Skocz do zawartości

Operacja Berlińska na Pomorzu Srodkowo-Wschodnim


jacek1962

Rekomendowane odpowiedzi

12 stycznia 1945r rozpoczęła się nowa Ofensywa Sowietska.
Na południu wojska Sowieckie doszły do dolnego Śląska.Na północy dotarły do dolnej Wisły.Pierwszy Front Białoruski był na głównym kierunku uderzenia.Jego zadaniem było dotarcie do Frankfurtu poprzez Poznań.Poznań został otoczony ale zdobyty został dopiero 23 lutego.Bromberg bronił się nawet dłużej.Schneidemuhl zostało otoczone i dopiero w nocy z 13/14 lutego obrońcy przebili się w kierunku Deutz-Krone.
Po walkach Pierwsza i Druga Armie Pancerne Gwardii dotarły do Kustrin i z początliem lutego stanęły u wrót Berlina.
Na północy siły Żukowa doszły do linii Bahn-Pyritz--Arnswalde-Kallies.Pomiędzy wojskami Żukowa i Rokossowskiego powstała luka o szerokości prawie 100km.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zabezpieczenie tej lukipowierzono Pierwszej Armii Wojska Polskiego-formacji składającej się z pięciu Dywizji Piechoty oraz dziewięciu dodatkowych brygad.Głównym zadaniem tej formacji było zabezpieczenie sowieckich formacji 2-giego Frontu Białoruskiego dowodzonego przez Rokossowskiego przed niespodziewanym atakiem ze strony wojsk niemieckich.Trzeba dodać że gł zadaniem postawionym przed Rokossowskim było rozcięcie sił niemieckich na Pomorzu a następnie wyczyszczenie z wojsk niemieckich Pomorza./kierunek ataku wojsk sowiec
kich i polskich to północ z rejonu miasto Schneidemuhl-miasto Schlochau/
W odpowiedzi na sowietski atak 23 stycznia zostaje utworzona nowa grupa Wojsk ,,Wisła,,nad której dowództwo objął Himmler dowódzca Armii Rezerwowej a jego zadaniem była koordynacja wszystkich wojsk niemieckich pomiędzy Wisłą i Odrą.24 stycznia powstał sztab tej grupy a polowe stanowisko dowodzenia ulokowano w Deutz-Krone.
Na Pomorzu gł zadaniem było organizacja obrony w oparciu o rzeki Warta i Noteć.Wszystkie ośrodki szkoleniowe zostały włączone w skład tej formacji.I tworzyły one grupy bojowe o niejednolitym składzie i wyposażeniu.
Dla obrony Prus Wschodnich została powołana nowa formacja
11 Armia Pancerna na czele której stanął Generał SS Felix Steiner.Temu to dowódcy Guderian rozkazał uderzyć na wojska 1 Frontu Białoruskiego z północy aby uniemożliwić Żukowowi niespodziewany atak na Berlin a do tego zyskać na czasie.Dowództwo Niemieckie nie wiedziało że Żukow miał podobne obawy,io uważał że zanim jego Armia pójdzie za Odrę musi zostać zlikwidowane zagrożenie z północy.
Steiner posiadał siedem pełnych Dywizji i pięc niepełnych.
Steiner prosił o zgodę na 22 lutego/z uwagi na niegotowość wojsk/Ale otrzymał rozkaz w którym datę wyznaczono na 16.
I 16 lutego rozpoczęło się niemiecka operacja pod kryptonimem,,Sonnenwende,,
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na prawym skrzydle atakujących wojsk Korpus Becker odrzucił wojska Żukowa na południe i osiągnął poł-wsch brzeg jeziora Madu./u z dwoma kropkami/.
W centrum, III germanisches Panzer-Korps przebijał się w kierunku Arnswalde.Na lewym skrzydle/ten sam korpus/ zajął teren na południowy-wschód od Reetz i zabezpieczał wschodnią flankę ataku.
Żukow zaeragował natychmiast na zagrożenie swojej północnej flanki,jego dwie Armie Pancerne zmieniły swoje pozycje a pomiędzy nimi umieścił 67 Armię.Siły te były wystarczające aby zatrzymać nacierające wojska niemieckie.
Dodatkowo po przebiciu się Rosjan w rejonie Frankfurtu Grupa Armii Wisła została zmuszona do natychmiastowego przerzucenia w ten rejon 10.SS Panzer-Division,,Frundberg,,
Natomiast 4 SS Polizei-Panzergrenadier-Division została przerzucona w rejon Dirschau-Rummelsburg,zasilającGenerała von Kessela VII Panzer-Korps.Tutaj walczyła razem z 7 Dywizją Pancerną.W ten oto sposób 11 Armia Pancerna została ogołocona z najlepszych jednostek..
Rozdzielenie wojsk grupy Armii ,,Wisła,,była jednym z priorytetów dowództwa sowietskiego.Jednostki 1i2 Frontu Białoruskiego razem z oddziałami! Armii Wojska Polskiego rozpoczęły pochód ku morzu z końcem lutego..
Neusettin został otoczony,Rummelsbergzostał zajęty 3 marca i Belgard 4 marca.5 marca wojska sowietskie wyszły na brzeg Bałtyku w rejonie Kołobrzegu.
Wojska Grupy Wisła zostały rozdzielone.
W tym samym czasie Wojska Żukowa przeszły do ofensywy a ich celem było odzyskanie ziem utraconych w wyniku ofensywy niemieckiej jak i rozbicie wojsk niemieckich na Pomorzu zachodnim.cdn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Głównym celem wojsk 1 Frontu Białoruskiego był III/germanisches/SS Panzer-Korps.Atak rozpoczął się 1 marca 1945rz rejonu Stargard-Reetz.Po dwóch dniach walk obrona została przełamana i wojska niemieckie zostały zmuszone do wycofania się w kierunku zachodnim.Pozostałości oddziałów niemieckich trzymały się jeszczena przyczółku Altdamm.
Od północy wojska sowieckiedotarły w rejon Gollnow 7 marca.A 18 marca ostatni obrońcy Kołobrzegu zostali wyewakuowani morzem.18 marca Sowieci rozpoczęli ofensywę przeciw przyczólkowi Altdamm i po 2 dniach ostatnie oddziały niemieckie przekroczyły Odrę 20 marca.
W Prusach wschodnich po likwidacji większości wojsk to co pozostało schroniło się w rejonie Gdańska i Gdyni i zakońćzyło swój żywot na Helu.Grupa Armii Wisła została praktycznie rozbita a jej dowódca H.Himmler przekazał dowodzenie jej swojemu szefowi sztabu ,sam szukając schronienia w chorobie.
Mając ,,bezpieczne ,,prawe skrzydło Żukow mógł myśleć o operacji jego Życia.
Operacji której Stalin oficjalnie nie chciał.
I tu pada pytanie kto chciał zdobyć Berlin i po co?
Ale to już w następnym poscie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kto chciał zdobyć Berlin?
Oficjalnie do tego przyznał się tylko jeden.
Był to Feldmarszałek Montgomery.Operacja Market-Garden to właśnie jego próba zdobycia Berlina.Czy Stalin chciał zdobyć Berlin?
Oficjalnie nie-cała jego korespondencja do Aliantów mówiła że nie.Z tego co pisał Stalin wynikało że głównym celem Rosjan jest dotarcie do Łaby aby dotrzeć do pozycji wojsk amerykańskich.
Ale tak naprawdę to On chciał bo mu chodziło o Adolfa.
Kto chciał jeszcze?chyba nikt.
Zdobycie Berlina przez Amerykanów uwalił Gen. Bradley.
Który miał powiedzieć że nie pozwoli aby chociaż jeden żołnierz amerykański zginął za ziemie które trzeba oddać Rosjanom.
Czy amerykanie mogli zdobyć Berlin wbrew Rosji,absolutnie nie.
Amerykanie potrzebowali Rosji do wykończenia Japończyków/
I ostatnia sprawa Hitler.
