Skocz do zawartości

Cała prawda o umizmatach" i wyrobach monetopodobnych


sigis3

Rekomendowane odpowiedzi

Mennice i skarbnice

Jedyną instytucją uprawnioną do emisji pieniędzy w naszym kraju jest Narodowy Bank Polski. To on decyduje, w jakim nakładzie i nominałach produkowane są pieniądze i kto ma je produkować. Wyłączność na bicie monet ma Mennica Polska – niegdyś spółka państwowa, dziś należąca do prywatnych właścicieli, wśród których są m.in. biznesmen Zbigniew Jakubas i jego firmy. Oprócz monet obiegowych NBP emituje, a Mennica Polska bije monety kolekcjonerskie. Co roku upamiętnianych jest kilkanaście ważnych dla Polski wydarzeń, osób lub miejsc. W ub. roku NBP sprzedał monety kolekcjonerskie za prawie 148 mln zł.

Porównywalne przychody ze sprzedaży monet i wyrobów monetopodobnych mają niektóre działające na polskim rynku firmy numizmatyczne (patrz nota na końcu). Walcząc o klientów z NBP i Mennicą Polską, przybierają one często nazwy sugerujące związ ek z nimi. – Polskie prawo nie przewiduje możliwości zastrzeżenia słowa „mennica”. Jak grzyby po deszczu powstają więc twory, które nazywają się mennicami, a są tylko firmami handlującymi złotem albo żetonikami – twierdzi Mariusz Przybylski, rzecznik prasowy Mennicy Polskiej. W rejestrze firm znaleźć można m.in. Mennicę Śląską, Mennicę Stołeczną, Mennicę Łebską, Mennicę Kresową i Mennice Miejskie.

Piotr Wojda, wiceprezes działającej od 2010 r. Mennicy Wrocławskiej, przyznaje: – Użycie słowa „mennica” w nazwie to zabieg marketingowy, który zwiększa zaufanie klientów do firm i podnosi ich popularność. Przekonuje jednak, że w przypadku firmy, której szefuje, to słowo w nazwie miało uzasadnienie – w pierwszych miesiącach działalności biła ona medale. Nazwa pozostała niezmieniona, choć dzisiaj firma handluje złotem i srebrem inwestycyjnym (m.in. monetami bulionowymi).

Nazwą jednej z największych firm na polskim rynku numizmatycznym – Skarbnicy Narodowej – zainteresował się ostatnio poseł PO Krzysztof Brejza. W interpelacji do premiera pisał: „Wydawać mogłoby się, że podmiot ten ma charakter państwowy albo przynajmniej państwo polskie ma w nim jakikolwiek udział lub bezpośredni nadzór, będąc przy tym gwarantem rzetelności i jakości oferowanych towarów. Tymczasem (…) firma należy do europejskiej grupy Samlerhuset Group BV z siedzibą główną w Amsterdamie”. I pytał, czy podmioty prywatne mogą używać określenia „narodowy” w swoich nazwach. Odpowiedziano mu, że polskie prawo tego nie zabrania. I że na wniosek Mennicy Polskiej UOKiK badał już swego czasu, czy nazwa Skarbnicy Narodowej nie wprowadza w błąd klientów i nie narusza zasad uczciwej konkurencji. Mennica podnosiła, że nazwa ta sugeruje, iż Skarbnica jest firmą państwową. Prezes UOKiK, biorąc za podstawę „model przeciętnego konsumenta, tj. konsumenta dostatecznie dobrze poinformowanego, uważnego i ostrożnego”, uznał jednak, że nazwa nie powinna go zmylić. Problem w tym, że Skarbnica Narodowa i podobne jej firmy nie kierują swej oferty do klientów dobrze poinformowanych.
Jan Paweł II i Smoleńsk

