Falkenbach Napisano 8 Marzec 2012 Share Napisano 8 Marzec 2012 Jakoś ratuje tuszowe napisy...sekret tkwi w jednej rzeczy.Zapytałbyś to bym ci powiedział, ty wolałeś jednak uznać, że szczotka niszczy i koniec. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Falkenbach Napisano 8 Marzec 2012 Share Napisano 8 Marzec 2012 Poza tym wielki konserwatorze zargumentowałbyś jakimś zdjęciem wyczyszczonej przez ciebie łuski... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
vis1939 Napisano 8 Marzec 2012 Share Napisano 8 Marzec 2012 Stock tak se myślę,czy danie jako przykład łuski wytarganej,że strychu/szopy (ewentualnie mocno optymistyczna wizja - z piachu) wymagającej jedynie przetarcia kawałkiem starych gaci jest przykładem niebywałego kunsztu konserwatora?Co do szczotek wszelkiej maści,nie ważne czy mechanicznie czy ręcami.Zasada jest taka,żeby materiał i druty szczotki były tak dobrane,aby w konfrontacji z czyszczonym metalem pierwsze się poddawały" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Barson1 Napisano 8 Marzec 2012 Share Napisano 8 Marzec 2012 Łuski po mleczku . POZDRAWIAM zmartwychwstałego ;) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Barson1 Napisano 8 Marzec 2012 Share Napisano 8 Marzec 2012 Nie świeci sie jak psu jajca. Bez naruszania faktury przedmiotu . Widoczne tusze . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Barson1 Napisano 8 Marzec 2012 Share Napisano 8 Marzec 2012 Każdy ma swoją metodę każdy ma swoje fanty. Tak spuentuje naszą dyskusje .POZDRAWIAM :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Falkenbach Napisano 8 Marzec 2012 Share Napisano 8 Marzec 2012 No i nie chodzi mi o przedstawianie swojego kunsztu konserwatorskiego a udowodnienie, że szczotka druciana to nie jest armagedon dla łusek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wino1939 Napisano 9 Marzec 2012 Share Napisano 9 Marzec 2012 Puentując tą arcyciekawą" dyskusję.Łuski mosiężne bądź mosiądzowane można czyścić używając:- Mleczka np. CIF".- Szczotki stalowej/mosiężnej/teflonowej na wiertarce, lub innym narzędziu o obrotowym wrzecionie(oczywiście musi być możliwe bezpieczne zamocowanie szczotki.).- Polerki bębnowej.- Krążka polerskiego (filcowego, lub materiałowego), z użyciem pasty.- Szmaty, przy użyciu pasty(np TEMPO").- Autolizy.Wszystkie ww. metody praktycznie nie pozostawiają, widocznych gołym okiem, śladów. Użycie wszelakich kwasów,odrdzewiaczy(to samo) niszczy powłokę łuski poprzez wytrawienie cynku ze stopu(wyczyszczona w ten sposób łuska dostaje wyraźnego odcienia miedzi).PZdr Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wino1939 Napisano 9 Marzec 2012 Share Napisano 9 Marzec 2012 A teraz trochę z innej beczki.Kol.Barson twoje wywody są żałosne:1- Co innego szczotka na wiertarce a co innego szlifierka." Wytłumacz mi proszę tą tajemniczą różnicę.2- Czy szifierka czy szczotka chodź nie wiem jak starannie się to zrobi i tak porysuje trochę powierzchnie." Piszę się szlifierka(skoro tak lubisz poprawiać innych).Wg Ciebie tarcie ścierniwem zawartym w mleczku kuchennym nie jest mechaniczną interwencją? 3- * mosiężną .....nie mosieznom .Każda mechaniczna interwencja niszczy fant . Zostają rysy (choćby te najmniejsze w których może powstać korozja itp ). A po mleczku pieknie wychodzi. Bez ryzyka." Źle się wyraziłem . Chodziło mi o mechaniczne przy użyciu maszyn." Aaa czyli jak wyczyszczę dajmy na to łuskę przy pomocy papieru ściernego(ręcznie!) to jest interwencja ręczna?,i nie niszczy łuski. A jak drugą łuskę wyczyszczę na szlifierce taśmowej(też działa tam pas papieru ściernego) to wtedy już jest interwencja mechaniczna, i łuskę niszczy?Brak słów...A po mleczku pieknie wychodzi . Bez ryzyka."- Tu się mogę zgodzić. Jak ktoś nieumiejętnie podejdzie do mleczka i szmaty to raczej nic się po prostu nie da spieprzyć, ot co.Pozdrawiam serdecznie.Dominik.Ps. Warto byłoby umieścić na początku strony podstawowe informacje na temat czyszczenia znajdek z metali kolorowych.Często pada pytanie o łuski, czyszczenie aluminium\cynku przy pomocy elektro\autolizy itp.Post został zmieniony ostatnio przez moderatora Cyrograf15 07:51 10-03-2012 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
WykoP2411+ Napisano 15 Kwiecień 2012 Share Napisano 15 Kwiecień 2012 ,,Dla sprawy,, poświęciłem 2 sztuki ruskich łusek 37mm w ładnej zielono-brązowej patynie,wygrzebane z humusu.Na foto macie efekty próby wyczyszczena różnymi sposobami.Po usunięciu patyny ukazały się tylko braki w metalu!!! To wytrawiony kwasami humusowymi cynk ze stopu dał im tak szkaradny wygląd po czyszczeniu,a wyglądały ładnie.Poczyścić można sobie łuskę z szopy czy strychu ale nie z humusu.Efekt odwrotny od zamierzonego,więc lepiej zastanówcie się dwa razy zanim zaczniecie czyścić.Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
WykoP2411+ Napisano 15 Kwiecień 2012 Share Napisano 15 Kwiecień 2012 Ku przestrodze Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
WykoP2411+ Napisano 15 Kwiecień 2012 Share Napisano 15 Kwiecień 2012 . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
WykoP2411+ Napisano 15 Kwiecień 2012 Share Napisano 15 Kwiecień 2012 Pożal się Boże. Z tytułowej łuski karabinowej zostało by niewiele:) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wino1939 Napisano 17 Kwiecień 2012 Share Napisano 17 Kwiecień 2012 Zazwyczaj niemieckie łuski są w lepszym stanie, niż np. łuski od mośka.Stan materiału zależy też od czasu produkcji. Przedwojenne przedmioty są zazwyczaj produkowane dokładniej, niż z późnego okresu wojny(przykład: Mam 2 łuski od ruskiej 75tki. Jedna produkcji 41r piękny miękki mosiądz, a druga rocznik 44 utleniony,kruchy mosiądz...)Stan wykopka(w tym wypadku łuski) zależy od wielu zmiennych:-Ph gleby-Materiał itp. itd.PZdr Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cyrograf15 Napisano 17 Kwiecień 2012 Share Napisano 17 Kwiecień 2012 Pod koniec wojny praktycznie cała produkcja była byle jak robiona i z byle czego. Tyczy to wszystkich stron konfliktu. Na pewno ma to wpływ na stan zachowania i łusek.Wojtek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
WykoP2411+ Napisano 18 Kwiecień 2012 Share Napisano 18 Kwiecień 2012 Warto nadmienić że polskie pociski typu ,,S,,biją na wytrzymałość przedwojenną niemiecką produkcję tego typu pocisku. Na wrześniowych pobojowiskach z niemieckich pozostały tylko ołowiane rdzenie,zaś polskie są nie ruszone. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
vis1939 Napisano 18 Kwiecień 2012 Share Napisano 18 Kwiecień 2012 Biją na wytrzymałość o ile ich płaszcze są wykonane z melchioru.Po 1935 zaczęto wzorem Niemieckim klepać płaszcze stalowe platerowane i ich stan jest wtedy równie podły z uwagi na słabą wytrzymałość cienkiej powłoki.Do tego Helmuty nie stosowały w tym okresie w ogóle pocisków lekkich S.Do jakości wojennego mosiądzu łuskowego tyż się przyczepie:)Żeby łuska spełniała swoją role i nie pękała/odkształcała się musi mieć stałe właściwości mechaniczne.Więc w tym temacie nie może być lipy względem użytego materiału.Post został zmieniony ostatnio przez moderatora vis1939 21:23 18-04-2012 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wino1939 Napisano 18 Kwiecień 2012 Share Napisano 18 Kwiecień 2012 Visie- Teoretycznie racja jest po twojej stronie, ale wojna jest wojna Nie oszukujmy się były braki- to tworzyli z czego mieli.PZdr Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
vis1939 Napisano 18 Kwiecień 2012 Share Napisano 18 Kwiecień 2012 Tworzyć z czego mieli to mogli śledzie od celty.Jak brakowało miedzi czy cynku to nie robiono bubli,tylko wprowadzono łuski stalowe. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cyrograf15 Napisano 19 Kwiecień 2012 Share Napisano 19 Kwiecień 2012 Nie całkiem. Jak ruskie miały mało stali to tylnie płyty w czołgach lali z betonu. Porównaj polskiego VISa z niemieckim z końca wojny z Steyera. To są prawa wojny które i łusek tyczą.Wojtek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
vis1939 Napisano 19 Kwiecień 2012 Share Napisano 19 Kwiecień 2012 Odpowiedz sobie na pytanie czemu ruscy idąc tym tropem nie lali z betonu także lufy czołgowego działa,a lufa i inne współpracujące elementy Steyerowskiego Vis-a jednak były robione nadal precyzyjnie mimo żenującej jakości reszty.Chyba nam się trochę temat rozjechał:) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.