On twierdził że głównym celem Aliantów nie jest zdobycie Berlina ,tylko połączenie sił w Austrii i na Łabie.
I kiedy przeglądacie wykaz jednostek broniących Berlina to musicie o tym pamiętać.Najlepszych jednostek w Berlinie nie było.Dlaczego ? bo broniły Austrii i środkowych Niemczech.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

eeee....cytuję:
dobycie Berlina przez Amerykanów uwalił Gen. Bradley.
Który miał powiedzieć że nie pozwoli aby chociaż jeden żołnierz amerykański zginął za ziemie które trzeba oddać Rosjanom."

Trochę baśniowe są te opowieści, pisane językiem nie dla dzieci, dla dorosłych też nie.
Kilka lat mieszkałem w mieście Leipzig, dzięki temu wiem że zostało ono zdobyte przez AMERYKANÓW przy ich ogromnych stratach. Potem zostało poddane Sowietom, podobnie jak wiele innych miast, miasteczek i wsi. Taka była prawdziwa prawda....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przytoczę fragment tekstu, który kiedyś napisałem, z cytatem ze wspomnień Bradleya, a wyjaśnia on po części jeden z powodów łatwego odpuszczenia Rosjanom Berlina przez Amerykanów.
„…Szybko narodziła się legenda o stworzeniu na polecenie Hitlera w Alpach całego systemu podziemnych stanowisk dowodzenia z rozbudowanym zapleczem, otoczonych siecią umocnień obsadzonych doborowymi jednostkami wojska i SS, gdzie miały się ewakuować władze Niemiec z zagrożonego przez Rosjan Berlina. System ten miał być, wręcz niemożliwy do zdobycia przez wojska alianckie i całkowicie odporny na ich bombardowania, a zgromadzone zapasy miały wystarczyć na całe miesiące obrony. Legendę, która być może, miała podnieść na duchu walczących ostatkiem sił niemieckich żołnierzy szybko podchwycił wywiad amerykański, rozbudowując ją z iście amerykańskim rozmachem. W jego raportach enigmatyczne sprawozdania z poszukiwań urosły do rangi potężnej górskiej twierdzy, zwanej „Twierdzą Alpejską” lub „Twierdzą Narodową”. Wiara Amerykanów w jej istnienie była tak duża, że łatwo godząc się w ostatnich dniach wojny na zajęcie Berlina przez Armię Czerwoną, skierowali impet uderzenia znacznych sił na południe Niemiec, licząc, że tam właśnie, uda im się pochwycić większość hitlerowskich władz.
Jak bardzo się przeliczyli wspomina gen Omar Bradley, dowódca 12 Grupy Armii Amerykańskiej: [...] przed wielu miesiącami wywiad przekazał nam poufną wiadomość o fantastycznym planie nieprzyjaciela wycofania wojsk w rejon Alp austriackich, gdzie, jak mówiono, nagromadził broń i zapasy żywności, a nawet zbudował fabryki samolotów w swym ostatnim bastionie obrony. [...] Dopiero po zakończeniu działań wojennych dowiedzieliśmy się, że twierdza istniała raczej tylko w wyobraźni kilku fanatycznych nazistów. Kolosalne rozmiary tego planu były tak nieprawdopodobne, że obecnie zdumiony jestem, iż z taką naiwnością uwierzyliśmy w te opowiadania. Ale wówczas legenda miała zbyt wielką siłę oddziaływania, aby ją zlekceważyć, i w rezultacie wywarła ogromny wpływ na nasze zamierzenia taktyczne w ostatnich tygodniach wojny.”
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg mojego żródła,które powołuje się na konferencję prasową
Szefa Sztabu Amerykańskiej 12 Armii Gen Bradleya.
Na tej konferencji Generał Bradley powiedział,,Gdyby strefy okupacyjne nie zostały ustalone,to byłbym skłonny na atak /na Berlin/na gruncie politycznym.Jednakże wobec obecnej sytuacji, nie widzę sensu w ponoszeniu strat o miasto,które trzeba zwrócić Rosjanom,,Trzeba pmiętać że strefy okupacyjne zostały ustalone w Lutym 45r.I jak powiedział oficer prasowy Bradleya granice tych stref zostały naniesione na mapy wojskowe.
Zarżnęliśmy nie tą świnię.To powiedział jeden z polityków.
Teraz zagadka kto?
Do tematu politycznego wobec tych wydarzeń wrócę ale myślę żeby nie mieszać działań bojowych z polityką założę osobny wątek-z podtytułem ,,okolice,,
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To je to.Autor jest prawomyślny/Niemiec zachodni/oj nie lubi Ruskich.Chociaż książka jest poświęcona pewnemu korpusowi,jest w niej znacznie więcej a co najważniejsze wydawca Fedorowicz ten/ od Tygrysów w Walce/.
To jest tłumaczenie z niemieckiego a co najważniejsze jako bonus wydawnictwo dorzuciło szereg relacji niemieckich żołnierzy nie ujętych w orginalnym dziele.
O tych walkach napisano mało-bo niewielu uczestników przeżyło.
Mam jeszcze inne żródła też niemieckie ale są ,,tajne,,dlaczego? to proste czytam wiele artykułów na ten temat autorzy powołują się na żródła których w rękach nie mieli.Ja je mam,bo dobra książka dla mnie ceny nie ma.
Na barachło szkoda nawet jednego funta lub złotówki.
Ta ksiązka to kopalnia faktów.Czy prawdziwych-uff wrzucam informacje z nadzieją że ktoś napisze-,,Jacek1962 nie wiem czy masz rację bo w moim żródle piszą tak....,,
Ta książka powróci wiele razy-bo warta jest tego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I następny szkic sytuacyjny z mojego żródła.
Mapą to nie jest bo mapa to po prostu odzwierciedlenie terenu w skali.
Jak macie czas nanieście ten szkic na prawdziwą mapę weżcie książkę Tiekego w rękę i będziecie śledzić przebieg walk.
Ale zastrzegam ,tylko ze strony wojsk niemieckich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znana jest sprawa polemiki między Żukowem, a Czujkowem w kwestii zdobycia Berlina. Ten drugi uważał, że należało przeć na zachód i być może już w lutym zaatakować miasto. Zapewne łatwiej było by rozbić doraźnie zorganizowaną obronę na Odrze czy samego miasta. Tyle, że według mnie to bardziej kłótnia powojenna niż z okresu DWS, wywołana przez Czujkowa. Dziś trudno rozstrzygnąć czy gdyby ACz nie oglądała się na skrzydła Niemcy zdołali by zorganizować kontratak z północy. Trzeba jednak pamiętać o sporych siłach w Kurlandii ( z której zawsze mogli zrezygnować ) i ogólnie na północy ( w czasie późniejszych walk, gdy mieli nóż na gardle ściągali dywizje z Norwegii czy Finlandii ). Wydaje się, że to jednak ostrożność Żukowa była słuszniejsza, a przedłużenie wojny o te trzy miesiące wielkiego znaczenia nie miało pomijając straty w ludziach ( choćby w walkach o wzgórza Seelow czy samego Berlina ), ale to akurat u Sowietów raczej temat drugorzędny.
Pierwsza mapka ( jeśli ją dobrze odczytuję ) wprowadza w błąd. To nie 2 FB nacierał na Bydgoszcz, a 1 FB. Między innymi polska 1 BPanc wchodząca w skład 47 A. Luka między wewnętrznymi skrzydłami obu frontów raczej nigdy nie wynosiła 100 km. Kiedy do ich zabezpieczenia wyznaczono 1 AWP miała ok. 40 km. I jeszcze dwie uwagi poza meritum, ale skądinąd ważne. Czy kolega posiada na klawiaturze spację, shift, przecinek i kropkę ? Tych postów nie da się czytać. Nie wiem co to jest np. sowietska nie wspominając, że ruskie to są pierogi. A tak całkiem na marginesie to raczej w historiografii nie nazywa się źródłem książki kupionej w księgarni. Choć dla ciebie takowym może ona być nie znaczy, że musi być prawdą objawioną.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kawana-uśmiechnij się pisanie tutaj dla mnie to zabawa.
Nie piszę żadnej ,,prawdy objawionej,,bo jak do dziś halucynacji nie mam a to co piszę, to piszę z moich żródeł.
I tu Kolego racji nie masz.Ta książka jest oparta na żródłach historycznych.
Pytanie dlaczego ja ich nie daję?
Bo dlaczego ja mam za frico komuś dawać wykaz żródeł do jego
np publikacji.
Ja jestem Jacek a nie jeleń/frajer/
kawana ta książka jest żródłem bo zawiera relacje ludzi podpisane z imienia i nazwiska i funkcji.
Jeśli znalazłeś błędy możesz napisać do Wydawnictwa JJ Fedorowicz w Kanadzie adres znajdziesz na ,,necie,,
Jeśli Tieke podaje że było 100 km to ja uważam że było 100.
Jeśli kolega uważa że było 40 to proszę o podanie żródła tej informacji.
Jeszcze raz piszę,,Ta książka jest oparta na dokumentach sztabowych Armii Hitlerowskiej,ponieważ autor nie miał dostępu do żródeł ACz,,.
A dlaczego nie miał to już pisałem wielokrotnie.
Na koniec, mam te klawisze ale ja piszę w czasie rzeczywistym i tu jest problem.
Dla mnie natomiast nie ma żadnego problemu z Ruskimi, lubię ten Naród, nazywam ich tak dla skrócenia sobie pisania,niczego pejoratywnego w tym słowie nie widzę.
A pierogi Ruskie bardzo lubię.
Jeszcze raz powtarzam -wszystkie moje żródła w tym temacie oparte są na materiałach Niemieckich/wojskowych/.
Stąd nieścisłości muszą być tylko jedno-żródło.
Książka jest jak najbardziej żródłem.

bo jestem bardzo zajęty.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz osobno o Berlinie.
Sprawa jest bardzo ciekawa,a nawet frapująca, ponieważ Berlin
był praktycznie nie broniony.Najbardziej wesołe było to ,że ,,ojcem,,tego był sam Adolf Hitler.To co było w Berlinie to był zlepek różnych ad hoc zorganizowanych formacji,które w większości składały się z rozbitków z Pomorza i uzupełnień.
Ale zanim za to się wezmę to najpierw trzeba by pogadać o polityce.Bo wojna to polityka prowadzona innymi metodami.
I znów wraca problem,kto powiedział,,złą zarżnęliśmy świnię,,?
a/Jacek1962
b/Yeti
c/Winston Churchill
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym pisaniem do autora o jego błędach to rzecz jasna żart ? Moja wiedza pochodzi z meldunków i rozkazów 1 AWP, a w szczególności 3 DP. Są tam zawarte rubieże zajmowane przez armie 1 i 2 FB. Wystarczy wziąć linijkę i mapę żeby stwierdzić, że 100 km to co najmniej nieścisłość. Zresztą czy sowieckie dowódctwo pozwoliło by sobie na tak dużą odległość między frontami nawet wobec odwrotu nieprzyjaciela ? W kontekście tematu to w sumie mało ważne tyle, że moim konikiem są działania WP na wschodzie więc od razu wychwytuję podobne błędy ( których nie popełnia tylko ten co nie robi nic ). Dlatego też, nie napisał bym tego co ty w pierwszym poście, gdyż mimo że 1 AWP miała zabezpieczać styk frontów to była podporządkowana 1 FB, a nie Rokossowskiemu i to właśnie skrzydło 1 FB było jej głównym zadaniem.
Co do źródeł nie twierdzę, że autor książki nie miał ich w ręku. Tyle, że ty ich nie miałeś i pozostaje jedynie wiara w to co napisał. A ja już widziałem wiele pozycji, w których te same fakty historyczne różni autorzy, różnie oceniali. Ja mam dokumenty ( chociaż nieraz okazuje się, że i one kłamią :)).
A co do Rusków" to tylko kwestia kultury i poszanowania innych nacji. Są przecież Szwaby, Pepiki, Polaczki itp.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kawana-masz świętą rację ja kupuję książki/gotowe/bo po co mi jechać do Archiwum Bundeswery jeśli ktoś to za mnie zrobi.
Ja twierdzę że Tieke miał rację i Ty masz rację.
Wg ocen wojsk Niemieckich luka była 100 km/bo autor to znalazł w materiałach sztabowych i tak napisał/,wg ocen rzeczywistych było to 40,bo napisałeś że jest to z meldunków.
Inna sprawa to ,,co rozumiemy pod pojęciem luka.
To jest temat morze,ale tu powinien się wypowiedzieć człowiek z branży /wojskowy/ bo ja to amator.
Z napisaniem do wydawcy to nie żart-jeśli masz nowe materiały
możesz je wysłać do wydawcy on po prostu to wydrukuje w przypisach i zostaniesz ,,uwieczniony,, w książce.
Bo robi się to prosto przypis do Tiekego 100 km ,,wg meldunków sztabu 1 AWP luka wynosiła 40 km dzięki dla P.kawana.
I tyle.
Pisałem to już wielokrotnie do niedawna wszystkie dane operacyjne były tajne a że książka została wydana w 2001 w Kanadzie a orginał został wydany znacznie wcześniej w Niemczech.
Na koniec kultura kulturą.
Ruski to rosyjski,jeśli uczyłeś się ruskiego to powinieneś to wiedzieć.
To tak jak Ruski czołg JS-2 od Józefa,to w rzeczywistości IS-2bo Józef in Ruski to Iosif.
Tak więc nie czuję się winny.
Pozdrawiam i zachęcam do nanoszenia poprawek do tekstu Tiekego bo to przecież i Nasza Historia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
Luka na pewno była i to spora między frontami,choćby spojrzeć na czas;Kołobrzeg 5 marca,a Gdynia 10 lutego.
Między miastami jest ponad 150 km różnicy.Moje miasto zostało wyzwolone 9 marca i to przez jednostki idące od zachodu,co dziwne(?)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorki,czerwienię się,jak burak.Oczywiście,Gdynia wyzwolona została w połowie marca,co nie zmienia faktu,że na Pomorzu Środkowym panował niezły bajzel.Od Koszalina do Lęborka nikt nie stawiał oporu,a miasta wyglądały co najmniej,jak po potężnej bitwie,ale to już inna historia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Będzie ciąg dalszy,tylko nie wiem kiedy.Bo po prostu mam wszystko tylko nie mam wolnego czasu.Do tego czekam na nowe materiały/przynajmniej mam nadzieję że będą nowe/
Pomorze będzie a potem Berlin.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tomkin-chyba zdobyte?, chyba że mieszkasz na terytorium byłej
II RP.
Na koniec, tam bajzlu nie było-Niemcy uciekali w popłochu a Ruscy siedzieli im na plecach.Po wojskowemu to się nazywało- działania pościgowe./o ile dobrze pamiętam/.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Następna mapa, która wprowadza w błąd, a właściwie wielbłąd bo takim chyba jest brak całej armii. Tylko nie pisz, że to spojrzenie ze strony niemieckiej bo nie wierzę, że ich wywiad nie zarejestrował całej armii. A więc to błąd autora, który jak widać nie bardzo przykłada się do tego co pisze ( a właściwie rysuje ).
Mianowicie sąsiadami 1 AWP były - rzeczywiście na prawym skrzydle 61 A, ale na lewym nie 3 AUd, a 47 A. Tej właśnie armii szanowny autor nie raczył zauważyć. To właśnie z jej przyczółka część 1 AWP ruszyła do natarcia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kawana na to wrzuciłem ten szkic abyście się mogli ustosunkować.
Ja nie jestem autorem.Autor przerysowywał z Niemieckich map wojskowych,więc prawdopodobnie Niemcy nie mieli informacji o tej jednostce.
Do tematu wrócę ale za kilka miesięcy bo czekam na ukazanie się nowych materiałów.
Gdy się ukażą porównamy i do tematu powrócę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie