zwłokę 28 dni, ale do tego czasu szczur naokoło ładunku chybaby się już kompletnie rozłożył.
Gebhardt Napisano 6 Listopad 2012 Napisano 6 Listopad 2012 Przypominaja sie 'latajace miny' ktore Brytyjczycy probowali zastosowac przed 'D Day'. Do nietoperzy przyczepiano paczuszki napiersiowe z MW i zapalnikiem czasowym. Koncepcja byla taka ze nietoperze zrzucane nad odcinkami obronnymi mialy dralowac do najblizszych szczelin obserwacyjnych bunkrow w celu uwolnienia sie od ciezkiego (dla nietoperza!) ladunku. I po pewnym czasie bum. Jak historia wskazuje nie byla to dramatycznie skuteczna bron.
sonicsquad Napisano 6 Listopad 2012 Napisano 6 Listopad 2012 O zwierzakach to tutaj:http://www.odkrywca.pl/pokaz_watek.php?id=688874#1263658
Speedy Napisano 6 Listopad 2012 Napisano 6 Listopad 2012 @sonicsquad:Jak widać No.27Niezupełnie. No.27 to jest oznaczenie samej spłonki detonującej. Ja może przetłumaczę ten przepis, bo stosowane tam pojęcia nie przechodzą bezpośrednio na polski. Moje komentarze są w nawiasach [ ]. SZCZURY WYBUCHOWESzczur obdzierany jest ze skóry, skóra jest zszywana i wypełniana plastycznym materiałem wybuchowym [P.E. - od Plastic Explosive] tak aby przypominała kształtem zdechłego szczura. W P.E. umieszczony jest standardowy detonator No.6. Pobudzenie następuje za pomocą krótkiego odcinka lontu wolnopalnego z zaciśniętą na jednym końcu spłonką detonującą No.27 oraz miedzianym zapłonnikiem na drugim końcu, lub jak w przypadku na rysunku powyżej, z ołówkowym zapalnikiem czasowym [P.T.F. - od Pencil Time Fuze] z dołączoną spłonką detonującą No.27. Szczur jest następnie podrzucany wraz z węglem w pobliżu kotła i płomienie pobudzają lont, gdy szczur zostanie wrzucony do ognia, lub jak w przypadku P.T.F. gdy upłynie czas opóźnienia."Od siebie dodam, że szczur ołówkowy" wrzucony do ognia prawdopodobnie także eksplodowałby prawidłowo, podobnie jak szczur lontowy". Zanim bowiem przepaliłaby się skóra, w końcu materiał biologiczny, zawierający wodę, to ołówek który wykonany był ze stopu miedzi lub aluminium (a więc metali o dużej przewodności cieplnej) nagrzałby się do tego stopnia, że odpaliłaby przyczepiona do niego spłonka. To co dołączyłeś w kolejnym swoim poscie to właśnie ołówek No.10; na zdjęciu jest egzemplarz szkolny, z wycięciami obrazowującymi budowę zewnętrzną. Jak widać, składa się on z dwóch sekcji oddzielonych przegrodą i uszczelką z plasteliny. W przedniej znajduje się mechanizm uderzeniowy: iglica podparta napiętą (ściśniętą) sprężyną i spłonka zapalająca oraz na samym przodzie ten dziwny powycinany element - to taka obsada, służy on do osadzenia spłonki detonującej lub lontu wolnopalnego. Iglica zamocowana jest drutem, który przechodzi przez przegrodę do tylnej sekcji i biegnie sobie wzdłuż ścianki aż do samego tyłu, gdzie zamocowany jest taką śrubą. Drut jest stalowy lub wg innych źródeł ze stopu ołowiu (ale w to wątpię, bo raczej nie utrzymałby zbyt długo stalowej sprężyny). Wewnątrz tylnej sekcji znajduje się szklana ampułka ze żrącą substancją (roztwór chlorku miedzi; spotyka się też czasem informację, że kwas siarkowy, ale z uwagi na całą konstrukcję to mniej