Jeszcze kilka lat temu firmy numizmatyczne sprzedawały głównie monety NBP i innych banków centralnych. Dziś zarabiają przede wszystkim na sprzedaży wyrobów monetopodobnych, produkowanych według ich własnych projektów. Nie mogą ich nazywać monetami (to nazwa zastrzeżona dla banków centralnych), reklamują je więc jako „medale” albo „numizmaty”. Kolekcjonerzy mówią o nich „żetony” lub „krążki”. Piotr Wojda z Mennicy Wrocławskiej: – Firmy, które produkują te „numizmaty”, wydają ogromne pieniądze na reklamę w mediach, wrzutki do skrzynek pocztowych. Ich celem są głównie osoby w podeszłym wieku: nie mają pojęcia o numizmatyce, za najpewniejszą lokatę pieniędzy uważają metale szlachetne. Proponowane im medale rekomendowane są przez sprzedawców jako wspaniała lokata i zabezpieczenie na przyszłość – choć ich cena znacznie przekracza wartość użytego do ich produkcji kruszcu. Odwołują się do symboliki religijnej, narodowej.

Zestawienia sprzedaży dokonane przez Samlerhuset Group, jednego z największych europejskich sprzedawców numizmatów, wykazały, że w poszczególnych krajach popularnością cieszą się monety o różnej tematyce, np. w Wielkiej Brytanii związane z rodziną królewską, w Finlandii – ze sportem. Polacy szczególnie chętnie kupują numizmaty z motywami patriotycznymi, upamiętniające wybitne postaci, a zwłaszcza Jana Pawła II. Należąca do Samlerhuset Group Skarbnica Narodowa bije więc i sprzedaje produkty z papieżem na rozmaite okazje i bez okazji (np. upamiętniające udział Karola Wojtyły w duszpasterstwie akademickim).
Papieskie numizmaty ma w ofercie chyba każda firma z branży. Potrzeby klientów, związane z inwestycją w takie kosztowności, najlepiej wyczuwa jednak firma Inwestycje Alternatywne Profit (właściciel portalu e-numizmatyka.pl i – pośrednio – portalu emonety.pl). Numizmaty z Janem Pawłem II ze swojej oferty zachwala: „To znakomity prezent nie tylko dla chrześcijańskiej duszy, ponieważ przystępując do subskrypcji budujesz także swoją finansową przyszłość”. „Ta nietuzinkowa moneta gromadzi potrójne zyski: Pierwszy – płynący ze wzrostu cen srebra. Drugi – wynikający ze wzrostu wartości kolekcjonerskiej. Trzeci – wyrażony nieograniczoną wartością duchową”.

To właśnie IA Profit szczególnie wyspecjalizowały się w zarabianiu na numizmatyce patriotyczno-religijnej. Reklamy sprzedawanych przez tę firmę numizmatów (zarówno monet kolekcjonerskich emitowanych przez NBP, jak i numizmatów produkowanych według własnych projektów) znaleźć można przede wszystkim w „Gazecie Polskiej” i „Naszym Dzienniku”. Idealnie wpisują się w narrację tych gazet. Dwa lata temu w reklamie wyemitowanej przez NBP monety „Polski Sierpień ’80” firma IA Profit stawiała dociekliwe pytania: „Dlaczego tej wyjątkowo pięknej monety wybito zaledwie 50 tys. sztuk? (…) Fakt, że eksperci są zgodni, iż wkrótce cena srebra dwukrotnie wzrośnie, rodzi kolejne pytanie: kto chce zgarnąć zyski ze wzrostu ceny tego numizmatu? Czyżby ktoś próbował ograniczyć Twoje prawo do udziału w zyskach?”. I uspokajały: „Jeśli tak, na razie to się nie udało! Zamów już dziś!”. Monetę, którą bank sprzedawał po 70 zł, Inwestycje Alternatywne Profit oferowały za 119 zł.

Okazją do zarobienia pieniędzy były również rocznice katastrofy smoleńskiej. W ub. roku IA Profit wypuściły na rynek dwa pamiątkowe srebrne (niskiej próby) medale „Katyń 1940–10 IV 2010” oraz „Smoleńsk 10 IV 2010”. Każdy w nakładzie 10 tys. sztuk (określanym w reklamach jako niezwykle niski) i cenie 250 zł (przy zakupie obu cena spadała do 399 zł). Firma przekonywała, że pierwszy numizmat za chwilę „będzie na marne poszukiwany przez kolekcjonerów z całego świata”, drugi „wart będzie każdej ceny”. Jego emisja to wydarzenie „szczególne dla każdego Polaka”.

W tym roku w rocznicę katastrofy IA Profit sprzedawały upamiętniające to wydarzenie dwuzłotowe monety wybite rok wcześniej przez NBP. W NBP monety można było otrzymać, płacąc cenę nominalną (2 zł). IA Profit oferowały je za blisko 50 zł, argumentując, że „tych polskich monet było tylko 2 tys. sztuk, w nieskazitelnym stanie menniczym zostało jeszcze mniej”. Nakład wynosił w rzeczywistości 800 tys. egzemplarzy. Gdy o sprawie zrobiło się głośno, przedstawiciele spółki tłumaczyli, że monety, które są w obiegu, szybko się niszczą, spośród dostępnych im egzemplarzy wybrali te w najlepszym stanie i umieścili w ochronnych kapslach – stąd informacja o 2 tys. sztuk.

Afera zrobiła się również wokół medalu z wizerunkiem Lecha Kaczyńskiego. Wypuściła go przed pierwszą rocznicą katastrofy Polska Mennica Narodowa (obecnie Skarbiec Koronny), założona przez firmy Internetowy Dom Handlowy i Synopsis Polska. Okazało się jednak, że PMN nie miała zgody rodziny prezydenta na wykorzystanie jego wizerunku. Przedstawiciele spółki twierdzili, że jej nie potrzebują, bo Lech Kaczyński był osobą publiczną. Marta Kaczyńska nie wykluczała skierowania sprawy do sądu. W końcu ówczesne władze spółki zadeklarowały, że zyski ze sprzedaży numizmatu przeznaczą na cele społeczne. Obecny prezes spółki Szymon Zdulski twierdzi, że firma zamierza wywiązać się z tej deklaracji „pod warunkiem osiągnięcia celu sprzedażowego, który wygeneruje zyski z tego projektu”.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

należy oddzielić monety od całego bałaganu pseudo numizmatów
moneta - jest znakiem pieniężnym - emitenta
o nominale równym wartości gwarantowanej przez emitenta

jeżeli emitent wprowadza kolejny znak - to dodaje go do istniejącego systemu (monetarnego w Polsce system złotego) jedną z konsekwencji jest wymienialność (rozmiana)

jeżeli emitent wprowadza np srebrną 10 złotówkę - w cenie 67 złotych
to jest to moneta fałszywa
i de facto jest to zła 67-dmio złotówka"
gdyż przy podstawowej operacji jaką jest rozmiana - właściciel traci
57/67 - a to oznacza że w/w znak nie może być znakiem pieniężnym" z powodu podstawowej wady

http://myvimu.com/thread/248-obecne-numizmaty-nie-sa-przedmiotem-zainteresowania-numizmatyki#comment_128940257843927
http://myvimu.com/thread/249-o-nierzadne-krolestwo-o-mennicy
-----------------------
zaprzeczeniem chorych zjawisk jest zrównanie nominału - z wartością wprowadzenia do obiegu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pełna zgoda. Problem polega jednak nie tylko na terminologii, problemem nie jest nazywanie żetonów monetami. Główny problem to żerowanie na niewiedzy, tworzenie systemu bazującego z jednej strony na niedopowiedzeniach, sugestiach (Skarbnica Narodowa, Mennica Wrocławska), agresywnym, kłamliwym marketingu, a z drugiej strony na chciwości i naiwności klientów.

Ładne stemple maja i 2zł GN, można dostać w NBP w cenie nominalnej i wydać w sklepie, czyli mieszczą się w definicji monety. Po co komu jednak lustrzanki (teoretycznie można nimi płacić w sklepie) czy monety" np. Wysp Cooka? Choćby chętnie przyjmowali je nawet na owych wyspach? Dla mnie zagadka. W sumie też ciekawy problem prawny. Czy 10 złotych wprowadzane do obiegu przez NBP (podkreślam) w cenie, jak napisałeś, 67 złotych, jest monetą fałszywą.

Szokuje mnie przede wszystkim jednak skala tej zabawy, co uświadamia ten artykuł. I brak reakcji wszelkich organizacji mających chronić dobro konsumenta.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 months later...
Muzungu.pl



Moje pluginy do WordPressa
O mnie

Uważajcie na Skarbnicę Narodową

Nie mogę, muszę to napisać. O Skarbnicy Narodowej wiem już od dłuższego czasu od ich klientów, którym się wydaje, że są zadowoleni z ich usług. Teraz Skarbnica Narodowa zaczęła się reklamować w telewizji. Czuję więc, że muszę napisać co nieco o nich. Przynajmniej tą część, której nie mówią w reklamie.

W skrócie dla tych którzy nie będą chcieli czytać całości: Skarbnica Narodowa nie robi nic nielegalnego, ale według mnie to co robią powinno być nielegalne. Metodami socjotechnicznymi stwarzają wrażenie, że kupione u nich monety i pseudomonety mają dużą wartość kolekcjonerską, podczas gdy ich wartość de facto jest często kilka razy niższa niż po jakiej są sprzedawane. I wartość ta nie wzrośnie.

Już wyjaśniam o co chodzi.

W Polsce od jakiegoś czasu jest mniejszy lub większy boom na kolekcjonowanie monet. Pod NBP ustawiały się długie nocne kolejki by kupić nowe okazy i nawet już za chwilę sprzedać dwa razy drożej. Nic dziwnego, że wiele firm chce wykorzystać tą okazję i zarobić na tym.

Bo tak, po pierwsze Skarbnica Narodowa jest firmą. Nie jest to żadna instytucja emitująca monety. Nazwa ma jednak sugerować co innego. Brzmi prawie jak skarbiec narodowy. Narodowy, więc na pewno rządowy. Nie. To po prostu firma, która tak się nazwała. Ty też możesz założyć firmę o podobnie brzmiącej nazwie i możesz zrobić to legalnie. Jak chcesz nazwij się nawet Narodowy Departament Obrony i zacznij sprzedawać gaz pieprzowy na straganie. Będziesz działać analogicznie do firmy Skarbnica Narodowa Sp z o. o. (tak brzmi ich pełna nazwa).

Po drugie firma Skarbnica Narodowa nie emituje monet. Żadna firma nie ma prawa emitować monet, mogą to robić tylko Narodowy Bank Polski i jego odpowiedniki w innych krajach, czyli instytucje rządowe odpowiedzialne za emisję środków płatniczych.

Firma Skarbnica Narodowa emituje medale, a nie monety. Prywatne firmy jeśli wyprodukują coś, co wygląda jak moneta, nie mogą nazwać tego monetą, więc nazywają to medalami (co brzmi też nieco profesjonalnie ale nie daje żadnej wartości) albo często po prostu przemilczają nazwę. W telewizji lub broszurkach pokazywane są złote lub srebrne krążki i pada tylko zwrot typu unikalna kolekcja lub limitowany nakład/emisja. Nie mówi się czego. A jest to po prostu unikalna kolekcja złotych krążków. Choć nie jestem tego taki pewien, że unikalna, skoro medale tłoczone są często w milionowych nakładach.

Firma Skarbnica Narodowa sprzedaje także monety, ale po znacznie zawyżonej cenie. Tak, w ofercie Skarbnicy Narodowej znajdują się także złote i srebrne monety innych banków, ale nie mają one wartości większej niż kruszec z jakiego są zrobione i nie są monetami kolekcjonerskimi. Dwa przykłady:

Moneta banku Nauru, 10 dolarów australisjkich. Link Jak można szybko wyszukać w sieci Nauru to państewko wyspiarskie w okolicach australii, którego narodowy bank jest niewypłacalny. Nie wiem, może jednak ma to jakąś więc wartości kolekcjonerską (może ktoś chce mieć monetę banku, który upadł jako rarytas). Ale na stronie firmybrak informacji o wielkości emisji (być może firma Skarbnica Narodowa próbuje sprzedać zwykłą monetę płatniczą; coś jakby ktoś z Was próbował sprzedać za kilkaset dolarów 10 zwykłych polskich złotych w papierku).

Ile jest więc warta ta moneta? Według ekonomii, tyle ile ludzie są skłonni za nią zapłacić. Według firmy Skarbnica Narodowa te 10 dolarów australisjkich jest warte 219 złotych. Moneta jest ze złota i waży 1,24 grama, więc jeśli by wziąć pod uwagę jedynie wartość kruszca, moneta jest warta 124 zlote (kurs ceny złota gdy to pisze wynosi około 100zł za gram). Czyli Skarbnica Narodowa próbuje sprzedać tą monetę za prawie 100 złotych więcej niż jest kruszcowo warta. Jeśli ktoś z Was się wybiera do Nauru, może rozważyć zakup, ale chyba lepiej kupić je po prostu na miejscu w kantorze za dolary

Idźmy dalej. Firma Skarbnica Narodowa ma w swojej ofercie także złote krugerrandy za 900 złotych sztuka. Jak można wyczytać w sieci krugerrandy to monety bulionowe czyli monety bez wartości kolekcjonerskiej (ok, wartość kolekcjonerską mogą mieć też majtki Twoich wszystkich byłych dziewczyn, więc zdecyduj się czy nie lepiej je właśnie kolekcjonować) a są po prostu lokatą kapitału w złoto. Jeśli kogoś nie stać na całą sztabkę złota, może sobie kupić złotą monetę po cenie kruszca i jak zloto zdrożeje, sprzedać ją z zyskiem. Tyle, że kruszcowa wartość tego krugerranda to około 350 złotych, czyli prawie trzy razy mniejsza niż w Skarbnicy Narodowej. Czy na pewno chcesz kupić tą monetę i czekać aż złoto podrożeje o 300% by sprzedać ją z zyskiem? Niestety będziesz musiał.

No właśnie, bo jak wygląda wtórny rynek monet i pseudomonet ze Skarbnicy Narodowej? Najlepiej zobacz sam na Allegro. Nie będę podawał linków. Wejdź na stronę Skarbnicy Narodowej, zachwyć się jaka to wspaniała „moneta” (wybierz jakąś) za 300 złotych sztuka, a potem zobacz ile osób na Allegro próbuje ją sprzedać bezskutecznie za 30 złotych (link nie jest do monety akurat z Skarbnicy Narodowej, ale zobacz ile kosztuje podobna właśnie u nich). To by właściwie wszystko tłumaczyło czy warto od nich kupować monety i medale z zamiarem sprzedania kiedyś z zyskiem.

Na koniec chce jeszcze raz podkreślić, że firma Skarbnica Narodowa nie robi nic nielegalnego. Ot, po prostu wynajduje ludzi (dziwnym zbiegiem okoliczności wszyscy kogo znam, którzy kupili od nich krążki to osoby starsze, bywalcy prezentacji koców z super wełny, które wypełniły za ciastko i kawę zgodę na udostępnienie ich danych kolejnym podmiotom), którzy są skłonni wydać wielką kasę za niewiele warte rzeczy, wierząc, że kiedyś sprzedadzą je z zyskiem. Obawiam się jednak, że tak długo nie będą żyli.

I na już zupełny koniec ciekawostka: jest wiele firm (na przykład ta) gdzie możecie za kilkanaście/kilkadziesiąt dolarów zaprojektować i zamówić swoje własne pseudomonety. Teraz pozostaje już tylko założyć firmę Skarbnica Państwowa Sp z o.o. i zbijać grubą kasę. Model biznesowy mamy już sprawdzony

61 odpowiedzi na „“Uważajcie na Skarbnicę Narodową””
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie