Jump to content

Odznaka pułkowa-jak czyścić by nie zniszczyć?


wojtek780412

Recommended Posts

Znalazłem dwa lata temu, przemyłem tylko wodą i boję sie kombinować więcej,bo ni groma się na tym nie znam.Jak przywrócić jej dawny blask, nie niszcząc jak kolega maru spanienkreuz-a?Wykonana najprawdopodobniej z mosiądzu srebrzonego,czy można użyć jakichś specyfików jubilerskich?

Link to comment
Share on other sites

każdy kwas odpada bo będzie się świecił paskudnym kolorem miedzi jak psu jajca albo jak tu:
http://www.odkrywca.pl/pokaz_watek.php?id=670069#1054225

wrzuciłbym w oliwkę
chyba że koledzy znają jakiś specyfik jak napisałeś jubilerski:)

pozdrawiam
Link to comment
Share on other sites

Z tą oliwką to róznie ludzie piszą,że działa,że nie działa,że długo albo smażyć.Ja na bank orzełka nie usmażę, wystarczy,że saperką po głowie dostał;)
A może ktoś znalazł pułkówkę i czyścił, i posiada zdjęcia z przed i po?
Dzięki szpagin za radę, pozdrawiam
Link to comment
Share on other sites

Panowie nie przesadzajcie soda na pewno nie zaszkodzi, można ją stosować bez obawy, nie wchodzi w reakcję chemiczną z metalami. Jeśli kolega ma wątpliwości niech spróbuje w sposób opisany przeze mnie wyczyścić fragment rewersu odznaki i na pewno będzie zadowolony z efektu. Sam popiół jest za bardzo ścierny, jeśli chcesz popiołem czyścić odznakę to dodaj do popiołu parę kropel oleju i zrób pastę. Ale i tak polecam metodę z sodą. Soda nie czyści w sposób żrący" tylko jest lekko ścierna i ma właściwości nabłyszczające. Srebrzenia ładnie by się pokazały.
Link to comment
Share on other sites

Temat wprost metafizyczny-poznałem sołtysa wsi Łętownica,zacząłem go ciągnąć za język,czy coś ma,czy coś wie,gdzie za młodu na kulki chodził",gość wspaniały,dusza człowiek-ale nie militarysta.Obiecał za to,że popyta.I dzwoni-przyjeżdżaj,wiem gdzie ostatnio ludzie szukali.Pojechałem,łusek nakopałem i trochę guzików.Miejscówka przekopana.Obiecał,że znów popyta (śmiał się,że sam coś zakopie,żebym miał radochę).Niestety,zmarł w sierpniu 2009(był chory na hemofilię).W niecały miesiąc po jego śmierci 12.IX w to samo miejsce pojechałem z kolegą,który chciał zobaczyć jak wygląda latanie z piszczałką.I jest-trafienie marzenie!Równo 70 lat po bitwie,w miejscu wskazanym przez Piotra.Oj,miał i on radochę tam na górze!
Link to comment
Share on other sites

Archived

This topic is now archived and is closed to further replies.

×
×
  • Create New...

Important Information