Skocz do zawartości

Fisher F2, a Tesoro Cibola


Pit_100

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Od 2 lat śmigam z fisherem f2. Jestem z niego zadowolony lecz uważam, że czas zmienić go na coś lepszego. Mój wybór padł na tesoro cibolę. Proszę nie mówić mi o przeszukiwaniu forum, bo już to zrobiłem. Mam pytanie czy ten wybór będzie rzeczywiście pójściem do przodu. Chodzi mi głównie o sprzęt czulszy i o większym zasięgu. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 64
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Bardzo miło wspominam Cibole, jak się osłuchasz to potrafi się odwdzięczyć. Wykrywacz przeznaczony do szukania drobnicy, jakość wykonania dość dobra, lepsza niż współczesny Minelab serii X czy Fisher F. Dość głęboka, na drobnice starczy, namierzanie nie wymaga Pinpointa. Na akumulatorku pochodzisz około 7-8 godzin. Jeśli szukasz coś na kolor to bierz Tesoro nie zawidziesz się.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O tesoro można powiedzieć wiele ale nie że są dobrze wykonane. Rurki się wyrabiają, przez co są luzy, panel" jest przykręcony na dwie śruby, więc cały syf leci do środka, i z tym osłuchaniem też bym nie przesadzał - jeden dźwięk i ewentualne pierdnięcia, które czasem faktycznie warto kopać, ale to kwestia farta a nie osłuchania.

Sprzęt fajny, ale za te pieniądze kupisz x-terrę 305 - klasa ta sama, jakość milion razy lepsza.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muszę zgodzić się z Denarem.
Niewiele dobrego można powiedzieć o Tesoro, ale na pewno nie że nie są solidnie wykonane. Jest dokładnie odwrotnie - są bardzo solidnie wykonane. To prawda że panel na 2 śrubki bez żadnej uszczelki powoduje ze przez szczelinę po całym obwodzie dostaje się do środka woda z kurzem, która następnie po wyschnięciu dale nawarstwiające się brudne naloty w okolicach gniazd i może powodować ich korozję. Nawet w bardzo zadbanych wykrywaczach nie da się tego uniknąć. Przypuszczam że producent bardziej obawia się korozji elektroniki od nie wysychającej wilgoci, stad taka wentylacja".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To prawda że elektronika wygląda z tymi łamliwymi kablami wyrastającymi zewsząd dość niechlujnie. Ale przecież jedynie te kable utrzymują elektronikę w jej lewitującym połozeniu, więc muszą być twarde.
Problem tylko gdyby ktoś chciał od czasu do czasu otworzyć pudełko aby wyczyścić z błota, wtedy w końcu kable zaczną się łamać i nie każdy domyśli się gdzie były wcześniej...
Ale do jakości i trwałości sztycy, sondy, manipulatorów, podłokietnika, komory baterii trudno mieć jakiekolwiek zastrzeżenia. Materiały są bardzo dobre i bardzo trwałe. Na pewno nic się nie rozpadnie bez powodu, jak to w niektórych F" bywa. Już nie wspominając o tym, ze w niektórych F" trzeba wiedzieć który guzik w którym miejscu i pod jakim kątem nadusić, żeby zakontaktował, i en typ tak ma" :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak wyglądał zaraz po zakupie, jeszcze na gwarancji. Sprzęt nico ponad roczny, po kilkunastu wypadach.
Musiałbyś zapytać Vincenta Vegę, czy ma zwyczaj trzymać swoje wykrywacze w gnoju :)

Ja jednak uważam, że był bardzo zadbany, a ten syf gromadzący się w środku to po prostu taka uroda Tesoro.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Vincent nie mieszka na terenach powodziowych :)

To chyba jednak mało Denar widziałeś, albo tylko egzemplarze kolekcjonerskie":) Bo kiedy zaczyna padać deszcz, a to się na polu zdarza :), to woda po prostu musi wpłynąć do środka. Taka jest budowa tego sprzętu. Nie ma żadnego zadaszenia, zabezpieczenia. Kropla wody spływająca po panelu ląduje w szczelinie, i wiadomo, co dalej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w niektórych "F trzeba wiedzieć który guzik w którym miejscu i pod jakim kątem nadusić, żeby zakontaktował, i "ten typ tak ma :)"
kolego B" we wszystkich Fisherah i pochodnych przycisk pin point przyciska się w ten sam sposób , to nie jest tak że w jednym egzemplarzu tak a w innym inaczej.
Proszę nie dyskredytuj dobrego sprzętu dlatego ,że krzywo kolega ucho przyłożył i źle usłyszał ;)

poza tym nie wiem skąd kolega jest ale slang ma przedziwny...


pod jakim kątem nadusić, żeby zakontaktował"

m a s a k r a!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Denar, możesz mi zdradzić, w jaki sposób po założeniu osłony operować przełącznikami i (szczególnie) pokrętłami? Bo w wykrywaczach z guzikami" się da zawsze i bez problemu. Ale co z Tesoro?
:)
Tylko nie pisz że pinpoint się da wcisnąć. Zgoda, ale jak wcześniej ustaliliśmy, pinpoint i tak nie działa wtedy, kiedy wykrywacz ustawiony jest na zadowalającą czułość.
Kiedy wzmocnienie ustawi się tak, żeby pinpoint był użyteczny, wtedy prawdopodobnie NAWET x-terra 305 będzie zasięgowo lepsza. Czyż nie? ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oryginalna osłona Tesoro ma dostęp od dołu do przełączników jak i przycisku Pinpoint. Nigdy nie używam Pinpointu, to niepotrzebna strata czasu, metodą X namierzam z precyzją do 1 - 2 cm i nie pamiętam kiedy zdarzyło mi się cokolwiek uszkodzić.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miło wspominam Cibolę tak ja i Vaquero...Cibola na pewno jest głębsza od F2. Brakuje tylko wyświetlacza,ale zobaczysz ile fantów wyciągniesz ją.Bo ma dobrą częstotliwość pracy.
hehe Brzęczyszczykiewicz a Ty znowu masz problem do Tesoro i Denara....chłopie pisz do niego na privach jak masz jakieś problemy do niego a nie non stop od lat trąbisz jaka to firma Tesoro nie dobra :) Załatwcie to na privach.
P.s. Mam obecnie minelaba x-terrę 70 i kiedyś kolega łaził za mną z tesoro lobo...i jak u mnie pokazywało złom to u niego wyskakiwało coś dobrego..tak ominąłem dwa guziki carskie.
Więc każdy sprzęt ma swoje wady i zalety:)
Pozdrawiam Camiusss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie