Skocz do zawartości

Proszowice styczeń 1945 Rekonstrukcja


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Leon zgłos sie do mnie na tegorocznej OP ...mam dla ciebie suwmiarkę"

Widac z daleka, ze ten Ba-64E" nie trzyma proporcji, a o detalach nie wspomne...Przy budowie takich replik czesto trzeba isc na kompromis, ale to co mozna było zrobic jest zle zrobione. Replike oceniam jako modelarz, a sam wiesz ze replikami wozow bojowych jest podobnie jak z dbałoscia o detale u rekonstruktorów. To tylko moja ocena do ktorej mam prawo i nie zabraniam tego nikomu w stosunku do mojej osoby.
Zreszta sam ocen i domysl sie o ktora wersje chodzilo budowniczemu tej repliki, bo ja nie potrafie;) Pozdrawiam!

  • Odpowiedzi 59
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Napisano
Dac ci adres do wlasciciela/dysponenta ? pogadacie sobie jak modelarz z modelarzem, bo ja sie specjalizuje głownie w broni strzeleckiej i tu mozemy podyskutować.
Napisano
No wszystko fajnie, tylko...

\\\\
wychodząc w kurtkach zimowych w czerwcu wyszliscie ... sam sobie dopisz na kogo wyszliscie ;-)
\\\\

wychodzą w podwiniętych rękawach na inscenizację ze stycznia wyszliście... sam sobie dopisz na kogo wyszliście :)

\\\\
a na marginesie pretensje mozesz tez miec tez do Rosjan" ze nie wystapili w kufajkach i uszankach i też gonili w letnich i rozpietych mundurach ;-)
\\\\

Ja pretensji do nikogo nie mam, co najwyżej jestem lekko rozżalony... na Kolegów rekonstruujących wojska radzieckie również :) Dla mnie to jest odrobinkę pójście na łatwiznę.

W tej kwestii mamy różne podejście do sprawy, a wina leży i tak po stronie organizatora, bo czy moje ubranie kurtki, czy Twoje podwinięcie rękawów, oba wyjścia są tak naprawdę złe. Ja tylko uważam, że wybrałem mniejsze zło".

Czołem
Gohan
Napisano
Paxik Panowie;)Kazdy popełnia błedy wiec starajmy sie nie popelniac ich na przyszłosc. Szacun dla Gohana za przyznanie sie do błedu. Nie odbierajcie wszystkiego jako złosliwosc z naszej strony tylko szczera krytyke. Pozdrawiam!
Napisano
Leon ...a czy ja jestem wlascielem badz budowniczym tego pojazdu ? gdybym był takowym przyjałbym krytyke na klate, ale póki co mam znikomy wpływ na to z jakiego pojadu Ruskie korzystaja nacierajac na moje pozycje ;-)

Reasumujac zanim uderze w kimono z racji poznej pory ....przyjechalem na zaproszenie, zastalem sytuacje jaka zastałem, uwazam ze w sytuacji jaka zastalismy i chłopaki ode mnie i od Karola ( pomimo kurtek zimowych ;-> )oraz Słowacy wsparci grupa z Rzeszowa staneli na wysokosci zadania.... wiecej nie dało sie zrobic.
Oczywiscie nie twierdze że byla to impreza topowa ( bo nie była) i ze nie ma tam niczego do poprawienia ( bo jest i organizatorzy sami wiedza co bo zasygnalizowałem co mi sie niepodobało a bylo tego całkiem sporo) ale uwazam też ze jest tam potencjał,( mimo kompletnego braku zrozumienia sytuacji ze strony władz samorzadowych) i tylko od organizatorow zalezy czy impreza calkiem osunie sie w rekokoko czy tez bedzie warta pokazania i promowania.
Napisano
Karol to nie jest tak ze ja badz Ty wybralismy mniejsze zło, bo nie nasza rzecz jest dokonywanie takich wyborow ..zawalił niestety organizator .....jesli jasnym sie stało ze inscenizacja w styczniu z racji braku srodkow nie dojdzie do skutku, to organizator mówiac kolokwialnie miał sobie dać siana i owszem zrobic inscenizację, ale bez nachalnego wciskania wszystkim i na każdym kroku ze oto widzimy walki ze stycznia 45 " bo tym sposobem Ty wyszedłeś na idiotę biegając w kurtce zimowej w czerwcu, a ja (i Rosjanie" przy okazji) na kolejnych idiotów biegających w styczniu z podwiniętymi rękawami i w drelichowych mundurach ;-)
Napisano
Czołem!
Wydaje mi się, że uczestnicy jadąc na imprezę mieli świadomość tematu przedstawienia i tego jaki okres będą odtwarzać. Wybaczcie, ale moim zdaniem inscenizacja stycznia w czerwcu od razu jest podejrzana" i udział w takim przedsięwzięciu jest bardzo, ale to bardzo ryzykowny.

Nasuwa mi się jeden prosty wniosek - dostosowujmy temat i zakres inscenizacji do realiów miejsca, czasu i pogody, a szanse, że impreza będzie udana zdecydowanie rosną. Udana i dla widzów i dla uczestników. Robienie inscenizacji a siłę" generuje tylko złośliwe (często słusznie)komentarze, a co za tym idzie psuje opinie o rekonstrukcji, nawet u osób nie związanych z odtwarzaniem historii.
Pzdr
Napisano
Ja tam nie wiem, nie znam się, ale chyba ubranko dobiera się do terenu - ani kawałka śniegu, to skąd kurtki na białą stronę? Przecież zdarzają się bezśnieżne okresy zimy również i w styczniu- kurtałki mogły być, ale adekwatnie do panujących warunków, chociażby przewinięte na stronę kamuflażowo-splinterowo-mysioszarą. Pozdro!
Napisano
Miałem niewymowną przyjemnośc i okazję zorganizowac dwie inscenizacje w tym roku, walki o Bydgoszcz, które miały miejsce około 20 stycznia 1945 roku oraz walki o Berlin - kwiecień, maj 1945 roku. Pierwsza odbyła się 29 stycznia przy blisko trzydziestostopniowym mrozie, druga, 20 maja wśród rozbujałej wiosny. Do głowy nie przyszłoby mi zamienic tych imprez czasowo i udawac, że właśnie mamy śnieg po pachy, chociaż termometr wskazuje powyżej 20 stopni na plus albo odwrotnie. Takoż dysponentowi pieniędzy chodziło o to samo. Gdybym otrzymał propozycję firmowania swoim nazwiskiem takiej hucpy, odmówiłbym. Ideą inscenizacji historycznej, min. jest pokazanie miejsca i czasu w podobnej aurze i scenografii, tak ja to widzę, stąd np. Arnhem w wąwozie - wyrobisku żwirowym, czy styczeń w czerwcu to kompletna pomyłka i schizofrenia. Z dwojga złego lepiej prezentowała się grupa w parkach niż z podwiniętymi rękawami, skoro odtwarzaliście zdarzenia z okresu zimy. Trzeba się zdecydowac czy spotykamy się by pokazywac historię, czy postrzelac do siebie, a historia jest tylko nic nie znaczącym pretekstem. Jeżeli to drugie to lepiej bawic się w ASG, oni tam realia i cała resztę traktują zdecydowanie bardzo umownie (mówiąc delikatnie). To co tu prezentujecie swoimi wpisami to czystej wody dorabianie ideologii do bzdury.
A tak z innej beczki, tak Leonie, nie ma to jak walki miejskie, odstawianie zająca po polu mnie osobiście znudziło się setnie, takie okoliczności jak z fotosu Full metal jacket", to jak mawia klasyk coś co tygrysy lubią najbardziej" ;)


Post został zmieniony ostatnio przez moderatora Dunczyk 11:58 12-06-2012
Napisano
Nic nie zastąpi klimatu walk miejskich (w prawdziwym mieście). Klaustrofobia, strach tuż za rogiem, dym, huk odbity od ścian i tupot nóg na bruku. Lubię to :)
Napisano
Widocznie organizatorów i rekonstruktorów poniosła ułanska fantazja skoro pozwolili na udzial takiego szalenca;)Na imrezach tego typu liczy sie ilosć a nie jakosc.Wujek Kazek ma strzelajaca mgietke, Jasio ma bluze śtóóómfjura, Marek zna ułana, Longin zrobil z fiacika 126p King Tigera, a w sasiedniej wsi jest grupa rekonstrukcyjno któro za pinć flach wystapi, syn sołtysa chce se polotoć z giweromm to dac mu hukowca i jest cały sklad. Zawsze znajdzie sie cwaniaczek ktory nabije sobie kabze, a jak jeszcze da ekonstruktorom" pochlac to beda go na rekach nosili, impreze pozytywnie wspominali i wroca jak bumerang do wódopoju. Nie daj Bóg skrytykowac to klany cie zjedza i zarzuca zlosliwosc oraz brak kolezenstwa, bo jak mozna oczerniac kolege rekonstruktora zamiast sie bratac. Tylko gdzie oni sa jak wywalasz bebechy na rekonstrukcyjne fanty by uszanowac ruch rekonstrukcyjny, rekonstruktorów, swoja grupe i z szacunku do ludzi ktorzy stracili zycie w tych przekletych wojnach. Dlatego odmawiam popeliniarzom prawa do nazywania siebie rekonstruktorami. Zastanowmy sie czy modelarzem mozna nazwac kolesia ktory kupi model szybowca w kiosku, przylepi mu bomby i pomaluje farba do scian? Te cholerne szwedy, szwajcary, taniocha z alledrogo, obszycia Yanika i inne gowna...zalosne. Do tego brak obycia na polu bitwy (usmiechy podczas walki, brak dynamiki, strzelanie kolegom za uchem i w twarz, wieczne marudzenie, ze goraco, zimno, mokro, nie ma wody, zarcia, slabe laski na widowni...KREW MNIE ZALEWA!Zreszta po co ja to pisze, jak grochem o sciane. Prosze mojego przyjaciela Dunczyka o zliwkidowanie mojego konta. Nie bede sie wypowiadal wiecej na forum obsrywcy, czyli pojde za przykladem innych grup. Pozdrawiam!

Leszek Szrejder
GRH Reichshof 1944
Napisano

Nie zrobię tego Leszku, po pierwsze brakowałoby mi Ciebie, a po drugie zostań i pisz, źle by było gdyby tylko zostali rekocudacy, a to, że jak ta żaba co nogi nadstawia jak podkuwają rumaki, chcą się mienic rekonstruktorami, to śmiac się z tego. Niestety tak to jest - istnieje zjawisko życia społecznego i istnieje jego patologia, wszelkiej maści użytkownicy ddrów, szwajcarów, kupionych po taniości" dziwnych elementów, organizatorów walk zimowych latem, bitwy arnhemskiej w dole ze żwirem i maximem w okopie, czy wreszcie wychodzących na pole inscenizacji w stanie upojenia alkoholowego. O to między innymi chodziło w odrzuceniu totalitarnego systemu by każdy, nawet dureń miał możliwośc wyrażania siebie bez ograniczenia. A tak na zmianę nastroju, zaobserwowane tydzień temu ;) :

Napisano
Cyt Argonauta- ( ale kase daje samorzad wiec on niestety dyktuje warunki ( przed ktorymi organizatorzy sie musieli ugiac niestety), a my sie bawimy na ich warunkach albo nie bawimy sie wcale )

Bardzo ciekawe spostrzeżenie -o uczestnikach biorących w tej surrealistycznej zimowej imprezie (w czerwcu) kilka osób już się wypowiedziało - mnie zastanawia upór wspomnianych wyżej samorządowców (sponsorów) tego przedsięwzięcia do robienia na siłę zimowej inscenizacji w wiosną . Są to ludzie na których ktoś głosuje - teoretycznie powinni być poważni i trzeźwo myślący - Jeżeli faktycznie to oni przeforsowali na siłę taki wesoły zimowy scenariusz w słonecznym zielonym czerwcu to ja od siebie mogę tylko Proszowicom pogratulować takich pomysłowych twardo stojących na ziemi i poważnych samorządowców.
Napisano
Tylko czy rekonstruktorzy to prostytutki? Jeżeli właściciel kasy stawia takie idiotyczne zadanie to się mu mówi elegancko sp... i niech sobie robią sami chamski festyn. Jak już napisałem wyżej rekonstrukcja historyczna to coś więcej niż pif paf z broni hukowej i robienie za małpkę. Trzeba się szanowac, miec ambicję i dążyc do jakiegoś poziomu.
Napisano
Leszek ...Leszek ... teraz wyzywasz od popeliniarzy, a potem przy piwie i tak dojdziesz do wniosku ze w zasadzie nic nas nie różni i kłócimy sie o nic nie znaczace bzdety ;-))))....a przy okazji , chcesz jeszcze ten film jak sie lansowałeś gdzies ze trzy lata temu wraz z cała twoją ekipa na oteku ucharakteryzowanym na sdkfz-ta 251?
Napisano
Argonauta, nic nas nie rózni i wcale sie nie kłocimy, chyba zle odebrales moje słowa. Miałem na mysli cudakow jak z fotki Dynczyka. Jesli masz filmik dla nas to wez go prosze na OP, odwdziecze sie filmami z ostatnich edycji;)Co do popeliny to wiadomo, ze kazdy kiedys zaczynal tylko nie lubie takiego marudzenia, ze drogie, nie ma gdzie kupic, nosze szwedy bo inni nosza...Poza uwagami które czasem czynie tez potrafie pomoc innym i zawsze bardzo chetnie to robie, bo to moj obowiazek. Oczywiscie tym ktorzy sie staraja i sa warci uwagi, a tego nikt nie zaprzeczy. Uwazam tez, ze dobra inscenizacja, rekonstrukcja powinna byc zasluga wszystkich bioracych w niej udzial rekonstruktorów zaczynajac od umundurowania a konczac na wzorowym zachowaniu i dostosowaniu sie do scenariusza. Chyba nic nowego nie napisalem i jest to zrozumiale tylko, ze z tym jest jak z ruskim Aeroflotem-ilosc startów nie zgadza sie z iloscia ladowan:( Przykro mi jak jedni sie staraja, przygotowuja, a inni maja to gdzies, zarzucaja brak kolezenstwa i uwazaja za nadetego bufona.Niech kazdy robi swoje i wstydzi sie za siebie. Dunczykowi mojemu przyjacielowi dziekuje za mile slowa...troszke mnie czasem ponosi i jesli kogos urazilem przepraszam. Pozdrawiam!
Napisano
Jeśli chodzi o Ułana w polskim umundurowanie z 39' nic nie mogliśmy poradzić ten Pan nie był zaproszony a swój udział w bitwie tłumaczył Koń mi się porwał to już musiałem coś wymyślić".

Ciekawi mnie ta dygresja na temat cudaków ?
Ktoś tu na siłę chce obrobić tyły? Jeśli chodzi o Zimę w czerwcu była ona spowodowana tym że możemy organizować takie inscenizacje tylko w ramach Dni Ziemi Proszowskiej" a zakładamy Kilka serii ta jak i zeszło roczna obejmuję lata 39' - 45' z tej trylogii pozostała jeszcze Kampania Wrześniowa".

Jeśli ktoś porównuję problem nie zjednolicenia mundurów przez grupy z tym obrazkiem który zaprezentował Dunczyk to coś jest z nim nie tak i zaleca się odpoczynek.

Jak zwykle wątek danej rekonstrukcji przypomina beczkę żal napełnianą przez wszystkich którzy na niej nie byli.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie