jacek1962 Napisano 25 Marzec 2012 Autor Napisano 25 Marzec 2012 No i zamiast pudełka pancerjager1 z czeską a 47mm rmatką-z Dywizji Leibstandarte
jacek1962 Napisano 26 Marzec 2012 Autor Napisano 26 Marzec 2012 A chyba zapomniałem o tym motocyklu z wózkiem,jest też wyjętyz gablotki dla polepszenia warunków fotografowania.Co mogę napisać,żadne zdjęcie nie pokaże jak ten model wygląda.Nawet na stronie producenta są jakby nie te modele.Je trzeba zobaczyć w realu....są ładne.Na razie tyle czekam na Dingo w malowaniu myszka Miki,no i na ruski T-34 ,,Za Rodinu,,bo na ten model się zdecydowałem.I pewnie dokupię jednego? krasnoarmiejca dla uzupełnienia.Ale jakiego jeszcze nie zdecydowałem,mam czas do maja.A to w tle to statecznik F-15E.A model w tle SS-mana z miną to PzIV firmy Forces of Valour Die cast plus plastik też z bogatym wyposażeniem dioramowym.Ale to liga podwórkowa.
jacek1962 Napisano 2 Kwiecień 2012 Autor Napisano 2 Kwiecień 2012 I coś nowego zestaw dwóch figurek z oddziałów lądowych Luftwaffe,i na prawodwie pojedyncze figurki spadochroniarzy niemieckich z serii US Air ForceUS Marine CorpsUS NavyWorld War IWorld War IISons of the EmpireNowe - zestaw dwóch figurek z oddziałów lądowych Luftwaffe orazzestaw dwóch figurek spadochroniarzy niemieckich z seriiFallschimjager.Będzie jak znalazł do Dioramy ,,Normandia,,w tle elementy dioramy /resztki ściany -f-my Forces of Valour
jacek1962 Napisano 2 Kwiecień 2012 Autor Napisano 2 Kwiecień 2012 Modzie kochany popraw bo mi się namieszało i wywal to wszystko poza opisem-wielkie dzięki
jacek1962 Napisano 2 Kwiecień 2012 Autor Napisano 2 Kwiecień 2012 I uzupełnienie do poprzedniego zdjęcia w tej samej sceneriiKanadyjczyk z 3 Dywizji Piechoty rzuca granatem w tą grupkę atakujących Niemców.Osłania go Amerykański piechociniec.Wszystkie figurki firmy King and Country skala 1:30.
jacek1962 Napisano 8 Kwiecień 2012 Autor Napisano 8 Kwiecień 2012 Mój nowy nabytek do dioramy Normandia oficer wojsk lądowych luftwaffe,chciałem także z radością Kolegów poinformować żef-ma King and Country wypuści model samochodu pancernego Humber Mk II w barwach naszej 1 Dywizji Pancernej.Ja już ten model zamówiłem, myślę że już w czerwcu będzie w mojej czwartej gablocie/ją też zakupię/.Teraz sprawa Wittmana w sumie przebieg walki jest znany,jest szkic pojedynku,naoczni świadkowie i wydawało się że nic nie można już dodać.A powinno się dodać,cała ta akcja Wittmana była nieporozumieniem,i to bardzo kosztownym.Pokazała także i potwierdziła jedną maksymę- regulamin należy stosować .Wittman złamał regulamin walki czołgu Tygrys i zapłacił za to cenę własnego życia.Niemcy przecież byli świadomi że Brytyjczycy dysponują doskonałą bronią ppanc.Jak już pisałem w siostrzanym wątku wkrótce opiszę to co chciał Montgomery i dlaczego wielu pancerniaków go tak bardzo nie lubi.Aby jednak przejśc do właściwego tematu będzie trochę teoriitak aby kolegom ułatwić zrozumienie tematu.Na początek to będzie wartościowanie wojsk.
jacek1962 Napisano 8 Kwiecień 2012 Autor Napisano 8 Kwiecień 2012 Wartościowanie wojsk-temat bardzo trudny,każdy z nas interesujący się tematyką drugiej wojny światowej ma swój pogląd w tej sprawie.I za najlepszą armię II WŚ uważa : armię niemiecką,lub wojsko polskie,armię brytyjską lub amerykańską.Z tego co mnie uczono na zajęciach z taktyki Dywizja atakuje w pasie 6 km z tym odcinek przełamania obrony przeciwnika to szer 500m i na tym odcinku stosunek sił musi być trzy do jednego dla strony atakującej.Ale jest jeden problem wg jakich wskażników określić wartośc sił przeciwnika.Sprawa jest w Waszych rękach to Wy znając wartośc bojową sił własnych musicie określić na podstawie informacji z rozpoznania jakie siły posiada przeciwnik na Waszym odcinku ataku.Na ogół przyjmuje się że wartość żołnierzy niemieckich była wyższa niż żołnierzy brytyjskich lub amerykańskich.Sprawa jest prosta wojsko aliantów zachodnich nie było ideologiczne,żołnierze walczyli za pieniądze i w sytuacji trudnej po prostu oddawali się do niewoli.Wg żródeł amerykańskich żołnierze niemieccy walczyli ,,fanatycznie,,nie jest to dziwne bo oni bronili swojej ojczyzny.Zresztą oni doskonale wiedzieli co czeka Niemcy po przegranej wojnie.Jeśli chodzi o sprawę wyszkolenia-tu bez dyskusji najwyższy poziom wyszkolenia miała armia brytyjska.Ale miało to i ujemne strony wyszkolenie wymagało czasu więc co za tym idzie armia brytyjska miała małe rezerwy.Cała nadzieja w Normandii była w Amerykanach.Oni posiadali duża armię ale jej poziom wyszkolenia a przedewszystkim jej wola walki nie była najwyższa.cdn
jacek1962 Napisano 9 Kwiecień 2012 Autor Napisano 9 Kwiecień 2012 Teraz sprawa publikacji-Polskie publikacje są doskonałą pożywką dla autorów i miłośników mitu o ogromnych stratach poniesionych przez wojska brytyjskie w Normandii.Zachodni autorzy bardzo chętnie sięgają po nie aby udowodnić że co prawda alianci uzyskiwali sukcesy ale te sukcesy okupione były ogromnymi stratami materialnymi./czołgami/Jest to ten sam mit co do dziś funkcjonuje na froncie wschodnim,Rosjanie odnosili sukcesy ale kosztem ogromnych strat ludzkich /walec drogowy/Jaka była prawda?Autorzy Polscy Maczek,Skibiński i inni pisali prawdę czy też nie?Odpowiedż jest prosta-Oni pisali prawdę jest tylko jedno ale.To ale to system klasyfikacji strat w armii brytyjskiej.System ten dzielił trafione czołgi na dwie kategorie:1/Naprawialne w ciągu 24 godzin2/Nie naprawialne w ciągu 24 godzinJeśli dany pojazd został zakwalifikowany do drugiej kategorii był uznany za stratę i na jego miejsce zamawiano pojazd zapasowy.Decyzja co do jego dalszych losów zapadała na szczeblu technicznym jednostek naprawczych, był kierowany do naprawy w warsztatach tyłowych lub rozbierany na części po spisaniu z inwentarza.I te ostatnie pojazdy można traktować jako straty bezpowrotne.Jeśli czytacie książki naszych autorów,musicie o tym pamiętać.Następna sprawa-czołg zniszczony ,strata,brytyjczycy nie używają tych terminów.W literaturze brytyjskiej bardzo popularny jest termin nokaut/knock out/czyli chwilowe /lub na zawsze /wyłączenie pojazdu z walki.Bo jak pokazywała praktyka całkowicie zniszczyć czołg jest bardzo trudno,niemieckie straty bezpowrotne to po prostu pojazdy które pozostawiono na terenie zajętym przez wroga.Z uwagi na brak możliwości ewakuacji,lub porzucone przez załogi z tego samego powodu/nieprzyjaciel się zbliża nie ma czasu na usunięcie usterki technicznej/No i na końcu listy, pojazdy porzucone w parkach naprawczych jednostek z tego samego powodu.Teraz zajmę się żródłem strat brytyjskiej bronii pancernejNa ogół przyjmuje się że większosc strat pochodzi z armat ppanc 8,8 i 7,5cm.Jednak podział na żródło Stug,Czołg,czy armata ciągniona jest niemożliwe.Tak dla orientacji, moje żródło podaje roszczenia wojsk niemieckich w dniu 29 czerwca 19441/17 Dywizja Grenadierów Pancernych SSa/Stug 7b/armaty ciągnione 5c/piechota/close combat/5352 Dywizja Piechotya/niszczyciele czołgów/spg/21b/Flak 21c/artyleria 25d/piechota302 Dywizja Pancernaa/działa ciągnione15b/artyleria 4c/piechota 5Dywizja Pancerna Lehra/czołgi 85b/jagdIV 18c/działa ciągnione7d/artyleria 4 e/piechota 40na koniec dla porównania 12 Dywizja SS Hitlerjugend8,8 działa ciągnione 105b/7,5 ppanc samojezdnec/piechota 23Każdy z kolegów może wysnuć sobie wnioski o żródłach strat wojsk brytyjskich/czołgów/wg roszczeń niemieckich
jacek1962 Napisano 9 Kwiecień 2012 Autor Napisano 9 Kwiecień 2012 W Dywizji Hitlerjugend działa ciągnione -16.Miało być a że nie było, podaję.
jacek1962 Napisano 9 Kwiecień 2012 Autor Napisano 9 Kwiecień 2012 Mam lub będę miał pojazdy i figurki żołnierzy obydwu stron teraz czas na coś co lata.To mój nowy nabytek z dzisiejszego spaceru Hawker Typhoon Mk1B z 439 Dywizjonu ,143 Skrzydła RCAFstacjonujący na lotnisku B9,Lantheuil lipiec 44.Skala 1:72 Die Cast /ciężkie bydle/firma Corgi.Samolot ten był symbolem inwazji w Normandii a to że skala większa to nie przeszkadza on musi być mniejszy bo będzie ,,latał ,,wysoko.Samolocik ten traktuję także jako ilustrację do następnego tematu jakim jest rola lotnictwa w Inwazji.Przyjrzymy się opinią obydwu stron konfliktu i spróbujemy wyciągnąc jakieś obiektywne wnioski.
jacek1962 Napisano 13 Kwiecień 2012 Autor Napisano 13 Kwiecień 2012 Jaka była rola lotnictwa w inwazji.Dla jednych decydująca,dla innych mało znacząca.Uderzenia z powietrza przynosiły dwa skutki:1/bezpośredni czyli po prostu zniszczony sprzęt i wyeliminowani z walki ludzie2/pośredni oddziaływały na osłabienie sił niemieckich w pośredni sposóbSposób bezpośredni-najwiekszy wpływ to zniszczenie mostów na Sekwanie i odcięcie transportów z zaopatrzeniem dla walczących oddziałów.Jeśli chodzi o bezpośrednie zwalczanie bronii pancernej na polu walki wyniki lotnictwa są co najmniej dyskusyjne.Z 40 Tygrysów tylko jeden został zniszczony przez lotnictwo a z 141 PzIV 9 padło ofiarą lotnictwa jak i ok 10% pojazdów transportowych.Natomiast bezdyskusyjna jest rola lotnictwa w pośrednim wpływie na działanie wojsk.Ograniczenie manewru praktycznie do nocy,zużycie sprzętu w długich marszach bo linie kolejowe były wyłączone z użycia.A przede wszystkim wpływ na psychikę niemieckiego żołnierza.Na widok samolotów Niemcy opuszczali czołgi i chowali się.Powodowało to szereg perturbacji dla przemieszczających się jednostek.I na koniec bombardowanie unieruchomiało czołgi-Alianci zdobywali je bo Niemcy nie mieli zdolności do ewakuacji ich-i to jest właśnie najważniejsze osiągnięcie lotnictwa w Normandii.Lotnictwo oprócz artylerii było tym czynnikiem który spowodował że w Normandii wojska niemieckie poniosły kleskę.
jacek1962 Napisano 4 Maj 2012 Autor Napisano 4 Maj 2012 Zaniedbałem trochę ten wątek ale czas wrócić z Pomorza /tymczasowo/ i zajmę się stratami niemieckich czołgistów.Podczas szperania po różnych żródłach to i owo znalazłem.I jako ciekawostkę wrzucę.Zacznę od Pomorza czyli od 503 SS Batalionu ciężkich czołgów.Kierowca jednego Królewskiego Tygrysa wspomina że podczas trzech miesięcy walk, tylko On i celowniczy byli od początku do końca.A jego czołg miał :sześciu dowódców,trzech radiooperatorów i dwóch ładowniczych.A sytuacja w innych czołgach była podobna.Ich czołg był ostatni w batalionie i zniszczyli go 2 maja 1945.Z tym że podczas walk o Berlin wymieniono im czołg.Ich poszedł na wielomiesięczną naprawę na lotnisku Berlin Tempelhof,a w zamian dostali inny mniej uszkodzony.Co na zdjęciu T-43 czyli Niemiecki T-34 z ekranami i wieżyczką od PzIII i mój ostatni nabytek jeden ze 150 wyprodukowanych T-34,, Za Rodinu,,.Model który został sprzedany zanim się ukazał.Mój ,,diler,,zamówił dwa jeden dla mnie jeden do sklepu.Otrzymał jeden bo dystrybutor niczym rasowy bolszewik sciął zamówienia.To jest ten mój.Dostałem też ,,Dingo,,i scout car /amerykański Jeep z opancerzeniem ale ich zdjęcia wrzucę przy okazji.
jacek1962 Napisano 9 Maj 2012 Autor Napisano 9 Maj 2012 To jest stary model King and Country.Kiedyś go nie kupiłem dlaczego nie pamiętam.Teraz jest mój.Pojazd jest w malowaniu trójbarwnym ambush.Dowódca na biało bo to Ardeny i jest też ten słynny znak drogowy.Tym pojazdem praktycznie zakończyłem kolekcję niemieckiej broni pancernej.W tle amerykańskie M-24 i M-10 w malowaniu zimowym po prawej Muł w barwach Luftwaffe
jacek1962 Napisano 9 Maj 2012 Autor Napisano 9 Maj 2012 Te dwa są też z Arden i będą w jednej scence.Mają miejsce bo kupiłem czwartą gablotkę.
jacek1962 Napisano 9 Maj 2012 Autor Napisano 9 Maj 2012 A tu moje Bovington w okazałości jeszcze się mieści ale czekam na naszego 1 Dywizji Pancernej, Humbera.Będzie początkiem czerwca.
jacek1962 Napisano 17 Maj 2012 Autor Napisano 17 Maj 2012 I obiecany Dingo z Normandii,w malowaniu czarno zielonym /tzw Myszka Miki/Dziś będzie o bronii pancernej w walkach na Pomorzu.O tym że Rosjanie mieli czołgi i artylerię samobieżną wie każdy.Jest pytanie co mieli Niemcy?Niemcy mieli Tygrysy II-pełny batalion 503 batalion SS.Użyty był kompaniami- Okolice Gdańska 16 czołgów,Rejon Arnswalde jw,i rejon Kustrin reszta/cały batalion to 43 pojazdy z tego 36 nówki.Pantera- były w ilości co najmniej 30 sztuk w SS-Panzer- Regiment11,,Hermann von Salza,,Czołgi te użyte zostały w rejonie ArswaldeStugi/działa szturmowe/ ta sama jednostka i ta sama ilość czyli 30.cdn
jacek1962 Napisano 17 Maj 2012 Autor Napisano 17 Maj 2012 Na amerykańskiej półce :scout car ,czyli zwiadowczy Jeep z opancerzeniem.Ten tył w sąsiedniej gablocie to Jagdtiger,jego długośc nie pozwala na eksponowanie go w innym kierunku.Gablotki są standardowe z IKEA.Koszt jednej to koszt jednej figurki żołnierza.To jest rozwiązanie tymczasowe,jak wrócę do ,,kraju,,zrobię imgabloty profesjonalne.Takie jakie tu widzę.
sebo_sek Napisano 21 Maj 2012 Napisano 21 Maj 2012 Jacek jak czytam twoje poglądy to w wielu sprawach się nie zgadzamy, ale chłopie te modele to są arcydzieła - KAŻDY Z OSOBNA. Gratuluje wytrwałości i wiedzy o nich!
jacek1962 Napisano 22 Maj 2012 Autor Napisano 22 Maj 2012 Dzięki za miłe słowa,tego i tamtego zapomniałem,to Steyer1500 w wersji radiowej w barwach Africa Korps.Wyszedł też w malowaniu białym z Arden
jacek1962 Napisano 22 Maj 2012 Autor Napisano 22 Maj 2012 Tamten to ciągnik półgąsienicowy w malowaniu Luftwaffe.W zamyśle producenta ten model tworzył całość z Me-163.Ja samolotów nie zbieram /bo za duże/kiedyś wżenię go w związek z jakąś armatą plot.Ten model do pudełkowiec.Jak mi brakuje miejsca to pierwszy idzie do pudełka.Na razie jeszcze miejce mam ale czeka na Humbera w barwach naszej 1 Dywizji Pancernej/może jeszcze w tym tygodniu będzie bo u gł dilera już podobno jest./Pozdrawiam
jacek1962 Napisano 29 Maj 2012 Autor Napisano 29 Maj 2012 Obiecałem jest,model samochodu pancernego Humbroll II w barwach dowództwa pułku rozpoznawczego naszej 1 Dywizji Pancernej Normandia 1944.Na lewo Dingo,z tyłu Cromwell w środku Sherman Firefly i z tyłu Kanadyjski samochód pancerny Stagehound,wszystkie modele skala 1:30 producent King & Country.
jacek1962 Napisano 29 Maj 2012 Autor Napisano 29 Maj 2012 Widok z tyłu-teraz wyjaśnienie-brakuje anten bo one będą założone dopiero po powrocie do kraju te gablotki i ten cały misz masz to typowa prowizorka.Jak pójdzie dobrze,mój diler jutro będzie miał figurki ruskich żołnierzy i myślę że ze dwie tu jutro zobaczycie.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.