prawdopodobne). Aby użyć takiego ołówka, należy ścisnąć mocno tylną część (jest z cienkościennej rurki miedzianej lub aluminiowej) tak by szklana ampułka uległa zgnieceniu, następnie założyć w obsadce z przodu spłonkę lub lont i przyłączyć całe ustrojstwo do ładunku wybuchowego czy miny, która ma być zdetonowana. Pod działaniem żrącego roztworu drucik blokujący iglicę rozpuszcza się stopniowo aż w końcu po jakimś czasie ulega zerwaniu. Uwolniona iglica rusza do przodu i uderza w spłonkę, inicjując wybuch. Czas opóźnienia ustawiony jest fabrycznie i zależy od stężenia roztworu w ampułce. Produkowano ołówki z opóźnieniem od 10 min do 24 h. Z tym że to jest czas dla standardowej temperatury bodajże 18 st.C., w podwyższonej temperaturze czas opóźnienia skracał się (im cieplej tym krócej) a w obniżonej - przedłużał. Nawet zresztą i w stałej temperaturze rozrzut czasu zadziałania był spory, to jest nieuniknione w tego typu mechanizmach. Był jeszcze drugi ołówek, No.9, bardzo podobny zewnętrznie ale o odmiennej budowie. Tak na szybko schemat znalazłem tylko po rosyjsku: http://www.saper.etel.ru/mines-4/limpet.html (pod koniec strony). Tu także był mechanizm uderzeniowy: iglica, sprężyna i spłonka. Sprężyna pracowała tym razem na rozciąganie. Iglica zablokowana była klasycznie poprzeczną zawleczką, oraz przymocowanym z tyłu prętem z miękkiego (plastycznego) stopu ołowiu. Pręt miał w pewnym miejscu nacięcie na obwodzie, tworzące takie przewężenie. Aby uruchomić zapalnik, należało wyciągnąć zawleczkę i dalej postępować jak poprzednio. Po wyjęciu zawleczki sprężyna za pośrednictwem iglicy zaczynała stopniowo rozciągać coraz bardziej ołowiany pręt, który w końcu po pewnym czasie ulegał przerwaniu w miejscu przewężenia. Uwalniało to iglicę, która pod działaniem sprężyny uderzała w spłonkę pobudzając ją. Czas opóźnienia zależał od głębokości nacięcia na pręcie ołowianym. Produkowano ołówki ze zwłoką od 1 h do 28 dni (tak jak poprzednio czas uzależniony był silnie od temperatury a i w stałej temp. rozrzut czasu był znaczny). @Gebhardt: nietoperze-kamikadze były o ile wiem pomysłem amerykańskim, nie brytyjskim. Już się tu kiedyś chyba znęcałem nad nimi w pewnym wątku, więc nie będę się może powtarzał; krótko mówiąc pomysł bardzo taki sobie.
sonicsquad Napisano 6 Listopad 2012 Napisano 6 Listopad 2012 Pisząc Jak widać No.27" miałem na myśli właśnie spłonkę detonującą - taki własny skrót myślowy...
szczurek_1979 Napisano 6 Listopad 2012 Napisano 6 Listopad 2012 no no ;) szczury nadziewane powiadacie ;) takie 120 kg TNT ;) sorki za OT, nie mogłem się powstrzymać ;)
abcd Napisano 6 Listopad 2012 Napisano 6 Listopad 2012 Niemiecka mina odciążeniowa,po odpowiednik zaaranżowaniu proste i skuteczne http://weaponland.ru/publ/mina_lovushka_derevjannaja_entlastungsmine_holz_e_mi_holz_miny_germanii/20-1-0-1080
sonicsquad Napisano 6 Listopad 2012 Napisano 6 Listopad 2012 http://home.concepts.nl/~vr12133/supmdserie01.jpg
Gebhardt Napisano 6 Listopad 2012 Napisano 6 Listopad 2012 I wszystko powyzsze udawadnia po raz iksty ze nic tak nie pobudza ludzkiej tworczosci jak obrzydzanie sobie nawzajem zycia!Nie upieram sie bynajmniej przy Brytyjskosci pomyslu batbomby ale o Brytyjskim zastosowaniu przed D Day slyszalem od lotnika ktory twierdzil ze w tym bral udzial :)
damianq123 Napisano 6 Listopad 2012 Napisano 6 Listopad 2012 ja natomiast czytałem kiedyś o przypadku brytyjskiego oficera który zginął chcąc poprawić obraz który krzywo wisiał na ścianie,otóż w ścianie znajdował się dość silny ładunek wybuchowy który wybuchł po poruszeniu obrazem
sonicsquad Napisano 6 Listopad 2012 Napisano 6 Listopad 2012 Pułapka makro":http://pl.wikipedia.org/wiki/Eksplozja_%22czo%C5%82gu-pu%C5%82apki%22_na_ulicy_Kili%C5%84skiegoLista pułapek i ich składników" wymieniona w książce HISTORIA PUŁAPEK WOJENNYCH OD I WŚ DO WIETNAMU aut. Ian JonesMina o opóźnionym działaniu przed ratuszem w Baupame, marzec 1917Niemiecki zapalnik wzór 1917 z długą zwłoką (Lgz Z 17)Potrzask w niemieckich zasiekach pod Perousse, 21 lipca 1918Lej po wybuchu miny w środku wioski Athies, 9 kwietnia 1917Niemiecki zapalnik automatycznyGrób kierowcy Kennetha Arthura KingaBrytyjskie zapalniki o opóźnionym działaniuBrytyjski zapalnik nr 8, przeciwpiechotny MkPułapka minerska na gruszyZaminowana butelka wina pozostawiona w ruinach wioski Faella, 21 sierpnia 1944Zaminowana lalka w tej samej wiosceZapalnik z długą zwloką J Feder 540Zapalnik McAlpineSchemat zaminowanego domuNiemiecki zapalnik do min nieusuwalnych EZ 44Mina Typ 6 Limpet Mk II z elementem nieusuwalnościPorzucony przez Niemców i zaminowany nocny myśliwiec Junkers 88, 1944Zaminowana niemiecka menażkaZaminowany słup telegraficznyRysunki instruktażowe z niemieckiej szkoły dywersyjnejMina niespodzianka znaleziona na TarawieBudynek zniszczony 9 listopada 1946 r. w Dzielnicy Dawida W JerozolimieKorea. Komiksy ostrzegające o zagrożeniu minami pułapkamiCypr. Wykonana z odcinka rury bomba z elementem nieusuwalnościAden. Bomba „gwoździowa” z brytyjskim ołówkowym zapalnikiem czasowymAden. Skutki wybuchu miny pułapki w motocykluRóżne niewybuchowe pułapki w WietnamieKompleks tuneli Wietkongu wykryty podczas operacji Cedar Falls w 1947 r.Ilustracje w tekścieZaminowana niemiecka wioskaBomba „fretka”Zapalnik naciągowySkrzynka pułapkaOłówek zapalającyZaminowana kładka okopowaNiemiecki zapalnik automatycznyPrzełącznik czasowy VennerSposoby ustawiania pułapek minerskichMina przeciwpancerna TeHermine 35Niemiecka mina SNiemiecki zapalnik naciągowy Zugziinder 35Brytyjski zapalnik nr 2 — naciskowy Mk IBrytyjski zapalnik nr 1 — naciągowy Mk IBrytyjski zapalnik nr 3 — zwolnienie nacisku Mk IBrytyjski zapalnik nr 9 — z długą zwłoką Mk IBrytyjski zapalnik nr 8 — przeciwpiechotnyBomba termosowaZaminowana manierkaZapalnik BrennziinderRysunek zaminowanej zapory drogowej z powalonych drzewZaminowana bańka z olejem SpeedwellTor kolejowy przygotowany do wysadzeniaMina „clam”Wybuchowa pompka do roweru SOEWybuchowa latarka elektrycznaNiszczyciel oponWybuchowy szczurZapalnik ciśnieniowyRysunek włoskiej miny pneumatycznejZapalnik kontaktowyJapoński granat z drutem naciągowym w pojemnikuMina „pułapka na ptaki”Zapalniczka pułapkaMina pułapka na stacji radarowej Mount CaramelTocząca się mina w dwustuczterdziestolitrowej beczce...
Gebhardt Napisano 6 Listopad 2012 Napisano 6 Listopad 2012 Odpowiednio spreparowane drzewa owocowe w Italii! Wyjatkowo apetyczne jabluszko (figa, gruszeczka, granat (owoc), etc) wiszace tak ze trzeba tylko lekko podskoczyc zeby zerwac, lekka niteczka/drucikiem polaczone z granatem ale tym razem metalowym....reszta wiecie. A w kontekscie 'nietypowe' miny oto skladniki miny ppanc japonskiej: jeden duzy dol/lej w drodze odpowiednio zakamuflowany; jedna lub kilka bomb lotniczych do 500kg lub kilka prociskow artyleryjskich odpowiedniego kalibru i .... jeden Japonczyk z mlotkiem.
Gebhardt Napisano 6 Listopad 2012 Napisano 6 Listopad 2012 Aha i wreszcie przypomnialem sobie dlaczego w Normandii (wg mojego rozmowcy)batbomby nie odpalily so to speak. Niepatriotyczne nietoperze, zamiast szukac szczelin obserwacyjnych, siadaly na najblizsze drzewa, odgryzaly 'uprzeze' i dopiero po tym zabiegu udawaly sie na poszukiwania nowego miejsca zamieszkania.
sonicsquad Napisano 6 Listopad 2012 Napisano 6 Listopad 2012 http://www.youtube.com/watch?v=jNzPIvUSn6g
Speedy Napisano 7 Listopad 2012 Napisano 7 Listopad 2012 @sonicsquad:1) Eksplozja czołgu B.IV na ul. Kilińskiego w czasie Powstania Warszawskiego to moim zdaniem raczej nieszczęśliwy wypadek, a nie celowa pułapka. Przyczyną jak się wydaje było samowolne uruchomienie czołgu i jeżdżenie sobie nim dla szpanu po Starówce przez ludzi, którzy nie wiedzieli że to samobieżna mina. Aż w końcu ktoś nacisnął o jeden guzik za dużo i uruchomił zapalnik z wiadomym skutkiem. 2) Dzięki za namiary na książkę o pułapkach! Widzę że wyszła parę lat temu a ja jakoś przeoczyłem. Patrzyłem teraz na szybko w internecie, co prawda w sklepach wszędzie już produkt niedostępny, ale na pewno na allegro się pokaże prędzej czy później.
Speedy Napisano 7 Listopad 2012 Napisano 7 Listopad 2012 @sonicsquad3) Rysunki i zdjęcie min jakie wrzuciłeś to rodzina rosyjskich PMD i ich klonów. To jest po prostu normalna mina przeciwpiechotna z zapalnikiem naciskowym. Nie żadna wyrafinowana pułapka. Może w pewnym sensie pułapka na użytkownika :) Działała ona w ten sposób, że zamocowana na zawiasie pokrywka zaopatrzona w odpowiednio ukształtowane wycięcie, opadając pod naciskiem napierała na zawleczkę zapalnika MUW mającą kształt litery T i wyciągała ją, powodując wybuch. Rzecz w tym że siła potrzebna do tego była bardzo niewielka, zdarzały się podobno partie MUW gdzie wynosiła ona np. 1 kG. Oznaczało to, że zamykając pokrywę miny w normalny sposób, przy jej ustawianiu, można było bardzo spokojnie wysadzić się w powietrze. Były na to rozmaite domorosłe patenty, jeden widać tam na dolnym rysunku: podłożenie pod pokrywkę długiej szpilki" ze stalowego drutu, z uszkiem, do którego można było przywiązać sznurek. Szpilka uniemożliwiała zamknięcie pokrywki. Po ustawieniu miny i przysypaniu jej warstewką ziemi można było następnie wyciągnąć szpilkę za pomocą odpowiednio długiego sznura z bezpiecznej odległości, uzbrajając minę. A jeśli pokrywka kłapnęła" przy tym za mocno i mina wybuchła, no to trudno, pewnie specjalnie kosztowna nie była :) @abcd: faktycznie, mina reagująca na odciążenie (zdjęcie balastu z czujnika) to popularna forma pułapki. Dosyć często np. preparowano w ten sposób miny przeciwpancerne, podkładając pod nie ładunek z takim zapalnikiem od-naciskowym". Próba usunięcia czy przeniesienia takiej miny powodowała natychmiastową eksplozję.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.