Skocz do zawartości

Jak pozbyć sie nalotu z mosiężnej łuski karabinowej ?


marek123

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Jakoś ratuje tuszowe napisy...sekret tkwi w jednej rzeczy.Zapytałbyś to bym ci powiedział, ty wolałeś jednak uznać, że szczotka niszczy i koniec.

  • Odpowiedzi 70
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Napisano
Stock tak se myślę,czy danie jako przykład łuski wytarganej,że strychu/szopy (ewentualnie mocno optymistyczna wizja - z piachu) wymagającej jedynie przetarcia kawałkiem starych gaci jest przykładem niebywałego kunsztu konserwatora?

Co do szczotek wszelkiej maści,nie ważne czy mechanicznie czy ręcami.Zasada jest taka,żeby materiał i druty szczotki były tak dobrane,aby w konfrontacji z czyszczonym metalem pierwsze się poddawały"
Napisano
Puentując tą arcyciekawą" dyskusję.
Łuski mosiężne bądź mosiądzowane można czyścić używając:
- Mleczka np. CIF".
- Szczotki stalowej/mosiężnej/teflonowej na wiertarce, lub innym narzędziu o obrotowym wrzecionie(oczywiście musi być możliwe bezpieczne zamocowanie szczotki.).
- Polerki bębnowej.
- Krążka polerskiego (filcowego, lub materiałowego), z użyciem pasty.
- Szmaty, przy użyciu pasty(np TEMPO").
- Autolizy.

Wszystkie ww. metody praktycznie nie pozostawiają, widocznych gołym okiem, śladów.
Użycie wszelakich kwasów,odrdzewiaczy(to samo) niszczy powłokę łuski poprzez wytrawienie cynku ze stopu(wyczyszczona w ten sposób łuska dostaje wyraźnego odcienia miedzi).

PZdr
Napisano
A teraz trochę z innej beczki.
Kol.Barson twoje wywody są żałosne:
1- Co innego szczotka na wiertarce a co innego szlifierka."
Wytłumacz mi proszę tą tajemniczą różnicę.

2- Czy szifierka czy szczotka chodź nie wiem jak starannie się to zrobi i tak porysuje trochę powierzchnie."
Piszę się szlifierka(skoro tak lubisz poprawiać innych).
Wg Ciebie tarcie ścierniwem zawartym w mleczku kuchennym nie jest mechaniczną interwencją?

3- * mosiężną .....nie mosieznom .

Każda mechaniczna interwencja niszczy fant . Zostają rysy (choćby te najmniejsze w których może powstać korozja itp ). A po mleczku pieknie wychodzi. Bez ryzyka."

Źle się wyraziłem . Chodziło mi o mechaniczne przy użyciu maszyn."
Aaa czyli jak wyczyszczę dajmy na to łuskę przy pomocy papieru ściernego(ręcznie!) to jest interwencja ręczna?,i nie niszczy łuski. A jak drugą łuskę wyczyszczę na szlifierce taśmowej(też działa tam pas papieru ściernego) to wtedy już jest interwencja mechaniczna, i łuskę niszczy?
Brak słów...

A po mleczku pieknie wychodzi . Bez ryzyka."-
Tu się mogę zgodzić. Jak ktoś nieumiejętnie podejdzie do mleczka i szmaty to raczej nic się po prostu nie da spieprzyć, ot co.

Pozdrawiam serdecznie.
Dominik.
Ps. Warto byłoby umieścić na początku strony podstawowe informacje na temat czyszczenia znajdek z metali kolorowych.
Często pada pytanie o łuski, czyszczenie aluminium\cynku przy pomocy elektro\autolizy itp.


Post został zmieniony ostatnio przez moderatora Cyrograf15 07:51 10-03-2012
  • 1 month later...
Napisano

,,Dla sprawy,, poświęciłem 2 sztuki ruskich łusek 37mm w ładnej zielono-brązowej patynie,wygrzebane z humusu.Na foto macie efekty próby wyczyszczena różnymi sposobami.Po usunięciu patyny ukazały się tylko braki w metalu!!! To wytrawiony kwasami humusowymi cynk ze stopu dał im tak szkaradny wygląd po czyszczeniu,a wyglądały ładnie.Poczyścić można sobie łuskę z szopy czy strychu ale nie z humusu.Efekt odwrotny od zamierzonego,więc lepiej zastanówcie się dwa razy zanim zaczniecie czyścić.
Pozdrawiam.

Napisano
Zazwyczaj niemieckie łuski są w lepszym stanie, niż np. łuski od mośka.
Stan materiału zależy też od czasu produkcji. Przedwojenne przedmioty są zazwyczaj produkowane dokładniej, niż z późnego okresu wojny(przykład: Mam 2 łuski od ruskiej 75tki. Jedna produkcji 41r piękny miękki mosiądz, a druga rocznik 44 utleniony,kruchy mosiądz...)
Stan wykopka(w tym wypadku łuski) zależy od wielu zmiennych:
-Ph gleby
-Materiał itp. itd.
PZdr
Napisano
Pod koniec wojny praktycznie cała produkcja była byle jak robiona i z byle czego. Tyczy to wszystkich stron konfliktu. Na pewno ma to wpływ na stan zachowania i łusek.
Wojtek
Napisano
Warto nadmienić że polskie pociski typu ,,S,,biją na wytrzymałość przedwojenną niemiecką produkcję tego typu pocisku. Na wrześniowych pobojowiskach z niemieckich pozostały tylko ołowiane rdzenie,zaś polskie są nie ruszone.
Napisano
Biją na wytrzymałość o ile ich płaszcze są wykonane z melchioru.Po 1935 zaczęto wzorem Niemieckim klepać płaszcze stalowe platerowane i ich stan jest wtedy równie podły z uwagi na słabą wytrzymałość cienkiej powłoki.
Do tego Helmuty nie stosowały w tym okresie w ogóle pocisków lekkich S.

Do jakości wojennego mosiądzu łuskowego tyż się przyczepie:)
Żeby łuska spełniała swoją role i nie pękała/odkształcała się musi mieć stałe właściwości mechaniczne.Więc w tym temacie nie może być lipy względem użytego materiału.


Post został zmieniony ostatnio przez moderatora vis1939 21:23 18-04-2012
Napisano
Nie całkiem. Jak ruskie miały mało stali to tylnie płyty w czołgach lali z betonu. Porównaj polskiego VISa z niemieckim z końca wojny z Steyera. To są prawa wojny które i łusek tyczą.
Wojtek
Napisano
Odpowiedz sobie na pytanie czemu ruscy idąc tym tropem nie lali z betonu także lufy czołgowego działa,a lufa i inne współpracujące elementy Steyerowskiego Vis-a jednak były robione nadal precyzyjnie mimo żenującej jakości reszty.

Chyba nam się trochę temat rozjechał:)

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie